- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.czy, następnie obejrzał się za siebie. W głębi mieszkania Mattie zobaczyła długonogą blondynkę, która z kieliszkiem wina siedziała na kanapie. - Kochanie, czego ona chce? - zapytała blondynka. Nie zwracając na nią uwagi, mężczyzna zmrużył oczy. - Dostała pani klucz z agencji nieruchomości? - Nie. Zawarłam umowę z właścicielem. - Czyżby? Może zdradzi mi pani jego nazwisko? - Jakim prawem pan mnie wypytuje? - zezłościła się Mattie. - Zapewniam, że mam zgodę właściciela. A pan? Mężczyzna roześmiał się cicho. Wyczuwając zdenerwowanie swojej pani, Brutus polizał ją po ręce. W tej samej chwili blondynka na kanapie rozprostowała swoje długie nogi, odstawiła kieliszek i podeszła do drzwi. - Co się dzieje, Jake? - spytała, obejmując mężczyznę za ramię. - Drobny incydent graniczny - odparł Jake, z rozbawieniem obserwując Mattie. - Co takiego? - Incydent graniczny - powtórzył, nie spuszczając oczu z Mattie. - Wojenka. Skierowawszy wzrok na blondynkę, Mattie zabrzęczała kluczami. - Musiało nastąpić jakieś nieporozumienie. Chcę się wprowadzić. - Kiedy? - zapytała kobieta. - Teraz. - Mattie wskazała numer na zawieszce. - Mam klucz. - Ponownie zerknęła na Jakea. - A pan ma klucz czy się pan włamał? Jake skrzyżował ręce na piersi i milczał. - Cholera jasna! Will Carruthers obiecał - Will Carruthers? Dlaczego pani od razu tak nie powiedziała? - Zna pan Willa? - To mój najlepszy kumpel. Pracujemy razem w Mongolii. - on wie, że pan tu mieszka? - Jasne. Wziąłem dwutygodniowy urlop. Tydzień w Japonii i tydzień w Sydney. Will nalegał, żebym się zatrzymał u niego. - Kiedy zaczął się ten tydzień w Sydney? - spytała Mattie, modląc się, by usłyszeć, że sześć dni temu. - Przedwczoraj. - Widocznie Will pomylił daty. Niepocieszona spojrzała na Brutusa, który skomląc cichutko, znów polizał ją po ręce. Skoro Will jej i Jakeowi pozwolił skorzystać ze swojego mieszkania, a Jake pierwszy tu dotarł... Cóż, nie pozostaje jej nic innego, jak wynająć na kilka dni pokój w hotelu. Zastanawiała się nerwowo, dokąd jechać. Nie znała zbyt dobrze Sydney, a na drogi hotel nie było jej stać. - Ma pani pecha - oznajmiła blondynka, opierając brodę na ramieniu mężczyzny. - Gdzie pani poznała Willa? - zapytał Jake. - Znamy się od dziecka - odparła Mattie. Chociaż w ostatnich latach rzadko Willa widywała, razem dorastali w Willowbank w Nowej Południowej Walii. - Jego siostra, Gina, jest moją najlepszą przyjaciółką. Wspólnie uzgodnili, że mogę tu zamieszkać. Jake zmarszczył czoło, po czym wzruszył ramionami. - W takim razie zapraszam. Zmieścimy się. Jego przyjaciółka prychnęła niezadowolona. Mattie otworzyła usta, zamknęła je, znów otworzyła. Nie miała ochoty szukać nowego lokum, a Jake z blondynką wyniosą się za kilka dni. - Jest pan pewien? Nie chciałabym przeszkadzać. - Nie proponowałbym, gdybym nie był pewien. Zresztą i tak większość czasu spędzam poza domem. - Uśmiechnął się do swojej przyjaciółki. - Hej, Ange, jedźmy do miasta i pozwó - Przeniósł wzrok na Mattie. - Jak się pani nazywa? - Matilda Carey. Ale proszę do mnie mówić Mattie. - Chętnie. - Uścisnął jej dłoń. - Jake Devlin. - Miło mi. - A tyś co za jeden? - Jake popatrzył na małego mieszańca teriera, którego tuliła do piersi. - To Brutus. Jake roześmiał się. - O tak, wygląda bardzo groź Pomóc ci z wnoszeniem rzeczy? Zaskoczyła ją uprzejmość Jakea, a także wyraz złości na twarzy jego towarzyszki. - Dziękuję, nie trzeba. Mam tylko kilka walizek i klatkę z kanarkiem. - Z kanarkiem? - Pokręcił z niedowierzaniem głową. Zamierzała wyjaśnić, że odziedziczyła kanarka po babci, ale ponownie rozproszył ją widok wspaniale umięśnionej klatki piersiowej. - Mieliśmy wyjść, Jake - wtrąciła Ange. - To co, wezmę torebkę... Mattie odprowadziła ich wzrokiem, po czym weszła do mieszkania. Okropna muzyka wciąż grała, choć już nieco ciszej. Mattie wyłączyła sprzęt, następnie minęła stolik, na którym stały kieliszki oraz butelka z resztką wina, i udała się do kuchni. Zlew zawalony był brudnymi naczyniami. Na końcu korytarza znajdowała się łazienka; na podłodze leżały mokre ręczniki oraz czarne koronkowe figi. Mattie, która nieraz wynajmowała do spółki mieszkanie, była przyzwyczajona do takich widoków; jej współlokatorki zwykle nie grzeszyły zamiłowaniem do porządku. Nie bardzo więc rozumiała, dlaczego akurat te majtki tak ją przygnębiły. Pchnęła drzwi pierwszego pokoju; była to sypialnia z szerokim łóżkiem, oczywiście nieposłanym. Wymięte prześcieradło i pusta butelka szampana na stoliku nocnym wiele mówiły o tym, co się tu wczoraj działo. Mattie wycofała się pospiesznie i ruszyła na poszukiwanie drugiej sypialni. Po chwili ją znalazła; pokój był sporo mniejszy i okn
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 24.02.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.