Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Zły

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Powieść kryminalna i jednocześnie romans brukowy, a zarazem barwny obraz życia i obyczajów powojennej Warszawy.
Tytułowy Zły to samotny romantyczny bohater, walczący w obronie pokrzywdzonych przeciw kryminalnemu półświatkowi powstającego z ruin miasta. Utwór napisany żywo i z temperamentem, entuzjastycznie przyjęty przez czytelników w 1955 roku - nadal wciąga i fascynuje, bo to wszystko - jak pisał o Złym Witold Gombrowicz - lśni, tryska, brzmi, śpiewa...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 24.03.2004

RECENZJE - książki - Zły

5/5 ( 4 oceny )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Olga

ilość recenzji:270

brak oceny 20-06-2008 18:29

„Zły” jest powieścią złą na wskroś. Tyrmand, ów człowiek występny najpewniej, który to powołał do życia ZŁEGO, jest również typem spod ciemnej gwiazdy. Natomiast spotkanie z ową książką jest przygodą szaloną i niezapomnianą. Popamiętacie mnie, krzyczy oszalały autor spomiędzy wersów, popamiętacie!
Księga grubaśna, mająca słuszną wagę, zaopatrzona w błyszczące ślepia, straszące czytelnika już z okładki. Niezwykle oryginalna lektura, misterne połączenie kryminału, kryminalnego na wskroś, i romansu, jednak z gatunku tych lepszych, ani trochę nie „harlequinowych”. Całość prezentuje się wyśmienicie, choć nie wciąga od pierwszych stron. Jestem jednak w stanie wybaczyć to panu Tyrmandowi, jako że od połowy książka staje się najlepszym przyjacielem, staje się zagadką, szalenie nurtującą, którą czytelnik musi rozwiązać, bo inaczej nie spocznie. Tajemnica goni tu tajemnicę, intryga intrygę, miłość gubi się w tej Warszawie lat 50. i zaraz odnajduje, by móc zgubić się ponownie. Czytelnik bezwiednie zostaje wciągnięty w magiczną grę, z której nie może z rezygnować, gra owa jest bowiem szalenie wciągająca, ma moc zawładnięcia czytelnikiem. I popij wodą, jak mawiała moja babcia. Dowcip, jego specjalna odmiana, o odcieniu czerni, przewija się przez powieść nieustannie, częste, retro-kolokwializmy dodają pikanterii, znikome dialogi początkowo zniechęcają, później stanowią miłą odskocznię od zbitego tekstu. Fenomenalnego tekstu, którego jest czytelnikowi za mało.
Pierwsze to moje spotkanie z panem Tyrmandem, i już wiem, ze nie ostatnie. Będziemy się widywali częściej, gdyż „Zły” obudził we mnie apetyt na więcej. Apetyt, który trzeba zaspokoić. Gdyż inaczej się nie da. Polecam wszystkim – wielbicielom kryminałów, romansów i nowicjuszom. Smacznego.