SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Zaginiony kontynent

Podróże po prowincjonalnej Ameryce

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Zysk I S-Ka
Data wydania 2019
z serii Naokoło świata - Zysk I S-Ka
Oprawa miękka
Liczba stron 376

Opis produktu:

Bezlitosna w osądzie i przezabawna w formie relacja o ponownym odkryciu Ameryki i poszukiwaniach idealnego miasteczka.
Prawie nikt nie wyjeżdża z Des Moines w stanie Iowa. Jednak Bill Bryson wyjechał i po dziesięciu latach spędzonych w Anglii postanowił wybrać się do domu, który okazuje się dla niego... obcym krajem. W leciwym chevrolecie chevette Bryson pokonał prawie 14 000 mil na terenie trzydziestu ośmiu stanów, aby sporządzić ten zabawny i przenikliwy raport na temat kondycji małomiasteczkowej Ameryki.
Od głębokiego Południa po Dziki Zachód, od miejsca urodzenia Elvisa po Custers Last Stand, Bryson odwiedza miejscowości, którym nadaje własne nazwy, sugerujące nudę, ospałość i monotonię. Jego nadzieje na znalezienie amerykańskiego marzenia kończą się koszmarem chciwości, ignorancji i zanieczyszczenia środowiska.
`Zaginiony kontynent to niezwykle zabawny portret współczesnej Ameryki, a jednocześnie przejmujące wspomnienie o utraconej młodości. Prawdziwe arcydzieło komizmu`.
`Publishers Weekly`



Więcej książek z serii Naokoło świata - Zysk I S-Ka
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: wysyłka 24h
Wydawnictwa: Zysk
Kategoria: literatura faktu, publicystyka
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 145x205
Liczba stron: 376
ISBN: 9788381166300
Wprowadzono: 27.05.2019

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka Książka 37,28 zł
Dodaj do koszyka
Paderborn Langer Tom 2 Książka 32,93 zł
Dodaj do koszyka
Krew w piach Książka 30,08 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Zaginiony kontynent, Podróże po prowincjonalnej Ameryce - Bill Bryson

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

0/5 ( brak ocen )
  • 5
  • 4
  • 3
  • 2
  • 1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Popkulturowy Kociołek

ilość recenzji:1084

brak oceny 13-07-2019 11:35

Autor Bill Bryson jest również jej głównym bohaterem. Po ponad dekadzie spędzonej na starym kontynencie, gdzie już przesiąknął Brytyjskim klimatem, postanowił on odwiedzić swój dawny dom, a przy okazji nico bardziej zwiedzić niektóre zakątki wielkiego kraju. Punktem startowym jego wyprawy był jego rodziny dom w Des Moines w stanie Iowa. Wiernym i niestrudzonym środkiem podróży, stał się leciwy Chevrolet Chevette. Tak samo, jak Odyseusz, Bryson wyruszył w wielką podróż, gdzie czekało go tylko nieznane. Ten pierwszy szukał drogi powrotnej do domu, Bill za to postanowił zwiedzić różne zakątki USA w poszukiwaniu idealnego miejsca do życia (swoistego amerykańskiego raju). Oczywiście to tylko pozory, bo cała jego wycieczka miała zupełnie inny cel, ale to uświadomił sobie dopiero po przejechaniu wielu mil.

Opisana w książce podróż miała miejsce już kilka (a raczej już kilkadziesiąt lat temu), więc niektóre ze wspomnianych tutaj miejsc, mogły ulec pewnemu przeobrażeniu, inne zaś bezpowrotnie zniknąć z tamtejszego krajobrazu. O ile miejsca z biegiem czasu i rozwojem technologii mogły się zmienić, to raczej nie dotyczy to ludzi. Zachowania i cechy charakteru, nie ulegają łatwym przemianą, a jeśli już takowe zmiany zachodzą, potrzeba na to przynajmniej kilku pokoleń.


Jak wcześniej wspomniałem, książka zdecydowanie nie jest typowym przedstawicielem literatury podróżniczej. Oczami wyobraźni będziemy mogli zobaczyć małe i spokojne miasteczka i wsie, ogromne nigdy nieusypiające metropolie, w których każda kolejna mijana przecznica może być twoją ostatnią czy mniej lub bardziej znane miejscówki typowo turystyczne. Wszystko to jednak pokazane jest z perspektywy samego autora. Pokazuje on ogrom tego kraju i jego różnorodność, zachęcając czytelnika do wyruszenia w podobną podróż, nawet pomimo często sarkastycznych opisów. Zresztą sarkazm autora jest tutaj mocno obecny nie tylko w ocenie samych lokacji, ale i napotykanych ludzi.

