- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.te kosze i zawsze w środku znalazło się trochę ryb. Taka wyprawa odbywała się łódką i to właśnie było dla Stefka dodatkową atrakcją. Po drodze często podbierało się także jajka dzikich kaczek, gnieżdżących się na zalanych terenach leśnych i mokradłach czy w przybrzeżnych szuwarach. Jesienią zbierano tatarak, z którego kłączy robiono odwary do płukania gardła oraz dodawano dzieciom do kąpieli, by chronić je przed krzywicą i skrofułami. W tamtych czasach Bug wydawał się Tekli największą rzeką świata, ale i później, po wielu latach, mówiła o nim zawsze z szacunkiem. Ów szacunek, pomieszany częściowo z bojaźnią, wynikał z nieprzewidywalności tej rzeki, która miejscami tworzyła podstępne wiry wciągające nieuważnych pływaków, miejscami zaś miała szczególnie niebezpieczne i zdradliwe ,,podwójne dno", na które można było trafić na piaszczystych łachach i płyciznach, gdzie woda sięgała zaledwie kolan - a więc w miejscach zupełnie na pozór bezpiecznych. Człowiek brodził w płytkiej wodzie, aż tu nagle pod ciężarem jego ciała zarywało się podłoże, a on sam wpadał w mulistą otchłań, z której bardzo trudno było się wydostać. Wielu takich topielców nigdy nie odnaleziono, ciała innych wypływały czasem wiele kilometrów dalej w dół rzeki. Babcia Tekla miała powody, by nienawidzić tej dzikiej rzeki, bo straciła w jej nurtach dwie najbliższe sobie wtedy osoby. Jedną z nich był jej narzeczony, którego wciągnął wir rzeczny, kiedy beztrosko zażywał kąpieli z kilkoma kolegami. Drugą była ukochana przyjaciółka Tekli - młodziutka mężatka Oluchna, której świeżo poślubiony małżonek zginął na początku wojny polsko-bolszewickiej. Nie mogąc sobie poradzić z tą stratą, dziewczyna wybrała śmierć w nurtach rzeki. Na spotkanie ze śmiercią włożyła swoją ślubną suknię, jakby chciała zabrać ze sobą na zawsze najpiękniejsze ze wspomnień. Jej ciało odnaleziono dopiero po kilku tygodniach, wplątane włosami w gęste przybrzeżne szuwary. Kiedy babcia Tekla przypominała te dwa tragiczne wydarzenia, nazwa ,,Bug" w jej głosie brzmiała groźnie i nieprzyjaźnie, ale głos jej zawsze łagodniał, gdy zaczynała opowiadać o wiosennych rozlewiskach Bugu, o mszarach, błotach i bagnach, po których snuły się mleczne opary mgły. Dla nieostrożnego wędrowca te bagna także mogły stać się śmiertelną pułapką, lecz okoliczna ludność znała je doskonale, podobnie jak wąskie groble, którymi bezpiecznie można było przejść pomiędzy rozlewiskami. Na mokradła wyprawiano się jednak nie na wycieczki, ale w ściśle określonym celu. Rosło na nich bowiem wiele roślin, które były wykorzystywane w kuchni i w lecznictwie. Zbierano borówki i żurawiny, które szczególnie upodobały sobie takie właśnie miejsca i rosły tam w nieprzebranej obfitości. Zbierano także rośliny o nazwie ,,bagno", które wydzielały tak silny zapach, że można je było z łatwością odnaleźć, kierując się własnym nosem. ,,Bagno" było przede wszystkim skutecznym środkiem przeciw różnym insektom i owadzim szkodnikom, ale jego naparem płukano również usta przy wszelkiego rodzaju stanach zapalnych oraz bólu dziąseł czy zębów. Babcia Tekla, jak zresztą wiele okolicznych kobiet, znała się dobrze na ziołach i potrafiła je zbierać nie tylko z mokradeł, ale też z okolicznych lasów i łąk. Ta wiedza oddała rodzinie nieocenione usługi w czasie wojny i w trudnych latach powojennych. Nad Polesiem i Wołyniem przetaczały się czarne chmury niesione przez I wojnę światową, jednak dom miał szczęście. Połowa domostw została zniszczona lub choćby pokiereszowana, a on przetrwał bez najmniejszego uszczerbku. W tym okresie odeszło na wieczność dwoje jego najstarszych domowników, nie miało to jednak nic wspólnego z wojną. Po prostu czas upomniał się o swoje prawa. W domu została zatem piątka mieszkańców - starzejący się ojciec Józef, niedomagająca matka Waleria i trójka rodzeństwa, z których najmłodszy - Stefan - dobiegał już osiemnastego roku życia. Hanka jeszcze przed wojną zdążyła się zaręczyć z niejakim Antonim, ale ślub został odłożony z konieczności, bo oblubieniec dostał do ręki karabin i chcąc nie chcąc, przemierzał żołnierskim krokiem obce strony, zgodnie z kolejnymi rozkazami sztabu. Padał, czołgał się, biegł i strzelał do wroga, który wszak jego osobistym wrogiem nie był. Szczęśliwie wyszedł cało z tych opresji i zdrowy powrócił. Tekla z kolei omal nie wyszła za mąż w początkach wojny, lecz przeszkodziło temu nieszczęście, o którym była już mowa - Bug zabrał jej narzeczonego. Nowego nie szukała, ale zaraz po wojnie pojawił się mój przyszły dziadek Jan. Był towarzyszem broni Antoniego, a poznali się, kiedy trafili do jednego oddziału. Do domu wracali też razem. Jan mieszkał bardziej na północ, bliż
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo M |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 20.08.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.