"Ludzie, którzy podkładają bomby, to specjalny rodzaj kryminalistów? Zabijają na odległość. I dlatego są tak niebezpieczni."
Przygoda czytelnicza na szybką i niezobowiązującą przygodę, w rytmie lekkiej sensacji i delikatnego romansu. Co prawda, wiele się dzieje, sceny spiesznie przebiegają jedna po drugiej, wydarzenia intensyfikują dreszcze emocji, jednak fabuła nie należy do złożonych i skomplikowanych. Główne postaci powieści trzymane są w niebezpiecznym wirze, autorka nie daje im odetchnąć nawet na moment, ale czytelnik wie, czego spodziewać się. Intencje czarnego charakteru są przejrzyste i łatwe do rozszyfrowania. Bardziej chodzi o wyścig z czasem, oszukanie przestępcy na tyle, by wyprzedzić jego zamierzenia, skutecznie pokrzyżować mordercze plany, uniemożliwić dokonania ostatecznych rozwiązań. Pierwszy filar przybliżanej historii, mordercza intryga, niesie ładunek delikatnej niepewności i zaciekawienia ostatnią odsłoną. Natomiast drugi filar, zawiązane uczucie między kluczowymi postaciami, to zbyt błyskawiczna afektacja, pospieszne zakochanie się, podczas gdy dopiero co miał miejsce swoisty incydent.
Nina Cormier, pielęgniarka izby przyjęć ratownictwa medycznego, zostaje wystawiona do wiatru przez narzeczonego w dniu ślubu. Ale to dopiero początek spadających na kobietę niepowodzeń i nieszczęść. Wokół niej mają miejsce zagadkowe incydenty, które wymagają interwencji policji. Detektyw Sam Navarro podejmuje śledztwo dotyczące wybuchów bombowych w magazynach firmowych i kościele. Ktoś, kto miał być martwy, nagle pojawia się na horyzoncie, a ponieważ jest mega niebezpieczny, trzeba go niezwłocznie wytropić i złapać. Książkę przeczytałam w godzinę, sympatycznie umiliła mi czas oczekiwania, pozwoliła oderwać się trochę od życiowych trosk. Zerknijcie też na wrażenia ze spotkań z innymi książkami Tess Gerritsen, nie ukrywam, że lubię od czasu do czasu sięgnąć po jej twórczość, zwłaszcza po późniejsze w karierze tytuły, mocno trzymające w napięciu, choć ciekawie jest poznawać początki szlifowania jej pióra literackiego.
Opinia bierze udział w konkursie