SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Zapisane w kartach

Inni, Tom 5

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Initium
Oprawa miękka
Ilość stron 528

Opis produktu:

Anne Bishop - najpopularniejsza autorka według New York Times`a - powraca do świata Innych, by pokazać, w jaki sposób ludzie starają się przetrwać w świecie zmiennokształtnych i wampirów.

Po tym, jak ludzkie powstanie zostało brutalnie stłumione przez Starszych - prymitywną i śmiercionośną postać Innych - miasta kontrolowane przez ludzi zostały rozrzucone po całym świecie. Ich mieszkańcy doskonale wiedzą, że powinni się bać ziemi niczyjej poza granicami ich osad i że zagraża im ciemność...
Dziedziniec w Lakeside nie musi się odbudowywać z gruzów, tak jak niektóre społeczności, ale Simon Wilcz Straż i Meg Corbyn stają przed zadaniem utrzymania kruchego pokoju. Ich wysiłki spełzają jednak na niczym, gdy do miasta przybywa brat porucznika Montgomery`ego, szukający pola do łatwego zysku i szemranych interesów.
Ludzie zaczynają się bronić przed przedstawicielem własnego gatunku, co zwraca uwagę Starszych, którzy są ciekawi, w jaki sposób jeden mało znaczący drapieżnik może mieć tak ogromny wpływ na całe stado. Meg, która zna wszystkie zagrożenia, wie, jak się zakończy ta historia... w swoich wizjach widzi grób...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: fantastyka,  fantasy,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Initium
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 146x209
Ilość stron: 528
ISBN: 978-83-62577-60-6
Wprowadzono: 26.10.2017

RECENZJE - książki - Zapisane w kartach, Inni, Tom 5 - Anne Bishop

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 21 ocen )
  • 5
    18
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    2

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

polecanekobietom.blogspot.com

ilość recenzji:283

brak oceny 28-01-2018 18:12

Dziś przedstawię wam kolejną fenomenalną autorkę fantastyki do której książek zaglądam z wielką przyjemnością. Seria "INNI" liczy sobie z tą dzisiejszą już pięć części. I gdybym dopiero co zaczynała przygodę z tą autorką to powiedziałabym, że to świetna historia. Ja natomiast mam na swym kącie już kilkanaście jej pozycji i niestety ta w porównaniu z trzema pierwszymi tomami serii INNI prezentuje się troszkę gorzej.


Nie mam żadnego zastrzeżenia do świata wykreowanego gdyż jestem w nim nadal zakochana. Świat w którym rządzą postacie fantastyczne a ludzie stanowią tylko dopełnienie jest tak świetnie wykreowany i dopracowany do perfekcji że nie ma do czego się przyczepić. Tyle fantastycznych postaci które mają tak wiele cech ludzkich a jednak zdecydowanie się od nich różnią. Tylko u Anne Bishop można spotkać Zimę, Mgłę, Ocean i wiele innych spersonalizowanych bohaterów. Ten świat nie nudzi w żaden sposób. Czytelnik się w nim zatraca i nie wie kiedy kończy się ostatnia strona książki. Tak wiele wątków sprawia że czytelnik który lubi fantastykę znajdzie zdecydowanie tu coś dla siebie.


Tą część autorka trochę bardziej poświęciła ludziom znajdującym się na Dziedzińcu. Szczególnie jednemu z nich i niestety temu o złych zamiarach. Pokazała nam jak jedna jednostka nieoczekiwanie może zmienić życie nie tylko swoje ale również wielu innych osób. Na przykładzie brata porucznika Montgomerego dowiedzieliśmy się jak toksyczne mogą być relacje między ludźmi, jacy mogą być okrutni dla najbliższych i jakie ich czyny niosą ze sobą konsekwencje. Jak się okazuje, to nie zmiennokształni ale sami ludzie sobie wyrządzają największą krzywdę. Nie wystarcza im to co zostało im dane, ciągle pragną czegoś więcej i oczekują że bez warunkowo to dostaną. Uważają się za jednostki bardziej rozumne i oczekują więcej dając zdecydowanie mniej.


