SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Replika
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Liczba stron 304
  • Wysyłamy w 2 - 3 dni + czas dostawy
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Pozostała tylko jedna myśl, męcząca i drażniąca coraz mocniej i mocniej. Czuła nienaturalny spokój, w którym rozmyły się wcześniejsze przerażenie, wściekłość i ból. Wiedziała, że to jedyne wyjście, aby trwał wiecznie...
Michalina, wracając wieczorem z pracy, zostaje napadnięta i brutalnie zgwałcona. Lekarzom udaje się ją uratować, lecz o ile jej zdrowie fizyczne wraca do normy, to psychicznie jest w rozsypce. Funkcjonuje tylko dzięki lekom oraz mężowi - Igorowi, który staje przed ciężką próbą. Początkowo, ogarnięty wściekłością, chce na własną rękę znaleźć sprawców i wymierzyć im sprawiedliwość... Co sprawia, że w pewnym momencie Igor odsuwa się od żony, zaczyna się nią brzydzić, a nawet jej nienawidzić?

Śmiało mogę powiedzieć, że `Wybór M.` jest jedną z lepszych powieści, jakie przeczytałam w tym roku. Emocje wzbierają z każdym akapitem, by na sam koniec wybuchnąć ze zwielokrotnioną siłą. Autorka odkrywa przed czytelnikiem złożony świat, w którym słowa `upodlenie`, `wsparcie` czy `nienawiść` nabierają nowego, realnego znaczenia. Książka z pewnością nie należy do lekkich lektur, jednak dzięki temu pozostanie na długo w mojej pamięci.
Anna Szafrańska, pisarka
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  książki dla babci,  książki na jesień,  książki na lato
Wydawnictwo: Replika
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 130x200
Liczba stron: 304
ISBN: 978-83-7674-686-9
Wprowadzono: 07.08.2018

Natalia Nowak-Lewandowska - przeczytaj też

Cień w lustrze Książka 26,09 zł
Dodaj do koszyka
Joker Książka 30,25 zł
Dodaj do koszyka
Miasteczko (pocket) Książka 9,99 zł
Dodaj do koszyka
Pozorność Książka 24,66 zł
Dodaj do koszyka
Serce w bliznach Książka 24,02 zł
Dodaj do koszyka
Szum wspomnień Książka 26,67 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Wybór M - Natalia Nowak-Lewandowska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 11 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Joanna A.

ilość recenzji:148

brak oceny 26-09-2018 22:01

?Wybór M.? to moje kolejne spotkanie z twórczością Natalii Nowak ? Lewandowskiej. Sięgając po tę powieść miałam zatem pełną świadomość tego, że lektura lekką nie będzie.
Czy faktycznie tak było? Czy i tym razem autorka zagnieździła się w moim umyśle i sercu?

Michalina, wracając wieczorem z pracy zostaje napadnięta. Lekarzom udaje się ją uratować, i o ile zdrowie fizyczne wraca do normy, to psychicznie jest w rozsypce. Funkcjonuje tylko dzięki lekom oraz mężowi ? Igorowi, który bardzo ją wspiera. Początkowo ogarnięty wściekłością, chce na własną rękę znaleźć sprawców i wymierzyć im sprawiedliwość? Co sprawiło, że w pewnym momencie Igor odsuwa się od żony, zaczyna ją nienawidzić, brzydzić się nią?

?Wybór M.? to powieść, która wbiła się w mój umysł i moje serce niczym cierniowy kolec. Tkwi tam i uwiera mnie do dziś.
Natalia Nowak ? Lewandowska kolejny raz nie zawiodła mnie swoim stylem pisania. To jedna z niewielu autorek, które nie boją się podejmowania trudnych, bolesnych i kontrowersyjnych tematów.

Tym razem głównym tematem nad jakim pochyliła się autorka jest problematyka przemocy na tle seksualnym. Gwałt, zgwałcenie - zmuszenie drugiej osoby do obcowania płciowego, poddania się innej czynności seksualnej lub wykonania takiej czynności przez jedną lub wiele osób, posługujących się siłą fizyczną, przymusem, nadużyciem władzy, podstępem lub wykorzystujących niemożność wyrażenia świadomej zgody przez daną osobę. Sprawcę zgwałcenia nazywamy gwałcicielem.


