- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.że musi iść pomiędzy ludzi i uczyć ich wielkiej wiary i wielkiej mądrości, aby wszystko spełniło się, tak jak mu rycerz o tej świętej godzinie wyzwolenia wyprorokował. A ten, ponieważ dobry człowiek był, powiada: ,,Snadź jesteś w łaskach u Boga, boś na własne oczy oglądał i na własne uszy posłyszał, co my tylko ze starodawnej znamy opowieści. Ale jakże ty ludzi będziesz uczył wielkiej wiary i wielkiej mądrości, kiedyś sam tego nieświadomy? Do szkół pójdziesz, oświecenia nabierzesz, a potem głosić będziesz tę cudną prawdę". I tak było. Pastuszek wyrósł na mędrca, a że dla siebie nic nie pragnął, jeno chciał żyć dla drugich, udał się w świat, w miasta i wioski, i naprawiał ludzi. Siły jednak za mało posiadał, a życie za krótkie, iżby wszystkiego dokonał. Poszły za nim tysiące i pójdą jeszcze tysiące, ale póki wszyscy do ostatniego człowieka nie przejmą się jego nauką, nie spełni się proroctwo o śpiącym wojsku. Myśmy dotąd jeszcze niegodni; nie wiemy na pewno, w której skale cud ten się mieści, lecz mamy nadzieję i ufność, że już niedługo mądrość i wiara w wyzwolenie po świecie się rozkrzewi i że wtedy natchnie Bóg takiego chłopaczka jak tamten, że chłopaczek ten znajdzie ową jaskinię, do bramy złocistej zapuka i będzie mógł śpiącym rycerzom słowo powiedzieć niekłamliwie: ,,Już czas!" Kazimierz Przerwa-Tetmajer O Panu Jezusie i zbójnikach Szedł raz Pan Jezus ze świętym Piotrem przez las i spotkali ich zbójnicy. To było gdzieś w górach na Liptowie czy gdzieś indziej. - Niech będzie pochwalony - powiada Pan Jezus i ukłonił się kapeluszem. - Niechże będzie na wieki wieków. Amen - powiada harnaś zbójecki, herszt. - Dokąd idziecie? Chciał Pan Jezus coś rzec, ale mu święty Piotr nie dał, tylko prędko mówi: - Po prośbie. Że to niby po prośbie, wiecie, szli. A to dlatego, bo widział torby, a łakomy był, jako to z biednego stanu, choć i święty. Przypatrzył się obu harnaś dobrze i powiada: - Pójdźcie z nami. I obrócił się do swoich towarzyszy i mówi: - Ten stary będzie dobry torbę nosić i drwa rąbać, a ten młody ogień kłaść i posługiwać koło jadła. I pyta się: - Idziecie? Skrobnął się święty Piotr za uchem, bo poznał, że to zbójnicy, broń mieli, flinty, ciupagi, nie rzecz [nie rzecz - niesłusznie.] mu się wydawało, jako świętemu, ze zbójnikami chodzić, a jeszcze z Panem Jezusem wraz. Ale się tam za dużo za uchem nie skrobał, bo się bał, i patrzy na Pana Jezusa: co będzie? A Pan Jezus kiwnął głową i powiada: - Dobrze. Strasznie się to dziwne świętemu Piotrowi zdało, ale się sprzeciwić nie śmiał. Jedno się zbójników bał, drugie Pana Jezusa słuchać musiał. Zaraz mu torbę na plecy przypięli, a Pan Jezus tylko sakwę z chlebem dostał. Mało mieli jeść, bo z daleka szli. Idą. Uszli kęs drogi, gorąco piekło, polegali zbójnikowie w cieniu i pospali się. Mówi święty Piotr do Pana Jezusa: - Uciekajmy, bo jeszcze do kłopotu przy nich przyjdziemy! Ale Pan Jezus kiwnął głową, że nie. Kiedy się zbójnicy pobudzili, idą dalej. A było tych zbójników trzech. Ku wieczorowi poczęło brakować jedzenia. Bo tam i Pan Jezus co nieco zjadł, a święty Piotr sobie nie żałował. Jeść się wszystkim chciało, że aż marli od głodu idący. A tu patrzą - leży pod drzewem stary człowiek. - Cóż ci to? - pyta się harnaś. - Głodny jestem - powiada ten stary. I ten zbójnik dał mu swój kawałek chleba ostatni, co go jeszcze schowany miał. Idą dalej, przez pola, począł bić grad z lodem, a zimno przyszło takie, że strach! Patrzą: dziecko małe w polu płacze. - O cóż płaczesz? - pyta się drugi zbójnik. - Zimno mi. I ten drugi zbójnik zdjął ze siebie kożuch i odział to dziecko i w koszuli tylko został, aż go trzęsło. Idą znowu dalej, patrzą: dom gore. Dzieci płaczą, wołają: ,,Mamo! Mamo!" I trzeci z tych zbójników skoczył w ogień i wyniósł dzieciom matkę spośród płomienia, aż włosy osmędził. Poszli dalej i zaszli do jednej karczmy przenocować. A tam ich karczmarka poznała i posłała odkaz [odkaz - zawiadomienie.] do wójta. Przyleciał wójt z przysiężnymi i z ludźmi i tych zbójników powiązali. A z nimi i Pana Jezusa ze świętym Piotrem. Wyprowadzili ich z karczmy, zawiedli ku spichlerzowi gromadzkiemu i tam ich zawarli. Święty Piotr wziął płakać i mówi po cichu do Pana Jezusa: - No, nie mówiłem Ci, Panie Jezu, że jeszcze przy tych huncwotach do kłopotu przyjdziemy? No to my już w nim. Cóż teraz będzie? A Pan Jezus nie mówi nic, tylko palcem po ziemi pisał. Na drugi dzień rano wójt i przysiężni tych zbójników i Pana Jezusa ze świętym Piotrem do miasta na wozie zawieźli. Do sądu. Obstąpili ich żandarmi w sądzie, hajducy węgierscy, i powiedli do sądowej sali, a tam za stołem
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Wydawnictwo: | Zielona Sowa |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 21.05.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.