Tak jak pisałam wcześniej w tej części mamy mniejszą styczność z bohaterami fantastycznymi. One oczywiście występują, ale stanowią dopełnienie tylko tej części. Fenomenem dla mnie jest talent autorki która potrafi codzienne życie tak ciekawie opisać że nie sposób przejść obok niego obojętnie. Niby nic wielkiego się nie wydarzyło ale nie sposób nam się tu nudzić. Codzienne za tarczki nawet między dziećmi niosą wielkie niebezpieczeństwo ale wzbogacają fabułę i akcję, przez co cała historia nabiera tępa. Niestety dla mnie chyba troszkę mimo wszystko była ona codzienna, ale oczywiście jeżeli mam porównać wszystkie części do siebie. Pierwsze trzy tomy były mega, te dwa kolejne już troszkę słabiej, ale w żaden sposób to nie umniejsza całej serii.


W części tej troszkę bardziej autorka rozwinęła wątek miłosny Meg i Simona. Choć to dużo powiedziane że rozwinęła. Doszło u nich do pierwszego pocałunku i między sobą wyjaśnili relacje ich łączące. Więc w ich przypadku to naprawdę dużo. Jeżeli ktoś nie czytał i liczy na wartki wątek miłosny to raczej się zawiedzie. Muszę przyznać że w tej części Meg nabrała trochę pazura. Zdaję sobie sprawę że jej postać musi być wykreowana jako bezbronna, niedoświadczona istota ale momentami mnie to trochę drażniło. Spowodowane to raczej było moim upodobaniem do tego, że wolę silne jednostki kobiece, które potrafią walczyć o swoje, nie szukają ratunku u innych tylko same potrafią zadbać o siebie.


Mam nadzieję, że to iż napisane jest na forach że była to ostatnia część przygód przyjaciół z Dziedzińca to nie prawda. Nie takiego spodziewałam się rozwiązania i uporządkowania hierarchii panującej w tym świecie. Autorka zostawiła sobie dość szeroko otwartą furtkę i mam nadzieję że ją wykorzysta. Sam wątek Meg i Simona jest dla mnie nie dopełniony, a jest jeszcze tylu bohaterów o których można pisać i pisać. Osobiście nie dopuszczam do siebie takiego scenariusza i mam nadzieję że autorka zmieni zdanie. Ja bynajmniej czekam kolejnej części.


Nie będę wam opisywać historii. Fanom fantastyki mówię że jest to pozycja konieczna na ich liście. Oczywiście zacznijcie od początku. Tych którzy nie czytali gorąco zachęcam. Autorka ma niezwykłe pióro i czytanie książek spod jej ręki to ogromna przyjemność. Wszystko jest tu dopracowane, dopieszczone i z każdą stroną zaskakujące. Polecam...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

sem

ilość recenzji:1

brak oceny 9-01-2018 09:40

Anne Bishop to niesamowita pisarka ? zawsze tworzy cudowny, złożony, wielowarstwowy świat i osadza w nim wielowątkową, wciągającą fabułę, a wszystko to wzbogaca milionem często niestandardowych pomysłów. Dokładnie to samo zadziało się w serii ?Inni?. ?Zapisane w kartach? jest już piątym i ostatnim tomem losów Meg Corbyn, wieszczki krwi oraz cudownego i przerażającego stworzenia Namid. Ja osobiście zwlekałam parę tygodni, zanim zabrałam się za tę powieść ? nie chciałam, by ta historia już się skończyła. Myślę, że samo to wystarczyłoby, żeby pokazać, jak uwielbiam tę serię. Dla tych, którzy lubią konkrety, dodam jeszcze parę słów. :) Fabuła jest strasznie wciągająca ? tym bardziej jest to zaskakujące, że autorka w gruncie rzeczy przez większość czasu opisuje zwyczajne rzeczy i czynności. Robi to jednak w taki sposób, że trudno się oderwać, bowiem gdzieś w tle czuć, że coś się jednak szykuje ? nie wiadomo tylko co. Inni ? z ich porywczością, niestandardowym myśleniem oraz asami w rękawach ? dodają tej historii dynamizmu, emocjonalności, a dodatkowo często również niewymuszonego humoru. Dzięki tym elementom cała fabuła otrzymuje wielowymiarową perspektywę, ponieważ autorka pokazuje, że na niektóre rzeczy można patrzeć na różne sposoby. ?Zapisane w kartach? ? jak i pozostałe tomy cyklu ?Inni? ? to niesamowita książka, która zapada w pamięci na długo. Ogromnie polecam Wam sięgnięcie po tę serię ? nie pożałujecie!

