Wielki świat, zakazane uczucie i kusząca propozycja?
Julia, skromna studentka z Polski, przyjmuje nietypowe zlecenie od amerykańskiego milionera, które całkowicie odmienia jej życie. Przed Julią otwiera się inna rzeczywistość, w której luksus, wielkie pieniądze i zdradzieckie intrygi są na porządku dziennym. Pośrednikiem w transakcji jest czarnoskóry Diamond King. Jednocześnie między nim a Julią rodzi się uczucie. Jest to jednak miłość niemożliwa, która nie powinna się zdarzyć. Sytuacja dodatkowo komplikuje się, gdy w rodzinie milionera dochodzi do tragedii, co stawia pod znakiem zapytania powodzenie całego przedsięwzięcia?
Czy ta historia zakończy się jak bajka o Kopciuszku?
"- Wybaczenie wymaga siły, ciężkiej pracy i zapomnienia krzywd, a to ostatnie jest najtrudniejsze. Nie da się wypchnąć z serca jednego uczucia, tak samo jak nie da się usunąć z pamięci tylko złych chwil. Nasza wiara, że czas leczy rany, to zwykła iluzja. Czasami się zasklepią, ale nigdy nie znikną, a zmiany, które będą następować wraz z biegiem dni, nie muszą być dla nas dobre."
Trudno napisać jest mi coś na temat fabuły, by nie zdradzić Wam zbyt wiele. Może tylko enigmatycznie powiem, że chodzi o pewne zlecenie, jakie Julia otrzymuje od Diamonda. Stawkę będą wielkie pieniądze, które mogą rozwiązać jej wiele problemów. Osobiście chyba nie mogłabym przyjąć takiego zlecenia... no może jedynie wtedy, gdyby chodziło o ratowanie czyjegoś życia.
Beata Majewska zadbała o to, byśmy otrzymali lawinę emocji. I to emocji naprawdę skrajnych, bo z jednej strony rozumiemy decyzję Julii, a z drugiej to, co chce zrobić jest przecież nieetyczne i nielegalne. Wątek ten budzi w nas szereg pytań i wątpliwości, a jednocześnie jest czymś nowym, z czym raczej w prawdziwym życiu rzadko się spotykamy.
Autorka podejmuje niełatwe tematy, jak chociażby uprzedzenia rasowe, przemoc domową, alkoholizm czy adopcję. Każdy z tych problemów jest istotny dla całości historii.
Bohaterowie bez wątpienia stanowią ciekawe osobowości. Bez trudu można ich polubić. Stopniowo poznajemy ich przeszłość, trudne dzieciństwo i to, co sprawia, że podejmują takie, a nie inne decyzje. Niezwykle przykuło moją uwagę i podobało mi się imię głównego bohatera - Diamond. Oryginalne, z pewnością go nie zapomnę A do tego jest to czarnoskóry mężczyzna, więc tu kolejne zaskoczenie i coś innego. Nie zabrakło również kilka scen miłosnych z wysmakowaną erotyką.
"- Jeśli któreś z nas mogłoby się czegoś obawiać, to raczej ja, nie ty.
- Dlaczego? - wyjąkała cicho.
- Bo to nieprofesjonalne uwieść dziewczynę, która jest pod moją opieką. Ale... - spojrzał znacząco na swoje podbrzusze, a potem przeniósł wzrok na spłonioną po cebulki włosów Julię - ... czasami możemy zachować się nieprofesjonalnie. Jesteśmy tylko ludźmi."
Autorka wyraźnie zaznaczyła różnice statusu społecznego bohaterów. Było to o tyle ciekawe, że nie tylko widzimy, jak wiele w naszym życiu ułatwiają pieniądze, ale do jakich czynów dla tych papierków może posunąć się człowiek.
Książka w żaden sposób nie jest jednostajna. Tu dostajemy zarówno humor, jak i momenty poważniejsze czy wzruszające. Powieść przepełniona jest wieloma zaskakującymi zwrotami akcji, czasami aż wręcz trudnymi do uwierzenia, ale dzięki temu książka w żaden sposób nie nudzi. Całość napisana jest lekkim, przyjemnym w odbiorze stylem. Możecie liczyć na łzy wzruszenia, chwile śmiechu, a nawet złości i niedowierzania.
"Zastępcza miłość" to chwytająca za serce i zmuszająca do refleksji powieść o trudnych, a nawet kontrowersyjnych wyborach, pierwszej miłości, zdradzie, odpowiedzialności za drugiego człowieka, marzeniach, żądzy pieniądza, wyrachowaniu, zachłanności oraz o tym, co w życiu jest najważniejsze. Czy możliwe jest zakończenie iście w stylu "Kopciuszka"? O tym już musicie przekonać się sami. Ja książkę oczywiście gorąco polecam!
Opinia bierze udział w konkursie