Wykorzenieni

książka

Wydawnictwo WUJ
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Lata sześćdziesiąte i siedemdziesiąte. Mała węgierska wieś. Skrajna bieda i brak perspektyw, które dawałyby nadzieję na lepszą przyszłość. Życie sprowadzone do pracy w państwowych gospodarstwach i pijatyki w miejscowej karczmie. Relacje mieszkańców opierają się tu na wzajemnej nieufności, niechęci i agresji - mężowie biją żony, a matki dzieci. Wszechobecne ubóstwo ma wymiar nie tylko materialny, ale też emocjonalny i intelektualny.

Bohater powieści, kilkuletni wrażliwy chłopiec, którego rodzina żyje na uboczu tej wiejskiej społeczności, szybko dostrzega swoją odmienność. Stopniowo odkrywa własną tożsamość, a także przyczyny odrzucenia i izolacji. Powieść pozwala spojrzeć oczami dziecka na brutalną rzeczywistość, a doświadczone przez los postaci długo nie dają o sobie zapomnieć.

Następnego wieczoru mama wraca do lektury. Znowu mogę się bawić monetami.Kiedy kończy, zamyka książkę i długo się nie odzywa. Gdy podnosi na nas wzrok, ma łzy w oczach. "Gardzą tu nami, wiecie" Ta wieś nas nienawidzi. Każda wieś nas nienawidzi. Musicie uważać na to, co, gdzie i do kogo mówicie. Nie odzywajcie się przy dzieciach członków partii. Najlepiej ich unikajcie. Tak będzie najbezpieczniej. Musicie milczeć. Z nikim nie rozmawiajcie. Z nikim się nie bawcie. Nie wolno wam mówić, kim jesteście. Nie wolno wam zadawać się z chłopskimi dziećmi, bo zrobią z was kozła ofiarnego. Czarną owcę. Będą was o wszystko obwiniać?,mówi. Potem znowu milknie.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: WUJ
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 15.10.2016

RECENZJE - książki - Wykorzenieni

4.5/5 ( 6 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Bookendorfina

ilość recenzji:1526

brak oceny 7-05-2018 23:19

"Są takie chwile, kiedy człowiek jest mądrzejszy i widzi wyraźniej niż kiedykolwiek wcześniej. Czy później. Mądrością większą niż zazwyczaj. Nagle otwierają mu się uszy i oczy, jakby spadły z nich łuski, i może wejrzeć w tajemnice losu. Co nie oznacza, że je pojmie."

Książka licząca zaledwie dwieście stron, a jak intensywnie prowadzi czytelnika, mocno wdziera się w wyobraźnię, przemawia całą paletą emocji, i to co najcenniejsze, pozostawia po sobie trwały ślad, fascynujący materiał do snucia refleksyjnych nut, poszukiwania zrozumienia prawdy o naturze człowieka, różnicach kulturowych i świadectwach przeszłości. Nie spodziewałam się, że tak ogromny potencjał twórczy drzemał w duszy autora, rewelacyjnie został wykorzystany i zobrazowany słowami w "Wykorzenionych".

Narratorem powieści jest nastolatek, z jego perspektywy patrzymy na świat, relacje z bliskimi, poszukiwanie własnych korzeni. Jednak mamy wrażenie, że niejedna dorosła osoba nie ma w sobie takiej spostrzegawczości, trafności osądów i intuicyjnego wyczuwania rzeczywistości. Chłopiec wciąż pozostaje pod urokiem dziecięcych marzeń, pragnień i wyobrażeń, choć przesłoniętych brutalną teraźniejszością. Zachowuje w sercu promienie ciepła, wyjątkową wrażliwość, które tlą się pomimo niesprzyjających warunków dojrzewania, skrajnej biedy, dojmującego głodu, niepotrzebnego cierpienia, nieobcego okrucieństwa, wszechobecnego pijaństwa i przemocy fizycznej, ale również nieustępliwej walki o przetrwanie każdego dnia. Ponura codzienność, na której cieniem dodatkowo kładą się ludzkie uprzedzenia, awersje, stereotypy, plotki, oskarżenia i odrzucenie.

Przekonuje mnie konkretny i dobitny język, świadoma kondensacja zdarzeń, wyjątkowo autentycznie odmalowany realizm węgierskiej wsi z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku, mentalność mieszkańców, polityczne i gospodarcze uwarunkowania. Mamy wrażenie, że za sprawą wspomnień głównego bohatera przenosimy się do tamtego środowiska, poznajemy każdy jego detal, odbieramy nie tylko powierzchowną otoczkę, ale także kolejne warstwy i unikalne uwarunkowania. Choć smutna muzyka ludzkiego życia, to jednak wciągamy się w jej słuchanie. Zaskakuje szczerością i prawdziwością, wnikliwym obrazem samotności, odmienności i indywidualności. Nie potrzeba dużo słów, rozbudowanych zdań, aby zmysłową surowością wyrazić istotne przesłania, poddać je czytelnikowi do interpretacji, zasiać ziarna konkluzji. I jeszcze postać matki chłopca, trafnie i przenikliwie odmalowana, pełna kontrastów, bezsilności i determinacji, ciepła i chłodu, mocno przykuwająca naszą uwagę.