Czy recenzja była pomocna?

dwiestronykultury.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 8-12-2017 10:10

W każdej serii przychodzi czas na pożegnania. Czasami są one wyczekiwane, czasami nas zaskakują, jednak najczęściej chcemy by nigdy do nich nie doszło. Nie wiedziałam, że piąty tom serii Inni - Zapisane w kartach, jest zarówno ostatnim tomem. Znalazłam tę informację w trakcie czytania, kiedy z wielką nabożnością przewracałam strony o historii dziedzińca w Lakeside. Przez wiele dni bałam się czytać dalej - przecież każda kolejna strona zbliżała mnie do końca! Jednak skoro piszę tę recenzje łatwo stwirdzić, że w końcu ten tragiczny moment nadszedł, a poniższy tekst będzie dla mnie zarazem formą pożegnania z genialną serią Anne Bishop.

Kiedy chcemy opisać fabułę kolejnej części jakiejś serii rodzi się problem. Co mogę napisać? Przecież wszystko to spoilery. W żadnej recenzji na stronie nie pozwoliłam sobie zdradzić dokładnej fabuły książki i ta nie będzie wyjątkiem. Mimo wszystko osobom, które nie czytały żadnego tomu serii Inni, odradzam czytanie tego tekstu.

Sytuacja w świecie rządzonym przez zmiennokształtnych i wampiry jest napięta. Po wydarzeniach z czwartego tomu wiemy, że ludzi czeka wiele zmian - a większośc z nich im się nie spodoba. Starsi, którzy dotychczas ukrywali się w ciemności, wychodzą by poznać ludzi. Może się to skończyć na dwa sposoby, a tylko jeden z nich jest prawdopodobny - zniszczą oni wszystko na swojej drodze i nikt ich nie powstrzyma.

Jednak mimo tej dość dramatycznej obietnicy wojny dostajemy coś całkowicie innego. Autorka w tym tomie skupia się na ludziach. Działaniu jednostki, która wpływa na całe społeczeństwo. Konfrontacja człowieka na zgoła złego, który unika ludzkiego prawa z prawem wręcz zwierzęcym, budzi wiele ciekawych przemyśleń. Przede wszystkim jednak sprawia, że książka zawiera wiele akcji, która rozwija się bardzo dynamicznie i świadomie skłania czytelnika do pewnego sposobu jej odbierania.

Jednak wszyscy wiemy, że Anne Bishop nigdy nie zawodzi z fabułą. Cały skonstruowany świat jest tak genialny w swej prostocie, że to aż niewiarygodne. Połączenie ludzi z ludzio-zwierzętami, wydaje się oczywiste, jednak nie spotkałam się by ktokolwiek w tak dobry sposób przedstawił sposób myślenia tego innego gatunku.

Moim ulubionym elementem książek z serii Inna jest jednak postać Simona i Meg. Połączenie nie-do-końca-człowieka z nie-do-końca-zwierzęciem i ich wspólne odkrywanie różnych odcieni świata było zabawne i bardzo pouczające. Dzięki temu czytelnik dostał też bardzo subtelny wątek miłosny, który choć nie wysuwał się na główny plan, to nadal sprawiał, że w duchu każdy kibicował bohaterom i czekał na pewne wydarzenia.

