- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.- Musimy zrobić remont - oznajmiła Mama przy kolacji. - Porozmawiamy o tym jutro, dobrze? - poprosił Tata. - Kran w łazience kapie - ciągnęła niezrażona Mama - woda w toalecie źle spływa, kontakt nad blatem nie styka, a dziś odpadła klamka w drzwiach do salonu. Nie da się żyć w domu, w którym wszystko się psuje! - Dziś nie mogę o tym myśleć. Jestem taki zmęczony, że nie pamiętam nawet, jak się nazywam. Basia wdrapała się Tacie na kolana. - Jesteś Tata Jacuś - przypomniała - który umie wszystko naprawić. Na przykład pozytywkę od Dziadka Henryka. Prawda? Tata uśmiechnął się krzywo. - Bo wiesz, - Basia spojrzała na niego poważnie - nie da się żyć w domu bez pozytywki. Temat remontu wrócił następnego dnia. Tym razem przez imponujących rozmiarów rysunek przedstawiający fioletowego żółwia, który pojawił się na ścianie nad łóżkiem Basi. - Skąd on się tu wziął? - spytał Tata. Basia rozejrzała się, jakby szukała odpowiedzi w kącie lub na suficie. - Sam wszedł na ścianę? - zaryzykowała w końcu. - Szkoda, że sam z niej potem nie zszedł - mruknęła Mama. - Na pewno pomożesz mu zejść, Tatusiu - powiedziała Basia z przekonaniem. - Przecież ty wszystko umiesz naprawić. Wszyściutko! Tata stał chwilę bez słowa, a potem ruszył na poszukiwanie gąbki. Żółwia zmywali razem - on i Basia. Kiedy skończyli, Basia spytała: - Czy zrobiliśmy remont? - Po remoncie wszystko jest nowe, czyste i piękne - powiedziała Mama rozmarzonym głosem. Basia westchnęła. Żółw zamienił się w sporą bladofioletową plamę, która była, co prawda, nowa, ale zdecydowanie nie czysta. Katastrofa wydarzyła się parę dni później. Basia wstała wcześnie rano i pognała do łazienki. Otworzyła drzwi Plask! Wdepnęła w coś mokrego. - Mamo!!! - krzyknęła. - Janek znowu nasikał na podłogę! To jest o-brzyd-li-we! Zaspana Mama stanęła w progu łazienki. - Jacku, chodź tu szybko! - zawołała na widok wypływającej spod wanny, stale powiększającej się kałuży. Basia pobiegła po Janka. Nie mogła dopuścić, żeby spał, kiedy w domu jest prawdziwy potop! - Muszę zakręcić wodę - powiedział Tata, gdy wygramolił się spod wanny mokry i czerwony na twarzy. - I masz rację - zwrócił się do Mamy. - Trzeba zrobić ten remont. - Teraz? Zaraz? Zrobisz go sam? - dopytywała Basia. - Wezwę fachowca - odpowiedział Tata. - Umiem leczyć ludzi i bawić się z wami. Potrafię grać na gitarze, rozpalać ognisko i prowadzić samochód. Ale rur, Basiu, nie umiem naprawiać. Lepiej, żeby zajął się tym hydraulik. - A kontaktem? - spytał Janek. - Elektryk. - A ścianą? - dopytała Basia. - Potrzebujemy złotej rączki, który zajmie się wszystkim naraz - zawyrokowała Mama. Basia wstrzymała oddech. Czy to znaczy, że przyjdzie do nich ktoś, kto ma rękę ze złota? Po zakręceniu wody Tata z Mamą zaczęli dzwonić do znajomych, żeby znaleźć kogoś, kto najlepiej zajmie się ich mieszkaniem. Nie było to proste, bo wszystkie najlepsze ekipy były zajęte. W końcu jednak zdobyli potrzebny telefon. - Przyjdą za dwa dni - powiedziała Mama. - Do tego czasu powinniśmy zabezpieczyć książki i spakować najpotrzebniejsze rzeczy. Podczas remontu zamieszkamy u Babci. Basia i Janek byli tym wszystkim tak przejęci, że przez cały weekend kłócili się, plątali rodzicom pod nogami i nie mogli spać. Wszyscy odetchnęli z ulgą, gdy wcześnie rano w poniedziałek ktoś załomotał do drzwi. - Ja otworzę! - zawołała Basia i pierwsza pognała do przedpokoju. - Kto tam? - spytała. - Wojciech. Byliśmy umówieni - zadudniło z zewnątrz. Basia otworzyła cofnęła się. Na progu stał największy mężczyzna, jakiego w życiu widziała. Zwalisty, ubrany w rozpięty u góry szary kombinezon roboczy upstrzony kleksami farby. Na szerokiej klacie rozciągnięty miał siatkowy podkoszulek, przez którego dziurki wystawały kłaczki. Basia przyjrzała mu