SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Zawsze przy tobie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Burda Książki
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Liczba stron 350
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Najlepsza książka w serii Mister Wright!

Miałam cudowne życie, dopóki mój mąż nagle nie umarł. Nigdy sobie nie wyobrażałam, że będę samotną matką i wdową. Kiedy w moim życiu pojawia się David Calloway, nie mam w sercu miejsca na uczucie. Ale on postanawia być wobec mnie delikatny i troskliwy. Czyżby to była prawdziwa miłość? Jestem gotowa oddać mu serce. A on? Ale wokół mnie zaczynają mnożyć się sekrety. Mój świat się rozpada pod ich ciężarem. Nie wiem, czy zdołam to przetrzymać.

`Doskonałe połączenie przejmującej, wzruszającej i romantycznej historii.`
- `USA Today`
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Burda Książki
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 145x205
Liczba stron: 350
ISBN: 978-83-8053-473-5
Wprowadzono: 14.11.2018

RECENZJE - książki - Zawsze przy tobie - K.A. Linde

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 8 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Nitka

ilość recenzji:8

brak oceny 1-04-2019 19:56

Ostatnio miałam okazję zapoznać się z twórczością K.A. Linde. Od dawna mam w swojej biblioteczce książki jej autorstwa, ale dotąd nie było okazji. Premiera "Zawsze przy tobie" okazała się świetnym pretekstem do nadrobienia zaległości. Okładka prezentuje się niezwykle urokliwie i świątecznie! Choć ta opowieść do świątecznych nie należy, warto sięgnąć po nią w grudniowe wieczory. To niesamowicie emocjonalna historia, która niejednokrotnie wzrusza, zasmuca, ale i bawi. Jest to jedna z lżejszych powieści romantycznych, która porusza bardzo bolesne i istotne tematy. Warto zaznaczyć, że jest to piąty tom serii Mrs. Wright, ale nie ma żadnych przeciwwskazań, by zacząć przygodę z cyklem właśnie od tego tytułu.
Autorka bardzo dobrze przedstawiła okres żałoby i dominujące uczucie pustki po odejściu bliskiej osoby, którego nie da się niczym wypełnić. Bowiem, główną narratorką "Zawsze przy tobie" jest wdowa. Jedyny sens życiu pogrążonej w rozpaczy Sutton nadaje dwuletni synek. W tym ciężkim okresie kobieta odnajduje wsparcie w Davidzie Calloway, pracującym w jej rodzinnej firmie. Mężczyzna otacza ją opieką, jest wyrozumiały i troskliwy. Rozumie, że serce Sutton nieprędko zdoła znów pokochać, ale skrycie wielbi ją od pierwszego dnia, w którym ją zobaczył. Na nieszczęście był to dzień śmierci jej męża. Czy prawdziwa miłość zdarza się więcej niż raz?

Sutton to kobieta po przejściach, która mimo młodego wieku doświadczyła już niewyobrażalnego bólu. W młodości straciła rodziców, a w życiu dorosłym musi zmagać się ze stratą męża. Zagłębiając się w lekturze można zrozumieć kierujące nią emocje. Nie istnieje odgórny szablon przechodzenia okresu żałoby, dlatego starałam się rozumieć targające nią sprzeczności. Kibicowałam jej, kiedy wreszcie postanowiła zakończyć żałobę i zawalczyć o samą siebie oraz o rodzące się między nią a Davidem uczucie. Niestety każdy krok w dobrym kierunku oznaczał dwa kroki wstecz. Sutton trwała w błędnym kole, które sama napędzała swoim niezdecydowaniem i brakiem konsekwencji dla swoich wyborów. Mimo, że jest to postać, która szybko wzbudza w czytelniku sympatię, równie szybko doprowadza do szewskiej pasji. Uważam, że jej zmienność nastrojów i decyzji została nieco wyolbrzymiona.