Dla mnie Zapisane w kartach jest udanym zakończeniem serii. Dostaliśmy coś nowego - jak w każdym tomie, jednocześnie autorka pozamykała większość wątków. Końcówka ma otwarte zakończenie, ale to może oznaczać kolejne książki w uniwersum serii Inna, więc nie mam zamiaru narzekać. Tę serię po prostu należy zacząć czytać. Nie zastanawiać się, nie analizować czy może się podobać - po prostu przeczytać. Wszystkie tomy były na wysokim poziomie, autorka ani na moment nie zeszła z wyznaczonego toru. Sprawiła, że od pierwszych stron zakochałam się w świecie przez nią przestawionym i aż do ostatniej strony piątego tomu byłam swego uwielbienia pewna.

Czy recenzja była pomocna?

Kosz z Książkami

ilość recenzji:301

brak oceny 5-12-2017 22:42

Anne Bishop znana jest z tworzenia niepowtarzalnych i wyjątkowych światów w swoich powieściach i zamieszkałych przez naprawdę intrygujące istoty. Nie inaczej jest także, w przypadku cyklu Inni, w którego skład wchodzą: Pisane Szkarłatem, Morderstwo Wron, Srebrzyste Wizje, Naznaczona oraz najnowsze Zapisane w kartach.

Recenzja może zawierać niewielkie spoilery.

Świat, czyli Namid, zamieszkiwany jest przez dwa gatunki stworzeń inteligentnych ? ludzi oraz Innych zwanych również terra indigena. Inni to istoty zupełnie odmienne od ludzi. Niektórzy z nich potrafią jednak przybierać ich formę, zwani są więc zmiennokształtnymi. Ich druga forma może przybierać kształt wilka, niedźwiedzia, wrony, etc. Jednak nawet w tej postaci są więksi i silniejsi od normalnych zwierząt. Poza nimi istnieje także kilka rodzajów Innych ? Sanguinati, czyli odpowiednik wampirów, Żniwiarze, Żywioły, Pory Roku, czy nawet Oceany, Jeziora, Rzeki, etc. oraz Starsi, czyli najstarsza i najbardziej pierwotna oraz najpotężniejsza forma Innych.

Główną bohaterką powieści jest Meg Corbyn ? słodka krew, cassandra sangue, wieszczka krwi. Ma umiejętność widzenia przyszłości jeśli jej skóra zostanie odpowiednio przecięta. Przez wiele lat ona i inne jej podobne były więzione a ich dar był wykorzystywany dla pieniędzy. Jednak pewnego dnia udaje jej się uciec ? a proroctwa wskazują jej miejsce w którym może się ukryć. Jest to Dziedziniec w Lakeside miejsce kontrolowane przez Innych. Przywódcą Dziedzińca jest wilk Simon Wilcza Straż. Zachowanie Meg bardzo go intryguje pozwala jej więc podjąć pracę jako łącznika z ludźmi. Od tej pory można określić właściwie dwa najważniejsze wątki fabularne ? życie Meg, to jak uczy się funkcjonować w prawdziwym świecie po latach zamknięcia, jak układa sobie relacje zarówno z Innymi jak i ludźmi, a także jak wygląda ogólnie codzienne życie Dziedzińca. Drugi wątek obejmuje konflikt na skalę globalną pomiędzy ludźmi a terra indigena. Ludzie bowiem już zapomnieli do kogo należy ziemia i że tubylców ziemi naprawdę nie należy lekceważyć. Oczywiście wątków jest znacznie więcej, ale wokół tych dwóch kręci się główna oś fabularna.

Cykl Inni to naprawdę intrygujące urban fantasy o współżyciu dwóch gatunków. Anne Bishop bardzo zgrabnie wykorzystała motyw wampirów, wilkołaków, etc. dostosowując go do swoich potrzeb i tworząc Innych. Dzielą się oni na różne gatunki, a każdy z nich ma swoje cechy charakterystyczne. Osobiście bardzo przypadła mi do gustu Wronia Straż ze swoją ciekawością i zamiłowaniem do błyskotek oraz? Zima i jej kucyki (nie zdradzę jaką formą Innych są). Postacie są silną stroną tych powieści, bardzo charyzmatyczne, nawet należąc do jednego gatunku nie ma problemu z ich rozróżnieniem. Zupełnie inny charakter ma Simon, a inny będą mieli Nathan, Blair czy Eliot również należący do Wilczej Straży. Wiele humoru wprowadzają jej najmłodsi przedstawiciele: Jedynak i Sam. A to tylko początek całej galerii barwnych postaci. Bardzo mi się spodobali Sanguinati, zwłaszcza Vlad i dziadek Erebus. Poza Innymi pojawiają się również ludzie, zwłaszcza policja Lakeside i ich rodziny, gdyż starają się oni współżyć i współpracować z terra indigena. Nie raz spotyka ich za to szykanowanie ze strony innych ludzi. Bardzo silną bohaterką okazała się Twyla, matka porucznika Montgomery?ego, która mimo że jest ludzką kobietą potrafiła ustawić nawet Simona.