Życie bohaterów powieści toczy się zwyczajnym torem. Michalina i Igor kroczą ramię w ramię przez życie obdarzając się zrozumieniem, szacunkiem i wielką miłością. Aż do chwili kiedy ich droga zostaje przecięta przez trzech gwałcicieli. Po tym wieczorze życie Miśki i jej męża ulega ogromnej transformacji.
To, co spotkało Michalinę to najgorszy sposób upodlenia kobiety. Odarcie jej z kobiecości, uprzedmiotowienie. I o tyle, o ile rany cielesne są w stanie się zagoić, tak psychiczne zmasakrowanie kobiety zgwałconej to już zupełnie inna kwestia. Dzięki autorce mamy okazję śledzić, a wręcz współodczuwać wszystkie emocje wraz z główną bohaterką. Osobiście mogę Wam zdradzić, że rzadko kiedy tak mocno utożsamiam się z bohaterami czytanych przeze mnie powieści. Tym razem było inaczej. Każdy fizyczny i psychiczny ból odczuwalny przez Miśkę czułam we własnym wnętrzu. To było tak mocne i żywe uczucie, że nawet dziś kilka dni po zakończeniu lektury czuję to nieprzyjemne, natarczywe pulsowanie w swoich nerwach.

Natalia Nowak ? Lewandowska wykreowała portret kobiety zgwałconej w stopniu wybitnie dobrym. Dobrym do tego stopnia, że czytelnik nie jest w stanie przejść obojętnie wobec tego co dzieje się z Michaliną.
Przerażenie, złość, bezsilność, żal, smutek towarzyszą nam od niemalże już pierwszych stronic.
Nie potrafiłam pogodzić się z tym, co spotkało Miśkę. Później zaś moje odczucia poleciały już lawinowo.
Łzy i bunt ? bo za co i dlaczego to ją spotkało?
Strach ? bo przecież to może spotkać każdą z nas, nawet mnie? Nie zbadane są nasze losy?
Smutek i wielkie cierpienie ? widzieć jak zbrodnia seksualna potrafi z cudownej, radosnej młodej kobiety zrobić wrak człowieka.
Każdy krzyk Miśki odbijał się echem w mojej głowie, płakałam razem z nią kuląc się w pozycji embrionalnej, szukając jak ona bezpieczeństwa, pewności, że nie będzie mi nigdy dane przeżywać naprawdę tego, co ona.

?(...) jutro już nie istnieje. Odeszło wraz z marzeniami, nadziejami, zostawiając przeogromny ból, który przy każdym oddechu wyrywał część jej duszy (...)"


Autorka w ?Wyborze M.? nie skupiła się jednak jedynie na głównej bohaterce. Natalia Nowak ? Lewandowska w dużej mierze pokazała jak zbrodnia seksualna niszczy wszystko wokoło ofiary. To fakt, że największą poszkodowaną jest zgwałcona kobieta, bo to ona jest w oku cyklonu. Ale takie przestępstwo zbiera swoje żniwo w dużo szerszym zakresie. Jest jak tajfun, który rozpędzony nie baczy na nic, tnie, wyrywa, niszczy i dewastuje doszczętnie to, co napotka na swej drodze.
Poza Michaliną zniszczył również jej męża Igora. Początkowo byłam na niego wściekła. Chciałam nim potrząsnąć, nawrzeszczeć na niego, żeby się facet wreszcie obudził z letargu. Nie potrafiłam zrozumieć jak z czułego i kochającego mężczyzny mógł zamienić się w wypełnionego obrzydzeniem i nienawiścią palanta!
Czy to tak wygląda miłość?
Czy ?na dobre i na złe? nie oznacza, że na każde złe?
Czy miłość jest łatwa tylko jak jest dobrze?
Dlaczego?
Poniekąd, pewien mężczyzna, wytłumaczył mi zachowanie Igora. Jednakże wciąż odczuwam wobec niego wielkie rozczarowanie. Tak, zawiodłam się na Igorze. Według mnie nie stanął na wysokości zadania jako mężczyzna, ani tym bardziej jako kochający mąż.

?Wybór M.? porusza również kwestię problemów między rodzinnych. Konflikt Michaliny z jej matką Marią widać od samego początku, a im dalej w las, tym gorzej. Maria jest typowym przykładem katolickiej dwulicowości i hipokryzji. Rzuca słowami w Miśkę niczym żarzącym się węglem, który piecze i parzy coraz mocniej. Nie potrafię tego zrozumieć jak, ktoś kto wierzy w Boga i modli się do niego może robić takie rzeczy? Jak może tak dotkliwie kopać leżącego? Gdzie jest matczyna miłość? Gdzie miłosierdzie?

