Xavier Cold

?Przez całe życie próbowałem zapomnieć o koszmarze, w którym żyłem?.

Xavier to mężczyzna emanujący siłą, nieprzystępny, pewny siebie, budzący niepokój. Jest odnoszącym sukcesy zawodnikiem wrestlingu. Podczas ostatniej walki stracił nad sobą kontrolę i mocno pobił przeciwnika, złamał obowiązujące zasady. Tym samym postawił na szali całą swoją przyszłość w zawodzie, grozi mu wyeliminowanie, więzienie i liczne konsekwencje. Boi się także reakcji ukochanej Anny. Czy Xavier dostanie kolejną szansę?
Xavier zrobi wszystko, aby być z Anną, ta dziewczyna zawładnęła nim całkowicie i niepodzielnie. Nic nie ma dla niego większej wartości. Będzie musiał stoczyć nierówną walkę z samym sobą i swoimi demonami z mrocznej przeszłości. Nie będzie mu łatwo. Przeciwności się mnożą, a jego zapalczywy i dominujący charakter niczego mu nie ułatwia. Akcja powieści jest dynamiczna, niesie duże emocje, przykuwa uwagę i intryguje. Fabuła krąży wokół pokomplikowanej relacji naszej pary i ukazuje zawiłe zależności świata wrestlingu.

Autorka niejednokrotnie mnie zaskoczyła. Porusza trudne i bardzo złożone życiowe problemy. Traumatyczne przeżycia z dzieciństwa, które mają bardzo negatywny i destrukcyjny wpływ na dorosłe życie, przemoc, próby zapomnienia, samotność. Nieumiejętność nawiązywania trwałych relacji, obawa przed otwarciem się na drugą osobę. Subtelnie, a zarazem pikantne sceny seksu. Nasza para potrafi zawalczyć o siebie, nie jest im lekko, ciągłe intrygi, tajemnice, niedopowiedzenia nie wpływają pozytywnie na tworzenie szczęśliwego związku.

Bardzo dobra kontynuacja, pozytywnie mnie zaskoczyła, a zakończenie w pełni usatysfakcjonowało. Zdecydowanie jestem na tak i bardzo polecam całą serię. Życie bywa bardzo trudne i od nas samych, naszych decyzji zależy, w którą stronę się ono potoczy. Warto podjąć ryzyko i zawalczyć o szczęście. Tatiasza i jej ksiażki :)

Michelle A. Valentine pozostawiła nas w osłupieniu i z nie małym szokiem, gdy finał pierwszego tomu jej romantycznej serii okazał się tak zaskakujący. Pojawiło się jedno, kluczowe pytanie: co dalej ze związkiem głównych bohaterów?

Książki autorki są stosunkowo krótkie, ale treściwe. Są też ze sobą ściśle połączone co właściwie bardzo mi pasuje. Zazwyczaj wolę, gdy każdy tom danej serii opowiada o losach innej pary, ale w tym przypadku bardzo polubiłam Annę oraz Xaviera, więc chętnie śledziłam przebieg ich burzliwej, pełnej emocji relacji. Nie polecam jednak tym, którzy dopiero teraz zwrócili uwagę na serię, czytać od drugiego tomu, bo zgubicie się i ominie Was spora afera, która dodała dreszczyku do całej fabuły.

To powieść typowo romantyczna, ale absolutnie nie głupiutka czy naiwna. Nic z tych rzeczy! W fabule ciągle coś się dzieje, akcja gna na złamanie karku, ponieważ historia bohaterów ma w sobie pazur i temperament. Nie mogło być inaczej skoro głównym bohaterem jest porywczy wrestlingowiec o nieokiełznanej naturze. To na Xavierze opiera się cała historia, na jego trudach życia, problemach w dorosłości, gdy musi zmierzyć się z niełatwą rzeczywistością, związkiem oraz prywatnymi demonami. Autorka postawiła na emocje, częściej negatywne, ponieważ życie bohatera do łatwych nie należało, ale cieszę się z tego powodu, ponieważ książkę odbiera się przez to bardzo intensywnie i nie sposób jej odłożyć aż do ostatniej strony.

Drugi tom jest wyraźnie lepiej dopracowany niż część pierwsza. Lepsza jest dynamika akcji, problemy bohaterów oraz ich dążenie do pojednania i zrozumienia. Otrzymujemy serię ludzkich, wiarygodnych decyzji (także tych złych) przez co historia od początku wydaje się prawdziwa. Anna jest jedną z tych bohaterek, która dźwiga na sobie duże brzemię jeśli chodzi o wybór swojej drugiej połówki, bo charakter Xaviera do łatwych nie należy, ale kibicowałam jej, ponieważ chemia wyczuwalna była już od pierwszego tomu i nie wyobrażałam sobie, by coś mogło ich rozdzielić.

Podoba mi się, że to seriach o trudach życia. Jest wzbogacona w doświadczenia, błędne wybory, trudne decyzje i mnóstwo emocji. Chwyta przy tym za czułe struny wewnątrz czytelnika i nie pozwala o sobie zapomnieć. Można się wzruszyć podczas czytania, ale najważniejsze jest to w jakim kierunku potoczy się relacja Anny i Xaviera, ponieważ to skomplikowane, pełne sprzeczności połączenie, którego finał bardzo trudno przewidzieć.

