Zagadki Kuby Rozpruwacza. To już czwarta z kolei książka o przygodach bimbrownika, hieny cmentarnej i wioskowego egzorcysty. Raz dwa trzy Jakub Wędrowczy patrzy! W gumofilcach, z butelką po truskawkowej prycie, z osikowym kołkiem na wszędobylskie wampiry. Niestraszni mu agenci KGB, wredni sąsiedzi i posterunkowy Birski. Nie straszne wampiry i inne poczwary, nie ma mocnych na Wędrowcza.
300stron, 23 opowiadania – jedne bardziej absurdalne od drugiego. Absurd opowiadań wciąga i to skutecznie. Chcąc nie chcąc czytamy, co też znowu wymyślił Pilipiuk. Przepełniona nierzadko czarnych humorem, czasami ironicznymi komentarzami, które często odnoszą się do współczesnych nam wydarzeń.
Książkę, jak już czytać, to od deski do deski, nie pomijając Ogłoszeń Drobnych na ostatniej stronie. Zakład Pogrzebowy Radość. Teściowe 10% zniżki. czy Jesteś samotna? Wpadnij do Ogiernii.
Książka jest jednym wielkim ekstraktem, poprawiającym smak denaturatu.
Dobrze jest przenieść się do Wojsławic – może nie mitycznej Arkadii, ale krainy stworzonej na kształt jej i podobieństwo. A nieliczne problemy rozwiązują się same, bądź w alkoholowym delirium. Napisana językiem prostym, dowcipnym, nie zmuszającym do myślenia, zmuszającym do śmiechu. Zdrowo się pośmiać, wszak śmiech to zdrowie.