- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.łkowej. Obdarzona ojcowskim genem bezbłędnej kontroli donośności i celności broni, o karabinach wiedziała wszystko. Potrafiła odróżnić zamek ślizgowo-obrotowy od iglicowego, niezawodnie wyczuwała opór, jaki powinien stawiać dobrze wyregulowany mechanizm spustowy, znała wszystkie rodzaje amunicji. Żartowano, że mogłaby strzelać z zamkniętymi oczami. Tamta chwila w Nieporęcie, kiedy ojciec powiedział, że zapisze ją do sekcji strzeleckiej, była jedną z najpiękniejszych w jej dotychczasowym życiu. Leżała na ciepłej leśnej polanie wsłuchana w szmer sosen i czuła, jak wypełnia ją poczucie szczęścia. Pod wieczór, kiedy mieli już wracać, aby zdążyć na ostatni pociąg do Warszawy, lasem szarpnął nagły powiew wiatru. Trwający kilka chwil, ale niespodziewany i nienaturalny. - Powierucha - szepnęła Wanda, przejęta nagłym lękiem, ale Romek, który wyszedł właśnie z kąpieli w rzece, popukał się w czoło. Nigdy nie uwierzył w łemkowską legendę o złym wietrze zdolnym zamieniać ludzi w demony i zwiastującym nieszczęścia. Pięć dni później powiew łemkowskiego wiatru na mazowieckiej polanie okazał się proroczy. 4. Cyryl Kuryło uniósł z podłogi parę wojskowych trzewików, a następnie uderzył o siebie podeszwami i strzepnął na wycieraczkę resztki piachu z Nieporętu. Postawił buty z powrotem, nałożył je i zasznurował, po czym zarzucił na ramię wojskowy plecak spakowany zgodnie z regulaminem na wypadek mobilizacji. Sięgał po kurtkę munduru wiszącą na wieszaku w przedpokoju, ale w tej samej chwili zatrzymał dłoń w powietrzu. Zdjął plecak, odpiął haftki kołnierzyka koszuli i wydobył spod niego srebrny medalion, który zawsze nosił na szyi. Wręczył go córce stojącej w przedpokoju. - Niech Przenajświętsza Bogarodzica i Archanioł Michał strzegą cię, dziecko, gdy mnie nie będzie - powiedział już w progu. - Jak to cię nie będzie? - przestraszyła się żona, a Wandzie napłynęły do oczu łzy. - No - ojciec szukał słów pocieszenia - w domu. Jak mnie nie będzie w domu - powtórzył. - Ale wrócisz? - spytała Wanda. Pogłaskał ją po głowie. - Dopóki będziesz nosić ten medalion, zawsze będę przy tobie - odparł. Jedenaście dni później już go nie było. - To było pospolite, bandyckie morderstwo - powiedział chorąży, pułkowy kolega ojca, który walczył z nim na Ochocie w obronie Warszawy. Miał zęby zaciśnięte z gniewu, co nadawało słowom świszczący pogłos. Siedzieli w kuchni mieszkania Kuryłów na Mokotowie. Chorąży, który od paru dni ukrywał się przed Niemcami, uznał za swój obowiązek zawiadomić rodzinę o okolicznościach śmierci Cyryla. - Wasz ojciec - obrzucił Wandę i Romka spojrzeniem, w którym duma mieszała się z żalem - był w mundurze i powinien zostać potraktowany zgodnie z konwencją genewską. Ale nie został. Widzieliśmy wszystko zza barykady na ulicy Baśniowej. sierżant Kurył kierował ogniem działa, które trafiło kolejny niemiecki wóz pancerny. Wychylił się, żeby sprawdzić efekt, i wtedy dostał w udo. - Chorąży zawiesił głos. Żona szlochała. Wanda siedziała jak skamieniała, trzymając się kurczowo taboretu, z którym wydawała się tworzyć jedną całość. Romek wstał i wpatrywał się w gościa dziwnym wzrokiem. Ciężko dyszał. - Ojciec z powodu tego postrzału nie zdążył wycofać się za barykadę z innymi - wyjaśnił chorąży grobowym głosem, który nagle stwardniał: - Leżał na ulicy i usiłował podnieść ręce w geście poddania. Wtedy powoli podszedł do niego niemiecki oficer w czarnym mundurze. Stanął nad nim i strzelił mu w głowę z pistoletu. Nasz kapitan powiedział później, że to był odwet. Za kilkadziesiąt czołgów zniszczonych tego dnia na Ochocie i hańbę 4 dywizji pancernej, która spodziewała się tryumfalnego wjazdu do polskiej stolicy, a poniosła klęskę i musiała się wycofać. Cyryl Kuryło za to zapłacił. Romek nagle podszedł do gościa i wyciągnął rękę. - Dziękujemy panu za wiadomość - powiedział z dziwnym, niespotykanym u niego spokojem. Chorąży odebrał to jako sugestię, że rodzina chce zostać sama. Wstał, poprawił marynarkę, pożegnał się niezdarnie i wyszedł. Romek odprowadził go do drzwi i wrócił do kuchni. W ręku trzymał kurtkę i czapkę. Na pierwszy rzut oka widać było, że zaszła w nim jakaś przemiana. - A ty dokąd? - Przestraszyła się matka. Była blada i ledwo trzymała się na nogach. Córka pomogła jej usiąść. - Do cerkwi - rzucił krótko. Wanda popatrzyła na niego jak na przybysza z kosmosu. Brat nigdy nie był religijny, jeśli mówił o Bogu, to z kpiną. Podobnie jak o pochodzeniu i łemkowskich przesądach ojca. Wierzył w technikę, auta, samoloty, maszyny. Chciał żyć szybko i nowocześnie. - Jest wojna - jęknęła Stefania Kuryło. - Wszędzie Niemcy. Gdzie chcesz teraz szukać cerkwi? - Na
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Promocje: | najlepsze kryminały |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał, szpiegowski |
Wydawnictwo: | Agora |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.