SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Żona na zamówienie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Pascal
Data wydania 2019
Oprawa miękka
Liczba stron 336

Opis produktu:

Czy warto zacząć wszystko jeszcze raz?

Zosia wyrzuciła niewiernego męża z domu i usiłuje poukładać życie na nowo. Okazuje się, że nie to, czego najbardziej się obawiała - brak pieniędzy i niezależności - jest jej największym zmartwieniem. Czy może liczyć na wsparcie matki, obwiniającej ją za rozpad małżeństwa? Czy uda jej się odnaleźć w samotnym rodzicielstwie? Czy jest w stanie znowu zaufać mężczyźnie?

Bohaterowie znani ze świetnie przyjętej przez czytelniczki powieści `Mąż na niby` w na wskroś współczesnej opowieści o tym, czy w uczuciach trzeba dawać drugą szansę. Sobie i innym.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Pascal
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 130
Liczba stron: 336
ISBN: 978-83-8103-441-8
Wprowadzono: 01.02.2021

RECENZJE - książki - Żona na zamówienie - Nina Majewska-Brown

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 4 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    3
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Śnieżynka (www.piorkonabiurko.pl)

ilość recenzji:1

brak oceny 27-07-2019 14:45

P o nieoczekiwanej zdradzie męża. Zosia próbuje ułożyć swoje życie na nowo. Wciąż musi być silna dla swojej córki, jednak ani jej własna mama, ani niewierny mąż nie ułatwiają jej sytuacji.


Żona na zamówienie to kontynuacja Męża na niby. Pierwszy tom miałam okazję przeczytać w zeszłym roku, a teraz ze zdumieniem odkryłam, że kompletnie nic z niego nie pamiętam poza tym, że bardzo mi się podobał.

Najgorsze, że zamiast skupić się na bieżącej opowieści, ciągle próbowałam sobie przypomnieć, co tam było wcześniej. Zabrakło mi jakiegoś wstępu z przypomnieniem przeszłych wydarzeń.



Samą książkę czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Zosia pozostaje głównym motorem powieści, od czasu do czasu podaje mi swoje genialne spostrzeżenia, pod wpływem których wybucham śmiechem i przyznaję jej rację.

Prawdziwym smaczkiem tej historii, tak jak w pierwszym tomie, jest mama bohaterki. Ożywia scenerię, często podnosi mi ciśnienie, drażni i zadziwia podejściem do własnej córki. W każdym szaleństwie jest jakaś metoda, a ona przecież nie chce źle. Jako osoba starsza, więcej przeżyła, więc wie lepiej, co dla jej dziecka jest najlepsze. Nawet jeśli to dziecko jest już dawno dorosłe i ma własne dziecko.

Autorka ciekawie pokierowała postacią męża. Bardzo podoba mi się jego upór w realizacji raz podjętej decyzji, a także zachowanie w ekstremalnych sytuacjach, jakimi są tu rodzinne uroczystości. Ma facet klasę, trzeba mu to przyznać!



Drugi tom dość mocno skupia się na samotnym macierzyństwie i przyznaję, że jak za parentingowymi tematami nie zawsze mi po drodze, tak tu z chęcią obserwowałam poczynania bohaterki, ciekawa, jak poradzi sobie z kolejnym (nie) planowanym problemem. Cieszę się, że nie pojawiły się problemy, które byłby przerostem formy nad treścią, naciągane i wymyślane na siłę. Nie, one są zwyczajne i takie, z jakimi ludzie faktycznie borykają się na co dzień. Za to sprawiają, że czytelnik naprawdę trzyma za Zosię kciuki i bardzo chciałby jej pomóc.



Na koniec dodam, że wielkim plusem jest wg mnie zachowanie spójnej szaty graficznej obu tomów, oraz podobieństwo tytułów. Są przemyślane i zmuszają do zastanowienia. W dodatku jest w nich cudna nuta ironii. Ktoś to naprawdę fajnie wymyślił, bo same tytuły opisują charakter obu powieści, trafiając w samo sedno problemu, jakim może być jest długoletnie małżeństwo zabarwione zdradą którejś ze stron.



