Podobno bardzo łatwo można zobaczyć Boga. Wystarczy tylko wiara i modlitwa kontemplacyjna. O tym właśnie traktuje najnowsza książka ojca Joachima Badeniego ?Zobaczyć Boga?, która ukazała się nakładem wydawnictwa Esprit.
Publikacja opracowana została na podstawie trzech konferencji, które znany dominikanin wygłosił w 1984 r. w Krakowie. Pod względem technicznym książka składa się z trzech rozdziałów, wstępu oraz bardzo ciekawie zredagowanej notatki biograficznej samego autora. Życiorys ojca Badeniego jest tak interesujący, że ani trochę nie ustępuje miejsca treści głównej. Zmarły przed trzema laty zakonnik był intrygującą postacią i niezwykłym duchownym. Przyciągał do siebie tłumy, zawsze miał dla każdego czas, wysłuchał, doradził, pomógł. Szczególnie dobry kontakt łapał z młodymi ludźmi. Specjalizował się w relacjach małżeńskich do tego stopnia, że po Krakowie krążyło żartobliwe powiedzenie: ?Tylko Badeni dobrze cię ożeni?. Właśnie ta miłość między dwojgiem ludzi stała się pretekstem do mówieni o relacjach między Bogiem i człowiekiem. Tak samo jak autor biblijnej ?Pieśni nad pieśniami? ojciec Joachim opowiada o miłości - takiej zwyczajnej, dobrze znanej każdemu, a przy tym posiadającej niesamowitą moc przenoszenia gór. Autor namawia do modlitwy kontemplacyjnej i choć wie, że nie jest ona prosta, to przecież zawsze warto starać się dla tego, kogo się kocha. Swoje wykłady przeplata wątkami autobiograficznymi oraz omawia przypadki, z którymi zetknął się w czasie długoletniej pracy duszpasterskiej. Przy tym posługuje się prostym i zrozumiałym językiem, który nikomu nie sprawi problemów. Dzięki radom zakonnika zanurzenie się w Bogu poprzez kontemplację wydaje się być łatwe i niezbyt skomplikowane. Jestem przekonana, że dzięki publikacji ?Zobaczyć Boga? wiele osób przekona się do tej formy modlitwy.
Na koniec wspomnę jeszcze o wizualnej stronie książki, która może nie jest najważniejsza, ale zdecydowanie zwróciła moją uwagę. Twarda oprawa nadaje publikacji elegancji oraz sprawia, że tomik idealnie sprawdzi się jako prezent dla kogoś lubiącego książki o tematyce religijnej. Dodatkowo zachwyciła mnie grafika znajdująca się na okładce. Ilustracja przedstawiająca rozgwieżdżone nocne niebo, na którym dojrzeć można spadającą gwiazdę nabrała dla mnie metaforycznego sensu od kiedy dowiedziałam się, że słowo ?pragnąć?, czyli łacińskie desiderare można przetłumaczyć jako ?być pozbawionym gwiazd?, dlatego gdy widzimy spadającą gwiazdę mówi się, żeby wypowiedzieć życzenie. Może właśnie to zetknięcie się z Bogiem w czasie modlitwy, ujrzenie Stwórcy poprzez kontemplację jest właśnie tym czego brakuje nam do szczęścia? Dlatego też warto poświęcić chwilę czasu na lekturę tej niewielkiej książeczki. Gwarantuję, drogi czytelniku, że nic nie stracisz, a jedynie możesz zyskać. Polecam.