SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Zbawiciel

Sedinum Tom 4

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Muza
Data wydania 2020
Oprawa miękka
Liczba stron 608
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Co łączy obraz Leonarda da Vinci z atakami bombowymi w Szczecinie? Jakie sekrety skrywają miejskie piwnice? Kim jest i czego chce tajemniczy terrorysta podpisujący się jako Heiland der Welt?

Jest lipiec. Na Łasztowni - wielkiej wyspie położonej naprzeciwko Starego Miasta w Szczecinie - rozpoczynają się prace przy odbudowie zniszczonych w czasie wojny renesansowych spichlerzy. Prace idą zgodnie z planem, aż do chwili kiedy pracownicy natrafiają na dziwne, zalane betonem piwnice...

Kilka dni później, w katedrze, podczas koncertu muzyki organowej ma miejsce dziwne wydarzenie. Przymocowany pod sklepieniem ładunek rozrywa umieszczoną tam torbę pełną kolorowych płatków kwiatów. Media traktują to wydarzenie jako żart albo happening jakiejś proekologicznej grupy. Szczególnie ta druga teoria zyskuje zwolenników, kiedy trzy dni później media otrzymują wiadomość. W mailu znajdują się groźby pod adresem deweloperów oraz dziwny szyfr. List kończy się słowami: `Macie dwa dni, a potem czternaście`. Podpis pod listem brzmi: Heiland der Welt.

Tymczasem w redakcji `Dziennika Szczecińskiego` dochodzi do rozłamu na tle oceny ostatnich wydarzeń. Faworyzowana przez nową redaktorkę naczelną dziennikarka Urszula bagatelizuje sytuację. Paulina i Piotr postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce i przeprowadzić własne śledztwo. W rozwiązaniu tajemniczego szyfru pomaga im przyjaciel - architekt Igor. Kiedy tydzień później dochodzi do następnego ataku, okazuje się, że sytuacja jest poważniejsza, niż mogli przypuszczać...

Misternie skonstruowana fabuła, nietuzinkowi bohaterowie oraz zagadkowa misja z barwną historią miasta w tle!
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 130x205
Liczba stron: 608
ISBN: 9788328714465
Wprowadzono: 12.10.2020

RECENZJE - książki - Zbawiciel, Sedinum Tom 4 - Leszek Herman

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 5 ocen )
  • 5
    3
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

MrsBookBook

ilość recenzji:414

6-01-2021 22:47

Akcja książki ma miejsce w Szczecinie, gdzie trwa praca nad renowacją zniszczonych w czasie wojny spichlerzy.

Główni bohaterowie, dziennikarka Paulina i jej partner architekt Igor, starają się uratować miasto przed zamachami. Wszystko zaczyna się podczas koncertu organowego, gdzie ładunek zamocowany pod dachem kościoła, rozrywa torbę, z której wysypuje się mnóstwo kolorowych płatków kwiatów, a między nimi karteczki z dziwnym kodem. Po kilku dniach zamachowiec wysyła maila z groźbami, którego adresatem jest Heiland der Welt.

Jest to czwarty tom z serii ?Sedinum?, a zarazem moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora. Od razu powiem, że nie znając wcześniejszych części, nie miałam trudności z czytaniem tej książki. Ogólnie ta historia nie była zła, jednak na początku nie zachęcała mnie do dalszego czytania. Pierwsze około 150 stron trochę mnie znudziło. Tu jakiś architekt, tu jakiś zaginiony jeden z szefów budowy. Wszystko przeplatane z rozdziałami z czasów wojny. A do tego jeszcze grupa Anglików na jachcie w Szczecinie ????.Trudno było mi się w tym połapać. Wydaje mi się, że to po prostu nie był odpowiedni moment na tę książkę. Okres świąteczny nie sprzyjał skupieniu się na fabule.

Jednak czytając dalej było lepiej. Prawdopodobnie przez to, że wszystko powoli zaczynało się układać w całość.

Nie jest to lekka książka do poczytania przed snem. Trzeba się w nią zagłębić, by się nie pogubić między faktami i wskazówkami, które są potrzebne do rozwiązania zagadki. Na pewno znajdziecie w tej historii: nawiązania do historii i sztuki, tajemniczego zamachowca, dziennikarzy, którym nie zależy tylko i wyłącznie na dobrym materiale prasowym, ale również na tym, by uratować miasto przed katastrofą.

