Dla Polski EURO 2016, już się skończyło. Choć chłopaki dali z siebie wszystko, to ćwierćfinał okazał się barierą nie do przeskoczenia – optymizmem napawa, że nie przez słabą grę, a przez zwykły brak szczęścia. Od zawsze mówiliśmy, że wygrywać po dogrywce powinni przystojniejsi, a nie jakieś karne…
Od nas za to lista książek, które warto przeczytać, żeby ponownie przeżyć emocje tego turnieju!
10 książek, które trzeba przeczytać po meczu Polska – Portugalia
1. Ronaldo. Chłopiec, który wiedział czego chce
Wiedział czego chce – awansu Polski. Nie strzelił dwóch setek tylko dlatego, że chciał nas zobaczyć w półfinale. Szkoda, że koledzy z zespołu pokrzyżowali mu plany.
2. Kamil Glik. Liczy się charakter
Bo nie ma (jeszcze) książki o Pazdanie. W środku poradnik, jak oprzeć się bólom głowy po starciach z piłką.
3. 90-dniowy program dla mężczyzn. Siła bez siłki.
Jesteśmy niemalże pewni, że autor – Mark Lauren to w rzeczywistości Michał Pazdan pod pseudonimem artystycznym. Kto inny mógłby napisać taki majstersztyk i jeszcze umieścić na okładce łysą glacę?
Legenda głosi, że to z tej książki Grzesiek Krychowiak nauczył się jak perfekcyjnie cwaniakować na boisku. Tomasz Hajto approves.
Okiem znawcy – bo uważamy, że już nie przegramy z Portugalią.
Bo chcieliśmy wymyślić coś śmiesznego o Renato Sanchezie, ale nam nie wyszło więc pośmiejemy się, że ma damskie imię.
Bo po tym turnieju, jeszcze bardziej pragnie wygrać trofeum z reprezentacją
Bo widok Jacka Gmocha próbującego Kulek Mocy zostanie z nami na zawsze.
Bo po tym Euro jak powiedział sam Zibi Boniek – „Polski piłkarz przestał być turniejowym turystą”. Już za 2 lata… już za 2 lata…
Bo niestety kiedyś musiał nastąpić. Ale tak naprawdę to dopiero początek doskonałej drużyny.
BONUS
Kochanek na pocieszenie
Bo każdemu by się teraz przydał… 😀