?Wybór M.? to także Małgorzata, siostra Michaliny. Potulna i cicha żona pełnego fałszu, mocno despotycznego Karola. Małgosia pod wpływem tragedii Miśki obudziła się i otworzyła oczy. Powiedziała stanowcze ?nie? dla codziennych mężowskich gwałtów, upokarzaniu i tłamszeniu. Początkowo postać bezbarwna nabrała lekkich rumieńców pod koniec. Okazało się, że cierpienie siostry wyzwoliło ją z kajdan jej własnej życiowej traumy. Jaka szkoda, że musiało dojść do zbrodni na Miśce, by Małgosia potrafiła stawić czoło swoim demonom.

?Wybór M.? to trzy kobiety o imionach na tę samą literę. Chociaż ulepione z tej samej gliny i wychowywane w podobny sposób, zupełnie od siebie różne. Każda z nich dokonywała własnych wyborów i każda ponosiła konsekwencje. Obraz ich złych wyborów wyostrzył się dopiero w chwili, gdy na jednej z nich dokonano brutalnego gwałtu. Michalina nie miała w tym danym momencie prawa wyboru. Przeżyła istne piekło, by po przebudzeniu wejść w kolejny etap horroru i jego konsekwencji. Pozostałe dwie ? Maria i Małgosia ? cały czas miały wybór.
Zakończenie powieści wskazuje na to, że i Miśka ostatecznie dokonała własnego wyboru.
Czy był on słuszny?
Nie mnie to oceniać.
Aczkolwiek bardzo rozumiem jej decyzję.
Jedno Wam powiem, wy również nie będziecie tego wiedzieć, czy postąpiła właściwie.

?Wybór M.? jest powieścią trudną i skomplikowaną w odbiorze, mocno wpływającą na czytelnika.
Jednakże w moim odczuciu jest powieścią bardzo ważną, poruszającą istotne problemy naszej współczesności. Gwałt, przemoc, patologia. O tym trzeba głośno mówić i pisać.
Nie można udawać, że takie rzeczy się nie dzieją, że skoro ich nie doświadczamy, to ich nie ma.
To nieprawda!
To rzeczywistość, która dzieje się tuż za rogiem, za zakrętem, w ciemnym zaułku, gdzie diabeł mówi dobranoc.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Justyna Gul (Qultura słowa)

