SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Droga Cienia

Trylogia Nocnego Anioła Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

ebook

Wydawnictwo Mag
Data wydania 2015
Zabezpieczenie Znak wodny
Produkt cyfrowy

Opis produktu:

Dla Durzo Blinta zabijanie to sztuka, a w tym mieście on jest największym artystą.
Dla Merkuriusza przetrwanie nie jest rzeczą pewną. Nie ma żadnej gwarancji przeżycia. Jako szczur z ulicy wychował się w slumsach i nauczył się szybko oceniać ludzi. I podejmować ryzyko. Na przykład zgłaszając się na ucznia do Durzo Blinta.
Jednak żeby zostać przyjętym do terminu, Merkuriusz musi odrzucić swoje dawne życie i przyjąć nową tożsamość. Jako Kylar Stern musi nauczyć się poruszać w świecie zabójców - w świecie niebezpiecznych polityków i dziwnej magii. I musi rozwijać talent do zabijania.
S
Szczegóły
Dział: Ebooki pdf, epub, mobi, mp3
Wydawnictwo: Mag
Rok publikacji: 2015
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny)

RECENZJE - eBook - Droga Cienia, Trylogia Nocnego Anioła Tom 1

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 7 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Recenzje Kasi :)

ilość recenzji:2

brak oceny 10-05-2017 11:22

Za górami, za lasami
Żył Merkuriusz z dzieciakami
Bieda, nędza i kradzieże
Nikt już nie trwał w żadnej wierze
Mordy, bójki i pobicia
Kto by chciał takiego życia?
Nasz Merkuriusz, dzieciak młody
Nie chciał bogactw, ni urody
Pragnął życia zwyczajnego...
poczciwego i godnego...
By już nie kraść i się nie bać
Był gotowy duszę sprzedać
Zamiast diabłu - siepaczowi
Co nad śmiercią się ciągle głowi.
Czy to wasala, czy to szlachcianki
śmierć wciąż wypełnia wieczory i ranki
Wszechobecna, nieskończona
Na końcu zostanie wyłącznie ona
"Bo życie jest puste, nic nie jest warte"-
Zawsze powtarza, idąc w zaparte
Miłość odrzucił, nie ma nikogo
Merkuriusz zapragnął iść jego drogą.
Lecz Durzo Blint - zabójca idealny
Na ucznia go nie chciał - pomysł to absurdalny!
Młodzik nasz zaparł się niesłychanie
Więc dostał zadanie :
"Ciemiężcę zabij swego
Siedem dni masz, kolego
Jeżeli dobrze tego czasu nie spożytkujesz
Smaku gorzkiego tej ziemi zasmakujesz"
Niedługo potem młody rezygnuje z aureoli
Jako Kylar Stern na siepacza się szkoli
Potyczki ze swym mistrzem dzielnie wytrzymuje
Do nowych warunków się szybko adaptuje
Jeden lecz problem poważny nastanie
Swego "Talentu" użyć nie będzie wciąż w stanie
Żaden siepacz bez magii nie ma prawa bytu
Choćby na największe zadania nie brakło mu apetytu
Czy będzie on w stanie rozwiązać swój kłopot?
Czy bez miłości żyć będzie jak robot?

Na te pytania wam nie odpowiem
Przecież musiałabym być bezmózgowiem
W końcu nikt z nas nie lubi spoilerów
Podobnie jak dresiarskich bajerów,
nachalnych ankieterów,
ogromnych banerów,
fałszywych bohaterów,
czy przekrzyczanych niby bestsellerów.

Pod względem fabuły to chyba tyle.
Gdy patrzę na tę książkę - czuję motyle
Pięknie wydana, komfort zwiększony
Dzięki szyciu grzbiet nie będzie wybebeszony
Choć duża jest czcionka, to stron jest wiele
Historii zawiłej nie pojmowałam - jak cielę
Wiele perspektyw, moc bohaterów
Od nieudaczników po wyjątkowych fighterów

Historia niezwykła, zaskoczeń bez liku
Lecz strzeż się jej jak ognia - fanatyczny katoliku
Krew leje się strumieniami, miłosierdzia nie poznasz
Gdyś jest truposzem siepacza - łaski nie doznasz

Wiele w tej książce mnie zadziwiło
Często chciałam, by było miło
By Kylar zlitował się nad życiem niewinnego
Lecz w tym momencie zabijał bezbronnego
Szok i niedowierzanie - często to czułam
Pogardą dla życia się nieźle zatrułam

Na początku poznajemy biednych dzieci życie
Bite, poniżane, w slumsach mieszkające skrycie
Parające się prostytucją dziesięciolatki
Bez ojca, matki czy babki
Ich wyborem: śmierć lub poniżenie
Więc działają niestrudzenie
Część z nich ginie w drodze do dorosłości
Lecz brak w ich śmierci jakiejkolwiek doniosłości
Ciała zagrzebane leżą gdzieś w błocie
Arystokracja natomiast kąpie się w złocie
Takim dzieckiem marginesu jest nasz bohater
Który chce iść stamtąd w kibinimater
W nieudolny sposób zabija po raz pierwszy
Z czasem jednak będzie coraz "ambitniejszy"

Przyznam szczerze, że początek był ciężki niezmiernie
Styl autora i historia wypadły miernie
Na szczęście czytałam dalej niestrudzenie
I już nie czułam by to gatunku było zbezczeszczenie
Do końca jednak przeszkadzała mi zawiłość
Zbyt wielu bohaterów, polityki ociężałość
Mnogość motywów, zbędne postaci
Jednak myślę, że historia was przekabaci.

To jedyne wady, które przeszkadzają w odbiorze
Mam jednak nadzieję, że nie staną wam na drodze w wyborze
Bo warta ta książka jest przeczytania
A także zachęcania do niej i polecania :)

Dzięki niej poznajemy świat brutalny
Pełen ogromnych intryg - niesamowicie niebanalny
Często zazdrościłam bohaterom zmyślności,
zaradności, doskonałości czy wyrazistości

Najbardziej polubiłam diuka pewnego
Bohatera wcale niepierwszoplanowego
Rycerski, silny, lojalny -
byłby z niego król idealny
Zawsze uczciwy, o sile nieskończenie wielkiej
Oprze się pokusie wszelkiej
Taki przyjaciel czy mąż to skarb największy
Życie każdego niewyobrażalnie upiększy

Za to Blint Durzo - siepacz nieomylny
Słabym ludziom niezwykle nieprzychylny
Sprytny nadzwyczaj, biegły w truciznach
Jeśli trzeba - babrać się będzie w największych zgniliznach
Nieugięty, niepobłażliwy, acz mówca wspaniały
Władający bronią w sposób wręcz zuchwały
Lecz i ta z pozoru pusta skorupa
We wnętrzu wcale nie skrywa emocjonalnego trupa
"Bo życie jest puste" - tak zawsze zwykł mawiać
Wartość ludzkiej egzystencji nieustannie zniesławiać
Jednak i on pokazał, co warte jest życie
I że naprawdę kochał wciąż skrycie

Historia to wcale nie słodka, choć i uczucia w niej nie brak
Jedno zaskoczenie goniło następne, czułam się jak żebrak,
który błaga o intrygę jedną jeszcze
Bo inaczej zostanie ze mnie czytelnicze zgliszcze
W tej jednak kwestii autor nie zawodził
Lecz wspaniałą historię konsekwentnie płodził
Zarzut jedyny można postawić
Że trochę pokomplikował, zamiast jedynie zaciekawić

Morał?:

Książka to mądra jest niesłychanie
Mówiąc kolokwialnie - nieźle ryje banie

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?