Tak jak pisałam wcześniej, odnoszę wrażenie, że sięgnęłam po tę książkę w nieodpowiednim momencie i temu nie byłam w stanie w 100% się na niej skupić. I dlatego nie do końca mnie pochłonęła. Jednak widzę w niej potencjał i nie wykluczam, że kiedyś do niej powrócę.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Miasto Książek

ilość recenzji:1

2-11-2020 14:34

Rozpoczęły się wakacje w Szczecinie. W jednym z kościołów podczas koncertów dochodzi do wybuchu, gdzie na podłogę spadają płatki kwiatów i tajemnicze karteczki. Paulina i Piotr jako dziennikarze postanawiają na własną rękę rozpocząć śledztwo. W tym czasie na Łasztowni rozpoczynają się prace remontowe i wszystko idzie zgodnie z planem, dopóki robotnicy nie odkrywają wielkich brył betonu w ziemi. Czy te wydarzenia mogą być ze sobą związane. W mediach zaczynają się pojawiać artykuły odnośnie wydarzeń w budynku, ale nikt nie przypuszczał, że to coś więcej niż jakaś akcja proekologiczna, do chwili gdy pewna osoba zaczyna wysyłać do wszystkich tajemnicze wiadomości...


Nie spodziewałam się, że ta powieść będzie taka długa. No jednak gdy po nią sięgnęłam to dopiero wtedy zaczęły się schody. Przyznam się, że po niecałych stu stronach chciałam zrezygnować z kontynuowania jej, bo nie mogłam pewnych aspektów zdzierżyć. Już postaram się Wam wszystko wyjaśnić o co mi dokładnie chodzi.



Po pierwsze przeraziła mnie ilość drobiazgowych opisów. Tego dla mnie było zdecydowanie za dużo. Niektóre miejsca dobrze, że zostały bardziej rozpisane, ale nie każda uliczka, ulica, budynek czy jacht. Bardzo one nużyły, zwłaszcza na początku, kiedy zamiast zapoznawać się z fabułą to przemierzam połowę Szczecina, przez opisane wszystkie detale. Dopiero tak w połowie te opisy stały się odrobinę krótsze, no ale ta granica została zdecydowanie na początku przekroczona. Jeżeli komuś już nie pasowała ilość opisów w Domu Ziemi i Krwi Mass, to tutaj jest tego jeszcze więcej. Naprawdę czytelnik nie potrzebował tego aż tyle by połapać się w akcji.



Po drugie czasami gubiłam się z kogo perspektywy czytam właśnie powieść. Tutaj ilość postaci, które poznajemy, które mają jakikolwiek wkład we wszystko i ile osób ma tutaj swoją perspektywę, było rozpraszające. Dodatkowo mamy tutaj jeszcze podział czasowy wcześniej i teraz. Mówiąc tak najbardziej obiektywnie, to oprócz ostatniego wątku z "wtedy" to bez reszty też można by było wszystko zrozumieć. Od samego początku zastanawiałam się, czy ten wątek będzie mieć większe znaczenie czy ma po prostu tylko urozmaicać. I pewnie, kiedy bohaterowie znajdują pewną rzecz i wszystko zaczynają łączyć te wątki nabierają większego znaczenia, jednak jakby ich nie było książka wiele by nie utraciła.



Przechodząc do bohaterów, to trudno by mi było wszystkich opisać, bo jest ich mnóstwo! Na pierwszy plan tak wybijają się Paulina, Piotr i Igor. Jeżeli chodzi o nich, to Paulina była dobrze wykreowana, miała swoje gorsze chwile, jednak biorąc pod uwagę całokształt była znośna, a nawet dobra. Piotrka za to bardzo polubiłam, był zabawny, zawzięty i nie bał się ryzyka. Igor zaimponował mi inteligencją i takim logicznym myśleniem. Jednak niektóre rozwiązania przychodziły mu aż za łatwo, ale o tym zaraz powiem.



