- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.wdała się całkiem w rodzinę swojej matki - my, Mackeyowie, mamy krzepę, grubą skórę i gęste włosy, jesteśmy stworzeni do ciężkiej pracy w dublińskich warunkach pogodowych - z wyjątkiem oczu. Gdy zobaczyłem ją pierwszy raz, spojrzała na mnie moimi własnymi oczami, wielkimi, rozwartymi, intensywnie niebieskimi oczami, które poraziły mnie jak paralizator i wciąż niezmiennie sprawiają, że serce trzepocze mi w piersi. Olivia może zdrapać moje nazwisko jak naklejkę z nieaktualnym adresem, załadować lodówkę sokiem, którego nie lubię, i pozwolić, żeby ten pedofil Dermo zajął moją połowę łóżka, ale nie ma szans nic zrobić z tymi oczami. - Taka zaczarowana małpka, która zna różne sztuczki i mieszka w zaczarowanym lesie - wyjaśniłem Holly, która obrzuciła mnie spojrzeniem mówiącym jednocześnie: ,,O rany" i ,,Ładnie wykombinowałeś". - Jakie rzeczy? Zsunęła się ze mnie i klapnęła na podłogę. - Chloe, Sarah i ja zakładamy zespół. Narysowałam ci w szkole rysunek, bo wymyśliłyśmy taniec, no i mogę dostać białe botki? Sarah ułożyła piosenkę - Niemal wymieniliśmy z Olivią rozbawione spojrzenia nad głową naszej córki, ale Olivia zaraz się zreflektowała i znowu popatrzyła na zegarek. Na podjeździe natknęliśmy się na mojego przyjaciela Dermo, który - wiedziałem o tym na sto procent, bo odkręciłem mu tablicę rejestracyjną, gdy pierwszy raz zabrał Olivię na kolację - jest przykładnym, praworządnym człowiekiem, który nigdy nawet nie zaparkował swojego audi na podwójnej żółtej linii i który chcąc nie chcąc wygląda tak, jakby lada moment miało wydobyć się z niego potężne beknięcie. Powitał mnie porażającym skinieniem głowy połączonym z ,,dobry wieczór". Przypuszczam, że facet ma przede mną stracha. I dorzucił: ,,Cześć, Holly". - Jak się do niego zwracasz? - zapytałem córkę, gdy zapiąłem ją w foteliku, a Olivia, ucieleśnienie Grace Kelly, na progu domu całowała Dermo w policzek. Holly poprawiła grzywę Klary i wzruszyła ramionami. - Mama chce, żebym go nazywała wujkiem. - I tak mówisz? - Nie. Głośno w ogóle go nie nazywam. A w myślach mówię na niego Brzydal. Spojrzała w lusterko wsteczne, żeby sprawdzić, czy zamierzam ją wydać. Jej bródka już nabierała nieugiętego wyrazu. - Pięknie. Zuch dziewczyna - powiedziałem, parskając śmiechem, i zakręciłem na hamulcu ręcznym, tak że Olivia i Brzydal aż się wzdrygnęli. * * * Od czasu gdy Olivia nabrała rozumu i wyrzuciła mnie z domu, mieszkam przy nabrzeżu, w ogromnym bloku wybudowanym w latach dziewięćdziesiątych przez Davida Lyncha, jak mogłoby się zdawać. Dywany są tu tak grube, że nigdy nie słyszałem żadnych kroków, za to nawet o czwartej rano wyczuwa się ze wszystkich stron szmery pięciuset umysłów: ludzie śnią, marzą, zamartwiają się, planują i kombinują. Wychowałem się w czynszówce, więc można by sądzić, że umiem żyć w brojlerni, ale tu wygląda to inaczej. Nie znam tych ludzi, nawet ich nie spotykam. Nie mam pojęcia, jak i kiedy wychodzą z domu i do niego wracają. Z tego co wiem, w ogóle stąd nie wychodzą, tylko barykadują się w mieszkaniach i myślą. Nawet we śnie słyszę jednym uchem ten szmer, gotowy w razie potrzeby wyskoczyć z łóżka i bronić swojego terytorium. Wystrój mojego prywatnego zakątka Twin Peaks cechują szyk i elegancja właściwe rozwodnikowi, co oznacza, że od czterech lat mieszkanie wygląda tak, jakby bagażówka jeszcze nie dojechała. Wyjątkiem jest pokój Holly, zapełniony wszelkimi pastelowymi pluszakami, jakie są znane człowiekowi. Gdy wreszcie zdołałem wyrwać Olivii jeden weekend w miesiącu i pojechaliśmy z Holly poszukać mebli, chciałem kupić jej wszystko, co wystawiono na trzech piętrach centrum handlowego. Jakąś cząstką siebie wciąż byłem przekonany, że więcej jej nie zobaczę. - Co będziemy robić jutro? - dopytywała się Holly, gdy szliśmy wytłumionym korytarzem. Trzymała Klarę za nogę, wlokąc za sobą po dywanie. Gdy widziałem Holly ostatnim razem, wrzeszczałaby jak opętana na samą myśl, że ten konik zetknie się z podłogą. Wystarczy mgnienie oka i coś człowiekowi umyka. - Dałem ci kiedyś latawca, pamiętasz? Jak odrobisz dziś lekcje i jeżeli nie będzie padać, zabiorę cię do Phoenix Park i pokażę ci, jak się puszcza latawca. - Sarah też może iść? - Zadzwonimy do jej mamy po kolacji. - Rodzice koleżanek Holly mnie uwielbiają. Nic nie daje większego poczucia odpowiedzialności niż wysłanie własnego dziecka do parku pod opieką detektywa. - Na kolację pizza! Dobrze? - Jasne. - Olivia zaopatruje się w żywność uzyskiwaną metodami naturalnymi, bogatą w błonnik i pozbawioną dodatków spożywczych, więc muszę czynić pewne kroki dla przeciwwagi, inaczej dziecko będzie dwa razy zdrowsze od wszystkich swoich rówieśników i poczuje się obco. - Cze
ebook
Wydawnictwo Albatros |
Data wydania 2017 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Albatros |
Rok publikacji: | 2017 |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.