Wzlot i Upadek D.O.D.O. przedstawia historię tytułowego Departamentu od Diachronicznych Operacji. Od pierwszych wzmianek o istnieniu magii, po wysyłanie pracowników na misje, których celem jest delikatna zmiana przeszłości, aż po upadek. Przez całą książkę obserwujemy jak bohaterowie zmagają się z poszczególnymi problemami, jak je rozwiązują, dążą do kolejnych celów i mają niesamowite przygody w teraźniejszości, jak i przeszłości. Nie brakuje tutaj wielu elementów hard science-fiction, którymi autorzy wyjaśniają poszczególne zjawiska i pomysły bohaterów. Dzięki czemu odnosi się wrażenie, że nie jest to zupełna abstrakcja, ale coś bardzo prawdopodobnego i rzeczywistego. Jest również magia, choć ta służy głównie do Posyłania kogoś w przeszłość i Wracania go do teraźniejszości, to potrafi zdziałać o wiele więcej, o czym boleśnie przekonają się Mel i Tristan.
W książce znajdziemy bardzo wiele różnych gatunków literackich i narracji z różnych punktów widzenia. Pierwsze dwieście stron jest zdominowane przez relację Melisande, która utknęła w 1851 roku w wyniku Operacji Diachronicznych. W swojej książce Diachronika, opisuje jak rozpoczęła się jej przygoda z Tristanem, jak od podstaw tworzyli D.O.D.O.. Z czasem pojawiają się również listy Grainne z XVII-wiecznego Londynu, w którym Tristan odbywa jedną z pierwszych operacji. Mamy także zapisy rozmów z wewnętrznego systemu D.O.D.O., sprawozdania z akcji, dzienniki, akta osobowe, zapisy przesłuchań, wiersze i wiele innych. Wymaga to pewnego skupienia i dobrego pamiętania faktów, ale ciekawie urozmaica czytanie i nie pozwala się nudzić. Co więcej, autorzy zadbali o to, aby style poszczególnych tekstów różniły się między sobą, dzięki czemu nie ma się wrażenia, że wszystko napisała jedna osoba.
Z racji tego, że znaczna część książki jest zdominowana przez kolejne rozdziały z Diachroniki, to najlepiej ze wszystkich bohaterów poznajemy Mel oraz Tristana. Są to postacie dobrze wykreowane z interesującymi osobowości. Oboje angażują się w projekt na 200%, pracując po nocach, jedząc na wynos i śpiąc w siedzibie D.O.D.O.. Nie sposób nie śledzić z zapartym tchem kolejnych przygód tej dwójki postaci, szczególnie Mel, która utknęła w przeszłości, tuż przed końcem magii. Pozostali bohaterowie zostali już przedstawieni nieco gorzej i autorzy poświęcili im mniej czasu. Nie wpływa to znacząco na odbiór książki, ponieważ głównym tematem jest w tej książce historia D.O.D.O. oraz jak Mel oraz Tristan tworzyli tę organizację.
W książce znajduje się bardzo wiele skrótów, którymi bohaterowie co chwila się posługują, uznając je za coś normalnego. Wiele z nich zachowało swój oryginalny wydźwięk, co było z pewnością nie lada wyzwaniem dla tłumacza Wojciecha M. Próchniewicza. Jednak nie obyło się bez drobnej wpadki. Tytułowy skrót D.O.D.O. jest przetłumaczony w książce jako Departament do spraw Diachronicznych Operacji, a na obwolucie jako Departament Od Diachronicznych Operacji. Różnica jest może subtelna, ale w drugim przypadku udało się zachować oryginalny wydźwięk tego skrótu. Szkoda, że nie zachowano spójności, ponieważ jest to najważniejszy skrót w książce.
Wzlot i upadek D.O.D.O. jest to powieść fantastyczna trudna do jednoznacznego zdefiniowania, ponieważ znajdziemy w niej bardzo wiele różnych gatunków i stylów narracji. Książka Stephensona i Galland łączy ze sobą podróże w czasie i magię z wieloma elementami hard science-fiction oraz niezliczonymi przygodami, co tworzy dość niecodzienną powieść.