Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

Zło w zarodku

książka

Wydawnictwo NieZwykłe
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

W podziemnym świecie płatnych morderców zło nigdy nie śpi, dlatego nowy Zakon Victora Fausta stale rośnie w siłę. Relacje pomiędzy członkami Zakonu przez ostatni rok niewiele się zmieniły. Teraz jednak, kiedy sześciu najważniejszych agentów zostanie zaatakowanych przez nieznanego wroga, zmieni się wszystko.
Niewinni ludzie, najbliżsi członków Zakonu, zostają porwani. Aby ich odzyskać, każdy z szóstki agentów musi wyznać swój najmroczniejszy, najgłębiej skrywany sekret tajemniczej kobiecie o imieniu Nora.
Nora jest zarówno piękna, jak i zabójczo niebezpieczna, a na dodatek wydaje się wiedzieć o nich więcej niż oni sami. Nikt nie ma pojęcia, kim jest ta kobieta, ale szybko staje się jasne, że skrywa w sobie więcej, niż na pozór się wydaje.
Każde wyznanie zasiewa kolejne ziarna niepewności. Nora nastawia agentów przeciwko sobie nawzajem, zmuszając ich do wyjawiania swoich tajemnic.
Zanim gra Nory dobiegnie końca, agenci zrozumieją, kim jest i dlaczego obrała ich sobie za cel. Ale czy po zakończeniu gry Zakon nadal będzie istniał?
Czyj sekret okaże się tym najmroczniejszym? Czy Zakon Victora przetrwa tę próbę?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: NieZwykłe
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 17.06.2019

RECENZJE - książki - Zło w zarodku

0/5 ( brak ocen )
  • 5
  • 4
  • 3
  • 2
  • 1

Klaudia

ilość recenzji:1

brak oceny 1-07-2019 20:13

"Zło w zarodku" to powieść skupiająca się bardziej na relacjach pomiędzy bohaterami niż akcji. Owszem, podejmuje się próbuję poznania tożsamości Niny i ustalenia, skąd zna najpilniej skrywane tajemnice członków Zakonu, dodatkowo zegar tyka, a zakładnicy wciąż przebywają w nieznanym miejscu, jednak największy nacisk położony został na czynnik ludzki. Jak, i czy w ogóle, wyjawione pod przymusem sekrety wpłyną na szóstkę protagonistów? Okazuje się bowiem, że członkowie Zakonu, choć znają się od dłuższego czasu, nie poznali wszystkich swoich tajemnic.

Podobał mi się element niepewności i zagrożenia związany z odkrywaniem kolejnych sekretów. Każde wyznanie mogło być tym, które nieodwracalnie zniszczy relacje pomiędzy bohaterami. W trakcie lektury byłam w stanie wczuć się w ich położenie i zastanawiałam się, co zrobiłabym na ich miejscu. Jak każdy, mam sekrety, którymi wolałabym się nie dzielić z nikim - zwłaszcza z bliskimi.

"Zło w zarodku" czytało mi się ekspresowo, pochłonęłam tę powieść w dwa popołudnia. Myślę, że spora w tym zasługa lekkiego i prostego, choć jednocześnie plastycznego opisu wydarzeń. Przez większość lektury miałam wrażenie, jakbym oglądała odcinek serialu - Autorka koncentruje się na rozmowach i czynnościach istotnych dla dalszego rozwoju historii, nie ma tu dłuższych przestojów. Choć na kartach tego tomu nie dzieje się wiele, J.A. Redmerski udało się utrzymać moją uwagę na rozmowach i tym, co wniosą one do relacji pomiędzy bohaterami, co zaliczam na ogromny plus!

"Zło w zarodku" bardzo dobrze sprawdza się jako tom przejściowy - nie tylko wyraźnie zaznacza kierunek, w którym (prawdopodobnie) podążą kolejne części, ale przede wszystkim pozwala czytelnikowi lepiej poznać bohaterów, z którymi ma do czynienia, i relacje pomiędzy nimi. Dzięki koncentracji na najistotniejszych elementach i plastycznym opisom, lektura się nie dłuży. W moim odczuciu, naprawdę dobry tom cyklu, polecam!

