- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.potkanie do Pierrea, ale nie chciał, żebyście z Cullen o tym wiedzieli. - Dlaczego? Chryste, co mówił? - Uwaga, uwaga! Podwieczorek! Cullen weszła do pokoju, niosąc wielką tacę z herbatą i ciastkami. Spojrzałem na nią, a potem znów na Dannyego. Potrząsnął głową i powiedział tylko: - Poszukaj w paczce. - W paczce? Tej od niego? - Tak. Porozmawiamy, jak już obejrzysz. - Co obejrzę? - Kasety. Pomóc ci, Cul? W kominku płonął nowy klocek drewna jabłoniowego. Przez jakiś czas Cullen i ja milczeliśmy, wpatrując się w ogień. Pokręciłem głową. - Chciał być lubiany i podziwiany. Chciał, żeby zostawiono go w spokoju. - A kto nie chce? Wiesz, co to sława, Weber. Kiedy przychodzi, jest jak zwariowany fan, który wciąż cię nęka. Jak on popada w chorobliwą obsesję na twoim punkcie. I może ci napędzić cholernego stracha! Znasz ten stary dowcip o kobiecie, która szukała męża? ,,Gonił mnie, aż go złapałam". Ze sławą jest tak samo. Pragniesz jej, ale gdy ją złapiesz, uświadamiasz sobie, że cały czas czekała na jak potwór z któregoś z filmów Phila. Jak Bloodstone! Philip Strayhorn chciał być bardzo sławny, ale jednocześnie pozostać osobą prywatną, żyć własnym życiem. Można sobie chcieć, jak wszyscy wiemy. Posłuchaj, obydwaj zdobyliście dokładnie to, czego pragnęliście, o czym marzyliście, będąc na Harvardzie. W każdym razie tak mi mówiłeś. Ale co zrobiliście z tą upragnioną sławą? Ty ją odrzuciłeś, aby reżyserować nieznane sztuki z umierającymi aktorami. A Phil? Zastrzelił się. Żaden z was nie był zbyt oryginalny, panie Gregston. - Postanowiłaś pokazać dziś zęby, co? Westchnęła. - Nie, po prostu przechodzi mi przez głowę jak powolna mgła myśl, że ten słodki Phil Strayhorn naprawdę nie żyje. To już drugi mój przyjaciel, który umarł gwałtowną śmiercią. Żaden z nich na to nie zasłużył. - Phil się zabił. Potarła usta. - Wierzysz w to, Weber? - Tak. Często mówił o samobójstwie. - Cholera. Ja też w to wierzę. Niestety. Wiesz, o czym nie mogę przestać myśleć? O tym, jak uroczo, dokładnie obierał pomarańcze. Otworzyłem paczkę od Phila, nim winda zjechała na parter domu Jamesów. Jak wspomniał Danny, w środku były trzy kasety wideo, ale nic poza tym. Oczekiwałem listu czy jakiegoś wyjaśnienia, dostałem jednak tylko te trzy kasety, dwieścieczterdziestki, oznaczone ,,PIERWSZA", ,,DRUGA", ,,TRZECIA". Jadąc taksówką do domu, dalej się w nie wpatrywałem. Co na nich jest? Przypomniało mi się, że mówiłem Cullen, jak powąchałem piżamę Phila po jego ostatniej wizycie u mnie. Przez chwilę miałem ochotę powąchać również kasety, każdą z nich, na wypadek gdyby przechowały jego woń. Byłoby to jednak głupie i dziwaczne. I niepotrzebne: miałem siedemset dwadzieścia minut czegoś, co Phil na krótko przed śmiercią uznał za ważne na tyle, by mi to pokazać. Muszę się tym zadowolić. Odpowiedzi na pewno tam są. Z jednego okna mam widok prosto na mieszkanie ładnej kobiety, która lubi chodzić po domu nago. Jestem przekonany, że zostawia ubranie tuż za progiem, tak jak niektórzy parasol. Musi płacić wysokie rachunki za ogrzewanie, bo i latem, i zimą jej małe, spiczaste piersi obciągnięte różową skórą skaczą po pokojach przez cały dzień. Zawsze wydaje się spieszyć. Biega tam i z powrotem z różnymi przedmiotami, przechadza się nerwowo, gdy rozmawia przez telefon. Zawsze zajęta i zawsze goła. Często ją obserwuję, chociaż ani ona, ani jej nagość mnie nie podniecają. Cieszę się jednak, że mogę żyć w jej codziennej prywatności. Nie jak przysłowiowa mucha na ścianie, bo ten obraz kojarzy się z oglądaniem czegoś zakazanego. Nie, czasem czuję się jak jej mąż albo współlokator: dostatecznie z nią zżyty i swobodny, by patrzeć, jak wchodzi naga do kuchni, i podziwiać jej znajome kształty, nie musząc ich posiadać. Wysiadając z taksówki, podniosłem wzrok i zobaczyłem, że stoi metr ode mnie. Pogrążony w myślach i zaskoczony, że widzę ją z bliska, powiedziałem: - Chce pani tę pierś? - Słucham? - Tfu, taksówkę. Chce pani tę taksówkę? - Tak, dziękuję. Sądząc po jej minie, pomyślała, że brakuje mi piątej klepki. Szybko wysiadłem i przytrzymałem jej drzwiczki. Pachniała przyjemnymi leśnymi perfumami. Omal nie spytałem, jak ma na imię, ale powstrzymałem się. Czy naprawdę chcę wiedzieć, kim jest? Wtedy będzie tylko jakąś Leslie czy Jill. Imieniem, numerem kodu, posiadaczką karty Diners Club. Zatrzasnąwszy za nią drzwi taksówki, uśmiechnąłem się i po raz pierwszy tego dnia poczułem się szczęśliwy. Nie wiem dlaczego. Ale powrót do pustego domu stał się dzięki temu dużo łatwiejszy. Kiedy Phil pierwszy raz zobaczył moje nowojorskie mieszkanie, roześmiał się i powiedział: ,,Pokój na Brooklynie, co?" Później wyszedł i kupił mi egze
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa, światy alternatywne |
Wydawnictwo: | REBIS |
Rok publikacji: | 2019 |
Ilość stron: | 280 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.