Cytaty z „Ksiąg Jakubowych” Olgi Tokarczuk. Dla tych, którzy jeszcze nie czytali – na zachętę. I dla tych, którzy są już po lekturze – wspomnienia

Gandalf.com.pl
Napisane przez Gandalf.com.pl
Brak komentarzy
Udostępnij:

Moi Drodzy, tym razem coś innego, coś nowego – cytaty z „Ksiąg Jakubowych”. Olga Tokarczuk uwiodła mnie tym dziełem. Rozkochała. Na szczęście od początku do końca moje uczucia okazały się właściwie ulokowane – zero rozczarowania!

Uważam, że słowo książka, nie jest w przypadku „Ksiąg Jakubowych” wystarczające. Nie oddaje literackiego rozmachu i ogromu mądrości spisanych przez pisarkę. To jest księga. Księga, która ma sobie ogromną magię i zabiera czytelnika w do odległej krainy w „wielką podróż, przez siedem granic, pięć języków i trzy duże religie, nie licząc tych małych.” Przenosi w czasie…

Pomyślałam, że ci, którzy jeszcze nie mieli okazji przeczytać, będą mieli dodatkowy bodziec, żeby sięgnąć po „Księgi Jakubowe” . Natomiast wszyscy, którzy znają już dzieło, myślę, że z przyjemnością przejrzą cytaty 🙂 Zapraszam do lektury…

KSIĘGA MGŁY

„Może da się porozumieć, mimo że nie zna się swoich języków ani obyczajów, ani siebie nawzajem, ani swych rzeczy i przedmiotów, ani uśmiechów, gestów dłoni czyniących znaki, niczego; więc może da się porozumieć za pomocą książek? Czy to właśnie nie jest jedyna możliwa droga? Gdyby ludzie czytali te same książki, żyliby w tym samym świecie, tymczasem żyją w innych, jak ci Chińczycy, o których pisał Kircher. A są i tacy, całe mnóstwo, co nie czytają wcale, ci mają umysł uśpiony, myśli proste, zwierzęce, jak owi chłopi o pustych oczach. Gdyby on, ksiądz, był królem, nakazałby jeden dzień pańszczyzny na czytanie przeznaczyć, cały stan chłopski zagoniłby do ksiąg i od razu inaczej wyglądałaby Rzeczpospolita.” (ksiądz Chmielowski)

„Myśli, że wszystko, co teraz dostrzega (…) pochodzi z jego głowy – ta myśl budzi w nim dreszcz podniecenia. A co jeżeli to wszystko sobie wyobrażamy? A co jeżeli każdy widzi inaczej? Czy kolor zielony jest w istocie tak samo odbierany przez wszystkich? A może to tylko nazwa „zielony”, którą niczym farbą pokrywamy zupełnie różne doznania i komunikujemy się tak, choć w rzeczywistości widzimy każdy co innego? Czy jest jakiś sposób, żeby to sprawdzić? A co by było, gdyby naprawdę otworzyć oczy? Gdyby ujrzeć jakimś cudem to prawdziwe, co nas otacza? Co by to było? Aszer często miewa takie myśli i wtedy ogarnia go lęk.” (Aszer Rubin)

„Aszer Rubin uważa, że większość ludzi jest głupia i że to głupota ludzka sprowadza na świat smutek. Nie jest to grzech ani cecha, z którą się człowiek rodzi, ale zły pogląd na świat, błędna ocena tego, co widzą oczy. W rezultacie ludzie postrzegają wszystko osobno, każdą rzecz w oderwaniu od pozostałych. Prawdziwa mądrość to sztuka łączenia wszystkiego ze wszystkim, wtedy wyłania się właściwy kształt.”  

KSIĘGA PIASKU

„ – Nie bądź głupi. Jeśli kto chce zdobyć twierdzę, ten nie może tego dokonać samym gadaniem, słowem ulotnym, ale musi tam pójść z wojskiem. Tak i my musimy działać, a nie mówić.” (Jakub do Nachmana)

„To pozostaje zawsze wielką prawdą: żaden prorok nie może być swój, musi być w jakiś sposób obcy. Musi przyjść z obcej ziemi, pojawić się ni stąd, ni zowąd, wydać się dziwny, niezwykły. Musi go owiewać tajemnica, jak choćby taka, jak u gojów, że się narodził z dziewicy. Musi stąpać inaczej, mówić inaczej. Najlepiej by było, gdyby pochodził z miejsc niewyobrażalnych, stamtąd, skąd przylatują egzotyczne słowa, niesmakowane potrawy, niewąchane zapachy – mirra, pomarańcze.”

