SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Życie Violette (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Albatros
Data wydania 2022
Oprawa twarda
Liczba stron 480

Opis produktu:

Francuski bestseller! Ponad 750 tysięcy sprzedanych egzemplarzy. Najlepiej sprzedająca się książka we Włoszech w 2020 roku. Prawa sprzedano do 22 krajów. Wielka pochwała radości z małych rzeczy. Bajkowe krajobrazy Burgundii, opowieści o życiu snute na cmentarzu, śmiech i łzy, które mieszają się z pachnącą kawą.
Życie i jego różne odcienie. I niezłomna wiara w szczęście. Mimo wszystko. Niezwykła historia zwykłej kobiety, którą los zaprowadził do miejsca zapomnianego przez większość ludzi. Kobiety, która chce na nowo rozkwitnąć jak kwiaty, którym zmieniono wodę. Podobnie jak one, Violette spędza całe dnie na cmentarzu, doglądając go. Porządkuje groby, wymienia kwiaty, sprząta znicze I stara się pocieszyć odwiedzających go żałobników. Wiele już usłyszała zarówno pięknych, jak i smutnych historii. Sama mogłaby niejedną opowiedzieć: o córce, która zginęła w straszliwym wypadku, o ukochanym mężu, który pewnego dnia zniknął Lecz Violette nie chce dać się pogrzebać w przeszłości. I nawet w miejscu, w którym króluje śmierć, ma nadzieję na nowe życie. Wzruszająca opowieść o wyjątkowości ukrytej w zwykłym życiu, o zakończeniach, które rozdzierają serce, i o nowych początkach, które kiełkują na gruzach przeszłości. Autorka, Valrie Perrin, jest francuską fotografką i scenarzystką, współpracowniczką i życiową partnerką reżysera Claude`a Leloucha.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 480
ISBN: 9788382153767
Wprowadzono: 23.03.2022

RECENZJE - książki - Życie Violette - Valerie Perrin

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.8/5 ( 6 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

kuk************************

ilość recenzji:133

6-03-2024 10:24

Są takie książki, które się czyta takie, które się pochłania i takie, którymi trzeba się delektować. Czytam bardzo dużo i coraz częściej łapie się na tym, że gatunki, w których kiedyś się zaczytywałam i uważałam za ulubione, schodzą na dalszy plan. Od czasu do czasu lubię sięgać po coś ambitniejszego. Bo każda książka musi mieć w sobie to coś. Owszem fajne uczucie przeczytać książkę w kilka godzin nie powiem, ale to bardziej na zasadzie przeczytać, zrecenzować i zapomnieć, a przecież nie na tym to polega. W zeszłym roku moja znajoma poleciła mi książkę "Życie Violette" Valerie Perrin. Pomyślałam sobie tak, kiedyś ją przeczytam i wiecie, co zrobiłam? Kupiłam ją i sprezentowałam mojej przyjaciółce Halince. Później trafiłam na IG na konkurs, w którym można było sobie wybrać 2 książki, o których się marzy. Kreatywnie się zgłosiłam i 2 książki przytuliłam, w tym "Życie Violette".

"Życie jest jak sztafeta, Violette. Przekazujesz je komuś, kto je bierze i daje je komuś innemu. Ja tobie twoje przywróciłem i któregoś dnia je przekażesz".

Życie jest niesprawiedliwe! Dlaczego jedni są w czepku urodzeni, a inni już od pierwszego oddechu na tym świecie mają pod górkę? Tytułowa Violette, bo o niej mowa, przychodząc na świat, pokrzyżowała niektórym plany. Najpierw została uznana za martwą, później cudownie odżyła, dzieciństwo spędziła w domach zastępczych. Później pracowała jako barmanka, poznała swojego przyszłego męża Phillipe, została dróżniczką, urodziła córkę Leonine. Żaden kolejny dzień jej życia nie różnił się od poprzedniego do czasu, aż w tragicznych okolicznościach straciła córkę. Violette nie może sobie poradzić z żałobą, szuka winnych tej tragedii. Zostaje dozorczynią na cmentarzu. Jak to się dziwnie w życiu składa, będąc dróżniczką, nie pozwalała ludziom przechodzić na drugą stronę, a teraz pracując na cmentarzu, trochę im w tym pomaga. Z dnia na dzień Phillipe znika z domu. Kobieta z wielkim oddaniem i szacunkiem pielęgnuje opuszczone groby, sadzi i podlewa kwiatki, bierze udział w pogrzebach. Czuje, że wreszcie znalazła swoje miejsce na ziemi. To właśnie tu i teraz przeżywa swoją drugą młodość.

"Być kochanym to zachować młodość".