David z kolei jest bohaterem niemal wyidealizowanym. To kochający, ciepły, troskliwy i wyrozumiały mężczyzna, który stawia dobro ukochanej na pierwszym planie. Jednak nawet ideały miewają wady. David skrywa tajemnice, która może mieć destrukcyjny wpływ na jego związek z Sutton. Ich uczucie zostanie wystawione na straszliwą próbę. Jak zniesie to sfatygowane serce Sutton?

Pierwsza połowa książki bardzo mnie wciągnęła i miło zaskoczyła. Miałam duże oczekiwania względem dalszej części. Niestety w połowie jakiś zły chochliki nacisnął czerwony guzik i moja sympatia dla tej historii pękła niczym mydlana bańka. Autorka niemal wyszła z siebie wrzucając kolejne nuklearne bomby do fabuły. Miałam wrażenie, że na wszelkie sposoby stara się urozmaicić schemat powieści romantycznej. W efekcie odebrałam całość jako przekombinowaną. Mimo wszelkich zwrotów akcji, jakich chwytała się autorka, finał i tak był z góry przesądzony. Najprostsza historia, podana w odpowiedni sposób, obroni się sama. Przekombinowana pozostawi niesmak.

To, co przeszkadzało mi najbardziej podczas lektury to zdecydowanie tłumaczenie. Nie ma co ukrywać, momentami okrutnie kulało. Znalazło się kilka określeń, które moim zdaniem nijak nie pasowały do kontekstu i zwyczajnie mnie śmieszyły. Myślę, że ktoś tu poszedł na łatwiznę i nie przyłożył się do zadania. Szkoda.



Książkę czyta się zaskakująco szybko, a jest to zasługą lekkiego języka, którym operuje autorka. Jej styl jest bardzo prosty ale i przyjemny przez co z przyjemnością przerzuca się kolejne kartki. Podejrzewam, że gdyby nie polskie tłumaczenie byłoby jeszcze lepiej. Narracja prowadzona na zmianę z punktu widzenia Sutton i Davida też punktuje, ponieważ znacznie ciekawiej poznaje się tę samą historię z różnych perspektyw.

Szczerze przyznam, że oczekiwałam od "Zawsze przy tobie" czegoś więcej. Była dość przewidywalna i prostolinijna. Jednak mimo zgrzytów, których nie dało się przeoczyć, lektura niesamowicie mnie wciągnęła. Ciężko było mi odłożyć książkę nim poznam jej zakończenie. Nie potrafię wytłumaczyć czego to zasługa. Wiem, że to brzmi dziwnie po tych wszystkich wytykach, jakie zrobiłam. Paradoks! Jednak nie żałuję, że sięgnęłam po ten tytuł. Jeśli szukacie niezobowiązującej, emocjonalnej i lekkiej historii romantycznej to propozycja dla Was.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

szeptoholiczka12

ilość recenzji:4

brak oceny 13-03-2019 18:16

,,Zawsze przy tobie" jest kolejnym tomem z serii mister Wright, w której zostały ukazane dalsze losy bohaterów. Sutton to młoda wdowa, która po półtorarocznym małżeństwie traci męża w skutek niewykrytej wady serca. Zostaje sama wraz ze swoim rocznym synkiem Jasonem, nie potrafiąc się pogodzić ze śmiercią ukochanego, często przebywa na cmentarzu, gdzie zwierza mu się jak najlepszemu przyjacielowi. Po pewnym jednak czasie w jej życiu pojawia się dość często David, przy którym dziewczyna staje się szczęśliwa. Brak nacisków, swoboda, zrozumienie, to wszystko znajduje właśnie u niego przez co jak się później okazuje zadało jej wiele bólu. Czy uda jej się odzyskać na nowo spokój ducha?

Na całe szczęście Sutton ma rodzeństwo, które zawsze się wspiera i zawsze można na nie liczyć, z resztą jak się okazuje to właśnie rodzeństwo ją wychowało przez brak rodziców. Tylko czy pewne sekrety nie będą w stanie zniszczyć tej więzi?