się z uznaniem. Pozostawało jeszcze sprawdzić rzecz najważniejszą. - Czy masz złotą rączkę? - spytała. - A jakże! - zadudnił olbrzym i wyciągnął przed siebie dłonie. - Te ręce są ze złota. Wszystko naprawią. Basia przyjrzała im się uważnie. Były ogromne, ale - ku jej rozczarowaniu - całkiem zwyczajne. Tymczasem zza wielkoluda wysunął się drobny mężczyzna z rudawym wąsikiem i zwrócił się do rodziców: - Piotr jestem. Remoncik zrobimy jak ta lala. Tylko najpierw obejrzymy mieszkanko, jeśli państwo szanowni pozwolą. - I, nie czekając na odpowiedź, ruszył przed siebie korytarzem. Chodził po całym domu, pstrykał wyłącznikami, szarpał za kable, opukiwał kafelki, otwierał szafki, cmokał, sykał i zapisywał coś w wysłużonym notesie. - Oj, ruinka, ruinka - powiedział zachwyconym głosem, kiedy obszedł już całe mieszkanie. - Kabelki stare, armatura do - Może przejdziemy do kuchni - zaproponował Tata. - Omówimy sprawy finansowe i przewidywany czas trwania remontu. Po południu Mama zabrała Basię i Janka do supermarketu budowlanego. Umówiła się tam z panem Wojciechem na wybieranie farb. Sklep był gigantyczny i pełen prawdziwych skarbów: wanien, pryszniców i umywalek, klamek, uchwytów i kurków, kafelków, dywanów i desek, farb, klejów i najrozmaitszych narzędzi. Franek wyciągał rączki do wiertarek i pohukiwał z ekscytacji, a Basia z Jankiem wchodzili do kabin prysznicowych, kręcili złotymi kurkami, otwierali wystawione na sprzedaż drzwi i siadali na stojących luzem muszlach klozetowych. - Czy możemy wymienić wszystko w całym domu? - dopytywała Basia. - Nie możemy - odpowiedziała Mama. Wyglądała na zdenerwowaną. Basia zupełnie tego nie rozumiała. Przecież to Mama chciała, żeby wszystko było nowe i czyste! W dziale z farbami czekał na nich pan Wojciech. Podczas gdy Mama wybierała kolory farb, Basia i Janek poszli zwiedzać sklep. Basia obejrzała tapety, a potem zajęła się wypróbowywaniem na podłodze wałków malarskich. Janek w tym czasie usiłował policzyć gwoździe wsypane do wielkiego pudła. Gdy Mamie udało się ich znaleźć, wcale nie byli zadowoleni. - Lubię remonty - powiedziała Basia. - Są lepsze niż odrabianie lekcji - przyznał Janek. Mama milczała, zamyślona głęboko po odejściu od kasy. Nocowanie u Babci było całkiem zabawne. Przynajmniej przez pierwsze dwie noce. Potem okazało się, że w tym domu jeszcze bardziej nie można rzucać na ziemię zużytych skarpetek i zostawiać byle gdzie papierków i kawałków plasteliny. Basia już trzeciego dnia zaczęła tęsknić za swoim własnym pokojem, nawet zabałaganionym i niewyremontowanym. Mama chyba czuła to samo, bo w czwartek po południu zaproponowała Basi: - Co powiesz na odwiedzenie naszego mieszkania? Basia nie mogła się już doczekać, kiedy zobaczy piękne, nowe i czyste mieszkanie. Wbiegła na piętro i zatrzymała się zdumiona. Drzwi były uchylone, wycieraczka przekrzywiona i brudna od pyłu, a z wnętrza dobiegały dźwięki wiertarki i głośna skoczna muzyka puszczona z magnetofonu. - Dzień dobry! - zawołała Mama w głąb mieszkania, otwierając drzwi. Muzyka nie umilkła, za to doszło do niej lekko fałszywe podśpiewywanie. - I tra la la, i riki, tiki, tak! - wył ktoś cienkim głosem w rytm wiercenia i stukania. Basia zafascynowana wpatrywała się w rozciągające się przed nią pobojowisko. Na podłodze leżała wymięta folia malarska pokryta gruzem i odciskami wielkich, umazanych w farbie butów. W kątach leżały butle z niedopitą colą i tonikiem, a pomiędzy nimi rozsypane gwoździe, kubły z farbą i porzucone wałki malarskie.
audiobook mp3 do pobrania
Czyta Maria Seweryn |
Wydawnictwo Egmont |
Data wydania 2019 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura dziecięca |
Wydawnictwo: | Egmont |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Maria Seweryn |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.