„- Ale mnie się wydaje, że ziemi nie powinno się ani sprzedawać, ani kupować na własność. Tak samo jak wody i powietrza. I ogniem też nie pohandlujesz. To są rzeczy dane nam od Boga, nie każdemu z osobna, ale wspólne. Jak niebo i słońce. Czy słońce jest czyjeś, czy gwiazdy do kogoś należą? (Nussen) – No nie, bo nie dają pożytku. To co niesie korzyść człowiekowi, musi być czyjąś własnością… – próbuje Nachman.”

„Szor myśli, że źle jest być Żydem, że Żyd życie ma ciężkie, ale być chłopem jest najgorzej. Chyba nie ma bardziej przeklętego losu. Pod nimi chyba tylko cała gadzina. Bo nawet o krowy i konie, a zwłaszcza o psy, pan dba lepiej ni z o chłopa i Żyda.”

„(…) czasy plączą się i zachodzą na siebie. Jak mogłam kiedyś wierzyć, że czas płynie? To śmieszne. Teraz jest oczywiste, że czas wiruje, jak spódnice w tańcu.” (Jenta)

„Jakub zaczął nagle przedstawiać się nie jak dotąd: Jankiel Lejbowicz, lecz Jakub Frank, tak tu nazywają Żydów z Zachodu (…) Frank, frenk znaczy obcy.”

„(…) być obcym to cecha tych, którzy często zmieniali miejsce zamieszkania. Mówił Nachmanowi, że najlepiej mu jest w nowym miejscu, bo wtedy świat zaczyna się na nowo. Być obcym to być wolnym. Mieć za sobą wielką przestrzeń, step, pustynię. Mieć za sobą kształt księżyca (…)”

„I tak jak te trzy pierścienie, tak są i trzy religie. A kto się w jednej urodził, powinien wziąć dwie pozostałe jak dwa pantofle i w nich iść do zbawienia.” (Jakub)

„Wszyscy wokół mają ten sam sen – powiedział Jehuda Lejb na samym początku. – Wszystkim się śni, że w mieście, gdzieś w sąsiedztwie, jest już Mesjasz, tylko nikt nie pamięta ani nazwy tego miasta, ani imienia Mesjasza. I ja też miałem ten sen, i nazwa miasta brzmiała jakoś znajomo. Inni mówią to samo i nawet poszczą całe dnie, żeby im drugi sen wyjawił, jak to się miasto nazywa.”

KSIĘGA DROGI

 „Tutaj, według donosów, przystępuje do niego dwudziestu ludzi; (…) – obiecuj tym samym stać przy swej wierze, na żadne prześladowania nie bacząc i niczego się nie bojąc. Potwierdzają też, że jeżeli trzeba będzie iść z Jakubem do innej wiary, to oni pójdą. Są jak żołnierze, pisze górnolotnie jeden ze szpiegów, gotowi na wszystko.”

„Skoro nadeszły tak długo wyczekiwane czasy mesjańskie, to Jakub ma rację, przestały obowiązywać prawa tego świata, prawa Tory. Teraz wszystko jest na opak. (Izrael)

 „Bo droga zbawienia polega na wydobyciu z tych religii ziaren objawienia i połączenia ich w jedno wielkie Boskie objawienie, Torę de-‚Acilut. W owej religii końca wszystkie te trzy religie będą sprzęgnięte w jedną. Niektórzy, gdy to słyszą, spluwają w śnieg i odchodzą.”

„Polscy panowie przyjeżdżają patrzeć, jak ten Frank, ten Żyd turecki czy włoski, czyni cuda, jakich nigdzie nie widzieli, i mówi im o końcu świata. Czy chrześcijanie też będą zbawieni, czy to tylko żydowski koniec świata? – to nie jest pewne. Chcą z nim rozmawiać.”

„Teraz przesłanie Jakuba staje się jasne. (…) Chodzi o sprzęgnięcie razem trzech religii: żydowskiej, muzułmańskiej i chrześcijańskiej.”

„(…) gdy przepisujemy i cytujemy, budujemy gmach wiedzy i rozmnażamy ją jak moje warzywa czy jabłonki. Przepisywanie jest jak szczepienie drzewa; cytowanie – jak wysiewanie nasion.” (ksiądz Chmielowski)

„Gdyby umieć spojrzeć tak, jak Jenta to widzi, zobaczyłoby się, że w istocie świat składa się ze słów, które raz powiedziane, roszczą sobie odtąd pretensje do wszelkiego porządku i wszystko wydaje się dziać pod ich dyktando, wszystko im podlega.”

„Rabini zdają sobie sprawę, że muszą powstrzymać sektę i jej brudne praktyki, które mogą stawiać w złym świetle bogobojnych Żydów, i dlatego zdecydowali się na krok bardzo surowy – rzucili klątwę, czyli cherem, na Jakuba Franka.”  