Książka dzieli się na dwie części i zawiera wiele scen erotycznych, które czytałam z wypiekami na twarzy. Momentami nawet musiałam przerywać na moment by po chwili wrócić. Historia może i miejscami nawet i przewidywalna to jednak ma w sobie coś przez co ciężko jest się od niej oderwać. Jest ona typowym romansem ze szczęśliwym zakończeniem.

Znalazłam w niej również kilka ciekawych cytatów między innymi:

,,Za każdym razem uświadamiam sobie, że ty... ty już nigdy nie wrócisz."

,, - Chcę znów poczuć coś więcej - wyznałam."

,,Była niczym gwiazda w bezchmurną noc.
A ja skierowałem żagle w stronę jej światła."


,, - Kocham cię. - Ucałowałam płytę nagrobną. - Zawsze będę cię kochała."

,,David zobaczył pękniętą porcelanową laleczkę i chciał pomóc poskładać kawałki. Jako przyjaciel."

,,Po roku usychania z miłości do kogoś kompletnie nieosiągalnego doszedłem do wniosku, że to może się nie zdarzyć. Nigdy. Nie ma szans. Nie wolno mi nawet rozważać takiej możliwości."

,,Łza spłynęła jej po policzku, a ja patrzyłem jak skrzydła mojego motyla opadają. Po wszystkim, co się stało, wyszła ze swojej skorupy, a ja to zniszczyłem. Myślałem, że ją uleczę, a sprawiłem, że było tylko gorzej."

Jak dla mnie to był pierwszy romans od czasów kiedy je ostatni raz czytałam i się nie zawiodłam, ponieważ znalazłam w tej książce po części i swoją pokręconą historię życiową dlatego jest u mnie jak najbardziej na Tak, ale nie na tyle, żebym oszalała na jej punkcie, co wcale nie oznacza, że kiedyś do niej nie wrócę, ale najpierw będę chciała poznać wcześniejsze tomy serii.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Iwona Nocoń

ilość recenzji:92

brak oceny 11-03-2019 07:51

-,,Dawid był latarnią w ciemności. Jego światło powstrzymywało mnie przed opadnięciem na dno oceanu i zatonięciem w żalu,
-,,Wszystkie obietnice nic nie znaczą, jeśli nie potwierdzają ich czyny.
Ta książka znalazła się na mojej półce pod wpływem impulsu. Dobrze wiecie, że nie przepadam za romansami, ale nie potrafiłam odmówić zamówienia sobie tej książki dokładnie w Walentynki.
Poniżej zobaczycie, czy było warto. ,,Zawsze przy tobie to 5 część cyklu Mrs. Wright. Jest to seria opowiadająca o rodzeństwie Wright. Bohaterką tej części jest Sutton. Ponad rok temu została wdową, wychowującą dwuletniego chłopca. Kobieta krok po kroku próbuje złapać życiową równowagę. Pomaga jej w tym Dawid Calloway - jeden z pracowników rodzinnej firmy. Czy czas rzeczywiście leczy rany? Czy główna bohaterka ma w sobie wystarczające pokłady siły by na nowo otworzyć serce?
Wiecie dlaczego nie lubię romansów? Bo większość z nich są albo do bólu schematyczne, bądź przesłodzone. Naprawdę rzadko zdarza się, by jakaś miłosna na tyle mi się spodobała, by móc o niej pamiętać jeszcze przez długi czas. Historia tych dwójki bohaterów w ogóle mnie nie zainteresowała. Najzwyczajniej w świecie nie uwierzyłam w ich uczucie, które dla mnie było miałkie. Miałam wrażenie, że postaci z książki są awatarami z gry Simsy, które autorka stworzyła dla zabawy. Ta powieść miała mnie wzruszyć, trzymać w napięci, uwieść - dobre sobie. Pocieszanie kobiety po stracie męża naprawdę już nie robi na mnie większego wrażenia. Człowiek już na stracie emocjonalnie jest ustawiony i jego poziom wzruszenia nie wzrasta, lecz maleje. Tak było ze mną. Początkowo książka mi się podobała, ale później już było znacznie gorzej. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego autorzy za wszelką ceną próbują budować relację dwójki osób zaczynając od fizycznego zbliżenia. Nie lubię tego w obyczajówkach, bo w tym gatunku występuje zbyt duży kontrast. W jednym rozdziale mamy współczuć głównej bohaterce, łączyć się z nią w bólu, by po kilu stronach pochwalać jej łóżkowe wygibasy. Cholera!!! W erotyku niech się na każdej stronie ze sobą miętolą, bo od tego jest ten gatunek. Nieźle mnie poniosło, więc pora zakończyć moją opinię oceną - 3/10. Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości portalu...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Dominika Stryszowska