ilość recenzji:467

brak oceny 15-09-2018 14:25

Czy kobieta "zasługuje" na gwałt?
Kilka lat temu w mediach rozpętała się burza po wypowiedzi jednego polityków, a właściwie po jego pytaniu: ?Czy można zgwałcić prostytutkę??. Dołączył tym samym do rzeszy osób (w większości mężczyzn), którzy są przekonaniu, że za gwałt odpowiada sama kobieta, że to ona prowokuje, sama jest zatem sobie winna. Wystawia piersi na widok publiczny, ubiera krótkie spódniczki, eksponuje zgrabne nogi, na dodatek chodzi wieczorami sama. Taka postawa jest karygodna, choć ? niestety ? powszechna. Mężczyźni nie potrafią zrozumieć, że to, iż kobieta jest zadbana, że lubi eksponować swoje wdzięki, nie jest zaproszeniem do kontaktu, a przynajmniej nie jest zaproszeniem dla każdego. Bulwersujące przekonanie i zachowanie płci męskiej pogłębia jeszcze dramat zgwałconej kobiety, która nawet jeśli dojdzie do siebie fizycznie, to psychicznie zawsze już pozostaje poraniona. Tym większe jest cierpienie, im więcej osób obarcza ją winą ? poczynając od lekarzy, poprzez przedstawicieli policji, po ? rodzinę.
Właśnie w takiej trudnej sytuacji znalazła się Michalina Domańska, winna tylko jednego, Tego, że jest kobietą. I to piękną, wykształconą, mającą swoje zdanie na każdy temat. Ignorowana przez bogobojną matkę, gorliwą katoliczkę oraz piętnowaną przez rozmodlonego szwagra, swoje szczęście znajduje u boku Igora. Znajomość zawarta jeszcze na studiach z tym fotografem szybko przeradza się w miłość, a para staje się dla siebie całym światem. Tę sielankę uzupełnia jeszcze wspaniała przyjaciółka, Baśka, którą jako jedyną wpuszczają do swojej codzienności. Kto by pomyślał, że ta idylla może się kiedyś skończyć?
Przerywa ją brutalna napaść i gwałt. Michalina zostaje napadnięta niemal pod samym domem, kiedy wieczorem wraca z biura. Szarpiąca się kobieta zostaje obezwładniona przez trzech pijanych sprawców, ale nie na tyle pijanych, by nie mogli wykorzystać Michaliny seksualnie. Bezwładną kobietę odnajduje mąż, który już trzymając ja w ramionach wie, że zakończył się pewien etap ich życia. Zapatrzony w siebie żyje odtąd własnym bólem i wspomnieniami tego, co zostało mu tak brutalnie odebrane. Nie jest w stanie zapewnić Michalinie wsparcia, co więcej, jej poranione ciało, a także świadomość, że dotykało jej tylu mężczyzn, budzi w nim odrazę.
Przy Michalinie pozostaje jedynie jej najlepsza przyjaciółka, która sama zmaga się z dylematem. Zaczyna się bowiem spotykać z lekarzem Michaliny choć czuje, że każda randka oddala ją od przyjaciółki, że niemoralnym jest, by odczuwała radość miłości, podczas kiedy Michalina cierpi.
Jak zakończy się ta wstrząsająca i poruszająca serca opowieść? Czy Michalina będzie w stanie funkcjonować poza szpitalem, czy terapia pomoże jej pogodzić się z tym, co się stało? Czy Igor stanie w końcu na wysokości zadania, czy też wybierze ucieczkę? Przekonamy się dzięki lekturze najnowszej powieści Natalii Nowak-Lewandowskiej, pt. ?Wybór M.?. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Replika powieść jest jedną z tych, które powinna przeczytać każda kobieta, podsuwając następnie książkę swojemu partnerowi. Autorka zdecydowała się poruszyć niepopularny, wrażliwy temat gwałtu i pokazać nie tylko dramat zgwałconej kobiety, ale i jej rodziny.
Nowak-Lewandowskiej doskonale udało się odsłonić przed nami dusze i umysły bohaterów, jesteśmy świadkami ich zmagania się z prawdą i ? w przypadku Igora ? klęski, którą poniósł. Obserwujemy również zachowanie katolików, którzy zapominając o bożym miłosierdziu i w imię źle pojętej świętości szybko wydają wyroki i wymierzają karę nie bacząc na wyrządzoną krzywdę. Jesteśmy również zmuszeni dokonać wraz z bohaterką wyboru, podjąć decyzję, która w sytuacji gwałtu wcale nie jest jednoznaczna. Jeśli do tych dylematów, z którymi musimy zmagać się na równi z bohaterami, dodamy zaskakujące i wstrząsające zakończenie otrzymujemy książkę, której się nie zapomina, która burzy nasz mały, ułożony świat, bulwersuje, ale i stanowi głos, który powinien być usłyszany.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czytanka na Dobranoc

ilość recenzji:234

brak oceny 9-09-2018 22:58

Ciągle nie mogę się pozbyć z głowy stereotypu związanego z książkami polskich autorek obyczajowych. Sięgając po nie, spodziewam się słodkiego romansu w sielankowej scenerii. Najgorszym co może się przytrafić bohaterom jest zdrada ukochanego czy zbuntowane dzieci. Dzieło Natalii Nowak-Lewandowskiej zmusiło mnie do zmiany takiego sposobu myślenia. Polskie pisarki są nam w stanie dać dużo więcej niż łzawe, pisane na kolanie, historyjki dla kur domowych, a "Wybór M" jest doskonałym tego przykładem. Można śmiało stwierdzić, że rodzima literatura obyczajowa wyszła z kuchni i weszła na salony.

Michalina wraz z Igorem tworzą szczęśliwe małżeństwo. Planują wspólne wakacje nad morzem, na które zabiorą najbliższą przyjaciółkę rodziny, Basię. Pewnego dnia, wracając późno z pracy do domu, Michalina pada ofiarą gwałtu zbiorowego. Kobieta trafia do szpitala. Lekarzom udaję się ją odratować, jednak rany psychiczne będą goić się o wiele dłużej. Również Igor nie może się pogodzić z tym, co spotkało jego żonę. Zaczyna znikać z domu. Miśka czuje, że go traci. Jedyną osobą, która wiernie trwa przy łóżku zrozpaczonej kobiety, jest Basia.

