Podczas śniadania Cześnik radzi się starego służącego, Dyndalskiego, co do swego ożenku z młodziutką Klarą, potem decyduje się jednak na starszą Podstolinę. Po chwili przybywa wezwany przez Cześnika Papkin, ubrany na modę francuską. Wprasza się na śniadanie i przechwala swoimi (zmyślonymi) podbojami sercowymi oraz bohaterskimi czynami. Cześnik wysyła go z poselstwem do Rejenta Milczka, który jest właścicielem połowy zamku kupionego niegdyś przez ojca Klary. Cześnik nie może sam dojść z sąsiadem do porozumienia. Papkin, bez powodzenia, próbuje się wykręcić od tego zadania. Chętnie natomiast zgadza się na przedstawienie Podstolinie w imieniu Cześnika jego matrymonialnych zamiarów.
Ostatnio przeczytałem książkę pt. "Zemsta". Akcja książki toczy się na przełomie XIII i XIX wieku w zamku. Tematem przewodnim utworu jest kłótnia między Cześnikiem a Rejentem, dotyczące muru granicznego. W książce przeplatają się też watki miłosne Wacława i Klary. Zakochani spotykają się potajemnie, ponieważ mieszkają po obu stronach muru. Innym wątkiem jest postać Papkina, który myśl, że jest silny i odważny, a w rzeczywistości jest zwykłym tchórzem. Książka nie jest zbyt obszerna, dlatego łatwo się ją czyta. "Zemsta” wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Nastrój, który wystąpił w książce jest podobny do panującego w odchodzącej Polsce szlacheckiej. Podobała mi się, ponieważ jest tam dużo komizmu i dużo akcji humorystycznych, czego w niektórych książkach nie ma. Cześnik i Rejent są żywymi pomnikami tamtej epoki. Dowiadujemy się przecież o jej języku, kulturze, ubiorach, sposobach zachowania się. Dzięki zabawnemu ukazaniu ludzkich charakterów i słabości uczy nas patrzeć na świat z optymizmem i uśmiechem.