ilość recenzji:368

brak oceny 3-03-2019 00:22

O tym, że ta książka jest kolejną cześcią sagi o rodzinie Wright, w dodatku już 5, dowiedziałam się podczas czytania. Trochę się więc obawiałam, czy "ogarnę" wszystkie wątki. Teraz mogę stwierdzić, że bez problemu każdą część można potraktować jak osobną powieść.

W ostatnim tomie poznajemy najmłodszą z rodzeństwa - Sutton. Jest młodą wdową i matką 2letniego chłopca. Po roku od śmierci męża postanawia ruszyć ze swoim życiem dalej, a los styka ją z Davidem. Każde z nich musi jednak walczyć ze swoimi demonami przeszłości, ale czy są w stanie wspólnie je przezwyciężyć?

"Uważałam, że jesteśmy niepokonani. Jak superbohaterowie. Ale tak nie było. Byliśmy zwyczajnymi ludźmi."

Przyznaję, nie miałam wielkich oczekiwań co do tej powieści, przez to też jestem zadowolona z lektury. Przyzwoity romans obyczajowy, z dużymi pieniędzmi w tle. Autorka oprócz burzliwych wahań nastroju bohaterów, przemyciła też problem depresji po śmierci najbliższej osoby. Rozpacz, żałoba i wymagania innych co do sposobu jej przeżywania, trochę urozmaiciły historię, która mimo swojej przewidywalności, niosła duży ładunek emocjonalny. Co ważne, narracja prowadzona jest dwutorowo, przez co mamy lepszy wgląd w uczucia bohaterów, lepiej też rozumiemy ich postępowanie.

"Jego światło powstrzymywało mnie przed opadaniem na dno oceanu i zatonięciem w żalu."

Przyjemne czytadło na jeden wieczór. Chociaż nie była mocno wymagająca, powieść miała swój urok i to przyciąganie, które sprawia, że mimo przewidzenia zakończenia, z chęcią czytamy dalej.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Everyfree00