Temat gwałtu zbiorowego jest niezwykle rzadko poruszany przez autorów literatury obyczajowej. Jest on trudny, bolesny i wydaje mi się, że ciężko jest pisać z pozycji ofiary, nie mając za sobą podobnych doświadczeń. Autorzy boją się, że próbując opisać uczucia jakie towarzyszą zgwałconym, nieświadomie je zranią, nie będą potrafili w pełni oddać traumy, jaka jest ich udziałem. Ciężko jest mi powiedzieć, co musi czuć wykorzystana w brutalny sposób, upodlona i pobita kobieta, zostawiona na gruzowisku po zniszczonej kamienicy. Nawet nie próbuję wyobrazić sobie ogromu nieszczęścia, które na nią spada w ułamku sekundy. Autorka spróbowała zinterpretować ten stan rozpaczy. Rozłożyła ból na czynniki pierwsze. I muszę przyznać, że przed moimi oczami rzeczywiście pojawił się obraz przerażonej ofiary, której życie legło w gruzach. Ta książka jest niczym więcej jak studium rozpaczy. Polskie autorki przyzwyczaiły nas do tego, że po burzy zawsze wychodzi słońce. Jednak nie tym razem. Od samego początku do rozpaczliwego końca toniemy w rozpaczy, jaka jest udziałem naszych bohaterów. Bo tak traumatyczne przeżycie ma wpływ nie tylko na życie ofiary. Poszkodowani są wszyscy bliscy, rodzina i przyjaciele. Ich życie również się zmienia. Pozostaje kwestia tego ,czy jesteśmy w stanie funkcjonować i odnaleźć szczęście w nowych, zmienionych realiach. Jak uświadamia nam autorka, często jest to niemożliwe.
Na okładce książki możemy przeczytać, że początkowo Igor wspiera Michalinę. Zastanawia mnie czy ktoś kto pisał ten opis w ogóle zadał sobie trud przeczytania książki. Niestety, mąż ofiary, zachował się jak ostatni drań i zamiast siedzieć przy łóżku żony, bał się przekroczyć próg szpitalnej sali. Rzeczywistość go przerosła i z kochającego, otwartego na świat mężczyzny, stał się egoistycznym dupkiem. Wybaczcie kolokwializm, ale inne słowa tutaj po prostu nie pasują. Wprost nie mogłam uwierzyć w to jak się zachowuje ten dorosły mężczyzna. On nie dość, że odsunął się od swojej małżonki, to się nią brzydził. Uważał ją za zbrukaną, dotkniętą przez innych mężczyzn. Nie zwracał uwagi na jej nieszczęście, uczucia. Był ważny tylko on sam. Wiecie co jest najgorsze? Uważam, że właśnie w ten sposób zachowałaby się większość mężczyzn w takiej sytuacji. Dla nich sex to sex. Jeśli kobieta była z innym mężczyzną, nawet jeśli tego nie chciała, to znak, że zdradziła. Igor nie myślał o bólu jakiego doświadczyła Miśka, nie zwracał uwagi na jej rany, widział w niej jedynie brudną ofiarę gwałtu, nie żonę, którą kochał do szaleństwa.

"Wybór M" to książka negatywnych bohaterów. Te pozytywne postaci można policzyć na palcach jednej ręki. Są dwie. Zarówno rodzina, jak i otoczenie Michaliny, odnoszą się do niej z wrogością, nie traktują jak ofiarę tylko prowokatorkę. Jej własna matka, zagorzała katoliczka i tradycjonalistka, uważa że gwałt był wynikiem złego prowadzenia się dziewczyny, za krótkich sukienek, zbyt intensywnego makijażu. Siostra, zaszczuta szara myszka, nie odzywa się wcale, chodząc jak cień za swoim mężem i matką. Policjant, jest zmęczony prowadzeniem śledztwa, które i tak doprowadzi donikąd. Nawet psycholog, nie zwraca uwagi na cierpienie dziewczyny i liczy sobie podwójne stawki za wizyty domowe. Zaiste obraz polskiej mentalności, przedstawiony w tej powieści jest jak najbardziej prawdziwy. Niestety nie patrzymy dalej niż czubek własnego nosa. Celem stworzenia karykaturalnych i przesadzonych bohaterów było uwidocznienie cierpienia Michaliny. Ona jedna przeciwko samemu światu. Autorka chciała nam pokazać, że pomimo całej empatii jaką jesteśmy obdarzeni, nigdy nie będziemy w stanie, zrozumieć co czuje ofiara. Przez jakie piekło przechodzi.
Nowak-Lewandowska postawiła na kontrast. Z jednej strony mamy ból, traumę i zespół stresu pourazowego a z drugiej pączkującą miłość, sex, zauroczenie i fascynację drugim człowiekiem. Lęk przed odrzuceniem miesza się z ciepłem prawdziwej przyjaźni. Czarne miesza się z białym. Widząc, że świat wokół toczy się dalej, że inni przeżywają swoje małe radości, obraz Michaliny wydaje nam się jeszcze bardziej tragiczny.

