- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.posługi w Kościele. Mogła sprzeciwić się decyzji ojca o porzuceniu wygodnej posady w firmie dla czegoś, co wiązało się z licznymi wyrzeczeniami. Mogła domagać się od swojego męża spełnienia amerykańskiego snu. Ale tego nie zrobiła. Jej wrażliwe serce kazało jej czynić to, co odczytywała jako Bożą wolę. Powołaniem mojej rodziny było prowadzenie Kościoła na Brooklynie i mama zaangażowała się w to całym sercem. Oprócz niezwykłego poczucia humoru, mama posiadała inny wyjątkowy talent. Potrafiła grać na pianinie melodie bez konieczności czytania nut. Piękne melodie. Gdy na kuchence gotował się obiad, mama siadała przy pianinie i zamieniała pojedyncze nuty na sekwencje skomplikowanych akordów, które wypływały spod jej palców jak gdyby od niechcenia. - Chrissy, chodź tutaj. Chciałabym ci coś zagrać! - zawołała pewnego dnia, kiedy malowałam w swoim pokoju. Prawdę mówiąc, skoro nieustannie słyszałam w głowie muzykę, to zawsze, gdziekolwiek bym się nie znalazła, byłam nastrojona na piosenki, które grała mama. Była to taka szczególna więź pomiędzy nami. Często siadałam jej na kolanach i obserwowałam jej dłonie lub trzymałam ją za nadgarstki, udając, że to ja gram za pomocą jej rąk. Teraz, gdy jej palce zaczęły tańczyć po klawiszach, powiedziała: - No dalej, zaśpiewajmy razem. Uwielbiajmy Go, uwielbiajmy Naśladując jej słodki głos, śpiewałam: - Uwielbiajmy Go, uwielbiajmy Chrystusa Pana! [2] Kiedy piosenka się skończyła, mama zamilkła. Nagle, bez ostrzeżenia, zaczęła grać coś, co brzmiało jak muzyka rodem z cyrku. - Już niebawem Boże Narodzenie, a to oznacza, że nadchodzą twoje urodziny! Przybierając najzabawniejszy z możliwych tonów głosu, zaczęła śpiewać: - Sto lat dla dziecinki, co ma urodzinki, mamusia całuje, a Chrissy świętuje! Porwała mnie w ramiona, pokrywając moją szyję łaskoczącymi pocałunkami. Chichocząc, błagałam: - Jeszcze raz, mamusiu! Jeszcze raz! - I śpiewała dalej, całując mnie raz po raz, znowu i znowu, żeby sprawić mi przyjemność. Miłość i muzyka królowały w naszym domu. Gdy mama nie komponowała przy pianinie, śpiewała albo puszczała płyty z różnymi nagraniami. Muzyczna kolekcja moich rodziców była bardzo różnorodna, ale wszystkie albumy łączyło jedno: zawierały piosenki, które poruszały serce. Kiedy tata wyciągał nasze torby z bagażnika, mama otworzyła drzwi. - Jim, pośpiesz się! Muszę ci coś pokazać! - Carol, daj mi dwie sekundy, wniosę rzeczy na piętro. - Nie, Jim, proszę... chodź natychmiast, nie uwierzysz! - zawołała. Weszłam za tatą do kuchni, gdzie mama wskazywała na stół. - Wczoraj późnym wieczorem ktoś zadzwonił do drzwi - zaczęła opowiadać. - Zeszłam na dół, zastanawiając się, kto niezapowiedziany mógłby tak późno przyjść. Gdy otworzyłam drzwi, nie zastałam nikogo, ale na schodach stały cztery torby z żywnością. Nie było żadnej wiadomości ani samochodu przed domem, zupełnie nic. Jim, wystarczy nam tego jedzenia na kilka tygodni. To cud! Mama zamilkła, niecierpliwie oczekując na reakcję taty. Zdziwiło mnie, że spuścił głowę, a gdy zaczął mówić, jego głos brzmiał dziwnie, jakby chciał się rozpłakać. - Carol, nie uwierzysz, ale wczoraj późnym wieczorem siedziałem samotnie w biurze nad nieopłaconymi rachunkami i żaliłem się Bogu. Siedziałem tam i wyraźnie czułem Jego obecność. Wydawał się być bardzo blisko i mówić: ,,Po prostu Mi zaufaj. Zaopiekuję się tobą". Rodzice objęli się i rozmawiali dalej, a ja wspięłam się na krzesło i zaczęłam wyciągać opakowania z płatkami zbożowymi i ciastkami. Takie nowiny o niewiarygodnym działaniu Boga przyjmowałam jako zupełną oczywistość. Jak widz siedzący w pierwszym rzędzie mogłam bez żadnych przeszkód podziwiać autentyczną wiarę, która urzeczywistnia się w codziennym życiu. Pewnego ranka, kiedy mama odkurzała dywan w salonie, podeszłam i pociągnęłam ją za rękaw. - O co chodzi, Chrissy? - Mamusiu, jak mogę sprawić, żeby Jezus był w moim sercu? Chcę mieć Jezusa w sercu. Mama wyłączyła odkurzacz, po czym usiadła na starym zamszowym fotelu. Spojrzała mi prosto w oczy i odpowiedziała: - Musisz Go po prostu zaprosić. - Chcę to zrobić teraz. Bez chwili wahania wzięła mnie za rękę i zaprowadziła do gościnnego pokoju, gdzie uklękła przy łóżku. Uklękłam obok, starając się oprzeć na materacu złożone pod podbródkiem ręce. Uśmiechnęła się, objęła mnie ramieniem i rzekła: - Powtarzaj za mną: Jezu, wierzę, że jesteś moim Zbawicielem i że umarłeś za moje grzechy. Z zaciśniętymi powiekami powtarzałam każde słowo: - Proszę, przyjdź do mojego serca i tam pozostań. Moje serce biło odrobinę szybciej, kiedy kończyłyśmy modlitwę. - Amen. Amen! Mama w zrozumiały dla mnie sposób wyjaśniła mi, co się
ebook
Wydawnictwo Dreams |
Data wydania 2018 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Dreams |
Rok publikacji: | 2018 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.