SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Zupa ze Smerfów

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

W wiosce pośrodku wielkiego lasu znów zdarzy się coś niezwykłego... Kolejne przygody wesołych Smerfów!
Do drzwi zrujnowanego zamku Gargamela puka olbrzym Pasibrzuch, który jest ciągle głodny. Gdyby mógł, zjadłby cały świat! Czarownik nie słynie z talentów kulinarnych, a jego spiżarnia świeci pustkami, ale wpada na sprytny pomysł, jak nakarmić olbrzyma, a jednocześnie pozbyć się znienawidzonych Smerfów. Czy podstępny plan Gargamela się powiedzie? Czy niebieskie skrzaty zdołają się obronić przed obżartuchem? Po tej mrożącej krew w żyłach historii przyjdzie pora na... powrót Smerfetki! Smerfy wymyślił belgijski scenarzysta i grafik Pierre Culliford (1928-1992) używający pseudonimu Peyo. Obecnie autorami serii są następcy Peyo, w tym jego syn Thierry.

Więcej książek z tej serii
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Egmont
Kategoria: komiks,  dla dzieci
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 216x285
Liczba stron: 48
ISBN: 9788328159440
Wprowadzono: 05.05.2021

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Zupa ze Smerfów - PRACA ZBIOROWA

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 2 oceny )
  • 5
    0
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Froszti

ilość recenzji:1084

22-06-2021 10:08

W dziesiątym albumie serii Gargamel ma nowy plan jak złapać znienawidzone przez niego Smerfy. Tym razem postanawia on wykorzystać ogromnego i łatwego w manipulacji olbrzyma Pasibrzucha, który jedyne, o czym myśli to jedzenie. Dość szybko udaje się go przekonać, że tytułowa zupa ze Smerfa to najlepsze z możliwych dań. Niebieskich milusińskich czeka więc poważne zagrożenie, z którym jak zawsze będzie musiał poradzić sobie jakoś Papa Smerf. Dodatkowo w komiksie obok głównej historii znalazło się również miejsce na krótki komiksowy epizod zatytułowany ?Dobry żart Smerfa wart?. Jak sama nazwa wskazuje, jest to króciutka opowieść skupiająca się na najróżniejszego rodzaju psikusach, które wzajemnie wyrządzają sobie niebiescy bohaterowie.

Każdy, kto miał do czynienia z serią Smerfy, doskonale wie, że kolejne albumy to doskonała porcja rozrywki, zarówno dla młodszych, jak i starszych. Jednak nawet taka ?klasyka? ma swoje gorsze momenty. Tak niestety jest w przypadku tego tytułu. Znacząca większość komiksów z niebieskimi bohaterami opierała się na sprawdzonym schemacie łączenia świetnego humoru i lekkiej nutki moralizatorstwa. Tutaj tego drugiego elementu nie zaznamy w ogóle, a warstwa humorystyczna postawia trochę do życzenia. Wykorzystywanie niezbyt ?rozgarniętego? Pasibrzucha (zarówno przez Gargamela, jak i Smerfy) nie ma tak dużego potencjału komediowego, jak można byłoby się spodziewać. O wiele większą szansę na rozbawienie czytelnika ma druga z dostępnych tutaj historii.

Odrobina gorsza jakość historii nie oznacza jednak, że album nie jest godny uwagi. Nadal są to stare, dobre Smerfy, które młodego odbiorcę powinny zachwycić, jeśli nie samą historią to świetną oprawą graficzną. Wizualny geniusz komiksu nie powinien dziwić, jeśli za rysunki odpowiada sam Peyo.

Co do jakości samego albumu to tak jak w przypadku wcześniej wydanych części, nie ma się tutaj do czego przyczepić. Powiększony format, doskonała jakość druku, niezłe tłumaczenie i bardzo przystępna cena.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Michał

ilość recenzji:1979

24-05-2021 07:30

SMERFY DO GARNKA

?Zupa ze Smerfów? to kolejny znany już na polskim rynku album z przygodami małych niebieskich stworków, który po latach doczekał się wznowienia. Kto więc jeszcze go nie czytał, ma teraz szansę naprawić ten błąd. A warto to zrobić, bo to kolejna porcja iście rewelacyjnej rozrywki, którą warto polecić całej rodzinie.

Gargamel od zawsze próbuje zdobyć Smerfy dla swoich niecnych celów. Próbował już różnych na to sposobów, zawsze jednak bezskutecznie. Ale teraz, nieoczekiwanie, wpada na kolejną ideę, która ma mu zapewnić sukces. Czy jednak tym razem przełamie złą passę?
Kiedy do jego zamku przybywa wiecznie głodny olbrzym Pasibrzuch, Gargamel wydaje się mieć nie lada kłopot. Bo jak tu przyrządzić mu coś do jedzenia, kiedy nie ma się wielkich talentów kulinarnych? Tu jednak przychodzi z pomocą jego pomysłowość i tak oto Gargamel znajduje sposób, by nie tylko nakarmić Pasibrzucha, ale też i pozbyć się Smerfów. Zaczynają się, więc przygotowania do przyrządzenia zupy z małych niebieskich skrzatów. Ale czy się to uda? A to przecież nie koniec, bo oto na horyzoncie już czai się? powrót Smerfetki. Co on ze sobą przyniesie?

Smerfy to jedne z tych postaci, które towarzyszą mi od najmłodszych lat. Z jednej strony, dlatego że kiedy byłem dzieckiem, panował boom na nie. Z drugiej jednak, i najważniejszej, małe niebieskie stworki i ich przygody były rewelacyjne, wciągały, bawiły i pouczały. Owszem, będąc dzieckiem nie mogłem docenić ich satyrycznej strony, zaangażowanej tematyki i im podobnych. Ale i tak zaczytywałem się ?Smerfami? i zaczytuję nadal, odkrywając inną ich stronę i sentyment, jaki wzbudza. I właśnie to odkryłem też w tym albumie, który czytałem lata temu i od tamtej pory nie odświeżałem go sobie.

Tak, jak wszystkie ?Smerfy?, tak i ten tom podobał mi się w dzieciństwie i urzekał mnie też teraz. Niby temat jest tu stary, jak świat, bo prezentuje kolejną konfrontację z największym wrogiem, ale talent Peyo sprawił, że w ręce czytelników trafia naprawdę znakomita, śmiesząca, ale daleka od pustej rozrywki historia dla każdego. A właściwie dwie historie, które są tak samo udane i, oczywiście, wyśmienicie zilustrowane (a także ładnie wydane).

I chociaż przecież klasyki takiej, jak ?Smerfy? nikomu akurat polecać nie trzeba i tak gorąco zachęcam Was do sięgnięcia po ten tom, jak i całą serię. Kto wie, może wciąż są tacy, którzy nie czytali jeszcze przygód małych niebieskich stworków? A to rozrywka znakomicie napisana i świetnie zilustrowana, która pozostaje jednym z najlepszych dzieł w swoim gatunku i jest znakomita nawet, kiedy czytelnik się już zestarzeje i nie uważa, by podobne dzieła miały mu coś jeszcze do zaoferowania.

Czy recenzja była pomocna?