Uważam, że autorka wykazała się niezwykłym sprytem w wyborze tytułu dla swojej książki. "M" może oznaczać zarówno Michalinę, jak i Małgosię, jej starszą siostrę. Ona również będzie zmuszona do dokonania wyborów, które zaważą na jej przyszłym życiu. Zresztą nie ona jedyna. Zadziwiające jest, jak jedno wydarzenie, może zmienić losy i życie tak wielu ludzi. Następuje tutaj efekt domina, kiedy jeden potrącony klocek rozpoczyna lawinę, którą nie sposób zatrzymać. Dla jednych coś się skończyło, dla innych zaczęło. Ważne jest jedno : nikt nie został oszczędzony. Czytając książkę, zaczęłam rozmyślać nad tym, jak mały wpływ mamy na naszą przyszłość. Choć myślimy, że tak wiele od nas zależy to faktem jest, że nasze życie jest sumą zbiegów okoliczności i losowych zdarzeń, na które nie mamy wpływu. Wszystko to można nazwać jednym, pięknym słowem "przeznaczenie". I właśnie o tym jest ta książka.

"Wybór M" to niezwykle emocjonalna, pięknie napisana historia, opowiadająca o bólu, stracie, rozpadzie i braku nadziei. Płakałam. I wy też będziecie płakać. I wściekać się i krzyczeć i kląć. Powtórzenia jakie zastosowała autorka, opisowy język i brak zahamowań cechujący język powieści, będą wam ciągle przypominać o tym strasznym przeżyciu, które spotkało Michalinę. To nie jest kolejna książka dla grzecznych dziewczynek, kolejna opowieść o miłość ze szczęśliwym zakończeniem. To brutalny opis jeszcze brutalniejszej rzeczywistości, pełnej złych egoistycznych postaci, które tylko noszą maski dobrych ludzi. Książka ta podkopała moją wiarę w istotę człowieczeństwa. Chciałabym wierzyć, że ten czarny scenariusz to tylko fikcja literacka, jednak chyba nie posiadam w sobie tyle pokładów wiary. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Spadło mi z regała

ilość recenzji:92

brak oceny 7-09-2018 11:43

Mój syn właśnie rozpoczął szkołę. Nie obyło się bez długich rozmów na temat tego, jak tam wygląda i czego może się spodziewać. Odpowiadałam na pytania z serii, w której ławce najlepiej siąść, czy można ściągać i co się dzieje, gdy nie odrobi się pracy domowej. Przy okazji uświadomiłam sobie, że przez całą moją edukację ?leciałam na opinii?. Wystarczyło kilka pierwszych dni szkoły, kilka prac domowych odrobionych na czas i trochę aktywności w czasie zajęć, by przylgnęła do mnie łatka ?zdolnej?. Nic to, że męczyłam się z fizyką jak szalona, że kwiczałam przed chemią i najchętniej uciekałabym z każdego niemieckiego (to akurat z powodu nauczycielki). Ania była zdolna i już. Oczywiście nie przyszłoby mi do głowy, żeby jakkolwiek to podważać. Gorzej mieli ci, którym w tym samym czasie powinęła się noga. Choćby nie wiem, co robili, ciężko było im ?doskoczyć?. Te łatki przypinamy ludziom całe życie. Jak nie pracuje, to jest nierobem. Jak ma potarganą i brudną koszulkę, to jest biedny. Jak drugi raz z rzędu wraca pijany do domu, to jest alkoholikiem. Ze stygmatyzacją ? choćby w minimalnym stopniu ? każdy z nas się spotkał. Trochę dotknęło to również Natalię Nowak-Lewandowską, o której utarło się mówić, że jest ?autorką, która nie boi się trudnych tematów?. To stwierdzenie nie zostało wyssane z palca, bowiem rzeczywiście trzy spośród czterech jej książek traktują o niezwykle skomplikowanych, życiowych sytuacjach, jednak przypięta łatka w ostatnim czasie zaczęła mnie osobiście trochę uwierać. Dlaczego? Bo tę autorkę stać na znacznie więcej i mam nadzieję, że już niebawem wszyscy czytelnicy przekonają się, że ?trudne tematy? to nie jest jedyny aspekt, w którym Nowak-Lewandowska dobrze się czuje.

