Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Złodzieje snów Król Kruków

Tom 2

książka

Wydawnictwo Uroboros
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

  Jeśli moglibyście kraść przedmioty ze swoich snów, co byście zabrali? Ronan Lynch ma sekret. Sekret, który ukrywa przed innymi, a czasem nawet przed samym sobą. Ronan potrafi kraść przedmioty ze snów. I nie jest jedyną osobą, która ich pragnie.


Maggie Stiefvater - jest autorką z listy bestsellerów New York Timesa. Napisała m.in. Shiver, Linger, Forever. Jej książka The Scorpio Races otrzymała tytuł Michael L. Printz Honor Book nadany przez Amerykańskie Stowarzyszenie Bibliotekarzy, a Publisher Weekly uznał jej Króla kruków za Książkę Roku. Obecnie pisarka mieszka w Virginii.

przekład: Piotr Kucharski
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Uroboros
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 10.03.2015

RECENZJE - książki - Złodzieje snów Król Kruków, Tom 2

4.5/5 ( 13 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    3
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Kosz z Książkami

ilość recenzji:301

brak oceny 2-01-2018 15:32

Każdy z nas miewa sny. Czy nie wspaniałą umiejętnością byłoby móc zabierać z nich dowolne przedmioty? Samochody, pieniądze, ubrania. Brzmi jak marzenie. Co jednak jeśli w zamian mogą się urzeczywistnić także nasze koszmary? Z tym właśnie musi zmierzyć się Ronan w powieści Złodzieje snów w drugim tomie cyklu Kruka Maggie Stiefvater.

Blue, Gansey, Adam, Ronan i Noah kontynuują poszukiwania Glendowera. Jednak po wydarzeniach z pierwszego tomu podchodzą do tego ostrożniej i z większym namysłem. Na pierwszy plan wysuwają się bardziej działania Ronana, który okazuje się posiadać dar wykradania przedmiotów ze snów tak jak jego ojciec. Wiele osób chciałoby wykorzystać takie umiejętności, chłopak zastanawia się więc, czy nie miały one wpływu na śmierć jego ojca. Przez kolejne strony powieści odkrywa coraz więcej rodzinnych tajemnic, uczy się panowania nad swoim darem oraz walczy z koszmarami.

Również tutaj wydarzenia opisane są z perspektywy różnych bohaterów, jednak tym razem dominuje Ronan, a Blue schodzi na trochę dalszy plan. Przyznam szczerze, że po tej części bardzo polubiłam Ronana ? jego niepokorny charakter, nie tak bardzo ugładzony jak to jest w przypadku Ganseya jest bardzo interesujący. Ponadto mimo wybuchów agresji i szalonych działań wydaje się być najbardziej ?wiarygodny? ze swoich przyjaciół, czuć że taka postać o takim charakterze mogłaby istnieć naprawdę. Na niekorzyść zmienił się niestety Adam, który zaczyna być irytującym bohaterem. Niestety bardzo mało było Noaha, który właściwie pojawia się i znika, mam nadzieję, że w dalszych tomach będzie go nieco więcej. Ponadto pojawia się nowa postać ? Szary Mężczyzna, który jest? płatnym mordercą. Przyznam szczerze, że to intrygująca postać i autorka tu naprawdę potrafiła zaskoczyć. Jednak podejście innych bohaterów do niego wydaje się być niestety bardzo sztuczne i zupełnie nierealne w prawdziwym życiu. Przez to właściwie cały efekt Szarego został zmarnowany, bo co prawda rodzina Blue może i jest ekscentryczna, ale nie sądzę żeby aż tak, by wiedząc kim owy mężczyzna jest tak po prostu pić z nim herbatkę.

Akcja ma tu równie szybkie tempo co w pierwszej części, może nawet jeszcze szybsze, ale przez to, że już nie wszystko trzeba wyjaśniać całość czyta się płynniej. Bardzo fajnym zabiegiem jest w pewnym stopniu odejście od poszukiwań ? one oczywiście nadal trwają, ale widać, że poza nimi może też dziać się wiele niezwykłych wydarzeń. Dzięki temu właściwie nie wiadomo o czym będzie kolejna część, a autorka naprawdę potrafi zaskakiwać. Chociaż ostatnie akapity mogą już naprowadzać na nową fabułę, tak samo jak zrobiła to pierwsza część z drugą.