„Widać to dokładnie stamtąd, gdzie teraz Jenta jest; widzi się więc, jak wszystko migocze i zmienia się nieustannie (…) Tylko Jenta jest niezmienna, tylko Jenta się powtarza i wciąż wraca w to samo miejsce.”

„Nawet najdziwniejsza, najstraszniejsza rzecz, kiedy staje się częścią planu, wydaje się nagle swojska i naturalna.” (Izrael)

„Aszer już się tego nauczył – ludzie mają potężną potrzebę, żeby czuć się lepszymi od innych. Nieważne, kim są, muszą mieć kogoś, kto byłby gorszy od nich.”


Nauczano tu, że w każdym człowieku znajdzie się dobrą stronę, nawet w takim, który zda się największym nikczemnikiem. Tak i ja zacząłem rozumieć, że każdy ma swój interes, który chce zrobić i który jest dla niego dobry, i żadna to wina.”(Nachman)

„Są rzeczy zewnętrzne i wewnętrzne. Zewnętrzne to pozór i my żyjemy w rzeczach zewnętrznych, w pozorze, jak ludzie we śnie, i prawa tego pozoru musimy brać za prawdziwe, choć one takie nie są. (…) Bo prawda jest inna i jeśli kto nie jest przygotowany, żeby ją poznać, może mu się wydać przerażająca i straszna, i będzie przeklinał dzień, kiedy się jej dowiedział.”

 

„Jakub naucza też, że odtąd nie ma już rzeczy, które by miały należeć tylko do kogoś jednego; nie ma własnych rzeczy. Lecz jeżeliby ktoś czego potrzebował, to ma poprosić tego, który to ma, i to dostanie”

„A ponieważ Żydzi ciągle się boją – myśli Moliwda – a to pana, a to Kozaka, a to niesprawiedliwości, głodu i chłodu, przez co żyją w wielkiej niepewności, to Jakub staje się dla nich wybawieniem. Brak lęku jest niczym aureola – można się w niej grzać, można zapewnić trochę ciepła małej, zziębniętej, wystraszonej duszy.”

KSIĘGA KOMETY

„Ludzie mają do siebie zwykle mniejszą lub większą skłonność, coś słabiej albo silniej ciągnie ich do siebie. Te sprawy są bardzo skomplikowane, dlatego z wyczuciem zajmują się nimi kobiety. One lepiej niż mężczyźni potrafią odgadnąć, dlaczego…”    

„My jesteśmy obcymi obcych, Żydami Żydów. I wciąż tęsknimy za domem. Jako, że nie znamy dróg tego świata, poruszamy się w nim bezbronni, po omacku, wiedząc tylko, żeśmy obcy. Moliwda mówił, że gdy tylko my, obcy, żyjący między tamtymi, przyzwyczaimy się i zagustujemy w urokach tego świata, zaraz zapomnimy skądżeśmy przyszli i jakie jest nasze pochodzenie. (…) Dlatego musimy przypominać sobie o własnej obcości i pamięć tę pielęgnować, jak coś najdroższego.”

„Za życia na ziemi dusze tkają sobie ze swoich dobrych uczynków micwot, szatę, którą po śmierci będą nosić w wyższym świecie. Szaty złych ludzi są pełne dziur.” (Nachman)

„Tuż przed chrztem we Lwowie powstaje coś niby targ imion chrześcijańskich, na którym najwyżej cenione jest imię Marianna. (…) Tak oto powstają jakby dwie wersje tej samej osoby, każdy ma teraz sobowtóra o innym imieniu, każdy jest podwójny. (…) Już wiadomo, że niektórzy dostana nazwiska po chrzestnych. Mosze z Podhajec, który zna dobrze jejmość Łabęcką, a z jej mężem robił różne interesy, dostanie jego nazwisko. (…) Będzie się nazywał: Tomasz Podhajecki-Łabęcki. (…) Dobrze na tej giełdzie notowane jest imię Franciszek i co trzeci chrzczony płci męskiej zostaje Franciszkiem (…).”

„Deymowa patrzy na to wszystko z niechęcią, dopóki jej służąca Marta nie przynosi wieści, że to ci Żydzi, którzy przyjechali się ochrzcić. (…) Nagle ogarnia ją wzruszenie – Matko Najświętsza! Przyjechali się ochrzcić! Mają rację ci, którzy mówią o końcu świata.”

„Dla wszystkich jest jasne, że zaraza to część wojny, że ja na nich napuścili wrogowie. I ten, czyja wiara jest słaba, ten umrze. Ten, kto mocno wierzy Jakubowi, nigdy nie umrze, byleby nie zwątpił.”

