- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Veronica Must Ducati Desmo - opowiadanie erotyczne Lust Ducati Desmo - opowiadanie erotyczne przełożyła Ludwika Kotecka tytuł oryginału Ducati Desmo - Blot till lyst Copyright (C) 2008, 2019 Veronica Must i LUST Wszystkie prawa zastrzeżone ISBN: 9788726210033 1. Wydanie w formie e-booka, 2019 Format: EPUB Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą LUST oraz autora. Ducati desmo tłumaczenie Ludwika Kotecka Nie rozumiem, jak można się zachwycać harleyem-davidsonem, yamahą virago albo suzuki intruderem. To potężne, ciężkie maszyny, które nadają się co najwyżej do jazdy przed siebie po amerykańskich czteropasmówkach - a nawet tam nie do końca się sprawdzają. Człowiek podczas kierowania jest po prostu zbyt odchylony w tył. Harley odznacza się chyba przede wszystkim swoją wagą i tym, że wszyscy go zachwalają. Kiedy mówię coś w tym stylu harleyowcom, odpowiadają z automatu, że nic nie rozumiem, bo takie motocykle są dla tych, którzy nie lubią się ścigać, tylko interesują ich cruisery: harley robi całą robotę. Ale ja ich przejrzałem. Jeśli naprawdę woleliby cruisera, kupiliby sobie BMW, które nadaje się do tego idealnie. Nie, chodzi o to, że oni uwielbiają głośny, oszałamiający dźwięk ogromnej maszyny wprawianej w ruch i oczywiście wszystkie te wykończenia: zakrzywione w górę rury wydechowe oraz długie widełki przednie. Sugerujące, że maszyna wprawdzie jedzie wolno, ale może zwiększyć moc w dowolnym momencie, gazować, aż się kurzy. Tak naprawdę niewiele tego gazu, jedynie trochę biegu jałowego po opuszczeniu podpórki, a słynny kwadratowy podnóżek wyłania się następnie z skórzanej sakwy. Ląduje on pod podnóżkiem, żeby bestia się nie przewróciła, kiedy potężną wagą oprze się o rozgrzany asfalt przed kawiarnią. Po zdjęciu kasku zwykle się okazuje, że harleyowiec jest starym dezerterem. Hipis z way backu, który na stare lata próbuje zażyć młodości na przekór postępującej łysinie. Ach, posłuchaj tylko, jak mruczy. Spójrz na mnie, spójrz na mnie. Cóż, muszę pochwalić surową kompozycję ducati. Mój ducati desmo 750SS jest maszyną o zastraszającej sile. Aż się trzęsie z niecierpliwości, kiedy się go dosiada. Ledwo pracuje na biegu jałowym i dźwięcznie się rozpędza, wydając dźwięk podobny do rozdzierania grubej skóry. Jest niewielki, lekki i wąski: żaden inny nie wspina się na strome górskie uliczki prowadzące do Delfi jak mój ducati. Dosiadając go, wiesz, że on czegoś pragnie. Niemal nie możesz się powstrzymać od pokazania jego talentów, pozwolić mu jechać po stromych serpentynach, aż zaśpiewa. Hipopotam w starciu z gepardem. Tak jest. Na moim ducati desmo nie ma zbyt wiele wykończeń, tylko trochę wypolerowanego aluminium i niebieskich, chrzęszczących Oczywiście zwróciłem na nią uwagę w pracy, ale szczerze mówiąc, sprawiała wrażenie głupiej blondynki. Ślicznej, ale trochę zaściankowej, z klapkami na oczach. Kiedy pewnego dnia dyskutowaliśmy na temat Salmana Rushdiego, powiedziała, że sam jest sobie, kurwa, winien tej fatwy. Mógł sobie po prostu odpuścić pisanie Szatańskich wersetów. To chyba jasne, że chciał prowokować. Tak po prostu. Jej atrakcyjność przebijała jednak Hellerup Sejlklub, więc czasami gawędziliśmy i dotarło to mnie, że wcale nie jest taka głupia - to tylko pozostałości po mieszkaniu w bogatych dzielnicach. Okazało