No i przechodząc do samego pomysłu i fabuły, tutaj będzie ciekawie. Ta konkretna książka zainteresowała mnie przede wszystkim ze względu na twórczość Da Vinci. Byłam ciekawa jak ktoś nowy poruszy temat tak znanej postaci. A jednak na początku o tym obrazie pojawił się jakiś wątek, a potem zaczął zanikać, aż w końcu został kompletnie pominięty, jest mi z tego powodu bardzo przykro. Jednak jeżeli mówimy o głównym antagoniście to jego pomysły i realizacja to mistrzostwo świata, może nie jest dokładnie jak Kompozytor z Behawiorysty, ale dbałość o detale i pomysłowość jemu dorównuje. To jakie różne pomysły zostały tutaj wykorzystane, to szok. Ale bardzo, naprawdę bardzo zawiodłam się na końcówce. Gdy bohaterowie dyskutowali o poszlakach i przewidywali różne rzeczy, to przez głowę przeszła mi pewna myśl i na końcu okazało, się, że dobrze zgadłam. Może pogonie i inne tam akcje mi to zrekompensowały, ale naprawdę liczyłam na mocne bum! Zwłaszcza, że dziwnym trafem pojawiał się osoby, które miały doświadczenie w akurat potrzebnej im dziedzinie, to też było mało prawdopodobne...



Podsumowując, gdy skończyłam ją czytać nie myślałam o niej jako najgorszej książce, ponieważ była w porządku, a gdy czytam to, co napisałam to widzę, że nie mówię o niej wiele dobrego. Ja niestety nie czytałam poprzednich książek autora i może nie wszystkie wątki zrozumiałam, jednak nie zmienia to faktu, że była ona niezła. Autora ma dobry styl, świetne pomysły i potrafi naprawdę dobrze budować napięcie. No jednak dla mnie to, co wymieniłam po prostu raziło, w drugiej połowie powieści już trudniej było mi się od niej oderwać, akcja nabrała jeszcze większego tempa i opisów było już mniej. Dlatego jeśli macie ochotę na dobrą lekturę i pomysłowym zamachowcem, który poruszał kilka ważnych aspektów naszego codziennego życia i pokazujący hipokryzję ludzi, to Zbawiciel Wam się spodoba. Spędzicie z nią kilka świetnych godzin, a przy końcówce adrenalina jeszcze wzrośnie!

Czy recenzja była pomocna?

Kasia p.

ilość recenzji:399

19-10-2020 22:34

?Zbawiciel?
Leszek Herman

Tajemnice mają to do siebie, że wie o nich ścisłe grono osób zainteresowanych, ale niekiedy jeszcze ktoś dokłada wszelkich starań by zostały wymazane z pamięci ludzkiej i z miejsc, gdzie pozostawiły jakikolwiek ślad. Jednak zawsze przetrwa jakiś ślad, okruch w wspomnieniach, coś co kiedyś da znać o sobie, lecz nie tak łatwo po nim trafić do sedna sekretu.

Niektóre sprawy rozpoczynają się dość niekonwencjonalne, a potem nic nie tracą na swej nieszablonowości. Takie tematy mogą być dla dziennikarza nie lada gratką, trzeba być tylko je wyłowić z zalewu informacji, Paulina już nieraz dała się poznać, że jej artykuły bazują na intrygujących wątkach. Jednak tym razem wydaje się, że będzie stała jedynie z boku gdy samozwańczy zbawca rozpoczyna swoją krucjatę w Szczecinie. Ale czy długo wystarczy jej pozycja obserwatora, zwłaszcza jeśli od samego początku zaangażowała się w to zdarzenie? Dziennikarskie śledztwo przynosi pewne efekty, lecz jak się okazuje w tym przypadku liczy się czas, bo ktoś nie zamierza go tracić. E-mail z groźbami stawia na nogi wszystkich, jego dość enigmatyczna treść oraz zaszyfrowana część nie sprawiają wrażenia błahych. Pierwszy atak, nie był groźny, ale już drugi uświadamia wszystkim, że odliczanie nie było zabawą. Gdzie uderzy po raz kolejny? Co ma z tym wspólnego rozbiórka zrujnowanych jeszcze podczas wojny kompleks spichlerzy? Dziennikarka ze skrawków wiadomości, przypuszczeń i możliwych rozwiązań stara się odkryć prawdę, ale ktoś się postarał by odpowiedzi na pytania nie były łatwe do odkrycia, może jakiegoś szczegółu nie dostrzega? Zegar zagłady został uruchomiony, czy uda się go zatrzymać? Stawka jest wysoka i jakakolwiek pomyłka oznacza coś więcej niż nie napisanie ciekawego artykułu, terrorysta już pokazał na co go stać. Nie wziął pod uwagę jednego ? ludzi, którzy łatwo się nie poddają i nie dają za wygraną do samego końca.

