- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ego ONZ na temat końca zimnej wojny, jeździ dookoła świata, opowiadając o rozbrojeniu, i zostaje wybrany przez ,,The Times" człowiekiem dziesięciolecia. Uczucia narodowe wzbierają w małych grupach etnicznych i podczas gdy republiki bałtyckie walczą o niepodległość, kraje komunistyczne jeden za drugim ogłaszają mniej lub bardziej bezbolesne przejście na kapitalizm i demokrację parlamentarną. Gorączka reform panuje w państwach bloku wschodniego i ani Biuro Polityczne, Stasi, Ceauşescu, Egon Krenz, Układ Warszawski, ani potężny 28-letni mur berliński nie potrafią się przed nią ochronić. Cały świat, sposób myślenia, całe krótkie stulecie walą się w gruzy na naszych oczach, a my nie wiemy, co zrobić ze zgliszczami. Natura robi to, co chce - orkan Hugo sieje spustoszenie w Stanach Zjednoczonych i na Karaibach. Reagan wygłasza przed amerykańskim Kongresem ostatnie przemówienie, w którym nie kryje dumy, że udało mu się przyczynić do przywrócenia amerykańskiego poczucia własnej wartości. George Bush w swojej mowie rozpoczynającej prezydenturę wyraża pragnienie, by Amerykanie stali się łagodniejszym i przyjaźniejszym narodem - apeluje o lepszą współpracę, więcej przyjaźni i lojalności oraz prawdziwszą moralność. W Norwegii Gro Harlem Brundtland [4] kończy 50 lat i mamy nowy rekord wysokości bezrobocia. W Szwecji 42-letni Christer Petterson zostaje aresztowany za zamordowanie premiera Olofa Palmego, skazują go na dożywocie, ale wychodzi na wolność już po kilku miesiącach. Pogoda jest dobra, zdaniem wielu nawet zbyt dobra, a to przez dziury w warstwie ozonowej, które powstały zresztą z naszej winy. Młodzi zapisują się do organizacji ekologicznych i piszą na brązowym, poplamionym papierze z odzysku. Próbują też uczyć swoich hołdujących konsumpcjonizmowi rodziców recyklingu, ponownego wykorzystywania torebek na chleb - Mamo, masz je wypłukać, potem wysuszyć i użyć ich na Boże, jak można być aż takim egoistą? Myślisz, że coś z tego będzie, czy wszystko szlag trafi? Czy ojciec przestanie w zimowe poranki zostawiać włączony silnik, bo córka mówi, że to niszczy środowisko? Czy sprzeda drugi samochód i zacznie dojeżdżać do pracy rowerem? Optymiści twierdzą, że można nas jeszcze uratować, jeśli wreszcie krytycznie na siebie spojrzymy i zrozumiemy, co jest złe - zanieczyszczenie środowiska, AIDS, zimna wojna i komunizm - pesymiści zaś widzą, jak szybko rośnie dziura ozonowa, i mówią, że wszystko zmierza właśnie w tym kierunku. To jak nadchodzący wierzyciel, który bezlitośnie wzywa do zapłacenia rachunków. Przyznanie się do błędów na łożu śmierci nic nie da, może jedynie zwiększyć wyrzuty sumienia w chwili zakończenia ż A ja? Ja jestem małym mężczyzną z małego miasta w maleńkim kraju, w sumie to ledwie mężczyzną - wkrótce skończę siedemnaście i pół roku, bez ubrania o poranku ważę 69 kilogramów, mam metr siedemdziesiąt trzy centymetry wzrostu, pryszcze wokół ust i na szyi, lekkie skrzywienie prawej stopy, a od pięciu miesięcy dziewczynę. Mieszkam w Stavanger, norweskiej stolicy ropy naftowej, małym mieście handlowym, które w ostatniej dekadzie nieźle się wzbogaciło i zapewniło rodzicom wielu spośród moich znajomych pracę w przemyśle naftowym albo w gospodarce, po dwa samochody i co najmniej jeden domek letniskowy na wsi, a często także łódkę w porcie miejskim albo na południu kraju. Nastrój w Stavanger jest równie pogmatwany jak wszędzie indziej - wizja apokalipsy towarzyszy niestrudzonej wierze w przyszłość i beztroskiej radości inwestycji. W domu kultury w centrum miasta stoi wyrzucony z pracy urzędnik kościelny ze swoim synem, trzymając tablicę obwieszczającą czas końca - Jezus nadejdzie wkrótce. Pamiętam, że widziałem ją tu także rok i dwa lata temu, podczas gdy w mieście stale buduje się nowe hotele, które mają być tak eleganckie, jakby Jezus rzeczywiście miał nadejść w tym roku. Mieszkam w Bjergsted, dzielnicy zlokalizowanej niedaleko centrum, z rozwiedzioną matką, i chodzę do drugiej klasy liceum w najstarszej szkole w mieście, Kongsg?rd, położonej w samym sercu miasta. Nazywam się Jarle Klepp - Klepp to panieńskie nazwisko matki, które mówi osobom przykładającym do tego wagę, że nasza rodzina pochodzi z Jaeren. Według lokalnej mitologii powinniśmy - dzięki geograficznemu i duchowemu dziedzictwu - być nieco smutni, refleksyjni i skłonni do rozmyślań. Jednak żadne z nas - ani mama, ani ja - nigdy nie mieszkało w Jaeren i nie czuję, żeby te cechy w jakikolwiek sposób mnie opisywały. Jestem niecierpliwy i względnie impulsywny, po ziemi stąpam twardo, choć często także krzywo. A na pytanie, jak się mam, mógłbym chyba odpowiedzieć, że dobrze. Jestem może trochę nerwowy, dość zmęczony szkołą, stale w opozycji, ale tak: mam się dobrze. Taka jest moja odpowiedź.
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Akcent |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 14.05.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.