- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Redakcja Wojciech Jacek Pelc Wstęp Dominika Lewicka-Klucznik Projekt okładki Sylwester Mazurek Korekta Dominika Lewicka-Klucznik Łamanie Jacek Antoniewski Copyright by Bogumiła Salmonowicz, 2014 Copyright by Stowarzyszenie ,,Alternatywni", 2014 Publikacja współfinansowana ze środków Urzędu Miasta w Elblągu i Stowarzyszenia ,,Alternatywni" Wydawca Stowarzyszenie ,,Alternatywni" ul. Broniewskiego 47B/24 82-300 Elbląg ISBN: 978-83-939927-0-6 Bogumiła Salmonowicz BoSa Wydawnictwo Psychoskok Konin ... i ponowne wchodzenie na szczyt bosymi stopami nadziei po restaurowanie zniszczonych uśmiechów w kształcie anonimowych dotyków nieba ... (Jacek Żukowski, Zawstydzone znaki zapytania - z książki: Fragmentacja mózgu) ...Moim Najbliższym - z miłością... ...Moim Bliskim, Znajomym, Nieznajomym (jeszcze lub nigdy)... ...z nadzieją na Waszą nadzieję, ...że będzie dobrze ...... ECCE HOMO, ECCE MUNDUS, PÓŹNY DEBIUT Cieszy mnie ta książka. Mam wrażenie, że jest ona spełnieniem wielu marzeń - samej autorki, przyjaciół, ,,pacjentów", czytelników, choć jeszcze o tym nie wiedzą. To pierwsze bardzo mocno namacalne spotkanie z tekstami Bogumiły Salmonowicz. Wersy pisane wcześniej do szuflady, na literackie warsztaty, ożywały na spotkaniach autorskich, turniejach, prezentacjach. I zawsze budziły emocje. Bo bez emocji nie da się tych wierszy odczytać. Poruszają utkane pajęczyną słów i skojarzeń. Tomik, który właśnie trzymasz w dłoniach, to efekt wielu lat pracy nad sobą i drugim człowiekiem, to efekt poszukiwań poetyckiej formy wyrazu, to wreszcie ukłon ku prostocie i ascezie wiersza. Choć nie zawsze. Różnorodność formy i treści, jaką tu spotkamy od tekstów rymowanych, graficznych przez opisowe, niemalże narracyjne aż do bardzo miniaturowych, synkretycznych każą nam spojrzeć na twórczość BoSej w sposób uniwersalny. Poetka nie boi się eksperymentów w warstwie formy, ale także i w samej leksyce. Stąd też dużo neologizmów, metafor, elips czy czasem nadużywanych dopełniaczówek. Celowo i niemalże konsekwentnie wykorzystywany przez poetkę szyk przestawny mógłby nawet razić, ale w tej konsekwencji jest jakaś metoda. Bogumiła Salmonowicz nie sili się na pojedynek z najnowszymi trendami w poezji. Pisze, jak jej podpowiada serce wyczulone na problemy egzystencjalne i rozum, który stara się uczucia zamknąć w katalogach wersów, strof, wierszy. Czy skutecznie? Oceń. W centrum zainteresowania Bogumiła Salmonowicz stawia człowieka z jego ograniczeniami i niepowodzeniami, chorobami czy uzależnieniami. Prawdopodobnie jednym z powodów jest zawodowa aktywność poetki, a drugim i kolejnym jej wewnętrzna umiejętność skupiania się na innych i ich wewnętrznych głosach. To jest właśnie wielka siła tej twórczości i czasem mam wrażenie inspiracja dla samego twórcy. Zderzając się z ludzkim bólem, nie może pozostawić go milczącym ścianom. Stąd autentyzm tych przeżyć oraz fakt, że z wieloma tekstami będziesz się utożsamiać, będziesz mieć wrażenie, że są właśnie o Tobie. I na szczęście nie pozbywa się poetka kobiecej delikatności i szczególnego wyczulenia na problemy płci piękniejszej i silniejszej. Trochę prowokacyjnie ujmuję tę niefeministyczną poezję, ponieważ w bardzo subtelny sposób pokazuje codzienną walkę o przetrwanie, miłość, akceptację. Kończy się jakkolwiek różnie. Jak to w życiu. Kreowany świat ,,zapomnienia/to takie małe miasteczko/na krańcach bólu/szczęśliwej drogi łzom" nie daje nam złudzeń, że będzie łatwo i przyjemnie. Człowiek niemalże jak Syzyf uparcie absurdalnie walczy ze swoim przeznaczeniem, by ostatecznie ponieść klęskę. Bohaterowie wierszy Salmonowicz przypominają mi egzystencjalistów mierzących się ze światem i ze sobą wbrew religii, dogmatom, innym ludziom. A co wygrywali? Łzy, cierpienie, satysfakcję z własnego tu i teraz, brak perspektyw. Ale co najważniejsze człowieczeństwo ze wszystkimi jego ograniczeniami. Poetka uważa, że ,,świat/w którym jesteśmy/radzi sobie z nami/doskonale". A my z nim? Bywa różnie. Stąd konieczność zatrzymania się i refleksji, które właśnie tutaj znajdziesz. Bez taniego filozofowania i nachalnego moralizatorstwa. Ciekawym zabiegiem literackim jest poszukiwanie przez poetkę związków między teoriami astronomicznymi, fizycznymi i matematycznymi a tą bardziej humanistyczną intymną cząstką człowieka. Przekłada więc naukowe definicje na człowiecze emocje. Przekłada z logiką i wartością, bo ,,czym tu się zachwycać skoro kosmos/to czysta matematyka". W takim razie nie ma w nim już nic do odkrycia. A