ThievingBooks

ilość recenzji:59

brak oceny 30-06-2019 17:53

Nowi bohaterowie, nowa sytuacja. Czy i tym razem zło zostanie częściowo pokonane? W końcu ono zawsze odgrywa pierwszą rolę. Nigdy nie można od niego uciec. Prawda?

J.A. Redmerski wie jak zachęcić czytelnika, szczególnie gdy w grę wchodzi wielka miłość, jeszcze większe niebezpieczeństwo oraz skrajne emocje. Autorka zaproponowała serię, w której zło staje się czołowym bohaterem a wszechobecny klimat niepewności oraz strachu nieustannie wisi w powietrzu. Czwarta już część cyklu W towarzystwie zabójców to kolejna propozycja znanego nam charakterystycznego stylu Redmerski oraz nowinek ze świata zabójców.

Tym razem wydaje się, że niebezpieczeństwo jest silniejsze niż każdy przypuszczał. Nic dziwnego, w końcu w świecie morderców wszystko jest możliwe. Zakon Victora Fausta jednoczy się w siłę i zbiera kolejnych członków. Jednak gdy ktoś atakuje sześciu z nich, najcenniejszych i najodważniejszych, akcja się zagęszcza. Ktoś porywa najbliższych członków Zakonu a odzyskać można ich jedyne wyznając swoje najmroczniejsze sekrety przed tajemniczą Norą. Kim jest kobieta, która zaskakuje pięknem i wewnętrznym poczuciem zagrożenia? Dlaczego wie o informacjach, które powinny być ściśle tajne?

Zaskakująco i niebezpiecznie dzieje się w kontynuacji losów tych niebanalnych bohaterów. Autorka nie zwalniając tempa zabrała mnie w wir przygody, która nie tylko przyspieszyła bicie mojego serca, ale i sprawiła, że nie mogłam przestać dziwić się jak silnie zakorzeniony jest Zakon Victora w świecie morderstw oraz bezwzględności. Strach napędzał adrenalinę a ta prowadziła do kolejnych, licznych sekretów, którymi Redmerski żonglowała od samego początku. Już na starcie wprowadziła tajemniczą postać od której wszystko się zaczęło i gdy Nora zaczęła popychać szóstkę morderców przeciwko sobie stało się jasne, że kryje się za tym istotny cel. Zatem przyglądałam się tej kobiecie, analizowałam jej zachowanie i wraz z innymi bohaterami zrozumiałam w końcu jaką rolę w tym wszystkim odgrywa. A zaskoczenie było ogromne!

Zabójcy wykonują zadania, wątpią w prawdę która ich otacza oraz doszukują się nieścisłości w opowieściach swoich braci. Pojawiają się zatem kłopoty, dramaty oraz starcia a niebezpieczeństwo wciąż nie pozwala o sobie zapomnieć. Dzięki temu całość czyta się z prędkością światła, strony praktycznie przerzucają się same a czytelnik sam już nie wie, który z tych bohaterów jest mu bliższy mimo ich bezwzględności oraz otaczającego mroku. Nora mąci, miesza i wprowadza liczne emocjonalne zagrywki, by ich psychika została nadszarpnięta a w tym wszystkim rodzi się pytanie co dalej będzie z Zakonem Victora. I czy po zakończeniu rozgrywki dalej będzie istniał?

Nie trzeba znać poprzednich tomów, by doskonale bawić się podczas lektury jednak osobiście zachęcam, by zachować chronologię. To czysta przyjemność poznawać kolejnych bohaterów serii! Dużo zaskoczeń, dynamicznych zmian w fabule oraz postaci, które kocha się i nienawidzi jednocześnie tylko potwierdzają jak wielki talent drzemie w J.A. Redmerski. Przygotujcie się na akcję, która zmieni Wasze postrzeganie literatury, na historię która spędzi sen z powiek i na emocje, których nie będzie końca! "Zło w zarodku" to jedna z tych książek, przy których chciałabym zatrzymać czas i czytać, czytać, czytać ją bez końca.