Ta książka to hołd dla życia. Powieść o zwykłych ludziach ich rozterkach, tęsknotach, o życiu i śmierci, o początkach i zakończeniach. I przede wszystkim o nadziei, która umiera ostatnia. Bo przecież zawsze tli się mała iskierka, zawsze jest szansa na nowy, lepszy początek. Trzeba tylko uwierzyć i dopomóc szczęściu. Książka jest specyficzna i nie każdemu się spodoba. Mnie zachwyciła. Piękny styl i język i niesamowity kunszt autorki zasługują na pochwałę. Każdy rozdział poprzedzony jest sentencją. Autorka pokazuje, że na miłość nigdy nie jest za późno. Owszem można się przyzwyczaić do samotności, ale nie można wyrzec się szczęścia. Ludzie są dziwni, nie potrafią spojrzeć w oczy matce, która straciła dziecko, ale dziwią się, widząc, jak kobieta się podnosi po tej stracie, jak się stroi.

" Uparcie i skrycie
Och życie kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię nad życie
Jem jabłko winne
I myślę: "Ech Ty życie łez mych winne, nie zamienię Cię na inne" - Edyta Geppert " Och życie, kocham cię nad życie"

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

motyle_w_glowie

ilość recenzji:526

6-10-2022 18:07

Jestem okładkową sroką i pierwszym, co przykuło moją uwagę do książki ?Życie Violette? była właśnie okładka. Jednak czy za piękną okładką zawsze czeka nas piękna treść?

?Życie Violette? to niby zwykła historia życia kobiety, a jednak jest to niezwykła i przejmująca opowieść. Stopniowo poznajemy to, czego w swoim życiu doświadczyła tytułowa Violette. I równie stopniowo zżywamy się z nią, towarzyszymy jej w codzienności i odczuwamy razem z nią. Kroczymy przez życie, smakując smutki oraz radości, doznając przyjemnych a także przykrych chwil. Rzadko mi się to zdarza, ale w tym przypadku już od pierwszej strony wiedziałam, że dobrze spędzę czas z tą książką. Chociaż nie ma tu porywającej akcji i zawrotnego tempa, to przepadłam. Czytałam z ogromnym zainteresowaniem i z przyjemnością delektowałam się każdym słowem, zdaniem, rozdziałem. Ta książka sprawiła, że niejednokrotnie przerywałam czytanie i oddawałam się chwili na rozmyślanie i przyswojenie tego, co akurat przeczytałam, zwłaszcza przy tytułach rozdziałów.

?Życie Violette? to nie tylko piękna okładka, ale i piękna treść. Polecam ją tym, którzy szukają nietuzinkowej lektury, z którą dobrze spędzą czas.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mal***************