się, że nigdy nie jeździła motocyklem, i kilka razy pytała mnie, czy mogłaby się przejechać ducati. Po prostu się nie złożyło. Zawsze coś wypadało. Pewnego dnia wylali mnie z pracy. Nie było mi z tego powodu przykro, co to to nie. Ta robota i tak była cholernie nudna. W moim odczuciu Novo Nordisk za bardzo się rozrosło. Ale zrobiło mi się smutno, że muszę się pożegnać z Ditte. Dlatego w ostatni piątek w pracy, kiedy wszyscy czuli już weekend i zaczęli się zbierać do domu, zajrzałem do biura Ditte. - Jeśli chcesz się przejechać ducati, to ostatnia okazja - oznajmiłem. - To mój ostatni dzień w fabryce, wziąłem dla ciebie kask. Ditte natychmiast się zgodziła. Był wspaniały, ciepły letni dzień. Za parę godzin całą Danię miał ogarnąć wakacyjny nastrój: zapach grillowanej kiełbasy dla dzieciaków i argentyńskiego befsztyku dla dorosłych. Ditte miała na sobie tylko biały podkoszulek i lewisy, więc zostawiłem moje skórzane ubranie na wieszaku. Mieliśmy zrobić tylko małą jazdę próbną po drogach wijących się między Bastrup a Bures?. Piętnaście, dwadzieścia kilometrów. Ducati zaryczał. - Tylko nie za szybko - poprosiła, usadawiając się za mną. Ducati niezupełnie nadawał się do jazdy we dwoje, ale Ditte była szczupła i zmieściła się bez trudu. - Musisz robić to, co ja - poleciłem, obróciwszy się przez ramię. - Przechylaj się w bok razem ze mną, żebyśmy przez cały czas jechali równo z maszyną, inaczej nie będę mógł nią kierować. Wybraliśmy się w godzinach szczytu. Niedługo dotarliśmy na kręte drogi biegnące przez lasy, wzdłuż rzek i jezior. Ditte naśladowała ruchy maszyny, jakby była z nią złączona. Niemal nie odczuwałem jej obecności, za wyjątkiem bliskości jej ciała. - Dam jej trochę pojechać - krzyknąłem do Ditte, dodając nieco gazu. Nie gwałtownie, ale wystarczająco, by silnik zaczął pracować na większych obrotach, do czego zresztą jest stworzony. Ditte przywarła do mnie odrobinę mocniej. Wyraźnie czułem jej ciało przez cienki materiał. Była tak blisko, że czułem na plecach jej sutki. Po prostu nie mogłem zignorować tych małych perełek w koronie na łopatkach. Nie ulegało wątpliwości, że zsunęła się łonem niżej, do moich lędźwi, skąd miriady lat temu wystawał nam ogon, i prawie już czułem jej jasne włosy oraz zapach. Natychmiast mnie to pobudziło. Wróciły do mnie wspomnienia: gdy jako piętnastolatek zjeżdżałem z Hanne na sankach ze stromego zbocza. Leżałem na nich na brzuchu, sterując stopami, a Hanne siedziała mi na plecach okrakiem. Rycerz w siodle. Moje piętnastoletnie serce tak dobrze rozumiało gramatykę brajla. Mimo że nie widziałem Ditte, czułem ją wyraźnie i rozumiałem jej dialekt, choć nie był moim językiem ojczystym. Prowadzenie ducati na zakrętach wymaga sporej koncentracji, ale w połączeniu z napierającym na mnie napiętym ciałem Ditte stało się ono orgią pożądania i podniecenia. Kiedy wróciliśmy, parking zionął pustką. Wprowadziliśmy kod i wyjechaliśmy na górę windą, moja ciało tuż przy drżącej Ditte, aż na jedenaste piętro, gdzie mieściło się jej biuro. Powietrze zgęstniało od erotyki. Parowało od niepohamowanego pożądania. Chociaż Ditte miała kobiece kształty, kiedy brałem ją w ramiona, uderzyło mnie błogie uczucie lekkiej kobiecości.
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść erotyczna |
Wydawnictwo: | SAGA Egmont |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.