Izabela W

ilość recenzji:1037

brak oceny 26-06-2019 20:08

W podziemnym świecie płatnych morderców zło nigdy nie śpi, dlatego nowy Zakon Victora Fausta stale rośnie w siłę. Relacje pomiędzy członkami Zakonu przez ostatni rok niewiele się zmieniły. Teraz jednak, kiedy sześciu najważniejszych agentów zostanie zaatakowanych przez nieznanego wroga, zmieni się wszystko.
Niewinni ludzie, najbliżsi członków Zakonu, zostają porwani. Aby ich odzyskać, każdy z szóstki agentów musi wyznać swój najmroczniejszy, najgłębiej skrywany sekret tajemniczej kobiecie o imieniu Nora.
Nora jest zarówno piękna, jak i zabójczo niebezpieczna, a na dodatek wydaje się wiedzieć o nich więcej niż oni sami. Nikt nie ma pojęcia, kim jest ta kobieta, ale szybko staje się jasne, że skrywa w sobie więcej, niż na pozór się wydaje.
Każde wyznanie zasiewa kolejne ziarna niepewności. Nora nastawia agentów przeciwko sobie nawzajem, zmuszając ich do wyjawiania swoich tajemnic.
Zanim gra Nory dobiegnie końca, agenci zrozumieją, kim jest i dlaczego obrała ich sobie za cel. Ale czy po zakończeniu gry Zakon nadal będzie istniał?
Czyj sekret okaże się tym najmroczniejszym? Czy Zakon Victora przetrwa tę próbę?

Każdy z nas ma jakieś sekrety, tajemnice. Czy bylibyście w stanie wyznać je, by uratować czyjeś życie? A może nawet to nie byłoby warte tego, by się tak odsłonić? Bohaterowie "Zła w zarodku" będą wystawieni na kolejne próby lojalności. Czy wszyscy wyjdą z niej zwycięsko? Czyj sekret okaże się tym najstraszniejszym?

To, co od razu można zauważyć, to złożoność bohaterów. Jeśli myśleliście, że do tej pory ich znacie, autorka szybko wyprowadzi Was z błędu. Tu obok nowej postaci, jaką jest Nora Kessler (fajnie, że mamy kolejną kobietę w tym męskim świecie zabójców), ponownie na pierwszy plan wysuwa się Izabel i Victor. Izabel staje się niepewna, wątpi w swoje umiejętności. Z kolei od Victora bije chłód i spokój. Jak zwykle nie jesteśmy w stanie odgadnąć tego, co zamierza. To w nim uwielbiam najbardziej. Zważywszy na rangę niebezpieczeństwa naprawdę podziwiam jego postawę. Natomiast totalnie zaskoczył mnie Niklas. W tej części dużo zyskał w moich oczach i lubię go coraz bardziej. Chyba z moją głową też jest coś nie tak, bo jak można lubić mordercę? Ale to już Wam pisałam przy pierwszym tomie serii. Tych bohaterów po prostu nie sposób nie lubić. Tu nawet taki przerażający Fredrik potrafi zdobyć naszą sympatię, więc co dopiero inni. Chociaż przyznaję, Nory nie polubiłam i mam spory dystans do tej postaci. Oczywiście nie mówię tu o jej kreacji, bo ta jest świetna, ale chodzi mi o jej osobowość. Ale po cichu liczę na to, iż w dalszych częściach poznamy ją jeszcze lepiej... A kto wie... może zrobi coś, co... Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak tylko czekać na dalsze losy bohaterów.

"Chociaż w tym momencie mam ogromną ochotę ją zamordować, muszę przyznać, że na swój sposób podziwiam tę kobietę. Nie zabiłem jej jeszcze ze względu na Izabel, ale im więcej się o niej dowiaduję, tym bardziej mam ochotę zatrzymać ją na dłużej... i najlepiej obejrzeć ją sobie dokładnie pod mikroskopem. Nigdy dotąd nie spotkałem się żeńską wersją samego siebie. To fascynujące."