ilość recenzji:87

brak oceny 27-02-2019 20:04

Czasami czytając książkę z serii nie znając poprzednich części ciężko jest ją zrozumieć a czasami źle ją postrzegamy, ja postanowiłam przeczytać książkę "Zawsze przy Tobie" K. A. Linde bez znajomości poprzednich części i co z tego wyszło?
Sutton to dwudziestoparoletnia kobieta która zaledwie półtora roku po ślubie została wdową oraz samotną matką, chociaż jest bardzo dobrą mamą dla Jasona i stara się żeby jego dzieciństwo było normalne to rok po stracie męża nadal nie może się pozbierać. "Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, co czuję. Moi przyjaciele są szczęśliwi, młodzi, żyją tym pięknym życiem, które my mieliśmy, i nie są w stanie pojąć, przez co przechodzę. Że w środku jestem w kompletnej rozsypce." Sutton pragnie otworzyć się na ludzi i zacząć żyć dalej, szansa pojawia się szybciej niż myślała bo pojawia się David, pracownik w firmie Wright i przyjaciel rodziny, jak się okazuje on jest w niej zakochany od pierwszego dni gdy ją zobaczył, pragnął jej od dawna i nie zamierza marnować więcej czasu na poznanie jej bliżej. "Pragnąłem być tym, który na powrót poskłada ją z kawałków. Nigdy więcej nie zobaczy u niej takiego bólu. Sprawi, że znów zacznie uśmiechać się tak jak wtedy." Czy nowy związek zaledwie rok po stracie męża ma szanse przetrwać?
Jak dla mnie za dużo rozstań i powrotów, temat żałoby po partnerze jest mi obcy i mam nadzieje jeszcze długo będzie ale albo się jest gotowym albo nie a Sutton całą książkę się wahała "niby chcę ale się boje". Nie wiem czy to kwestia tego że nie czytałam innych części ale bardzo mało powiedziane jest o innych bohaterach po prostu skądś się pojawia, krótka wzmianka o tej osobie i koniec, jest mi obca siostra Davida, jej narzeczony oraz jego matka. Całość książki toczy się wokół Sutton i Davida i ich płomiennego romansu, noce pełne wrażeń a na drugi dzień kac moralny i rozstanie, potem powrót do siebie i powtórka z historii.
Pomimo tego że książkę czyta się bardzo szybko to nie wróciłabym do niej ponieważ niczym nie zaskakuje, zwykła historia o dwóch niezdecydowanych osobach.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Tygrysica

ilość recenzji:220

brak oceny 27-02-2019 19:29

O twórczości K. A. Linde po raz pierwszy usłyszałam przy okazji premiery książki ?Zawsze przy tobie?. Naiwnie wtedy myślałam, że powieść ta to pierwszy tom serii Mrs. Wright. Dlatego jakże wielkie było moje zaskoczenie, gdy podczas lektury odkryłam, że jest to tom piąty! Na szczęście fabuła ?Zawsze przy tobie? została tak skonstruowana, że nawet jeśli czytelnik nie miał okazji poznać losów pozostały z rodzeństwa Wright, to nie będzie odczuwał dyskomfortu z tego powodu. Oczywiście na początku książki pewne fakty łączy się trochę dłużej, jednak w żaden sposób nie przeszkadza to w odczuwaniu przyjemności z lektury.

?Nie są w stanie pojąć, przez co przechodzę. Że w środku jestem w kompletnej rozsypce. To, że potrafię się uśmiechać, nie znaczy, że jest ze mną dobrze. Chryste, nawet kiedy uśmiecham się szczerze, nie czuję się dobrze.?

K. A. Linde pisząc ?Zawsze przy tobie? stworzyła nieco przewidywalną, lecz naprawdę piękną i pełną emocji historię, opowiadającą o stracie ukochanego i podnoszeniu się z żałoby oraz o odkrywaniu miłości na nowo. Książka ta, mimo iż porusza ciężki i niezwykle emocjonujący temat jest bardzo lekką i przyjemną lekturą, z którą można miło spędzić dzień lub dwa. Jedyny minus tej książki przejawia się w postaci głównej bohaterki. Zachowanie Sutton jest strasznie irytujące i pozostawiało bardzo wiele do życzenia. Przez wahania nastrojów oraz kompletne niezdecydowanie, jej relacja z Davidem owocowała w ciągłe rozstania i powroty. Na dodatek często dawała manipulować sobą innym, co tylko pogarszało sytuację. Co prawda wszystkie te zachowania w jej sytuacji są całkowicie uzasadnione, aczkolwiek było tego za dużo. David z kolei jest całkowitym przeciwieństwem Sutton. Jest cierpliwy, troskliwy, bezinteresowny i jednocześnie doskonale wie czego chce od życia i dąży do osiągnięcia postawionych sobie celów. Jest wręcz postacią idealną. Kibicowałam mu od samego początku.