W całości znalazł się jednak dla mnie pewien duży minus ? element romansu. Uczucia Blue nagle się zmieniły. Właściwie nawet nie wiadomo kiedy, nie wiadomo dlaczego, przesłanek ku temu raczej nie było zbyt wiele. To nie dość, że stawia bohaterkę w bardzo złym świetle, ot kochliwa nastolatka, to jeszcze sprawia, że posypało się to co uznałam za plus poprzedniej części, czyli to, że jej wybór nie był tak oczywisty jak by się dla fabuły mogło wydawać. Przy takiej zmianie oczekiwałabym więcej elementów wskazujących na jej uczucia. Na szczęście właściwie wątek romantyczny jest tutaj jeszcze mniejszy niż w pierwszym tomie, więc nie psuje przyjemności z czytania. Złodzieje snów są bowiem tak wciągający, że pochłonęłam ich w naprawdę ekspresowym tempie. Znów mamy pełno magii, nieprzewidywanych zwrotów, a z każdą odpowiedzią jaką zyskujemy pojawiają się nowe pytania. Wszystko opisane tak plastycznie i z klimatycznie, że momentami przechodzą ciarki.

A czy wy odważylibyście się wyciągnąć rękę po przedmioty ze snów?

dwiestronykultury.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 23-09-2017 10:50

Król Kruków Maggie Stiefvater zauroczył mnie od pierwszych stron. Był to ten rodzaj uwielbienia dla twórczości autorki, że nie miałam żadnych oczekiwań dla kontynuacji tej serii. Wiedziałam, że cokolwiek Maggie postanowi przedstawić w Złodziejach snów, okaże się tym, co powinnam i wręcz pragnęłam przeczytać. Czy byłam zdziwiona z kierunku, w którym potoczyła się akcja książki? Owszem. Jednak w tym przypadku zamiast zamykać się na nietypowy rozwój akcji, postanowiłam przeżyć przygodę wraz z kruczymi chłopcami. Z nimi odkryłam nowe tajemnice, magię w otaczającym mnie świecie i ruszyłam na poszukiwania Glendowera.

Złodzieje snów choć są drugim tomem, to jednocześnie dopiero rozpoczynają całą historię. Na pierwszy plan tej książki wysuwa się Ronan, który jawił nam się w poprzednim tomie jako zbuntowany chłopak z pewnymi rodzinnymi problemami. Nie podejrzewałam, że jest on postacią magiczną, jednak okazało się, że autorka przygotowała dla nas wiele niespodzianek dotyczących bohaterów. Blue, Gansey, Adam, Ronan oraz Noah w tej części nie są traktowani jako jedność. Każdy rusza w swoją własną podróż. Szukają dla siebie miejsca w historii oraz odkrywają tajemnice dotyczące Cabeswater z innej strony. Sprawia to, że brakuje pewnego rodzaju humoru, do którego przyzwyczaiła nas Maggie w pierwszej części serii, jednak w tej każdy stał się oddzielną częścią historii, która dopiero pod koniec złączyła się w jedną wielką całość.

Narracja książki jest przedstawiona z punktu widzenia wyżej wymienionych głównych postaci, drugoplanowych oraz pobocznych bohaterów. Pojawia się też nowa tajemnicza osobistość - Szary, który przyznam szczerze najbardziej mnie zaciekawił. Przedstawił on całą postać Glendowera, czy magicznych przedmiotów z trochę innej strony. Akcja jest dość równomierna. Nie ma żadnych wyjątkowo wyróżniających się wydarzeń. Cały czas coś się dzieje, jednak nie jesteśmy w stanie stwierdzić jak wielkie ma to znaczenie dla całej fabuły. Jest to ciekawy zabieg, choć czasami dość mylący. W trakcie lektury miewałam chwile, kiedy nie byłam pewna co jest głównym tematem tej książki i jak dana osoba, wypowiedź czy zdarzenia ma wpłynąć na poprzednie wydarzenia.

