- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.wracamy do domu i przyrządzamy na lunch sałatkę z kurczakiem i zielonymi winogronami, a potem jest już prawie pora na zawody pływackie Kitty. Pakujemy piknikową kolację składającą się z kanapek z szynką i serem oraz sałatki owocowej i zabieramy laptopa Margot, żeby oglądać filmy, bo zawody pływackie potrafią się ciągnąć długo w noc. Robimy też transparent głoszący: ,,Kicia, do boju!". Rysuję na nim psa. Tata ostatecznie nie dociera na zawody, bo odbiera poród, a z wachlarza wymówek ta jest całkiem niezła. (To była dziewczynka, nazwano ją Patricia Rose, po dwóch babciach. Tata zawsze dopytuje dla mnie o pierwsze i drugie imię. To pierwsza rzecz, o którą pytam, kiedy wraca po odebraniu porodu do domu). Kitty jest tak podekscytowana zdobyciem dwóch medali za pierwsze miejsce i jednego za drugie, że dopiero w samochodzie, w drodze powrotnej do domu, przypomina sobie, żeby spytać, gdzie jest Josh. Siedzi z tyłu, na głowie ma turban z ręcznika, a medale zwisają jej z uszu jak kolczyki. Nachyla się i mówi: - Hej! Czemu nie było Josha? Widzę, że Margot się waha, więc odpowiadam, zanim ona zdąży. Możliwe, że jedyne, w czym jestem lepsza od Margot, to kłamanie. - Pracował dziś w księgarni. Ale bardzo chciał przyjść. Margot wyciąga rękę ponad skrzynią biegów i ściska z wdzięcznością moją dłoń. Kitty, wysuwając dolną wargę, mówi: - To były ostatnie regularne zawody! Obiecał, że przyjdzie popatrzeć, jak pływam. - Zmienili mu grafik w ostatniej chwili - mówię. - Nie był w stanie wykręcić się od pracy, bo jednemu z jego współpracowników coś nagle wypadło. Kitty niechętnie kiwa głową. Choć jest mała, rozumie, co to nagła zmiana. - Jedźmy na mrożony jogurt - rzuca nagle Margot. Kitty się rozpromienia, a Josh i jego zmyślona praca odchodzą w niepamięć. - Tak! Chcę waflowy rożek! Mogę waflowy rożek z dwiema gałkami? Chcę miętową i z orzeszkami. Nie, tęczowy sorbet i podwójny karmel. Nie, Odwracam się na siedzeniu. - Nie dasz rady zjeść dwóch gałek i rożka - mówię jej. - Może zmieścisz dwie gałki z kubeczka, a nie w rożku. - A właśnie, że zmieszczę. Dziś dam radę. Umieram z głodu. - W porządku, ale spróbuj tylko nie skończyć całości! Grożę jej palcem i mówię tonem pogróżki, na co Kitty przewraca oczami i chichocze. Ja wezmę to, co zwykle - wiśniowy z kawałkami czekolady w zwykłym rożku. Margot podjeżdża pod drive-through i kiedy czekamy na swoją kolej, mówię: - Założę się, że w Szkocji nie mają mrożonego jogurtu. - Pewnie nie - odpowiada. - Następny będziesz mogła zjeść dopiero w Święto Dziękczynienia. Margot patrzy prosto przed siebie. - W Boże Narodzenie - poprawia mnie. - Przerwa na Święto Dziękczynienia jest za krótka, żeby lecieć całą tę drogę, pamiętasz? - Święto Dziękczynienia będzie do dupy - marudzi Kitty. Milczę. Nigdy nie obchodziliśmy Dziękczynienia bez Margot. To ona piecze zawsze indyka i zapiekankę z brokułów i cebulki w śmietanie. Ja robię ciasta (z dyni i pekanów) i tłuczone ziemniaki. Kitty służy za testerkę smaku i nakrywaczkę do stołu. Nie mam pojęcia, jak upiec indyka. Będą u nas obie babcie, a Babi, mama taty, lubi Margot najbardziej z nas trzech. Powtarza, że Kitty ją wykańcza, a ja mam zbyt rozmarzony wyraz twarzy. Nagle czuję panikę, z trudem łapię oddech i nic mnie nie obchodzi wiśniowy jogurt z kawałkami czekolady. Nie umiem sobie wyobrazić Święta Dziękczynienia bez Margot. Nie umiem sobie bez niej wyobrazić choćby przyszłego poniedziałku. Wiem, że większość sióstr się nie dogaduje, ale Margot jest mi bliższa niż ktokolwiek na świecie. Jak mamy być dziewczynami Song bez niej? 4 Moja najdawniejsza przyjaciółka Chris pali, sypia z chłopakami, których prawie nie zna, i dwukrotnie była zawieszona w prawach ucznia. Raz musiała stawić się przed sądem za wagarowanie. Dopóki nie poznałam Chris, nie wiedziałam, że można wylądować za wagary w sądzie. Dla wyjaśnienia: kiedy nie chodzi się bardzo często na lekcje, ma się kłopoty z prawem. Jestem prawie pewna, że gdybyśmy poznały się z Chris teraz, nie zaprzyjaźniłybyśmy się. Różnimy się jak dwa bieguny. Ale nie zawsze tak było. W szóstej klasie Chris lubiła przybory szkolne, nocowanie u koleżanek i oglądanie całą noc filmów z Johnem Hughesem, zupełnie jak ja. Ale w ósmej klasie, kiedy tata szedł spać, zaczęła się wymykać na spotkania z chłopcami, których poznała w centrum handlowym. Odwozili ją tuż przed świtem. Nie kładłam się spać, dopóki nie wróciła, bo przerażało mnie, że nie zdąży, zanim tata się obudzi. Ale zawsze wracała na czas. Chris nie należy do tego rodzaju przyjaciółek, do których dzwoni się co wieczór albo z którymi codziennie jada się lunch. Przypomina bezpańskiego kota, przychodzi i odchodzi według własnego
ebook
Wydawnictwo Kobiece |
Data wydania 2018 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Kobiece |
Rok publikacji: | 2018 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.