Autorka zręcznie utrzymuje równowagę między napięciem i humorem. Z jednej mamy radosne psoty Wron, czy Jedynaka, by po kilku stronach okazało się, że za sprawą Innych zniknęło całe miasto bądź dość sugestywny opis co stało się z człowiekiem, który chciał ich skrzywdzić lub naruszył ich zasady. Wielokrotnie powieść podkreśla, że nie są to łagodne istoty i że mimo że przyjmują ludzką postać nimi nie są. Na Dziedzińcu prawo ludzkie nie działa, a ich osądy są bardzo surowe. Jednocześnie jak to w takich powieściach bywa mimo bezwzględności i brutalności Innych prawdziwymi potworami są jednak ludzie. Tylko oni potrafią zabijać więcej zwierzyny niż są w stanie zjeść, krzywdzić innych członków stada, czy myśleć najpierw o sobie a dopiero później o młodych. Wielokrotnie tubylcy ziemi nie potrafią zrozumieć ludzkiego zachowania, gdyż jest ono dla nich całkowicie nielogiczne.

Cieszy mnie to, że całość została napisana z perspektywy wielu bohaterów dając szansę każdego trochę lepiej poznać. W pierwszej części najwięcej głosu oddano Meg i Simonowi, ale z tomu na tom pozostali bohaterowie mają coraz więcej do powiedzenia. Osobiście mam ogromną nadzieję, że autorka nie odsunie się zbyt szybko od Innych i tak jak w wypadku trylogii Czarnych Kamieni dojdzie jeszcze kilka tomów opowiadań. Pole do popisu jest bowiem ogromne, a ja bardzo chętnie dowiem się jak układa się Simonowi i Meg, czegoś więcej o Tess, czy jak radzi sobie Nadzieja.

Jako wielka fanka autorki (zwłaszcza jej cyklu Czarne Kamienie) na każdy nowy tom wyczekiwałam z niecierpliwością. Od każdej części nie mogłam się oderwać co skutkowało późniejszym niewyspaniem. Jednak były one tak znakomicie napisane, że ciężko było się oderwać choć na chwilę, bo już zaraz trzeba było wiedzieć co wydarzy się dalej! Zakończenie całego cyklu mnie usatysfakcjonowało, co nie zmienia faktu, że nie pogardziłabym kolejnymi tomami.

Polskie wydania wzbogacone są o dodatek w postaci rozpiski kontynentów i terytoriów Namid. Widać wyraźnie inspirowanie się rzeczywistym światem ? mamy bowiem Afrikah, Australis, Brytanię, itd. Większość wydarzeń jednak odbywa się w Thaisii. Dodatkowo dołączono plan Lakeside i Dziedzińca w Lakeside, gdzie autorka zaznaczyła elementy występujące w powieści. Całość wydana starannie, chociaż znalazłam kilka, na szczęście bardzo drobnych, literówek.

Naprawdę znakomite urban fantasy ze świetnym pomysłem na świat przedstawiony i bohaterami, którzy od razu przykuwają uwagę i budzą sympatię.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Królewskie Recenzje

ilość recenzji:59

brak oceny 26-11-2017 21:02

Stosunki między Innymi, a ludźmi są napięte. Po tym, jak ludzkie powstanie zostało brutalnie stłumione przez Starszych, miasta zamieszkiwane przez ludzi zostały rozrzucone po całym świecie. Ich mieszkańcy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że stoją w obliczu potężnego zagrożenia i powinni uważać, by móc zachować życie.