„Dobrze jest nie rozumieć języka, nie rozumieć zwyczajów, sunąć jak duch pomiędzy innymi, którzy są dalecy i nierozpoznawalni. Wtedy budzi się szczególna mądrość – umiejętność domysłu, chwytania spraw nieoczywistych. Budzą się też wówczas bystrość i przenikliwość. Człowiek, który jest obcy, zyskuje nowy punkt widzenia, staje się, chcą nie chcąc, swoistym mędrcem (…) Tylko obcy naprawdę rozumie, czym jest świat.” (Nachman)

„Miałem przy tym wrażenie, że choć nie chcą tego jasno powiedzieć, wierzą, iż Mesjasz jest ukryty w osobie samego Franka. Ten punkt poddałbym uwadze Waszej Ekscelencji i następnym inkwizycjom.” (ksiądz Pikulski)

KSIĘGA METALU I SIARKI

„Jenta widzi świat z góry, ciemny, poznaczony tylko maleńkimi iskrami światła – to pojedyncze domy.”

„Tak i wyjście z niewoli wymaga tragicznych poświęceń. A Mesjasz sam musi zejść najniżej, do tych beznamiętnych mechanizmów świata, gdzie uwięzione zostały rozproszone w mrokach iskry świętości. Tam, gdzie ciemność jest największa i największe poniżenie.”

„Po cóż jednak mierzyć groby i cmentarze? Przecież nie ma zmarłych w grobach – Jenta wie to dopiero teraz, ale wcześniej utopiła w wosku tysiące knotów. Groby są nam całkowicie nieprzydatne, bo zmarli je ignorują i włóczą się po świecie; są wszędzie.”

„Wielu z nas po chrzcie chwyciło się nowego życia jak skarbu jakiego. Zmieniliśmy ubiór i schowaliśmy nasze zwyczaje głęboko do szaf, by udawać kogoś, kim wcale nie jesteśmy. (…) Uciekając od swojej obcości, pogardzanej i wyszydzanej, zaczęliśmy teraz być niczym kukły między ludźmi.” (Nachman)

„Ale światy stworzone przez dobrego Boga istnieją, tylko, że są ukryte przed ludźmi. Tylko prawowierni mogą znaleźć do nich drogę, bo do nich wcale nie jest daleko. Trzeba tylko wiedzieć, jak tam dojść. Ja wam powiem: przejście do nich prowadzi do nich przez jaskinie olsztyńskie pod Częstochową.” (Jakub Frank)

KSIĘGA DALEKIEGO KRAJU

„Kiedyś szedłem burzyć, wykorzeniać, a teraz zaszczepiam i buduję. Chcę was nauczyć obyczajów królewskich, bo wasze głowy są do noszenia korony.” (Jakub Frank)

„Napisane jest, że trzy rzeczy przychodzą, kiedy się o nich nie myśli: Mesjasz, odnalezione zguby i skorpion. Ja bym dodał czwartą – wezwanie do wyjazdu.”  

 

 „Frankowi, który przybywszy z Turcji, był biedny, dano zaraz dużo pieniędzy (…) Frank (…) głosił wszem i wobec, że jest panem życia i śmierci i że ci, którzy w niego z całego serca uwierzą, nigdy nie umrą. Gdy jednak mimo to niektórzy z jego najbliższych oraz największych zwolenników umarli i pytano go o wyjaśnienie, mówił, że widać nieszczerze w niego wierzyli.” 

„(…) skoro człowiek powinien posługiwać się tym, co ma najcenniejszego, czyli rozumem, to przestają być ważne kolor skóry, rodzina, z jakiej się pochodzi, czy religia, jaką się wyznaje, czy nawet płeć.” (Gertruda Ascherbach)

„Wziąłem na siebie całą chorobę za was (…) Tu was doprowadziłem, a gdybyście mnie tylko słuchali od samego początku, to bylibyście jeszcze dalej. Nawet sobie tego zmiarkować nie potraficie. Spalibyście w łabędzim puchu i na skrzyniach pełnych złota, w królewskich pałacach. Kto z was naprawdę we mnie wierzył? Wszyscy jesteście głupcy, na darmo się tyle z wami męczyłem.

Tylko idee odważne, nietypowe, można by powiedzieć: ekscentryczne, mają szanse powodzenia – tego się nauczył przez swoje burzliwe życie.” (książę Lubomirski)

Być niecierpliwym to znaczy nigdy nie żyć naprawdę, a być zawsze w przyszłości, w tym co się wydarzy, ale czego przecież jeszcze nie ma.” (Nachman)

KSIĘGA IMION

„Tam skąd patrzy Jenta nie ma żadnych dat, nie ma więc czego świętować ani czym się przejmować. Jedynym znakiem czasu są mijające ja smugi, niewyraźne uproszczone do kilku cech, nieuchwytne, pozbawione mowy, ale za to cierpliwe. To są właśnie Umarli.”

 

Udostępnij:
26 października 2015

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

W przypadku naruszenia Regulaminu Twój wpis zostanie usunięty.