- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ziewczynką, jaką kiedykolwiek widziałem - zawołałem z entuzjazmem, pamiętając o tym, że Fela nazwała mnie ,,przystojnym". - Wszyscy chłopcy tak twierdzą - rzekła Historynka, jak mi się zdawało, niezbyt z tego zadowolona. - I ja tak zresztą uważam. Ponadto Fela jest doskonałą kucharką, chociaż ma dopiero dwanaście lat. Ja nie umiem gotować. Próbowałam się nauczyć, ale jakoś mi dziwnie nie idzie. Ciotka Oliwia powiada, że nie mam wrodzonych zdolności na kucharkę, a ja bym tak chciała piec smaczne ciastka i pasztety, jak Fela piec potrafi. Ale poza tym Fela jest głupia. Nie mówię tego w złej mierze! Jest tak naprawdę i wy sami wkrótce się o tym przekonacie. Ogromnie lubię Felę, ale uważam, że jest głupia. Celinka jest o wiele mądrzejsza od niej. Celinka jest bardzo dobra, tak samo jak wuj Alec, a ciotka Janet jest ładna. - A jaka jest ciotka Oliwia? - zapytał Feliks. - Ciotka Oliwia jest bardzo ładna. Wygląda jak bratek - aksamitny, purpurowy i złocisty. Obydwaj z Feliksem usiłowaliśmy wyobrazić sobie tę aksamitną, purpurową i złocistą kobietę-bratek, o której mówiła Historynka. - Ale czy jest mila? - zapytałem. Było to przecież najgłówniejsze pytanie wszystkich dorosłych, a dorośli mieli na nas potężny wpływ. - Jest bardzo miła, ale wiecie, że ma już dwadzieścia dziewięć lat. To przecież podeszły wiek, nieprawdaż? Ja osobiście nie mam z nią żadnych kłopotów. Ciotka Janet powiada, że nie miałby mnie kto wychować, gdyby nie ciotka Oliwia, a ona sama twierdzi, że dzieci powinno się puszczać ,,samopas", bo i tak wszystko im jest przeznaczone jeszcze przed urodzeniem. Niezbyt dokładnie to rozumiem, a wy? Nie, myśmy także nie rozumieli, lecz przyjemnie było, gdy dorośli wypowiadali takie zdania, które ciężko było zrozumieć. - A jaki jest wuj Roger? - brzmiało nasze następne pytanie. - Ja osobiście bardzo lubię wuja Rogera - szepnęła Historynka w zamyśleniu. - Jest wysoki i strasznie wesoły, ale zanadto dokucza ludziom. Zadajesz mu jakieś poważne pytanie, a otrzymujesz zawsze komiczną odpowiedź. Wuj Roger prawie nigdy nie wymyśla ani nie jest zagniewany, a to przecież także coś znaczy. Jest zresztą starym kawalerem. - Czy nigdy nie zamierza się ożenić? - zapytał Feliks. - Tego nie wiem. Ciotka Oliwia bardzo by tego pragnęła, bo już ma dosyć prowadzenia gospodarstwa i marzy o tym, aby pojechać do ciotki Julii do Kalifornii. Powiada jednak, że wuj Roger nigdy się nie ożeni, bo szuka ideału, a gdy już taką idealną kobietę znajdzie, na pewno ona go nie będzie chciała. W tym czasie usiedliśmy na sękatym pniu jodły, a wielki szary kot ocierał się o nas, zawierając z nami przyjaźń. Było to wspaniałe zwierzę o srebrzystoszarej sierści, poplamionej ciemniejszymi pręgami. Szare koty przeważnie mają szare albo białe nogi, ten jednak miał czarne łapy i czarny nos. Łapy te nadawały mu wyraz niepowszedniej dystynkcji i odróżniały go od innych kotów spacerujących po wsi. Był to najwidoczniej kot, mający o samym sobie nadzwyczajne mniemanie, toteż w pierwszej chwili spoglądał na nas nieufnie. - Ale to nie jest Topsy, prawda? - zapytałem. Od razu zorientowałem się, że pytanie było głupie. Topsy, kot, o którym opowiadał nam ojciec, cieszył się tu niezwykłą popularnością przed trzydziestu laty, ale przecież tak długo żyć nie mógł. - Nie, ale to jest pra-pra-pra-pra-prawnuk Topsyego - rzekła Historynka z dziwną żałością. - Na imię mu Paddy i jest moją własnością. Mamy również podwórzowe koty, lecz Paddy z tamtymi się nie zadaje. Ja osobiście bardzo lubię koty, bo są takie gładkie, jedwabiste i dumne. Poza tym tak mało im do szczęścia potrzeba. Ach, jestem ogromnie zadowolona, żeście do nas przyjechali. Nic się tu nigdy nie dzieje z wyjątkiem takich właśnie dni, więc na pewno spędzimy czas doskonale. Brakowało nam tu dotychczas chłopców, bo był tylko Dan i Piotrek na cztery dziewczynki. - Cztery dziewczynki? Ach, tak, jest jeszcze Sara Ray. Fela wspominała coś o niej. A jakaż ona jest? Gdzie mieszka? - Tam, u podnóża pagórka. Nie możecie widzieć jej domu, bo jodły są tam bardzo gęste. Sara jest bardzo miłą dziewczynką. Ma dopiero lat jedenaście, a jej matka jest strasznie surowa. Nigdy nie pozwala Sarze czytać książek. Wyobrażacie sobie? Nic dziwnego, że Sara zawsze pragnie robić takie rzeczy, których jej matka nie pochwala i dzięki temu jest bardzo nieszczęśliwa. Wuj Roger powiada, że matka, która na nic nie pozwala swemu dziecku, sama sobie sprowadza zmartwienia i wcale się nie dziwi, że Sara jest blada, chuda i nerwowa. Ale mówiąc między nami, jestem pewna, że główną przyczyną tego jest też że matka daje Sarze za mało jedzenia. Nie dlatego, żeby była skąpa, rozumiecie - ale uważa, że dla dzieci niezdrowo, gdy za dużo jedzą i że dzięki temu rozwija się
ebook
Wydawnictwo Miasto Książek |
Data wydania 2021 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Miasto Książek |
Rok publikacji: | 2021 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.