Zielona mila (pocket)

Jeżeli po świecie stąpa jeszcze ktoś kto do tej pory nie przyznał że S.King to mistrz w swojej dziedzinie to czas na przeczytanie 'Zielonej mili'. Nie ma takiej opcji żeby po przeczytaniu tej książki tego nie potwierdzić. Nie dość że książka trzyma w napięciu czytelnika który stara się wraz z Paulem rozwikłać zagadkę to sam na sobie czuje fenomen oskarżonego. Czuje jakim niezwykłym jest człowiekiem i mu współczuje. Czytając książkę sama miałam ochotę poruszyć niebo i ziemie żeby tylko uratować Johna Coffeya ( 'tak samo jak napój tylko inaczej się pisze') od krzeszła elektrycznego. Nic jednak nie dało się zrobić i podobnie jak bohaterowie powieści oddczuwałam głeboki żal ale też ulgę bo przecież John chciał odejść. Jednym słowem czytając Zieloną milę nie sposob się od niej oderwać i nie przeżywać tego co dzieje sie na bloku E. Polecam wszytskim ktorzy nie wstydzą sie płakać nad książką. Choć wydać moze się to dziwne ze względu na gatunek powieści to na prawde wzrusza i jest głęboko poruszająca.