Wywołani do tablicy #21: Co robi Małgorzata Starosta, gdy nikt nie patrzy?

wywiady Wywołani do tablicy #21: Małgorzata Starosta Gandalf.com.pl
Napisane przez Gandalf.com.pl
Brak komentarzy
Udostępnij:

Polska autorka błyskotliwych kryminałów i powieści obyczajowych. Tylko nam, Małgorzata Starosta opowie, co pociąga ją w kryminałach, czym jest Wina wina i co ma ona wspólnego z… winem. Razem z Gandalf.com.pl poznaj sekrety Małgorzaty Starosty!

Wywiad z Małgorzatą Starostą:

Moje pierwsze ważne dla mnie wspomnienie (bez oszukiwania!) to… pierwszy w życiu wygrany konkurs, choć nie był to konkurs literacki. W zerówce wzięłam udział w konkursie plastycznym na ilustrację do antologii wierszy o porach roku i moja „Aleja kwitnących kasztanowców” zwyciężyła. To było niewiarygodne przeżycie dla nieśmiałej siedmiolatki, kiedy odbierałam dyplom od wojewody, a moja mama ocierała łzy wzruszenia.

Najlepsze miejsce na Ziemi to… takie, w którym mogę spędzać całe dnie w piżamie, pić kawę i pracować nad książkami. Takich miejsc mam kilka i każde z nich jest moim domem.

Pierwsze pieniądze zarobiłam… sprzedając butelki zwrotne. W latach dziewięćdziesiątych właściwie wszystkie napoje, ale także śmietana, sprzedawane były w szklanych butelkach, za które płaciło się kaucję. Byłam wówczas w piątej klasie podstawówki, zbliżało się Boże Narodzenie, a ja bardzo chciałam kupić bliskim prezenty z własnych funduszy. Zbierałam więc te butelki tygodniami, życzliwi sąsiedzi przynosili mi swoje i udało mi się uzbierać sporą sumę, którą z wielką przyjemnością roztrwoniłam na podarunki. Wtedy też kupiłam po raz pierwszy książkę za własne pieniądze – był to prezent dla taty, dostał ode mnie „Miecz przeznaczenia” Andrzeja Sapkowskiego.

Autorka o sobie

Mój pierwszy raz z komedią kryminalną… przypadł na dzień moich trzynastych urodzin. Dostałam wówczas w prezencie „Zwyczajne życie” Joanny Chmielewskiej i przepadłam! Od tamtej pory komedie kryminalne stały się moim ulubionym gatunkiem literackim.

Na bezludnej wyspie nie mogłabym się obejść bez… niewyczerpalnego źródła energii, do którego podłączyłabym laptop i koniecznie router, żeby mieć stały dostęp do książek 😀

Gdy nikt nie patrzy… zdarza mi się płakać. Jak patrzą, też mi się zdarza, ale jednak wolę to robić w samotności. Artyści to, niestety, istoty wysoko wrażliwe, wiele rzeczy przeżywamy nadmiernie silnie i czasami ciężko nam wytrzymać samym ze sobą. Na szczęście to zwykle szybko mija.

Najbardziej śmieszy mnie… błyskotliwy dowcip językowy, inteligentny komizm sytuacyjny i udana zabawa słowem. Kocham komedie Moliera i Fredry, uwielbiam barwny język Marty Kisiel, a Joanna Chmielewska śmieszy mnie niezmiennie.   

W wiosce Smerfów byłabym… z całą pewnością Smerfetką. Podobnie jak ona mam inklinacje do rozstawiania facetów po kątach i często wchodzę w rolę lidera, zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy.

Przyznaję, że moją największą wadą jest… wada wzroku ?.  

Małgorzata Starosta o książkach

Nigdy nie napiszę książki o… krzywdzie dziejącej się dzieciom. Jest to temat dla mnie zbyt osobisty, panicznie boję się, że ktoś mógłby wyrządzić zło moim własnym dzieciom i ten temat w literaturze zwyczajnie mnie odrzuca.

Chciałabym napisać książkę… we współpracy z wieloma osobami, zwłaszcza z Agathą Christie, Joanną Chmielewską i Honoriuszem Balzakiem. Gdy myślę o współczesnych, natychmiast na myśl przychodzą mi Marta Kisiel, Jacek Galiński, Milena Wójtowicz. Ale tak w głębi serca chciałabym napisać chociaż jeden dialog do książki Macieja Siembiedy. Tylko mu nie mówcie!

Jedno słowo, które najlepiej określa moją najnowszą powieść to… drôle!

Książka, którą każdy powinien przeczytać, zanim zacznie planować morderstwo to… kodeks karny ?

W kryminałach pociąga mnie… tajemnica, zagadka, podążanie za intrygą, która z biegiem fabuły przypomina splątaną włóczkę, którą krok po kroku rozplątujemy. Klasyczne kryminały to też świetnie zbudowana warstwa obyczajowa i to właśnie najbardziej mi się w nich podoba.

Autorka o winie

Wina wina to… wcale nie jest cytat z popularnej przyśpiewki, ale tytuł zabawnej i błyskotliwej komedii kryminalnej, której bohaterowie zaskakują nas na każdym kroku.

Do wina najlepiej pasuje… towarzystwo przyjaciół. Wtedy wino może być nawet bezalkoholowe, a i tak humory będą szampańskie!

Mogłabym mieć… własną winnicę w Prowansji. Kiedyś nawet zaczęłam snuć takie marzenia, ale po przeczytaniu wielu (set) stron fachowych porad entuzjazm mocno sklęsł. Na razie skupię się na pisaniu książek ?.

Polonistyka i finanse to… taki Flip i Flap. Już idąc na studia, wiedziałam, że zawód będę miała raczej kiepsko opłacany, ale wszystkim sceptykom i krytykom hardo odpowiadałam: ja będę pisarką! Praca w finansach pozwoliła mi studiować (ksero na początku XX wieku trochę kosztowało), ale przede wszystkim rozwinęła we mnie zdolności analityczne, a te w pracy pisarskiej są bardzo przydatne.

Małgorzata Starosta

Polska autorka powieści kryminalnych, z wykształcenie polonistka. Przez lata pracowała w środowisku finansów. W swoim dorobku pisarskim ma m.in trylogię Pruskie Baby, w ramach której ukazały się Pruskie Baby, Wesela nie będzie! i Kwestia czasu, cykl W siedlisku (Szczęśliwy los, Miłość i inne klątwy) i powieść Wina wina.

Wszystkie książki Małgorzaty Starosty znajdziesz oczywiście na Gandalf.com.pl!

Udostępnij:
14 października 2021

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W przypadku naruszenia Regulaminu Twój wpis zostanie usunięty.