- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.cie, że nie. Jestem jałówką, za starą, żeby ją doić, i za twardą na ubój. Myślisz, że zdobyłam obecną pozycję dzięki ślepocie? Nie jestem ładna, nie mam wytwornych manier, zdecydowanie nie należę do wyższych sfer, jak to mawiają ludzie. Jestem Bimbrowniczką. Tak nazwał mnie ten żołnierz, prawda? Wszyscy tak mnie nazywają, zgadza się? Wiem, co sobie myślą. Zdaję sobie sprawę z szeptów na temat powodów, dla których Leo mnie wybrał. Cóż, słyszałam gorsze rzeczy, możesz mi wierzyć. Jestem kobietą. My zawsze mamy za sobą gorsze rzeczy. Tutejsi eleganci w wykrochmalonych koszulach i obcisłych rajtuzach to puch marny w porównaniu z tym, z czym miewałam do czynienia. Devon wziął jeden głęboki wdech, potem drugi. - Miałem tylko na myśli pani naiwność w podejściu do tradycji panujących w Alburnie, a w szczególności w Rochelle. To skomplikowane i niebezpieczne miasto. Pani Colnora to wolna i otwarta metropolia, gdzie kupcy obnoszą się ze swoją niezależnością. Rochelle jest stare, przeludnione i zdławione przez tradycję i biurokrację. To miasto pełne ukrytych miejsc i mrocznych sekretów. Zbyt wielu sekretów. I nie wybacza błędów. My nadal wierzymy w tradycyjne sposoby i potwory ze starożytnego świata. Ujrzawszy pani zainteresowanie niebieską kamizelką, domyśliłem się, że słyszała pani o naszym morderczym duchu. - W moim mieście też nie brakuje strachów. Osobiście przeżyłam całe lato w mieście sterroryzowanym przez makabryczne morderstwa, których ofiarami padali zarówno biedni, jak i bogaci. - Mordercą był człowiek? - A któż by inny? Devon skinął głową. - W wielu miejscach przesądy to tylko wyraz nawyków. W Colnorze na przykład, kiedy ktoś rzuca garstką soli przez ramię po tym, jak coś przypadkiem rozlał, nie spodziewa się, że naprawdę podkrada się do niego demon. - Próbujesz mi powiedzieć, że w Rochelle prawdziwe demony podkradają się do ludzi? - Uniosła brwi i uśmiechnęła się krzywo. - Mają kły i nietoperze skrzydła? Plują ogniem? - Mówię tylko, że mądrzy ludzie pozostają w domach po zmroku i ubierają dzieci na niebiesko, żeby odgonić zło. Mimo to obywatele tego miasta giną okaleczeni, ostatnio co rusz. Mity aż nazbyt często mają swoje korzenie w prawdzie, a Powóz zatrzymał się gwałtownie. Nie przekroczyli jeszcze mostu prowadzącego do Posiadłości. - Drzwi po stronie Devona otworzyły się z impetem. Wpadło zimne powietrze, wilgotne i lepkie. W ciemności podskarbi zobaczył dwoje okrutnych, złowrogich oczu. Wzdrygnął się, odsunął, chciał uciekać, ale nie miał dokąd. Nadal w uszach mu dzwoniło od wrzasku księżnej, gdy umierał. Treść dostępna w pełnej wersji eBooka. Podziękowania Już to mówiłem, ale można to powtórzyć: potrzeba bardzo wielu ludzi, żeby wyprodukować coś takiego jak powieść. Zważywszy, że zarabiam na życie pisaniem, spodziewalibyście się, że będę w stanie w pełni wyrazić swoją wdzięczność, ale słowa zawodzą mnie w takich chwilach. ,,Dziękuję" to za mało, a głębia mojej wdzięczności może rywalizować z Rowem Mariańskim. Jak zawsze w pierwszej kolejności dziękuję mojej żonie, Robin. Ze wszystkich książek, jakie nasuwają mi się na myśl, w tej najwięcej zmian zawdzięczam jej uwagom po pierwszej lekturze szkiców. Nie tylko zwróciłam mi uwagę na problemy, ale też podsunęła rozwiązania nie dość, że pomysłowe, to jeszcze wnikliwe. Nasze ,,dyskusje" często były głośne, zawsze namiętne, ale wypływały z tego samego - pragnienia, żeby to była jak najlepsza książka. Myślę, że całkiem dobrze nam się nad nią pracowało. Książka zyskała o wiele bardziej satysfakcjonujące zakończenie od tego, które początkowo stworzyłem, a jeśli jesteście związani z Kickstarterem albo należycie do grupy, która przeglądała wersję roboczą, to macie pewne pojęcie o tym, jak ciężko pracuje moja żona. Nie widzieliście jednak, ile pracy włożyła w tę książkę, zanim trafiła ona w czyjekolwiek ręce. Jej poprawki udoskonaliły powieść w stopniu, jakiego nigdy nie osiągnąłbym, pracując samemu, więc wszyscy jesteśmy jej dłużnikami. A skoro już mowa o redakcji, to chcę podziękować niesamowitym redaktorom za ich niezwykły talent - Laurze Jorstad i Lindzie Branam. Obie redagowały wiele moich książek. Laura pracowała przy ,,Hollow World", ,,Śmierci Dulgath, ,,Age of Myth" i ,,Age of Sword". Linda pomagała przy ,,Śmierci Dulgath", ,,Age of Myth", ,,Age of Sword" i będzie redagowała ,,Age of War". Tylko niewielka grupa ludzi wie, jaka istnieje różnica między moimi oryginalnymi pracami a tym, co ostatecznie zostaje wydane. Oni ratują mnie przed wyjściem na głupca, sprzątają po mnie i robią to z prawdziwym profesjonalizmem. To dla mnie zaszczyt, mieć ich w swojej ekipie, i ogromnie jestem im za to wdzięczny. I tu gładko przejdziem
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Mag |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Wymiary: | 140x220 |
Liczba stron: | 384 |
ISBN: | 978-83-7480-748-7 |
Wprowadzono: | 23.05.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.