- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Nie jestem pewien, jaki obowiązuje regulamin. - Regulamin? - Uniosłam brew. - Chodzi o procedurę, żeby się z tobą spotkać. Przechyliłam głowę. Dobra, facet to potencjalny szaleniec. - Procedura wygląda tak, że idziesz najpierw do Anthonyego. - Ten wielki czarny gość z wredną miną? - Łamie kości jednym ruchem, jeśli ktoś dostawia się do jego dziewczyn. - Znów zerknęłam w głąb korytarza. - Aha. Jest na zewnątrz, rozdziela bójkę. - więc postanowiłeś skorzystać z okazji? - Cofnęłam się o krok w stronę przebieralni, gotowa zabarykadować się wewnątrz, gdyby on zamierzał czegoś próbować. Milczał chwilę, po czym sięgnął do kieszeni kurtki. Wyjął z niej coś i rzucił w moją stronę. Instynktownie uniosłam dłoń i złapałam ten przedmiot. Okazało się, że to kółko z kluczami. Zdezorientowana, spojrzałam na niego, marszcząc brwi. - Jeśli zrobię coś, co cię zdenerwuje, możesz mi kluczem wydłubać oko. - Wydłubać ci oko? Wolałabym tego uniknąć. - Nie dam ci powodu. Nie chcę ci zrobić nic złego. Anthony pojawił się w korytarzu. Potrząsał głową, jakby go bolała od uderzenia. - Ej, a ciebie tu nie powinno być! Och, dzięki Bogu, pomyślałam. - Wiem. Przepraszam, nie znam regulaminu. - Nieświadomość niczego nie usprawiedliwia, stary. I tak wylecisz stąd na kopach. W porządku, Crys? Skinęłam głową. - Potrzebuję tylko dziesięciu minut - wyjaśnił szybko nieznajomy, unosząc w górę ręce. Nie byłam pewna, czy to gest kapitulacji, czy też chciał dziesięcioma palcami precyzyjnie zaznaczyć, o ile czasu prosi. - Przykro mi, kotku, karnecik z prywatnymi występami mam już na dziś pełen. - Nie chodzi mi o prywatny taniec. Chciałbym po prostu porozmawiać. A, jeden z tych typków, pomyślałam i miałam ochotę przewrócić oczami, jednak się powstrzymałam. Nie wiedziałam, dlaczego. Przystojny był, fakt. Wręcz ładny z tymi niezbyt ciemnymi włosami, wijącymi się przy kołnierzyku, i klasycznie męskimi rysami twarzy. Spotkałam już na swojej drodze paru przystojniaków. Każdy krył w sobie wredną cechę szeroką na trzy mile. Koniec końców z tego, że gość jest przystojny, miewa się okrągłe zero zysku. Czasem nawet wychodzisz na minus. Z mojego doświadczenia wynikało, że przystojni uważają, iż są dla kobiet darem od Boga, więc moralny obowiązek nakazuje im obdzielić równo wszystkie. Nie, jednak chodzi mu o coś innego, uznałam. Miał wypisaną na twarzy uczciwość, której z daleka nie dostrzegłam, i łagodność, do jakiej z pewnością nie przywykłam. Patrzył na mnie z nadzieją, nie z desperacją czy pożądaniem. Wydawał się... szczery. Może naprawdę chciał tylko porozmawiać? - W porządku, Anthony. Anthony opuścił dłoń, którą już miał zacisnąć na ramieniu tego mężczyzny, i cofnął się o krok. - Jesteś pewna? - Tak. Dziesięć minut. - Popatrzyłam na przystojniaka i uniosłam w górę klucze ułożone w dłoni tak, że jeden wystawał mi spomiędzy palców. - Nie zmuszaj mnie, żebym ich użyła. Nie mam na to ochoty, ale jeśli się zapomnisz, słonko, wyjdziesz z tego pokoju ślepy. - Gabriel - przedstawił się i jego twarz rozjaśnił lekki uśmiech. - Na imię mam Gabriel. Jak ten archanioł? Nic dziwnego, że mi się wydawało, iż to nie jest miejsce dla niego. - Dobra. Odsunęłam się na bok, a on minął mnie i wszedł do przebieralni. Jeszcze raz skinęłam głową Anthonyemu, ale drzwi za sobą tylko przymknęłam. Wiedziałam, że ochroniarz zaczeka w pobliżu. - Słonko, co sprowadza takiego miłego faceta do jaskini rozpusty? - Mów mi Gabriel. Ty jesteś Crystal? - Tutaj tak. Popatrzył na mnie denerwująco przenikliwie. Po chwili skinął głową, jakby dotarło do niego coś, czego nie rozumiałam. - Jasne. Po tym jednym słowie, po jego znaczącym spojrzeniu, frustracja połączona z gniewem dźgnęła mnie w brzuch niczym kulka wystrzelona we fliperze. Uśmiechnęłam się sugestywnie i przysiadłam na niewielkiej, przybrudzonej, krytej złotawą tkaniną sofie. Przyjęłam półleżącą pozycję i założyłam nogę na nogę. Bawiłam się od niechcenia materiałem węzła między piersiami. Widziałam, że ten gest przyciągnął jego wzrok. Jego oczy lekko zabłysły, po czym szybko odwrócił spojrzenie. A, proszę bardzo, jednak nabrał ochoty jak każdy, pomyślałam. Znany teren. Odetchnęłam głębiej, teraz już spokojna i usatysfakcjonowana. - O czym chcesz rozmawiać? Odchrząknął i wsunął dłonie do kieszeni. Leciutko pochylił głowę i włosy opadły mu na czoło. Ta postawa i lekko przymrużone oczy uruchomiły wspomnienie i nagle zrozumiałam, skąd go znam. ,,Poszukiwany chłopiec" - te słowa pojawiły się w mojej głowie, jakby ktoś je tam zapisał. Nazywał się Gabriel Danton i zaginął, kiedy był dzieckiem. Po paru latach uciekł porywaczowi i wrócił do domu, a jego historia
ebook
Wydawnictwo Purple Book |
Data wydania 2018 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Purple Book |
Rok publikacji: | 2018 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.