W tym tomie nie znajdziemy romantycznych uniesień, ale niczym to nie ujmuje fabule. Wszak to nie romans, a thriller. Ale nie tylko w tym elemencie ta część różni się od poprzednich. Tam akcję cechowały pościgi, strzelanina i morderstwa, natomiast tu wszystko rozgrywa się w zasadzie w jednym zamkniętym miejscu. Jestem pod wrażeniem niczym nieograniczonej wyobraźni J.A. Redmerski.

"Wiem, że nic nie jestem twoim pierwszym, ale mam nadzieję, że będę twoim ostatnim wszystkim."

Otrzymamy w tej książce sporo zaskakujących zwrotów akcji, momentów napięcia, niewiadomych. Finał zaś jest intrygującą a zarazem niebezpieczną zapowiedzią kolejnego tomu. Zadziwiające jak autorka płynnie przechodzi z jednej do drugiej i kolejnej części tej serii.

"Mężczyzna, którego myślałam, że znam... Mężczyzna, którego kochałam całym swoim sercem, nagle okazał się zupełnie kimś innym. Chyba..."

Ta historia pokazuje, że każdy z nas potrzebuje czegoś, żeby przetrwać. Jedni kontroli, inni akceptacji, a jeszcze inni czystego sumienia i pogodzenia się z samym sobą. Są też tacy, których tylko miłość może uratować. Domyślacie się o kogo mi chodzi? Nie? W takim razie zapraszam do lektury. Gwarantuję Wam emocjonalną huśtawkę, po której nic już nie będzie jak wcześniej!

"Zło w zarodku" to mroczny, porywający, pełen napięcia thriller o manipulacji, zimnej kalkulacji, wyjawianiu sekretów, testowaniu lojalności, potrzebie niezależności i udowadniania własnej wartości. Jesteście ciekawi jakie tajemnice skrywają mordercy serii "W towarzystwie zabójców"? W takim razie morderczo polecam Waszej uwadze lekturę tej książki!!!

OBYDWIE ZACZYTANE

ilość recenzji:1

brak oceny 26-06-2019 09:52

Victor Faust to bezwzględny zabójca. Zrzesza wokół siebie ludzi podobnych jemu i razem z nimi tworzą Zakon czyli organizację zajmującą się eliminowaniem przestępców, innych zabojców, członków mafii. Przywódca starannie wybrał członków swojego zakonu, przetestował ich lojalność, wytrzymałość na ból. Wydawać by się mogło, że po wszystkich ciężkich przeżyciach teraz już nic nie zakłóci spokoju i pracy jego i pracowników. Ale czy w życiu można być czegokolwiek pewnym? Chyba tylko zmiany...


Pewnego dnia najbliższe osoby członków Zakonu zostają porwane a nieznajoma kobieta imieniem Nora zaczyna pogrywać sobie z Victorem, Izabel, Frederikiem, Niklasem i innymi. Co dziwne kobieta daje się porwać i zakuć w kajdany, nie przeszkadza jej to... Nie walczy za pomocą noża czy pistoletu. Prowadzi doskonale przemyślaną grę, podczas której każdy z czlonków Zakonu musi wyznać jej swój najmroczniejszy, najgłębiej skrywany sekret, o którym inni nie mają pojęcia. Nasuwa się pytanie co mają do ukrycia płatni zabójcy i czy po odkryciu prawdy zakon Victora przetrwa a jego członkowie dalej będą sobie bezwarunkowo ufali?


Książka majstersztyk! Zło w zarodku to już czwarty tom serii W towarzystwie zabójców. Poprzednie części: Zabić Sarai, Drugie życie Izabel czy Łabędź i Szakal obfitowały w wartką akcję, pościgi, ucieczki, strzelanie, zabijanie. Powodowały przyspieszone bicie serca, szybszy oddech. Pozwoliły na polubienie bohaterów, Victor Faust to bezwzględny zabójca. Zrzesza wokół siebie ludzi podobnych jemu i razem z nimi tworzą Zakon czyli organizację zajmującą się eliminowaniem przestępców, innych zabojców, członków mafii. Przywódca starannie wybrał członków swojego zakonu, przetestował ich lojalność, wytrzymałość na ból. Wydawać by się mogło, że po wszystkich ciężkich przeżyciach teraz już nic nie zakłóci spokoju i pracy jego i pracowników. Ale czy w życiu można być czegokolwiek pewnym? Chyba tylko zmiany...