POPULARNY ZAPAŚNIK I JEGO MIŁOŚĆ
Temperamentny Xavier Cold napytał sobie biedy. Bywają tacy zawodnicy walczący na ringu, którym ciężko ograniczyć pracę wyłącznie do trwającego kilkanaście minut, krwawego show. Są tacy, którzy przenoszą ją w swoją codzienność i taki właśnie jest Xavier. Czy popełnione błędy czegoś go jednak nauczą? Czeka go nie tylko upokorzenie ze strony wroga, ale także rozstanie z ukochaną. Mam wrażenie, że pomiędzy drobnymi wyskokami bohater w tej części nieco łagodnieje. Nie mogę jednak zdradzać nic więcej, żeby nie odebrać Wam przyjemności z czytania. A Anna? Pozostaje sobą, choć na pewno staje się silniejsza, niż była. Dźwiga na swoich barkach problemy powstałe w wyniku nieodpowiedzialnego zachowania jej ukochanego oraz szefa, który wymyślił dla nich najgorszą z możliwych kar. Namiętny duet, choć niebazujący wyłącznie na fizycznym pożądaniu. Pomiędzy tą dwójką zdecydowanie dzieje się coś więcej.

PRZESZŁOŚĆ, MIŁOŚĆ I KARA
Jak na romans przystało, autorka zapodaje czytelnikowi sceny zbliżeń, ale są one na pewno ograniczone na rzecz pozostałych wątków. W kontynuacji sporo się dzieje, dlatego ciężko byłoby powiedzieć, że to monotematyczna lektura. Po pierwsze konsekwencje zachowania Xaviera. Trasa, w którą wyrusza Anna zmuszona współpracować z człowiekiem znienawidzonym przez jej ukochanego, w dodatku na bardzo niekorzystnych warunkach współpracy. Jest i kwestia przeszłości Xaviera, który wychowywał się w szemranej okolicy, gdzie posiadanie rodzica ćpuna nie było niczym nadzwyczajnym. Wyjazd na stare śmieci, powracająca przeszłość, wychodzące na wierzch, szokujące tajemnice dotyczące ojca bohatera. Jest co odkrywać. W tle kulisy sławy, działanie pod dyktando scenariusza, konieczność zyskania sympatii mediów, które cały czas pragną sensacji.

PODSUMOWANIE
Kontynuacja na miarę poprzedniej części. Dobre tempo akcji, nienaciągane problemy, kilka wątków i smaczna namiętność, której jest akurat w sam raz. Choć samego finału można się domyślić, po drodze pojawiają się zaskakujące elementy fabuły. Romans, przy którym nie można się nudzić i warto uważnie śledzić tekst, bo cały co chwila dzieje się coś ciekawego. Lekki, nieobciążający emocjonalnie, z mrocznymi tajemnicami przeszłości w tle. Polecam.

...

Kontynuacja losów Xaviera i Anny. Sportowiec i zwykła dziewczyna, czy to ma szansę na dobre zakończenie szczególnie, że przeszłość wraca, a rozmowy i wracanie do niej boli. Czy demony zaświatów pozwolą im ruszyć do przodu ze swoim życiem i stawić czoło przyszłości ?

"Teraz już nigdy się mnie nie pozbędziesz. Powiedziałem ci kiedyś, że to, co nas łączy, będzie trwało wiecznie."

Po podnoszącym ciśnienie zakończeniu części pierwszej nadszedł czas na poznanie kontynuacji losów Anny i Xaviera. Czy Xavier poniesie konsekwencje za swoje czyny, czy Anna będzie w stanie mu pomóc ?

"Nie wiedziałem, czym jest miłość, dopóki nie spotkałem Anny.To ona jest dla mnie wszystkim."

Trudno mi cokolwiek napisać, bez ujawniania faktów i spojlerowania, ale ta część zdecydowanie ciągła się niczym flaki. Nie było tutaj zwrotów akcji mrożących krew w żyłach, brakowało mi wstrząsu, dynamiczności w tej części. Bo w skrócie jak ona wyglądała ? Kłócą się o to, że on nie chce wyznać jej swoich sekretów, rozchodzą, schodzą, znów się kłócą, odchodzą i schodzą. Są akty zazdrości, on ciągle mówi, że będzie nad sobą pracował, że jej nie opuści, ona ciągle powtarza, że go kocha, bla bla.

"Stare rany są jeszcze dalekie od zabliźnienia się, ale dzięki jej światłu wiem, że będę w stanie zejść ze ścieżki prowadzącej ku samozagładzie."

Liczyłam na to, że książka się rozkręci do ostatnich chwil, liczyłam że uderzy mnie, wstrząśnie i rozwali na kawałki, niestety nic takiego się nie wydarzyło. Było nudno, przewidywalnie i bez zwrotów akcji. Takie ciepłe kluchy.

Nie wiem co więcej mogę napisać, bo historia miała zdecydowanie duży potencjał, a według mnie wyszedł gniot. Koniec zbyt szybki, nawet jak na mnie. Poddaje się, ale niestety ta książka zniszczyła moje marzenia o wspaniałej sportowej książce do której z chęcią wrócę. Nie wrócę, chyba że pogapić się na okładkę.