Podejrzewam, że za trzy miesiące nie będę już za bardzo pamiętać o czym jest Żona na zamówienie, tym bardziej, że czeka na mnie jeszcze jedna obyczajówka z podobnym motywem.

Ale to była naprawdę fajna lektura na letnie popołudnie. Zakończenie drugiego tomu pozostawiło we mnie przyjemną satysfakcję i lekki niedosyt, ale nie na tyle silny, bym tęskniła za dalszym ciągiem perypetii Zosi i jej wesołej gromadki.

Czy recenzja była pomocna?

Martyna Myszke (ryszawa.blogspot.com)

ilość recenzji:1

brak oceny 19-04-2019 14:26

Zosia stara się poukładać swoje życie, po tym, jak jej mąż zdradził ją i zostawił dla młodszej kobiety. Po wyrzuceniu go z domu okazuje się, że Pawłowi nie wyszło z kochanką, a on sam postanawia naprawić swój błąd. Nie jest jednak łatwo na nowo zbudować zaufanie. Bohaterka czuje się zraniona, oszukana, samotna i choć nadal kocha swojego męża, to nie potrafi wybaczyć mu tego, co zrobił. Czy uda im się odnaleźć nić porozumienia?

Zosię polubiłam bardziej niż w pierwszej części, pamiętam, że wtedy nieco mnie irytowała. Tym razem jednak czuję, że mogłybyśmy się zaprzyjaźnić. Wydaje się ona pozytywną kobietą, mimo wszystkich przykrości, jakie ją w życiu spotykają. Bardzo mi jej szkoda, nawet nie ze względu na męża, który powinien być dla niej oparciem oraz najważniejszą osobą w jej życiu, ale ze względu na matkę, która jest starą jędzą, dla której liczy się tylko ona sama. Traktuje swoją córkę jak popychadło, nieustannie ją krytykuje, nie wspiera w trudnych chwilach, marudzi, a najgorsze jest chyba to, że obwinia Zosię za to, ż Paweł od niej odszedł, tak jakby jego zdrada była jej winą. Straszne jest to, że takie kobiety istnieją naprawdę, sama znam z najbliższego otoczenia taki egzemplarz.

Mimo że na co dzień sięgam raczej po książki z dreszczykiem, to tego typu pozycje są dla mnie miłą odskocznią i urozmaiceniem. ?Żona na zamówienie? jest życiową powieścią, która mimo tego, że opisuje normalne życie oraz tak naprawdę smutne momenty, to wplecione w nią zostało subtelne poczucie humoru. Najbardziej podobały mi się konwersacje między Zosią i Pawłem. On próbuje przełamać jej oziębły stosunek do niego, a ona chce pokazać, co stracił i na przekór temu, że wciąż go kocha, nie chce, by myślał, że jego odejście było nic nieznaczącą błahostką.

Czytając tę książkę, na myśl przychodziła mi Judyta ? główna bohaterka filmu ?Nigdy w życiu!? i nawet wyobrażałam sobie Danutę Stenkę w roli Zosi. Obie kobiety spotkały podobne sytuacje i obie mają podobne podejście do życia. Podoba mi się proza Niny Majewskiej-Brown, a przede wszystkim sposób, w jaki przedstawia czytelnikom emocje wszystkich postaci. Tym razem poruszony został również poważny problem, jakim jest rasizm oraz uprzedzenia. Niestety często ludzie uważają się za tolerancyjne osoby, dopóki któreś z własnych dzieci nie chce poślubić kogoś z odmienną kulturą oraz wyznaniem.

?Żona na zamówienie? to książka o trudach pogodzenia codziennego życia ze złamanym sercem. Praca, dom, dziecko, koty, matka be skrupułów i z niezłym tupetem oraz prawie były mąż, który uporczywie nie chce odpuścić i dać spokoju ? to wszystko spotyka Zosię, w drugim tomie serii, w której gra pierwsze skrzypce. Polecam!

Czy recenzja była pomocna?