Tytuł książki nawiązuje do stałej rubryki, drukowanej w przedwojennej ?Gazecie Gdańskiej?. Bohaterami dziewięciu opowiadań są postacie, których nazwiska pojawiły się w niej pewnego razu i przez chwilę zagościły w świadomości gdańszczan. Nie zostawili po sobie zbyt wiele, wymazani przez historię z pamięci miasta. Pozostały po nich osobiste rzeczy, bez których nie udałoby się zaistnieć w naszej świadomości ponownie.
W pierwszym opowiadaniu pozostawione na poręczy rękawiczki przywołują zapachem wspomnienie o Gabrieli, samotnej gosposi, rzucającej się z mola w zimne wody zatoki. W innym jest ukochana maszyna do pisania Stanisławy Przybyszewskiej, która wystukuje jej słowa na weselnym przyjęciu. Bambusowa laska Bruna przemierza z nim ulice Gdańska i broni go przed wyrostkami z Hitlerjugend. Perłowa broszka wróżbitki Terfren leży w pudełku po butach w piwnicy i czeka, by wspomnieć o ukrytej miłości. W perlistych oczach maskotki dostrzec można twarz Klemensa ? bramkarza przedwojennej Gedanii, gdy ukrywa ją pod słupkiem bramki, tuż po wybuchu wojny. W opowiadaniu ?Lucy? jest klucz do klatki ukochanej przez Halinkę małpki zastrzelonej na dachu kamienicy, a w ?Alfredzie? wysłużony kuter idący na dno wraz ze swoim właścicielem. Na koniec fragment bruku z osiedlowej ulicy przywołuje pamięć o Bazylim - brukarzu, który przemierzał Gdańsk na kolanach. Wszystkie te rzeczy trwały przez lata i cierpliwie czekały, aż ktoś je dotknie; wzrokiem, dłonią, by przywołać zapachy minionych chwil i oddechy ludzi, którzy odeszli w zapomnienie. Pobudzają wyobraźnię, by podążyć intuicyjnie za snutą opowieścią.
Zakotwiczone w przeszłości opowiadania dotykają zakurzonych, ale również współczesnych spraw. Ich bohaterowie zmagają się z problemami, które dla czytelnika mogą być również bliskie. Wielu z nas odczuwa lęk przed przemijaniem, czujemy się wyobcowani i samotni w otaczającym nas hałaśliwym tłumie, a rasistowskie hasła rozpychają się coraz głośniej po ulicach miast. Kruchość bohaterów, ich wrażliwość, powinna wzbudzić w czytelniku empatię, a w opisanych historiach dostrzec refleksy teraźniejszości.