Pewnego dnia najbliższe osoby członków Zakonu zostają porwane a nieznajoma kobieta imieniem Nora zaczyna pogrywać sobie z Victorem, Izabel, Frederikiem, Niklasem i innymi. Co dziwne kobieta daje się porwać i zakuć w kajdany, nie przeszkadza jej to... Nie walczy za pomocą noża czy pistoletu. Prowadzi doskonale przemyślaną grę, podczas której każdy z czlonków Zakonu musi wyznać jej swój najmroczniejszy, najgłębiej skrywany sekret, o którym inni nie mają pojęcia. Nasuwa się pytanie co mają do ukrycia płatni zabójcy i czy po odkryciu prawdy zakon Victora przetrwa a jego członkowie dalej będą sobie bezwarunkowo ufali?





Książka majstersztyk! Zło w zarodku to już czwarty tom serii W towarzystwie zabójców. Poprzednie części: Zabić Sarai, Drugie życie Izabel czy Łabędź i S dostrzeżenie w nich osób z problemami i z trudną przeszłością. Ta część jednak jest zupełnie inna a jednocześnie wciąga jeszcze bardziej. Zdecydowanie mniej jest tutaj rozlewu krwi, nie ma szalonych akcji czy niebezpiecznych misji. Mrok jednak otacza cię subtelnie z każdej strony, przesłania ci widok, zabiera oddech. Nie wiesz już czego możesz się spodziewać i co jeszcze gorszego autor jest w stanie wymyślić.


Nora, która w tej części gra pierwsze skrzypce to kobieta duch- nie można jej znaleźć w żadnej bazie, ani po odciskach palców ani po wynikach krwi. Jest przepiekną, acz zimną blondynką, odporną na ból, bezwzględną, zdeterminowaną i wydawać by się mogło gotową na śmierć. Wie jednak jak pociągać za sznureczki by nawet zabójcy tańczyli tak jak ona im zagra. Nigdy jeszcze w żadnej powieści nie spotkałam tak umiejętnie wykreowanej manipulatorki. Oberwowanie zachowania Nory jest fascynujące, każdy jej gest, słowo, mina są genialnie przemyślane i opisane. Członkowie Zakonu sami nie wiedzą co o niej myśleć! Ta kobieta wie o nich zdecydowanie więcej niż oni sami o sobie!


Książka fascynuje już od pierwszych stron. Nie sposób odłożyć jej nie poznawszy sekretów członków zakonu. Jakaś część w nas skrycie kibicuje Norze - my perfidnie też chcemy poznać wszystkie grzeszki zabójców. I jeśli mieliśmy jakiekolwiek podejrzenia co to może być to gwarantuję, że autorka was zaskoczy. Nie spodziewałam się nawet połowy tego co przeczytałam w tej książce! Tajemnice, które ujrzą światło dzienne będą miały moc zabijania, moc nastawienia członków Zakonu przeciw sobie do czego dąży Nora.


Mroczna, wciągająca i zaskakująca! Tyle wystarczyło by powiedzieć, aby podsumować całość. Ja jednak pokuszę się na jeszcze kilka słów.


Fenomenalna konstrukcja przeszłości i teraźniejszości bohaterów, zwroty akcji w najmniej przewidywanych momentach trzymają czytelnika w swoich szponach i nie wypuszczą dopóki nie poznamy wszystkich faktów. Zło w zarodku wstrząśnie nami do głębi! To jest taka lektura, po której jeszcze długo nie można sobie poradzić z własnymi myślami.
.
Serdecznie polecam i czwarty tom i wszystkie poprzednie. Ale uważajcie bo ta lektura zdecydowanie niebezpiecznie wciąga!