Dla mnie styl pisania autorki jest tak dużą zaletą, że nie jestem pewna czy muszę wymieniać kolejne. Jednak dodajmy do tego dość nietypowy pomysł na książkę, planowanie wydarzeń od początku do końca i niesamowitych, zabawnych, jedynych w swoim rodzaju bohaterów i już możecie być pewni, że jest to seria, którą po prostu trzeba przeczytać! Zakończenie tomu drugiego sprawia, że nie można nie sięgnąć po kontynuację. Świat stworzony przez Maggie znów da nam nadzieję, że magia jest wszędzie. Nawet w świecie, który niczym nie różni się od naszej rzeczywistości.

Paula

ilość recenzji:53

brak oceny 8-04-2017 20:33

Pamiętam, że w zeszłym roku bardzo chciałam przeczytać Kruczy cykl. Jako, że było (i w sumie chyba nadal jest) ciężko go kupić, okazja trafiła mi się dopiero pod koniec roku. ?Król kruków? z początku mnie nudził, ale potem... akcja nabrała takiego tempa, ze bardzo mi się spodobał. Kilka miesięcy później przyszedł więc czas, aby nadrobić kolejne części. Jak wypadł drugi tom?

Kruczy chłopcy oraz Blue poszukują Króla kruków ? Glendowera. W zasadzie to najbardziej Ganseyowi zależy na odnalezieniu legendarnego króla, ale wszyscy pomagają mu w poszukiwaniach. Gdy w pierwszym tomie, Adam złożył ofiarę, przebudził Linię mocy. Pociągnęło to za sobą pewne konsekwencje. Co się stało z Cabeswater?

Na dodatek Ronan odkrywa, że posiada niezwykłą umiejętność ? potrafi kraść przedmioty, ze swoich snów. Pierwszą taką ?rzeczą? jest jego kruk ? Piła. Skąd on ma ten dar? Kto zabił jego ojca? Jaki związek z tym śnieniem, ma zmarły ojciec? Oj ma, i to spory ;)

W ?Złodziejach snów? pojawia się ?Czarny charakter? jeśli można go tak nazwać. Gdy Szary Mężczyzna pojawił się w historii po raz pierwszy, na dwóch stronach te dwa słowa pojawiły się chyba z 15 razy xD Tak na marginesie ;P Owy mężczyzna szuka Greywarena, artefaktu, który pozwala na kradzież przedmiotów ze snów. Podczas tych poszukiwań, jego drogi przetną się z ścieżkami wróżek z Fox Way 300.

Wybaczcie mi, że ta recenzja jest taka nietrzymająca się kupy, ale naprawdę ciężko mi jest napisać coś sensownego. Może dlatego, że ja się na tej książce zawiodłam. (Zaraz posypie się na mnie fala hejtów, ale co ja poradzę? :/ Mam tylko nadzieję, ę to po prostu syndrom drugiej gorszej części i że pozostałe będą lepsze. Bo tak ? po resztę cyklu na pewno sięgnę.

Co mi się nie podobało? Nie wiem, może to tylko moje odczucie, ale ciężko jest mi się domyślić głównego wątku tego tomu. Niby chodzi o tą kradzież przedmiotów ze snów, ale nie jestem pewna, bo działy się też inne rzeczy. Na początku trochę przeszkadzał mi styl, ale później już było okay, bo się przyzwyczaiłam. Ale może to po prostu wina tłumaczenia, więc... ;P Mimo wszystko czytało mi się ją całkiem szybko.

Natomiast nadal bardzo lubię samych bohaterów. Gansey, Adam, Ronan, Blue i oczywiście ? Noah. Podobało mi się to, że mieliśmy fragmenty z perspektyw każdego z nich. Narracja jest oczywiście trzecioosobowa, ale gdy oni nie są razem, obserwujemy akcję oczami jednego z przyjaciół. Czasami też z perspektywy innych osób.

