- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.iem z zasiedlonych mieszkań. Paradise. Może, ale i tak wolę moje i Babci. Czas przesunięty o godzinę do tyłu spowalnia ruchy. Jesienny niż pluje gęstym zmrokiem, który rozbryzguje się obficie po zakamarkach wznoszonego w pobliżu drugiego osiedla. Powykręcane druty wystają niczym piąta kolumna z rozerwanej pyskami koparek ziemi. Wampiryczne rusztowania, na które nadziewają się pijaczkowie z okolicznej wioski, połykanej regularnie przez inwestorów, którzy wyrywają jej kolejne hektary na osiedla. Niewykarczowane krzaki na linii przyszłych alejek i wjazdów do podziemnego parkingu. Idąc od szosy w stronę nowego osiedla, przechodzień musi uważać na zdradzieckie przedmioty, rowy, stosy płyt i wszelkich niezliczoności, od jakich zależy sprawna budowa kolejnych apartamentowców. Musi uważać na wydrążone rowy kanalizacyjne, które lada dzień wypełnią rury i przewody. Musi uważać na mnie. Jak ta ładna. Pięciogwiazdkowe pośladki. Chętna obciągara. Gratisowy kurwiszon. Ty niedojebana cipo, pokażę ci prawdziwą akcję, nie jakieś mici-pici, które odstawiają twoi sporadyczni partnerzy, posuwacze szemrani. Ledwie umoczą genitalia w ciepłej misce kobiecości, a zaraz chełpią się na piwnych posiedzeniach z koleżkami, jacy z nich niezmordowani jebacze. Pierdolenie też bywa sztuką. Geniusze wytyczają nowe trendy. Naśladowcy obijają swoje zardzewiałe fiuty o kant dziadowskiej dupy. Nie popuszczę ci, jest za późno, o wiele za późno, doigrałaś się, to masz, masz, kurwa, poczuj to, od czego chce się rzygać. Piszemy razem historię, historię nie dla cnotek i popaprańców, którzy dymają tłuste baby, piejąc hosanny, jak to ich kutasy są szczęśliwe, spełnione, wylizane na każdym centymetrze kwadratowym. - Babciu, ty wiesz, że potrzebuję otuliny dobrego słowa. Na poczekaniu. Prowizorycznie. Spontanicznie. A Powiedziałbym przewinięty pilotem przyzwoitości, pilotem z kodem języka ułożonego, wyrachowanego: Piszemy razem historię, historię nie dla cnotliwych kobiet i jednostek, które nie poradziły sobie w życiu; ukarane zostały przeznaczeniem, w ramach którego muszą przebywać w towarzystwie kalorii zespawanych z żeńskim pierwiastkiem, rozgłaszając hosanny dokoła, jak to ich ograny płciowe zaznały niekłamanego szczęś Taka opcja byłaby zajmująca. Choć nużąca po kilku dniach. Przestałby mi smakować mój ulubiony chleb staropolski. Obrzydłyby mi ogórki kiszone. I kiełbasa cielęca, maczana w musztardzie. Kawa zbożowa ze spienionym mlekiem. Pięć mandarynek, które spożywam każdego dnia, by dostarczyć ciału niezbędnych witamin. - Babciu, pewnie nie pochwaliłabyś tego Zrozum, potrzebuję odreagować. Młode samice są takie chwiejne, Tak. Kiedy przechodzi mi uczucie do kobiety, do drugiego człowieka, nie zwykłem mówić: ,,Odejdź". Trzeba być wyjątkowym hipokrytą, by nie wyrzucić z siebie przyczepy: ,,Odpierdol się ode mnie". Tak. Kiedy przechodzi mi uczucie do skrawka świata, do skrawka życiodajnych roślin optymizmu, mogę poszybować w kurwy i chuje, pizdy i cipy, które przewyższają i Apeniny, i Alpy, i Andy. I Himalaje wszystkiego. Tak. Babciu, mamusiu, ja płonę. Ja pragnę dojść tam, gdzie inni nie dochodzą. Choć stać ich na to. Stać! Obserwowałem ją. We wszystkim, co robię, staram się wykazywać solidnością. Taki Maciuś krztusi się ze wstydu, oczami rozwiązuje sznurówki lub czyści zelówki, jeśli zapomni odrobić zadanie domowe. A ja, jak zwykle przygotowany do udzielenia lekcji, rozkładam na jego biurku kartki ze wzorami i proszę go o dokładne przeczytanie zadań. Z zimną perfekcją analizuję później jego żałosne wypociny. Warto. Nie robię tego za darmo. Maciuś poci się na swoim fotelu przed biurkiem. Wyrzuty sumienia marszczą mu czoło, że znów się nie nauczył i niewiele mnie dzieli od pacnięcia go w tę jego pustakową łepetynę. - Byłem chory, proszę pana - usprawiedliwia się Maciuś. Miałkie dziecięce kłamstwo, z którym podyskutowałbym kablem od żelazka. - Bolał mnie żołądek, to znaczy gdzieś tu w - Twoja strata, Maciek. Jeśli nie nauczysz się chwytać możliwości, zostaniesz nieudacznikiem. Moje hobby jest tu, na tym osiedlu, przed północą. To hobby przynosi mi spełnienie. Absolutne. Mógłbym odgrywać erudytę estetę, wzdrygać się, słysząc wybatożone przez wulgaryzmy słówka czułości, które wypowiadają pokątne kurewki. Mógłbym udawać, że dotyczy mnie znikoma część tego, czym żywi się trywialne pospólstwo z bloków. Ale nie mam zamiaru dać się pożreć szablonowi, który w swej smoczej jamie wywiesił tablice z przykazaniami, co wolno, a co nie. Określił nawet sposób podcierania się zarówno po biegunce, jak i Tak, spełnienie, które trwa krócej niż skok narciarski, lecz jest równie intensywne, z katastroficznym potencjałem w swym zarodku. Inne możliwości: Gdybym pracował jako grab
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść psychologiczna |
Wydawnictwo: | Czarna Owca |
Rok publikacji: | 2012 |
Liczba stron: | 208 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.