- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zobaczył dyrektora, odniósł wrażenie, że go gdzieś widział, ale nie mógł zlokalizować miejsca ani ustalić okoliczności. Orgańska opuściła szpital, zanim skończyła się odprawa z nowym dyrektorem, choć pozostało jej jeszcze wiele pracy. Przeglądała bowiem wszystkie dokumenty, segregowała je tematycznie, niszczyła niektóre pisma, a inne przekazywała sekretarce do oddania pracownikom, których dotyczyły. Po wyjściu Orgańskiej Wertykowski wraz z urzędniczką z ministerstwa wszedł do gabinetu byłej dyrektorki. Odtąd był to jego gabinet. Jeszcze tego samego dnia do sekretarki zgłosiła się kadrowa z prośbą o rozmowę z dyrektorem. Wertykowski przyjął ją od razu. - Panie dyrektorze, muszę powiadomić, co wydarzyło się wczoraj wieczorem, bo nie wiem, czy to, co zaszło, jest zgodne z prawem. Opowiedziała dyrektorowi o spotkaniu Orgańskiej z ordynatorami i podpisaniu nowych umów o pracę. Dyrektor czuł, jak wzbiera w nim gniew. - Dziękuję pani - powiedział krótko i otworzył przed nią drzwi gabinetu. Następnego dnia Orgańska znów porządkowała dokumenty w gabinecie dyrektora. Była przepełniona goryczą. Nie wykonała makijażu, uczesała się mniej starannie niż zwykle. Rozpamiętywała, co zaszło. Kilka miesięcy temu, po zmianie rządu, rada społeczna szpitala także wymieniła częściowo swój skład. Przede wszystkim zmienił się przewodniczący rady. Został nim Artur Bronin, poseł lewicy. Orgańska należała do partii centroprawicowej. Współpraca z Broninem nie układała się, choć na zebraniach rady nie dyskutowano nigdy o sprawach politycznych. - Nieważne, do jakiej kto należy partii. Ważne, aby dla nas pracował - zwykł mawiać Bronin. Znaczenia wyrażenia ,,praca dla nas" nie precyzował. Orgańska wiedziała, że o Wertykowskim mówi się ,,człowiek Bronina". Nowy dyrektor przyjaźnił się także z innym członkiem rady społecznej - naczelnikiem miejscowego więzienia. Nie ulegało również wątpliwości, że ma on poparcie swego wuja, wpływowego Kajetana Słomińskiego, który regularnie spotykał się z długoletnimi pracownikami szpitala i z kilkoma zapoznał Zenobiusza. W kasie chorych, której dyrektorem był Słomiński po zwolnieniu go ze stanowiska dyrektora szpitala, pracowała żona Zenobiusza. Na polecenie Słomińskiego Aleksandra Wertykowska przeprowadzała kontrolę poradni szpitalnych, gdy Orgańska była dyrektorem. To wspomnienie szczególnie dziś zabolało Bożenę. Wertykowska pracowała spokojnie, powoli i systematycznie. Około godziny przed końcem pracy przyjeżdżał po nią Zenobiusz. Chodził po całym szpitalu. Rozmawiał głównie z kadrową, kierownikiem działu technicznego Markiem Poradzym i Walerianem Chojnikiem. - Mąż tu kiedyś pracował i czekając na mnie odświeża znajomości - wyjaśniała Wertykowska. - Każdy może przebywać w szpitalu, jeśli nie narusza regulaminu - mówiła Orgańska pracownikom, którzy zwracali jej uwagę na częste wizyty Wertykowskiego. - Oni mieszkają za miastem i jeżdżą razem do domu. Nie ma powodu im tego utrudniać. Rozmyślania Bożeny przerwał dyrektor, wchodząc bez pukania do gabinetu. - Umowy o pracę, podpisane przez panią z kilkoma ordynatorami, są nielegalne. - Do północy miałam prawo wydawania decyzji. - Niech pani nie będzie śmieszna. Jeśli ordynatorzy będą się upierać przy ważności tych umów, spotkamy się w sądzie - zagroził, a wychodząc z gabinetu, dodał: - Długo jeszcze będzie się pani wyprowadzała? Polecił sekretarce, aby poprosiła ordynatorów, którym Orgańska przedłużyła umowę o pracę, o przyjście do jego gabinetu. - Panowie - zwrócił się dyrektor do ordynatorów - wasze ostatnio podpisane umowy o pracę są nieważne. Wkrótce zostaną ogłoszone konkursy na stanowiska ordynatorów. Do tego czasu będziecie pełnić swoje funkcje, potem tylko w przypadku wygrania konkursu. Obecnie zostaną z wami podpisane takie właśnie umowy. Głos zabrał tylko profesor Henryk Żabiński, będący od wielu lat ordynatorem oddziału chirurgii ogólnej: - Poradzimy się prawnika, czy taka decyzja jest poprawna. Mamy już przecież podpisane umowy, rozgrywki na szczeblu dyrektorskim nas nie interesują. - Dyrektor Orgańska przedłużyła panom umowy już po otrzymaniu dymisji, więc nie miała prawa decydować w tej sprawie. Są świadkowie, którzy potwierdzą, że podpisywanie umów miało miejsce, gdy nie była już dyrektorem. Ordynatorzy podpisali nowe umowy. Tylko umowa z Kazimierzem Barczyńskim była inna. On jeden zgłosił się na indywidualną rozmowę do dyrektora. - Wiele lat życia poświęciłem temu szpitalowi. Zawsze dobrze współpracowałem z dyrekcją. Nie odwróciłem się od dyrektora Słomińskiego, gdy został odwołany ze swego stanowiska. Mam już wiek emerytalny, ale chciałbym jeszcze popracować dwa lata, bo mam ważne zobowiązania finansowe i trudno byłoby mi z
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, inne |
Wydawnictwo: | My Book |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 29.06.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.