?Złodzieje snów? mają więc plusy i minusy. Ja się trochę zawiodłam, pierwszy tom jednak podobał mi się bardziej niż ten. Ale nie mówię, czy polecam, czy nie. Sami musicie zdecydować ;) Bo jednak Kruczy cykl ma sporo zwolenników, więc może jestem jakaś inna XD Mimo wszystko ? resztę cyklu na pewno przeczytam ;)
...

Monika

ilość recenzji:597

brak oceny 14-01-2016 17:42

Każdy ma sekrety, tylko że niektóre potrafią być bardzo niebezpieczne. Ronan Lynch potrafi zabierać przedmioty ze swoich snów, a taka umiejętność jest pożądana, co ściąga do Henrietty poszukiwaczy skarbów i płatnych zabójców. Czy pomimo grożącego niebezpieczeństwa Blue, Adam, Gansey i Ronan odnajdą legendarnego ?Glendowera?

?Złodzieje snów? to kontynuacja ?Króla Kruków?. Początek serii był dla mnie trudny, ilość bohaterów o dziwnych imionach wprowadzał zamęt, a trzecioosobowa narracja mi tego nie ułatwiła. Nie sądziłam, że po kilku rozdziałach tak bezwarunkowo przyjmę to, co zaserwowała mi autorka. Wątek przewodni dotyczy Glendowera. Każdy pragnie go odnaleźć i to z różnych powodów. Ta część nie posunęła się w tej sprawie do przodu. Nie znaczy to, że książka jest nudna, taki styl już ma autorka, skupia się na drodze i emocjach towarzyszących pokonywaniu trudności a nie na samym celu. Dlatego też Glendower majaczy gdzieś w tle, a skupiamy się na Ronanie, gdyż to on zdominował tę część.

Jak każdy mroczny i zły chłopiec, Ronan uwodzi czytelnika. Targany gniewem i obawami postępuję często pochopnie, lecz pod dobrze skonstruowaną zbroją oschłości kryję się całkiem porządny chłopak. Cieszę się, że to jemu poświęcono tyle uwagi, lecz zabrakło mi innych bohaterów. Szczególnie mam namyśli Noaha, który w tej części był jak mgliste wspomnienie i tylko kilkakrotnie zaznaczył swoja obecność. Gansey nadal jest dla mnie zagadką, być może się mylę, lecz wyczuwam w nim tajemnicę, która mnie nurtuję. Blue to jedyna dziewczyna w tym gronie i jest typową książkową bohaterką. Ma kompleksy, marzenia, jest zadziorna i pyskata. Często zachowuję się lekkomyślnie, jednak naprawdę darze ją sympatią. Pozostał jeszcze Adam i on jest najbardziej irytujący. Imponuję swoją niezależnością, ale w każdym dobrym uczynku lub trosce dopatruje się litości.

Relację całej piątki są burzliwe i dzięki temu wydają się jeszcze bardziej prawdziwe. Można by pomyśleć, że wykreowanie pięciu głównych bohaterów tak wyraźnych i mocnych nie pozostawi miejsca na przebicie się postaci drugoplanowych. Nic bardziej mylnego, gdyż i one zwracają na siebie uwagę. Rodzina Blue jest ekscentryczna i każda wizyta na Fox Way 300 jest wyczekiwana. Pojawił się również tajemniczy Pan Szary, czarny charakter, którego pomimo wykonywanej profesji polubiłam.

Styl autorki, pięknie ukazuję emocje bohaterów i w prostych słowach pokazują często trudną prawdę. ?Złodzieje snów? dzięki snom Ronana zyskał odrobinę szaleństwa i dobrego rodzaju inności. Książka wyróżnia się na tle dostępnych młodzieżówek i zapada w pamięci. Akcja nie posuwa się na przód w zastraszającym tępię, a mimo to nie znajdziecie w niej momentów nudnych. Każda strona jest intensywna i pochłaniająca.

?Złodzieje snów? jest bogatą książką, zarówno w ilość bohaterów, ich skomplikowane osobowości oraz emocje, od których aż kipi. Po przeczytaniu tej powieści czuję, że wygrałam na loterii kilka pięknie spędzonych godzin w świeci snów, magii i pragnień, które zmieniają ludzi. Polecam 5+/6