Ponownie w ostatnim czasie mam do czynienia z debiutem, który zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Książka była dla mnie swojego rodzaju powrotem do szkolnych czasów, pierwszych miłości, porywów serca. Czegoś, co zdarza się tylko raz w życiu, co rzutuje na to, jak będą wyglądać nasze przyszłe związki.
"Uśmiecham się szeroko. Nie mogę go rozgryźć, po co robi to wszystko. Dlaczego się mną przejmuję? Wiem jedno: chciałabym, żeby zawsze się tak do mnie uśmiechał."
Beata Sagan ukazuje nam świat widziany oczami nastolatki. Świat równie piękny co rozczarowujący. Bo rozczarowują tzw. "przyjaciółki", chłopak do którego wzdycha główna bohaterka Joasia. Jo jest pogubiona w swoich uczuciach i myślach. Do tego dochodzi jeszcze chęć akceptacji i popularności wśród rówieśników. Dziewczyna zaczyna się buntować przeciwko zasadom i zakazom rodziców. Później obserwujemy jej ciekawą przemianę. Autorka realnie oddała targające dziewczyną emocje i rozterki, jej zachowanie, popełnione błędy wieku młodzieńczego.
"Serce wali mi jak oszalałe, bo ciągle nie wiem, czy dobrze robię, ale nie potrafię żyć bez niego, to jakby ktoś wyssał cały tlen i kazał mi oddychać. Duszę się na każdą myśl o nim."
Historia ta przypomina, że to, czego szukamy zwykle jest na wyciągnięcie ręki, tuż obok. Wystarczy tylko to dostrzec. Podobało mi się przedstawienie relacji rodzinnych, zwłaszcza Joasi z matką. A także to, jak ważne jest zaufanie i nie udawanie kogoś innego, niż się jest w rzeczywistości.
"Z tobą zawsze" to pełna realizmu, wzruszeń, humoru i emocji powieść o drodze ku dojrzałości, zauroczeniu, pierwszej miłości, poszukiwaniu samego siebie, trudnych wyborach, popełnionych błędach i nauce przyznania się do nich. Polecam zwłaszcza młodzieży, a także rodzicom, by lepiej zrozumieli swoje nastoletnie dzieci.
...
Opinia bierze udział w konkursie