Dalsze losy Caroline i Simona, których poznaliśmy w pierwszej części "Nie dajesz mi spać". Jednak w poprzedniej działo się więcej, wzbudzała emocje, a ta część jest stateczna, spokojna, utrzymana w jednym klimacie. Bez dramatów i tragedii.
Jest, to opowieść o dwójce ludzi, którzy poza pracą, która wymaga od nich wielu poświęceń. Teraz mają poważniejsze zadanie, starają się stworzyć związek. Czy im się uda?
Razem są, dla siebie wsparciem, pocieszeniem, namiętnością... Pokonują problemy, a, gdy one się nawarstwiają po prostu rozwiązują j, rozmawiając. Ich związek przedstawiony jest bardzo realnie, tak jak, to powinno być i jak często bywa w życiu.
Bardzo spokojna książka, przyjemna choć może nieco monotonna z poczuciem humoru i dystansem oraz pikanterią. Caroline i Simon bardzo się kochają. Są ze sobą i, dla siebie. Ciekawy był wątek Sophie i Neila.
Nie żałuję, że ją przeczytałam.