- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023. jedną stację benzynową, drugą i następną, aż w końcu zatrzymaliśmy się tutaj, pośród naftowych pól i jedna z ciężarówek znika gdzieś za rogiem, podjeżdżając pod garaż przy którymś z gospodarstw. Pozostałe ustawiają się w kolejce niczym żołnierze przed burdelem w amerykańskim filmie z czasów Drugiej Wojny Światowej, czekając na swoją seksualną inicjację. Jeden numerek trwa około piętnastu minut i akurat tyle wystarcza mi na wypicie cytrynowego piwa oraz rozkoszowanie się sielską atmosferą wsi. Gdy przychodzi nasza kolej, widzę jak zza półprzymkniętych drzwi blaszanego baraku jakiś chłop ciągnie do baku ciężarówki węża z dużych beczek wypełnionych prawdopodobnie nielegalnie produkowanym tutaj, jak bimber, biopaliwem. Mija nasze piętnaście minut i pojechali! Potem widzę już tylko kurz rozpylający się spod kół, który przypomina mi smugi zostawiane przez samolot. Obiad Zjechaliśmy do kafe i jeden z nich zdecydował się postawić mi obiad. -- Jest szaszłyk? -- pyta, ustawiając się jako pierwszy w kolejce. -- Nie, są pielmieni. -- Jakie duże? -- Normalne. -- To znaczy takie -- pokazuje rękoma. -- Czy takie? -- No zwyczajne. -- To poproszę. -- Tylko nie za dużo -- wtrącam się do rozmowy. -- Sam jesteś nieduży -- odpowiada, podając mi talerz. -- Czto? -- kelnerka pyta już następnego kierowcę o zamówienie. W telewizorze nad barem tymczasem wyświetlany jest rosyjski horror. Na ekranie pojawia się gruby mężczyzna we flanelowej koszuli. Perwersyjnym spojrzeniem ogarnia całe pomieszczenie i wciąga nosem powietrze, tak jakby je wąchał. Ona, ofiara, to skąpo ubrana pani. Role się odwracają. Dziewczyna wyciąga pistolet i strzela w jego kierunku, po czym dobija go nożem. Tamten leży przez chwilę plackiem, a potem jak gdyby powraca do życia i dziewczyna zaczyna go dusić. W międzyczasie ja dojadam pierożki, a któryś z kierowców mówi, że pora już jechać. Ryc. 3. Trasa od granicy do parkingu pod Moskwą. Ryc. 4. Trasa spod Moskwy do okolic Makuszyna z kazachskimi kierowcami. Pożegnanie Świadomość rychłego końca długiej autostopowej przejażdżki przywołuje na myśl ostatnie minuty przed zamknięciem baru, gdy wszyscy klienci już wyszli i gaśnie muzyka. Kelnerka przeciera szmatką stoliki, a my wpatrujemy się w resztki piwa na dnie szklanki, próbując rozdzielić je na kilka łyków, by uchować jakąś chwilę z minionego wieczoru, lub licząc na to, że coś jeszcze się przydarzy. Moje ostatnie kilka łyków wyglądało tak: Gdy nasza wspólna podróż, w okolicach Makuszyna dobiegała końca, twarz Iljicza spoważniała i tego dnia niewiele się odzywał. ,,Żaden z ciebie pożytek", powiedział raz, jak nie potrafiłem zrozumieć po rosyjsku, co mam zrobić z trzymanym w ręku kluczem, kiedy zepsuło się coś w samochodzie. Zdarzało się też, że mówił: -- Przeszedłbyś się trochę, pospacerował, a ty ciągle tylko w tym TIR-ze. Najzabawniejsze było, kiedy wszyscy zatrzymali się na prysznic, a Iljicz, próbując zasugerować mi, że też powinienem skorzystać, zaczął rysować na kartce małego człowieczka i nad nim baterię z tryskającą wodą. Prysznic był płatny, ale tani, więc poszedłem. Teraz pewnie martwił się, czy poradzę sobie sam pośród dzikiej syberyjskiej tundry, gdzie granica między nocą a dniem wyraża się tylko różnymi odcieniami błękitu. To fakt, niekiedy nie potrafiłem określić godziny i podróżowałem przez całą noc. Sugerując się tym, że ciągle jest widno, dopiero nad ranem -- gdy już opadłem z sił -- zasypiałem, i dziwiłem się, że wkrótce po moim przebudzeniu zaczynało ciemnieć. Gdybym miał zmieniać w swoim zegarku czas, musiałbym robić to podczas mojej podróży aż siedem razy. Byłem jednak jak opisywany przez Kerouaca włóczęga, który posiada ,,dwa zegarki, niemożliwe do nabycia u Tiffanyego. Jednym z nich jest słońce, drugim księżyc, a paski do obydwu stworzone są z nieba."[1] Niebo tymczasem znów lekko ciemniało, a Iljicz zatrzymał się na poboczu, włączając awaryjne światła i wskazał mi znajdującą się za skrzyżowaniem stację benzynową. ,,Gdy będziesz rozmawiał ze znajomymi przez CB radio, powiedz im ode mnie <
ebook
Wydawnictwo Ridero |
Data wydania 2018 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Ridero |
Rok publikacji: | 2018 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.