ilość recenzji:710

9-05-2022 19:10

?Im większe nieszczęście, tym większą zasługą jest żyć?
Życie Violette to lektura niecodzienna, na drugą taką nie traficie. Nieskazitelna i spokojna, głęboka i bardzo intymna. Wzruszająca i sprawiająca, że mając ją w ręce zapominamy o świecie, wszystko przestaje mieć znaczenie, liczy się tylko opowiadana przez Violette historia. Płynąca jak toń spokojna, niczym nie zmącona, trochę zagubiona ?
?Panie Seul, kiedy w drzwiach szafy jest klucz, to znaczy, że jej właściciel nie życzy sobie, żeby ktokolwiek ją otwierał?.
To opowieść o niezwykłe kobiecie, która miała trudne dzieciństwo. Wyszła za mąż za starszego od siebie mężczyznę, z którym życie było pasmem udręk i niepowodzeń. Zdradzał ją codziennie, nie darował żadnej kobiecie, która pojawiła się w jego zasięgu. Kobieta nigdy nie została zaakceptowana przez teściów, była przez nich ignorowana i lekceważona. Nawet ich córeczka nie potrafiła zlikwidować tej bolesnej granicy. Po utracie pracy dróżniczki na kolei, dostaje propozycje kolejnej pracy, dozorczyni na cmentarzu. Zajmuje się sprzątaniem grobów, pilnowaniem porządku na cmentarzu, sprzedaje znicze, a przede wszystkim jest powiernikiem dla osób, które straciły bliskich. Wysłuchuje ich, służy dobrym słowem i gestem, ciepłą herbatą i czasami noclegiem.
Violette dotyka rodzinna tragedia, po której już nic nie będzie takie, jak kiedyś. Mąż się od niej odsunął, nie potrafił przyjąć bólu, jaki był w ich rodzinie. Ta tragedia spowodowała, że każde z nich zaczęło żyć własnym życiem, poszukując ukojenia i próbując ukoić żal. Jak zakończy się ich małżeństwo, czy definitywnie się rozstaną czy być może, po traumatycznych chwilach, jednak zbliżą się do siebie?
Violette stara się wyjść z tej życiowej nicości i poszukuje swojego miejsca na ziemi. Przypadkiem na cmentarzu spotyka mężczyznę, dzięki któremu, będzie chciała na nowo zawalczyć o siebie, o swoją przyszłość. Będzie się starała zneutralizować tkwiący w niej ból i odważniej dążyć do realizacji pragnień i marzeń. Chce poczuć szczęście i być potrzebna i kochana. Chce żyć własnym życiem, a nie życiem dla innych, pod ich dyktando.
?Słowa niewypowiedziane wyją w głębi nas?.
Pomimo, że historia głównie dzieje się w miejscu, gdzie króluje śmierć, to jednak napawa nadzieją i optymizmem. Ukazuje nam, że nie można się poddawać, należy walczyć o siebie, swój rozwój i swoją przyszłość. Nie wolno się poddawać, życie jest piękne i trzeba je cenić! Autorka uczy, że można się cieszyć z małych i zwykłych rzeczy, sztuką jest doceniać to, co się ma, nawet jak nie są to nie wiadomo jakie bogactwa. Trzeba czerpać radość z życia, ono jest takie kruche i szybko ucieka. I nie ma już powrotów.
?Jest coś silniejszego od śmierci, to trwanie nieobecnych w pamięci żyjących?.
Cudowna i wrażliwa historia niezwykłej kobiety, skrzywdzonej przez los, obdartej ze złudzeń i marzeń. Ale wykrzesała z siebie ikry odwagi i ochoty do korzystania z dobrodziejstw tego świata. Łzy i śmiech, ból i radość, smutek i nadzieją towarzyszyły jej codziennie, sprawiały, że mimo wszystko chciała żyć, chciała kochać i być kochana.
?Rodzina się nie rozpada, ale się przekształca. Część jej staje się niewidoczna?.
Ta lektura jest tak spokojna i cicha, że słychać wydobywający się z jej stronic szum myśli i wrażliwości. Nie sposób o nich zapomnieć, cały czas okalają nasze serca, sprawiają, że chcemy dalej być wtopieni w tę piękną opowieść. Nie możemy się z nią rozstać, odłożyć jej, czy o niej na chwilę zapomnieć.
Z tej powieści wydobywa się całe bogactwo złotych myśli i aforyzmów. Są przenikliwe, mądre i uczące pokory i szacunku do życia. Bo czy obok straty bliskich można przejść obojętnie? Przecież pamięć o nich jest najważniejsza i ona nie umiera nigdy. Pomimo, że bliskich już nie ma z nami to ciągle i nieustannie żyją w naszych myślach i sercach. Są wieczni. Jak ta historia ?
Niezwykła i wzruszająca, piękna i delikatna, subtelna i czysta ? Niezapomniana ...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1112

26-04-2022 12:06

Lubicie pracę w ogrodzie? Ja uwielbiam patrzeć jak moje starania przynoszą efekty, jak kolejny cykl zatacza koło począwszy od kiełkującego listka, po zbiór owoców pracy i zimowy odpoczynek. To ogromna radość i satysfakcja.

Dlaczego o to pytam? Bo dziś mam dla Was opinię o zachwycającej powieści, w której między innymi ogród okazuje się terapią na złamane życie. To tu najpełniej widoczny jest naturalny życiowy cykl, który w końcu zawsze się zamyka. Pokazuje jak jest piękny i jak okrutnie, bezwzględnie nieodwołalny.

W okładce ?Życia Violette? zakochałam się od pierwszego wejrzenia, a w treści od pierwszych stron. To opowieść o pozornie zwykłej kobiecie, która równie mocno dba o umarłych, jak i żywych. Tym pierwszym zapewnia opiekę i pamięć, tym drugim zawsze służy współczującym słowem i gorącą herbatą. Bo życie Violette związane jest z cmentarzem.

To tu toczy się jej życie każdego dnia od wielu lat w podobnym rytmie. Choć kiedyś było inaczej. Kiedyś miała ukochaną córeczkę i męża. Jedno i drugie zniknęło nieoczekiwanie pozostawiając ogromny ból, pustkę i pytania bez odpowiedzi. Tylko czy ich uzyskanie przyniesie jej ukojenie?

Decydując się na lekturę nie spodziewałam się, że dostanę więcej niż jedną opowieść o trudnej miłości, o radzeniu sobie z traumą, o uczuciach niemożliwych, emanującą magią codzienności, radością z małych rzeczy i siłą kobiecości, która nawet na zgliszczach zacznie ponownie rozkwitać.