?Czasami żałowałam, że nie ma więcej takich ludzi jak David. Był taki spokojny i wyrozumiały. Nigdy nie mówił tego co inni. Po prostu pozwalał mi czuć się tak, jak się czułam. Bez wciskania kitu. Bez oczekiwań. To była ulga.?

Jeśli czytaliście poprzednie części serii Mrs. Wright to koniecznie musicie sięgnąć po ?Zawsze przy tobie? i przekonać, jak potoczyły się losy najmłodszej z rodzeństwa. Ta historia, mimo iż jest przewidywalna i momentami odrobię zbyt cukierkowa to jest również pełna emocji, bólu oraz rodzinnego ciepła. To idealna lektura dla miłośników romansów. Nawet dla tych, którzy nie mieli okazji sięgnąć po inne książki z tej serii.

Aleksandra

Wszystkie cytaty pochodzą z książki ?Zawsze przy tobie? autorstwa K.A. Linde.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Patrycja K.

ilość recenzji:51

brak oceny 5-02-2019 17:30

Sutton jest młodą, piękną kobieta, mieszkającą we własnym domu i żyjącą z funduszu powierniczego. Jedyna skaza na tym obrazku jest tragiczna śmierć męża i samotne macierzyństwo. Poznajemy ja w pierwsza rocznice po wypadku. Chociaż minął zaledwie rok, ona wie, ze jest gotowa by pójść krok dalej i zacząć na nowo żyć.
Pozostaniesz częścią mnie, Mavericku. Na dobre zatrzymasz kawałek mojego serca. Nie mogłabym cię nikim zastąpić i nie chcę tego robić. Ale myślę... Myślę, że potrzebuję czegoś więcej. Mam tylko 24lata. Nie mogę na zawsze zatrzymać się w tym punkcie.
-Chcę otworzyć nowe miejsce w sercu. Nosić cię ze sobą i znaleźć sposób, by dalej żyć.
Nie musi długo szukać. Na jej drodze staje przystojny David, który od roku pracuje w firmie jej rodziny. Ich związek jest dosyć burzliwy; rozstania i powroty spowodowane niezdecydowaniem Sutton i dobrymi radami otoczenia. Kiedy wydawałoby się, że parze w końcu udało się porozumieć, na jaw wychodzą sekrety z życia Davida. Sutton nie wie czy David jest jej przyjacielem czy wrogiem. Nie pomagają im przyjaciele i rodzina, którzy próbują mieszać się w ich sprawy.
Wydaje mi się, że autorka sama nie wiedziała, w którą stronę pójść. Dla mnie to takie połączenie Greya i książek Moyes.




Całkiem fajny pomysł na historię przeplatany jest ze słabymi opisami seksu.
Drgnęłam w odpowiedzi i właśnie wtedy poczułam go przez spodnie khaki. [...] Jego twardy wacek był tak... zapraszający
Chyba nic tak nie razi jak ten wacek. Nie wiem czy to pomysł autorki czy tłumaczki. Wydaje mi się, że w oryginale książka brzmi znacznie lepiej. Miało być pikantnie, a wyszło żenująco. Dodatkowo bohaterzy są płytcy i mało barwni.
Sutton, sama nie wie czego chce. Raz jest twarda i zdecydowana, za chwilę pozwala by jej życiem sterowali inni. Żyje według ich wskazówek. Jej wewnętrzne przemyślenia są wręcz irytujące. Rozdmuchiwanie problemów i szukanie przysłowiowej dziury w całym. Zamiast młodej kobiety, jej postać kreowana jest na nastolatkę.
David, przystojny, bogaty i oczywiście skrzywdzony przez los. Ciężkie dzieciństwo sprawia, że niechętnie mówi o przeszłości (znacie to skądś?????). Ma być męski, a przemyślenia i działania godne nastolatka. Nasz bohater tańczy tak jak zagra mu Sutton. Dodatkowo nie podejmuje żadnej decyzji bez konsultacji ze znajomymi. Na koniec ciężkie dzieciństwo obojga pozwala im być lepszymi ludźmi- co podkreślają.
Miałam ochotę na fajny romans i się rozczarowałam. Po bumie na Greya większość autorek, próbuje kopiować styl E.L. James. W środku książki podziękowania dla czytelników...bo to na ich prośbę powstała kolejna. Myślę, że pozycja może znaleźć upodobanie w grupie wiekowej 17+, ale grupa +25 zachwycona nie będzie.
Ja nie polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Honorata

