- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.do mnie w Arktyce!". Pisał, że nie jest w stanie opowiedzieć o tym wszystkim. O wiecznym świetle latem. O długiej ciemności zimą. Musiała przyjechać zobaczyć to na własne oczy. Wreszcie dała się przekonać, spakowała bagaże i wyjechała latem 1934 roku. Wzięła ze sobą Biblię, bieliznę z wielbłądziej wełny, suszoną pietruszkę i farby. Weszła na pokład łodzi, która wiozła ją coraz dalej na północ, w górę wybrzeża Norwegii. W stronę krajobrazu, który był coraz bardziej nagi i samotny. Mija najbardziej wysunięty na północ punkt na kontynencie, przepływa obok Wyspy Niedźwiedziej, a gdy inni pasażerowie dowiadują się, dokąd zmierza, są przerażeni: ,,Ach. Musi pani wybić to sobie z głowy. Na tej wyspie zamarznie pani na śmierć. To nie miejsce dla tak delikatnej istoty jak pani. No i jeszcze może pani dostać szkorbutu". Na północno-zachodnim wybrzeżu Svalbardu, w Ny-?lesund, Christiane spotyka męża, dalej płyną razem na mniejszej łodzi. Tutaj wiele osób zna archipelag, chwalą go głośno, jakiś Norweg mówi o wiośnie, najpiękniejszej porze roku. Christiane nie sądzi, by miała poczuć to samo, mówi wyzywająco, że to miejsce nie urzeknie jej tak jak ich. ,,Och, zobaczy pani, panią też urzeknie", mówi Norweg cicho, lecz zdecydowanie. W końcu Christiane widzi Gr?huken, puste, szare, wydłużone wybrzeże w oddali. Spostrzega także domek. Jej zdaniem wygląda jak mała skrzynka wyrzucona przez morze. Więc tutaj ma mieszkać. Ze swoim mężem - i z jeszcze jednym traperem. Przez rok. Przez dziką długą zimę. Na pokładzie wszyscy milczą poza jednym starszym panem mówiącym po niemiecku, któremu wyrywa się parę słów: ,,Nie, szanowna pani, nie może pani zostać tu na zimę. To byłaby bezdenna lekkomyślność!". Wyspa jest szara i deszczowa. Christiane uważa, że to przerażająca kraina. ,,Nic, tylko woda, mgła i deszcz. Otumania ludzi, aż tracą zdrowy rozsądek. Co człowiek może robić na tej wyspie? Ileż nadziei, ileż dumnych planów zostało tu zniszczonych, ileż przedsięwzięć rozbiło się o skały i przede wszystkim: ileż istnień ludzkich pochłonęła ta ziemia?" Wyładowują bagaż na ląd, Christiane ogląda maleńką myśliwską chatkę. Ma wymiary 7,42 na 1,28 metra, czyli poniżej 10 metrów kwadratowych. Leży 250 kilometrów od najbliższego miasta, Longyearbyen. Gdy łódź odpływa, nie wiadomo zupełnie, kiedy znów zobaczą innych ludzi. Traperzy nie mają telefonu satelitarnego, nie ma tu służb ratunkowych ani helikoptera, który mógłby ich zabrać, jeśli coś się wydarzy. Nie działa też piec, a mgła jest gęsta. Christiane zwraca się do męża: ,,Gdzie buduar, który obiecywałeś mi w listach?". Jest sierpień i lato, jasny dzień wokół. Szary dzień wokół. Wysiadam w Finse, 1222 metry nad poziomem morza Urodziłam się w sierpniu, lubię tę porę roku. Lubię długie jasne wieczory, gdy fiord jest ciepły. Może nie jest to takie dziwne - my, ludzie, jesteśmy przystosowani do życia bez kurtki puchowej i wełnianej bielizny, na mniejszej szerokości geograficznej, gdzie jest cieplej. Nasze geny od wieków nastawione są na jasny dzień, po którym następują zmierzch i ciemna noc. Mimo to mieszkałam przez osiem lat na Svalbardzie, od zawsze bywałam też w Finse. Od ponad czterdziestu lat zawiązuję kaptur, zakładam gogle i przebijam się przez wiatr i ciemność. I zdaje się, że śnieg i burza, śnieżna breja i zmarzlina, to wszystko stało się częścią mnie. Że jestem, mówiąc nieco górnolotnie, uzależniona od oddychania tamtejszym powietrzem. Czasem górnolotny ton jest potrzebny. Poza tym Finse to najlepsze miejsce do obserwacji rozgwieżdżonego nieba, jakie znam. Jednak niewiele czasu spędziłam tam sama. Nie lubię być sama, w każdym razie nie dłużej, kilka godzin wystarczy. Sypiałam już na zewnątrz, w górach, w jamach śnieżnych, w namiotach przy odczuwalnej temperaturze minus czterdzieści, ależ tak, zawsze jednak byłam z kimś. Z mężczyzną, z dziećmi, z przyjaciółmi. Chociaż nie podoba mi się to, muszę dać radę - zostać sama w górach po zmroku. Muszę się sprawdzić, muszę tam być. W życiu przeprowadzałam się wiele razy, ale zawsze wracałam do Finse. To miejsce to najbardziej stabilna rzecz w moim życiu, więc muszę tam zostać, nie mając nikogo, kto mógłby mnie przytulić. Musi mi się udać. Muszę dać radę siedzieć tam i pisać, jestem dziennikarką, piszę reportaże i książki o naturze, o Północy i o ludziach - i o tym, jak to wszystko trzyma się kupy na tym niepewnym świecie. A nie trzyma się przecież za dobrze. Może więc ta wycieczka jest częścią większego projektu, a może nie. Może to tylko głupota, może wycofam się w drzwiach domku i wrócę. Wyglądam przez okno pociągu na wszystko, co przemyka obok, drzewa są coraz mniejsze i rzadsze, aż w końcu znikają. Myślę o dzi
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura faktu i reportaż |
Wydawnictwo: | Mova |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.