Każda kolejna odwiedzona miejscówka opisana jest nie tylko z perspektywy czysto turystycznej, ale głównie przez pryzmat napotkanych mieszkańców. Tym sposobem podczas wielkiej wyprawy po bezkresnym lądowym oceanie, ma on możliwość obcowania z miłymi, życzliwymi i zawsze pomocnymi mieszkańcami wsi, napakowanymi, mało rozmownymi i uzbrojonymi troglodytami, czy dumnymi i pachnącymi czarnym prochem kowbojami. Każda kolejna odwiedzona lokacja, każde kolejne mijane miasto to zupełnie osobna historia, wymagająca swojego miejsca w książce. Napotkani tam ludzie są bacznie obserwowani przez Brysona i przez niego oceniani. Nie zawsze taka ocena jest pozytywna (raczej zawsze wyrażana jest ona bezgłośnie, tylko w myślach, aby nie doznać uszczerbku na zdrowiu i urodzie). Większość takich opisów podlane jest wyraźnym (często nawet na wskroś brytyjskim) humorem. Zdarzają się jednak chwile, w których ciężko ostatecznie ocenić czy dana reakcja jest specjalnie przerysowana przez autora, czy może jednak ma on taki styl bycia. Parafrazując znane powiedzenie i część słów przytaczanych przez samego autora ?człowiek ze wsi wyjdzie, ale burakiem będzie zawsze?. Są jednak momenty, w którym autor zdaje sobie sprawę ze swoich przywar, np. kompletnie nie ukrywa tego, że jest niezmiernie skąpy tak samo, jak jego ojciec. Zastanawiałem się również czy aby na pewno nie ma on jakichś krewnych w naszym kraju, bo było parę opisów, w których jego ?cebulactwo? biło wyraźnie po oczach.


Dodatkiem do wyżej wymienionej treści są przeróżne ciekawostki dodawane przez autora dotyczące odwiedzonych miejsc. Niektóre z nich są naprawdę ciekawie i warte zapamiętania inne niekonieczne muszą zainteresować kogoś, kto nie mieszka na terenie USA a jeszcze inne (chociaż na całe szczęście ich jest najmniej) są zwyczajnie nudne i z chęcią chce się przeskoczyć kilka akapitów dalej.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Beata Igielska

ilość recenzji:1

brak oceny 27-06-2019 20:39

?Zaginiony kontynent? nie jest opowieścią o mitycznej Atlantydzie. To relacja z długiej podróży po niemal wszystkich stanach USA, jaką autor odbył po latach nieobecności w rodzinnym kraju. Zdziwienie, rozczarowania, konfrontacja z ideałami sprzed lat ? to tylko niektóre, ale i najważniejsze problemy pojawiające się w tej napisanej z wielką pasją książce.

Bill Bryson to jeden z najbardziej znanych i lubianych współczesnych amerykańskich autorów prozy podróżniczej i popularnonaukowej. Doskonale potrafi łączyć literaturę faktu z osobistymi, zazwyczaj zabawnymi, komentarzami oraz różnorodnymi kontekstami.

W ?Zaginionym kontynencie? autor opisuje podróż po swej ojczyźnie, jaką odbył jako dorosły, dojrzały człowiek, ale jednocześnie bardzo często przywołuje wspomnienia z dzieciństwa, gdy wraz z rodzicami zwiedzał Stany Zjednoczone podczas wakacji.

Kluczową rolę w tych opowieściach odgrywa ojciec ? nie ukrywam, że mój ulubieniec (i wcale nie dlatego, że był wielkim globtroterem, lecz z powodu swojego powalającego skąpstwa, które rodziło mnóstwo przezabawnych sytuacji).
Przy wspomnieniowych opisach rodzinnych podróży nieraz pękałam ze śmiechu i ? chociaż nie cierpię takich typów w realnym świecie ? kibicowałam tatuśkowi nawet podczas jego największych wariactw.

Bill Bryson zabawnie pisze nie tylko o swoim dzieciństwie, ale i o dłuuugiej, bo liczącej tysiące, tysiące mil włóczędze po Ameryce.
Niesamowite jest zderzenie świata zapamiętanego przez niego z dzieciństwa czy pierwszej młodości ze stanem rzeczy, jaki odkrywa po latach. To już nie jest ten sam kraj! Spontaniczność zastąpił konsumpcjonizm, porządek zamienił się w chaos, a ideały zastąpiła obsesyjna miłość do mamony.

Nigdy nie byłam w Stanach Zjednoczonych (chociaż wierzę, że jeszcze wszystko przede mną, jako że uwielbiam podróże), jednak po lekturze ?Zaginionego kontynentu? mam takie wrażenie, jakbym wraz z autorem przemierzyła i wielkie pustkowia, i zapyziałe stany, i wielkie aglomeracje, i symboliczne miejsca, które kojarzy każdy średnio wykształcony człowiek.

Wielką zaletą książki są dygresje. Wiem, że nie każdy to lubi, czasem czytam w różnych opiniach stwierdzenia, że odejścia od tematu rozpraszają itp.
Jednak Bill Bryson swoimi konstatacjami sprawia, że uważny czytelnik podąża wraz z nim zaskakującymi tropami. Bardzo przypadły mi do gustu liczne odniesienia do kultowych książek, piosenek czy dzieł sztuki związanych z odwiedzanymi przez niego miejscami. Był to balsam na moje czytelnicze serce, bo uwielbiam takie uczty duchowe.

Całość przeczytałam jednym tchem, niezmiennie zaśmiewając się i dumając nad kondycją współczesnego świata ? nie tylko amerykańskiego.
?Zaginiony kontynent? to książka ponadczasowa, pokazująca w oryginalny sposób, jak bardzo na przestrzeni zaledwie jednego pokolenia potrafi zmienić się otaczająca nas rzeczywistość. Od nas samych tylko zależy, czy damy się ponieść owczemu pędowi, czy zatrzymamy to, co dla nas cenne i będziemy podążać własną drogą. BEATA IGIELSKA

Czy recenzja była pomocna?