ilość recenzji:1

brak oceny 30-01-2019 18:49

Zawsze przy tobie to już piąty tom serii Mrs. Wright. Tym razem została opisana historia najmłodszej siostry Sutton. W poprzednim tomie główna bohaterka została młodą wdową z malutkim dzieckiem. Mija rok od tego tragicznego dnia i Sutton postanawia, że już czas wrócić do życia. W tych trudnych chwilach głównej bohaterce pomaga David Calloway. Z biegiem czasu bohaterowie zakochują się w sobie, jednak nie wszystko układa się tak, jak powinno, a David ukrywa tajemnicę, która może zniszczyć ich związek.
Zawsze przy tobie, jest historią dość przewidywalną, ale znając poprzednie tomy nie jest to jakimś zaskoczeniem. Książka jednak bardzo dobrze pokazuje co przeżywa osoba, która straciła ukochanego i w którymś momencie dochodzi do wniosku, że to, że mąż nie żyje, nie znaczy to, że ona nie ma prawa żyć dalej. Chociaż nie każdemu, ten fakt może się podobać.
Podczas czytania można poczuć chemię między bohaterami.
Podsumowując Zawsze przy tobie, jest dobrym romansem, z dobrze wykreowanymi bohaterami. Idealna książka na zimne wieczory.

Czy recenzja była pomocna?

Ver.reads

ilość recenzji:302

brak oceny 28-12-2018 12:19

Zawsze przy tobie jest to już piąta część stworzonej przez K.A. Linde serii o braciach Wright, chociaż tym razem główną bohaterką jest ich najmłodsza siostra, Sutton. Kobieta mimo młodego wieku została mocno doświadczona przez życie, przedwczesna śmierć rodziców oraz ukochanego męża odcisnęła na niej trwałe, bolesne piętno. Piętno, które mimo upływu czasu wciąż uporczywie daje o sobie znać, które nie pozwala jej zapomnieć o tym, co na zawsze utraciła. Czy uda jej się w końcu na nowo poskładać swoje życie? Zapełnić pustkę, która doskwiera jej każdego dnia?
Czasem zdarzają się serie, które mimo pojawiających się kolejnych tomów trzymają pierwotny poziom, a ich autorzy wciąż potrafią czymś zaskoczyć - należy do nich właśnie cykl Mrs. Wright. Książki Linde zawierają wszystko, czego oczekuję po tego typu pozycjach - ciekawie wykreowane postaci, częste i nieoczekiwane zwroty akcji, rozmaite emocje i sporo dobrego humoru, dzięki któremu niejednokrotnie mimowolnie uśmiechałam się do kartek papieru. I chociaż powielają pewne utarte schematy i są dosyć przewidywalne, to mimo wszystko kompletnie mi to nie przeszkadza, gdyż zapewniają mi odrobinę relaksu po ciężkim dniu, którego tak bardzo potrzebuję.
Tym razem autorka poruszyła istotne tematy, jakimi jest chociażby niewyobrażalny ból po stracie najbliższej osoby, odnajdywanie po raz kolejny samej siebie i ponowne budowanie relacji. Ukazuje również, jak ważne jest słuchanie wewnętrznego głosu i niezatracenie się w sprzecznych opiniach innych - walka o swoje szczęście.
Jeżeli jesteście fankami miłosnych historii z drugim dnem i dawką humoru, ten cykl z pewnością się Wam spodoba!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?