jednak? Jest człowiek. I choć ,,są takie pary/których nie da się jednocześnie zmierzyć /z tą samą dokładnością /szczęść i zawiedzionych nadziei", jak pisze poetka w ,,Zasadzie Heisenberga", to w ostatecznym rozrachunku nie formuła praw natury powie nam, jak żyć. A kto powie? Sami musimy znaleźć drogę i odpowiedź. Podmiot liryczny wierszy Bogumiły Salmonowicz będzie nas prowadził, powie, że ,,czas niekoniecznie leczy/czasem pozwala jedynie /przywyknąć do bólu". Z uporem będzie namawiał, by zaakceptować to, co nam dane, a czego zmienić nie możemy. Pozwoli popłakać, ponarzekać, pozłościć się, bo ,,kropelka/gromadząca wzruszenie/a może ból/ którego odpędzić się nie da" może uleczyć. Może być konieczna i potrzebna, by po prostu zacząć od nowa. A sam podmiot liryczny (proszę mi wybaczyć, że nie używam żeńskiej wersji skrótu, pomimo moich skrajnych poglądów uważam, że feminizacja języka nie zawsze wychodzi nam na zdrowie) to kobieta doświadczona, która ,,zezwala ogniom się dopalać /popiołom /być". Z dobrotliwym (niecynicznym) uśmiechem ,,patrzy" na wczoraj, dziś i jutro. Nie ocenia bohaterów, ale ma świadomość, że ,,traktują mnie jak obcą /życzliwie milczą w przekonaniu /że jak inni zachwycam się dobrocią". Tak jakby nie przynależała do świata komercji, pośpiechu, nieczułości. ,,nagi ból ubieram w sukienki słów/tak łatwiej go utulić" wyznaje, choć nie ma tu tkliwości. Jest przenikliwa niezgoda na fakt, że życie nie jest takie, jakbyśmy oczekiwali. Dlatego namawiać nas będzie na zatrzymanie się i wsłuchanie w siebie, odnalezienie wewnętrznego dziecka. I płacz, czytelniku, bo po to masz łzy. Dominika Lewicka-Klucznik CZYM TU SIĘ ZACHWYCAĆ SKORO KOSMOS TO TYLKO CZYSTA MATEMATYKA *** to dobrze że płaczesz łzy mogą być prezentem zapłatą losu za coś co musiał ci odebrać czego nie zdążył dać o czym zapomniał przez przypadek oddał innym dłoniom innych snom to dobrze że płaczesz łzy rzeźbią tajne dróżki po których można trafić do zapomnienia to takie małe miasteczko na krańcach bólu szczęśliwej drogi łzom Pełno(s)prawność (Wojtkowi W.) umęczony między słyszącymi bez winy z urodzenia obcy pośród niemych praw w necie nauczył się wszystkiego bo wszystko tam jest przecież zawsze zdawał do następnej klasy jego idolem stał się pewien koleś dwudziestodwuletni rówieśnik władca czasu i umysłów swojego pokolenia komputerowy grafik milioner w realu poznał nielicznych dziwaków zagapionych w nocne nieba (czym tu się zachwycać skoro kosmos to czysta matematyka) po latach przed niebieskim ekranem znowu spotkał kogoś z głową w gwiazdach tym razem uwierzył w srebrne ślady ludzi którzy zaznali tyle miłości że już nie potrafią przestać świecić jej blaskiem NAGI BÓL UBIERAM W SUKIENKI SŁÓW TAK ŁATWIEJ GO UTULIĆ Bal słów spotkania napojone otwartością rozkwitają bukietami skojarzeń lśniące wstążki konkluzji jak zapalniki wyzwalają uśpionych nas w palcach płynie muzyka klawiatura tańczy właściwe słowa stają się Stało się jak to się stało że zrobiłam z ciebie boga nie masz przecież nieba do swojej dyspozycji ni zastępu aniołów mocą skrzydeł uzbrojonych ani sił niezłomnych by przytrzymać się zasad i norm skrzętnie nieodczytywanych ze starego i nowego testamentu nie masz nieba w zasięgu rąk nie ma nieba w tobie nieba nie ma? NIE ZAPOMINAM USTAWIĆ STRAŻNIKÓW GRANIC NA ŚCIEŻKACH KOLEJNEGO KRÓLESTWA Z godnością ukradkiem bez rozpaczy odchodzi w mgłę spod reflektorów kariery w koronie zaprzeszłych cieni zezwala ogniom się dopalać popiołom być Trzeźwienie pozwól mu umrzeć proszę temu który pił który krzyczał rzygał i bił który w masce zastygłej na twarzy zupę słoną - niesłoną wylewał na stół pozwól mi żyć on umarł wiele razy umierał na bruku pod biurkiem w szpitalu na dworcach i obcych schodach pośród cuchnących oddechów rechoczących głów w piwnicach na progu mieszkania u krat zaciśniętych ust i ud w bramach naszych dzieci pozwól mu odejść mnie być wybacz Od Autorki Cóż więcej można, ponad wielkie DZIĘKUJĘ - tym wszystkim, którzy uczynili tak wiele, by mogła ukazać się BoSa! Więc DZIĘKUJĘ: Dominice Lewickiej-Klucznik, Wojtkowi Jackowi Pelcowi, Sylwestrowi Mazurkowi, Tomaszowi Walczakowi i DOTYKOM NIEBA - które sprawiły, że na ziemskiej ścieżce zdążyłam spotkać Irka Pietronia, od którego zaczął się ten mój ,,skomponowany koncert" ujawnionych linijek. Bogumiła Salmonowicz Zapraszamy do skorzystania z oferty naszego wydawnictwa. Wydawnictwo Psychoskok
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | poezja |
Wydawnictwo: | Psychoskok |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.