Bo w życiu człowieka, jak w naturze przychodzą dni słoneczne, deszczowe, a czasem i niszczący kataklizm. Ważne, by podobnie jak bohaterka powieści odnaleźć w sobie siłę, przeczekać zimę i znów cieszyć się urokami wiosny.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zaBOOKowana

ilość recenzji:197

24-04-2022 15:09

Violette Toussaint jest dozorczynią na cmentarzu w Brancion. W jej życiu sporą część zajmują historie zmarłych. Prowadzi bardzo dokładny rejestr, w którym zapisuje szczegóły dotyczące pochówku. Jej dom jest otwarty dla żałobników, którzy zaglądają do niej, aby się wypłakać. Kobieta wypracowała sobie swój rytm dnia, zależny od pory roku. Mieszka sama, choć nie jest samotna.

Spodziewałam się bardzo smutnej, melancholijnej historii. No bo jakie może być życie kobiety, której całe życie toczy się pośród cmentarnych alejek? Nic bardziej mylnego.

I chociaż Perrin w dużej mierze skupia się na smutku, żałobie, śmierci i tęsknocie, przede wszystkim pisze o życiu. Czytając, poznajemy jej zapachy, smaki, uczymy się cieszyć z małych rzeczy i odkryć radość w smutku. Podążając codziennością naszej głównej bohaterki, poznajemy radość życia.

Spodziewałam się, że Życie Violette zajmie wysoką notę w moich rankingach. Sama okładka przyciąga wzrok, obiecując, że środek będzie równie interesujący. Zaskoczyła mnie ona swoją przewrotnością, a przedstawiona historia jest głęboka i poruszająca. Polecam ją każdemu!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Magdalena

ilość recenzji:170

8-04-2022 13:31

?Życie Violette? Valerie Perrin to historia Violette Perrin, która jest dozorczynią cmentarza w małym burgundzkim miasteczku we Francji. W powieści poznajemy jej wcześniejsze losy. Dowiadujemy się o smutnym dzieciństwie, spędzonym w zmieniających się rodzinach zastępczych, o szybkim zamążpójściu, o narodzinach dziecka. Śledzimy jej życie wypełnione pracą i troską o rodzinę, mimo tego, że jej małżeństwo nie należało do tych nadzwyczaj udanych, a nią samą w najmniej oczekiwanym momencie spotkała wielka tragedia. Przy okazji poznajemy także losy innych osób z nią związanych, ich skrywane tajemnice, wielkie miłości czy dramaty. Odkrywamy powoli, niespiesznie, to co zostało rozpisane na wiele głosów, kilku narratorów, wzajemnie się uzupełniających i tworzących wielobarwną opowieść o życiu, wszystkich jego odcieniach, opowieść nasyconą wielkimi emocjami, będącą tak naprawdę wielką pochwałą istnienia, człowieczeństwa.

Książka Perrin to przede wszystkim powieść obyczajowa, choć nie zabrakło w niej miejsca dla kilku przejmujących romansów i tragicznej dla głównej bohaterki zagadki kryminalnej. Jest to też historia o ludzkich losach, splątanych, bolesnych, ale też i tych ze szczęśliwym zakończeniem. To w niej życie przenika się ze śmiercią, a Violette staje się strażniczką przeszłości, pamięcią o zmarłych. To ona zapisuje przebieg pogrzebów, przechowuje mowy na nich wygłaszane, epitafia, tabliczki nagrobne. Służy zmarłym, ale chyba bardziej jest potrzebna nam - żywym. To Violette i jej ?podopieczni? uświadamiają nam ulotność chwili, nietrwałość, a tym samym zachęcają do czerpania z życia garściami, korzystania z pięknych chwil, które niesie ono ze sobą, akceptacji tego, co jest nam dane i do patrzenia z nadzieją w przyszłość.
Książka to wyjątkowa, z wyjątkową bohaterką, niebanalną, o bogatym wnętrzu, empatyczną, chłonącą życie wszystkimi zmysłami. Książka subtelna, delikatna jak skrzydło motyla i tak jak on rozświetlająca świat. Napisana pięknym, starannym językiem, z bardzo sugestywnymi, plastycznymi opisami. Pełna emocji, pozornie prosta,

?Życie Violette? to powieść, która mnie oczarowała i zachwyciła, wzruszyła i rozemocjonowała, otuliła swoją magią i czułością. Od tej pory będę tak jak Violette powtarzać: ? Każdy mój dzień to prezent od losu. Tak też sobie mówię codziennie rano, gdy otworzę oczy? .
Szczerze polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?