Uwielbiam książki z tajemnicami w tle, z sensacyjnym motywem i wartką akcją, wszystkie te elementy już dają o sobie znać na samym początku najnowszej książki Leszka Hermana. Im bardziej zagłębiamy się w opisywaną historię tym mocniej każdy z nich zaznacza swoją obecność, jednocześnie pokazując swoją wielowarstwowość, pod jedną kryje się druga, a pod nią kolejna, zazębiająca się z poprzednią i następującą po niej. Jednakże trzeba uważa gdyż doskonale zwodzą i każdy detal jest w nich ważny. Zresztą ?Zbawiciel? ma w sobie to ?coś? co sprawia, że upływający czas nie ma znaczenia, natomiast liczy się to, co czytamy. Autor genialnie łączy kryminalną stronę z realnymi miejscami i wydarzeniami tak by powstała emocjonująca opowieść z niejedną zagadką do rozwiązania. Na to nakłada kliszę z teraźniejszości doprawiając tym samym całość dodatkowymi smaczkami. Rozpoczynając lekturę nie da się przypuszczać co nas czeka w kolejnych rozdziałach, szybko czytelnik orientuje się, że ma przed złożoną intrygę, w jakiej oczywistość trzeba od razu skreślić, natomiast w to miejsce wstawić wiele znaków zapytania. Dwa plany czasowe snują opowieść w jakiej trzeba odnaleźć punkt wspólny, czytający na równie z bohaterami prowadzą dochodzenie, chociaż ci pierwsi dostają lekkie fory pod żadnym pozorem nie ułatwia to zadania. Więcej nawet, trzeba uważać by skupić się na własnych przypuszczeniach zamiast na pozostawionych śladach. Sensacyjna strona wprowadza spektakularne sceny, które są kolejnym plusem na długiej liście i sprawiają, że fabuła zyskuje kolorytu. Sama lokacja akcji czyli Szczecin jako tło odsłania przed czytelnikami mniej lub bardziej znane fragmenty z zupełnie nowej perspektywy. Pozostają jeszcze bohaterowie, niepokorni i nieustępliwi oraz przede wszystkim z zaskakującymi pomysłami i będący rasowymi detektywami, jacy i może przypadkiem trafiają na sprawę lub raczej ona nich, ale są także w samym jej centrum i do samego finału.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

dream_books25

ilość recenzji:75

16-10-2020 11:51

Leszek Herman ?Zbawiciel?

Mamy lato, prace przy rozbudowie renesansowych spichlerzy trwają w najlepsze choć nie koniecznie idą ?jak po maśle?. Gdy okazuje się, że ich piwnice zalane są betonem, wszystko zaczyna się komplikować.

Jednocześnie podczas koncertu w jednym ze Szczecińskich kościołów dochodzi do wybuchu uwieńczonego ?deszczem? z płatków kwiatów. Sprawą zaczynają interesować się wszystkie media, w tym dziennikarze z ?Dziennika Szczecińskiego?.
Nie chcę i chyba nie powinnam zdradzać więcej szczegółów, dlatego że fabuła jest bardzo wciągająca. Pomimo 600 stron książkę czyta się szybko. Przynajmniej ja tak miałam, choć zdaję sobie sprawę, że osobom, które nie interesują się budownictwem, architekturą czy też szeroko pojętą historią może nie przypaść ona do gustu.

Jak już wspominałam powyżej, w utworze mamy wiele wątków, a tym samym szerokie grono postaci. Podczas czytania naprawdę należy się skupić, aby rozumieć powiązania bohaterów. Suma summarum wszystkie historie składają się na zakończenie, którego nie idzie wcześniej odgadnąć. Przez większość czasu chciałam przejść do ostatniego rozdziału aby dowiedzieć się w jaki sposób wydarzenia z okresu II Wojny Światowej mają wpłynąć na mieszkańców Szczecina żyjących w XXI wieku, ale na szczęście się powstrzymałam ;)

Pomimo iż nie czytałam wcześniejszych części (?Zbawiciel? jest czwartym tomem z cyklu: ?Sedinum?), to nie miałam problemu z odnalezieniem się w całej fabule. Książka jest miłą odskocznią od klasycznych kryminałów, ze względu na tło historyczne. Na pewno sięgnę po wcześniejsze publikacje Pana Hermana.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?