Złote ogniwa. Polska - Europa

Opis produktu:

W roku 2004 Polacy mają większe poczucie bezpieczeństwa niż jakakolwiek wcześniejsza generacja. W 1904 i 1804 nie było nawet państwa polskiego na mapie. W 1704 i 1604, w czasach Wettynów i Wazów, dawną Rzeczpospolitą rujnowały domowe i zagraniczne wojny. Pomiędzy 1504 i 1404, za unii Polski i Litwy, państwo Jagiellonów osiągnęło szczyt swej potęgi. Ale w 1304, 1204, 1104 i 1004, za Piastów, rodzący się naród był systematycznie i boleśnie nękany przez Krzyżaków, Mongołów, Czechów, imperialistów i innych. Teraz na początku XXI wieku Polska nie ma bezpośrednich wrogów. Wygląda na to, że powoli zmierza ku lepszemu. Upadek reżimu komunistycznego w latach dziewięćdziesiątych otworzył przed jednymi fascynujące możliwości, innym zaś przyniósł ubóstwo. Po początkowej terapii wstrząsowej warunki ekonomiczne poprawiały się szybko, lecz pod koniec dekady tempo wzrostu zaczęło się zmniejszać. Scena polityczna ulegała ciągłym zawirowaniom, nowe partie demokratyczne powstawały i upadały zarówno na prawicy jak i na lewicy. Dopiero po siedmiu latach nastąpiło uzgodnienie nowej konstytucji. Do poważniejszych katastrof jednak nie doszło. Lech Wałęsa zapewniwszy sobie od dawna miejsce w Panteonie Historii nie spisywał się dobrze jako prezydent i został odsunięty przez głosowanie. Urząd po nim objął w 1995 r. Aleksander Kwaśniewski (ur. w 1954 r.), który uczył się szybko, popełnił niewiele pomyłek, żeglując spokojnie ponad skłóconymi frakcjami pomniejszych polityków. Dwie kadencje Prezydenta Kwaśniewskiego, które skupiały się wokół milenijnego roku 2000 odznaczały się transformacją miejsca Polski na arenie międzynarodowej. Od upadku bloku sowieckiego wszystkie polskie rządy zmierzały do wytyczonego celu: przystąpienia do instytucji zachodniego świata. Proces ten postępował jednak wolno. Polska została pełnym członkiem NATO 12 marca 1999 i w końcu przystąpiła do Unii Europejskiej, po 12 latach wyczekiwania, 1 maja 2004. Po przyłączeniu się do koalicji w Iraku pod przewodem USA przyszło Polakom stanąć wobec tego dylematu, jaki niepokoi wiele innych krajów - jak być równocześnie solidnym 'Atlantystą' i dobrym Europejczykiem.