Simon Wilcza Straż i Meg Corbyn, ludzka wieszczka, stają przed niezwykle trudnym zadaniem utrzymania kruchego pokoju. Ich wysiłki spełzają jednak na niczym, gdy do miasta przybywa brat porucznika Montgomryego, szukający pola do łatwego zysku i szemranych interesów. Ludzie zaczynają się bronić przed przedstawicielem własnego gatunku, co zwraca uwagę starszych i ciekawi jak to możliwe. Meg, która zna zarówno ludzi jak i Innych oraz wszystkie zagrożenia, wie jak zakończy się ta historia. W swoich wizjach widzi grób...

Zapisane w Kartach to ostatni tom cyklu INNI. Nie znam poprzednich części i teraz bardzo tego żałuję. Trochę nie do końca wiedziałam o co chodziło, wiele było wyjaśnione co działo się w poprzednich tomach. Szkoda, że autorka nie przytoczyła kilku fragmentów, by można było lepiej rozeznać się w sytuacji.

Nie pamiętam już czy recenzowałam jakieś książki tej autorki, ale mam ich kilka na półce i wszystkie bardzo dobrze wspominam. Dlatego kiedy tylko zobaczyłam, że Zapisane w Kartach jest autorstwa Anne Bishop, musiałam ją przeczytać. Książka jest świetnie napisana, ma ciekawych bohaterów i delikatny wątek romantyczny. Dominuje tutaj walka i pierwotna siła, a także surowe obyczaje. Już od dawna nie miałam okazji sięgnąć po tego typu książkę. Żałuję, że wcześniej nie sięgnęłam po poprzednie tomy, ale teraz z pewnością to nadrobię.

Czy recenzja była pomocna?

Czytaczyk

ilość recenzji:221

brak oceny 22-11-2017 12:43

?Zapisane w kartach? jest piątym tomem serii ?Inni?.

Niewiele czasu minęło odkąd Starsi stłumili powstanie przeciwko innym i zemścili się na ludziach. Wiele miast zostało zdmuchniętych z powierzchni ziemi, inna zaś całkowicie się wyludniły. Dziedziniec w Lakeside, który najmniej ucierpiał, opanowany jest teraz nie tylko przez innych, ale też i ludzi im usługujących. Wszystko układa się dobrze, aż do przyjazdu Cyrusa Montgomery, niezłego rzezimieszka. Z niezapowiedzianą wizytą wpada również dwójka Starszych. Od tego czasu zaczyna robić się naprawdę niebezpiecznie. Z kolei Meg stara się znaleźć sposób na uniknięcie brzytwy, więc pracuje nad opanowaniem umiejętności przepowiadania przyszłości, za pomocą kilku pomieszanych talii kart.
Anne Bishop po raz kolejny zafundowała nam mile spędzony czas. Jednak nie tak dobry, jak poprzednio. Lekki i przystępne pióro Bishop sprawia, że mimo braku wyraźnej akcji całość czyta się w ekspresowym tempie. Opisy świetnie obrazują nakreślane sytuacje i miejsca. Odnosi się wrażenie, że bohaterowie są już znudzeni, mniej w nich pasji i temperamentu. Nadal są złożeni i fascynujący, ale ich blask jest już słabo wyczuwalny.Pojawiają się nowi bohaterowi, jednak nie są tylko delikatnym urozmaiceniem. Nie odgrywają żadnych istotniejszych ról. Jakby już tylko czekali na to, aż będą mogli to skończyć i odpocząć. Wyraźnie było widać zwiększoną ilość ociekających krwią momentów, ale ucierpiały na tym humorystyczne chwile, których było zdecydowanie mniej.
Dziękuję Anne za to, że praktycznie wszystkie wątki zostały wyjaśnione i nic nie będzie mi spędzać snu z powiek. Autorka pozostawiła sobie otwartą furtkę, co jest widoczne w zakończeniu, które pozostawia spory niedosyt. Mimo kilku mankamentów warto sięgnąć po tę część, która i tak jest dobrym ukoronowaniem serii.

Czy recenzja była pomocna?