Z drugiej strony ciężko jest nie nazywać jej specjalistką od spraw tabu. Szczególnie, gdy sięgnie się po jej najnowszą powieść Wybór M., którą ? moim zdaniem ? zdeklasowała większość obyczajówek traktujących w jakikolwiek sposób o gwałcie. Można było spodziewać się, że napisze dobrą książkę ? wszak z każdą kolejną czuć, jak bardzo rozwija się jej styl. Jednak chyba nikt nie spodziewał się, że będzie to aż tak dobre.

Wracająca z pracy późną porą młoda kobieta zostaje zaatakowana przez trzech mężczyzn i brutalnie zgwałcona. Wiadomo ? młoda laska, szwendająca się po mieście wieczorem, pewnie jeszcze wyzywająco ubrana wręcz prosi się o to, żeby ją przelecieć. Łatka. I taką właśnie łatkę przypięła Michalinie policja oraz jej najbliższa rodzina, z matką na czele. Natalia Nowak-Lewandowska nie zaskakuje pomysłem na historię, bo ? umówmy się ? to już było. Jednak cóż oryginalnego można jeszcze stworzyć? Jedno jest pewne: autorka to idealny przykład tego, że nie trzeba silić się na oryginalne treści. Czasem po prostu wystarczy mieć pomysł na bohaterów i prowadzenie akcji. Wybór M. jest pod tym względem doskonały. Gwałt sam w sobie jest ważnym aspektem książki, ale tak naprawdę stanowi punkt wyjścia do genialnych charakterystyk postaci i obserwacji różnych sposobów radzenia sobie z traumą. Przyznaję ? przeczytałam tę książkę trzy razy. Za pierwszym razem dla ogólnego wrażenia. Za drugim ? dla Michaliny, a za trzecim dla pozostałych bohaterów. Tego jeszcze nie było. Miotałam się ciągle między pełną świadomością prawdopodobieństwa zachowań tych ludzi a niedowierzaniem, że są możliwe. Szarpało mną zawsze, gdy widziałam rozsypanego Igora, kompletnie nieradzącego sobie z sytuacją. Za każdym razem, gdy pojawiał się na horyzoncie Karol, wyobrażałam sobie, że żyję w XV wieku i pełnię funkcję kata. Dostawałam ataku furii na myśl o Marii, starej dewotce, która świetnie obrazuje zaściankowość wyznawców nie wiadomo czego (niby jest katoliczką, a zachowuje się, jakby przykazanie miłości bliźniego było jej zupełnie obce). W Wyborze M. pojawiają się jeszcze inni ważni bohaterowie, jednak nie chcę zabierać Wam szansy poznania i zinterpretowania ich zachowań. I Wy dajcie sobie tę szansę. Jestem przekonana, że nie pożałujecie. To jedna z lepszych powieści tego roku. Zakończenie rozwala system. Bez dwóch zdań.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Izabela W

ilość recenzji:1034

brak oceny 16-08-2018 12:03

Michalina, wracając wieczorem z pracy zostaje napadnięta. Lekarzom udaje się ją uratować, i o ile zdrowie fizyczne wraca do normy, to psychicznie jest w rozsypce. Funkcjonuje tylko dzięki lekom oraz mężowi ? Igorowi, który bardzo ją wspiera. Początkowo ogarnięty wściekłością, chce na własną rękę znaleźć sprawców i wymierzyć im sprawiedliwość? Co sprawiło, że w pewnym momencie Igor odsuwa się od żony, zaczyna ją nienawidzić, brzydzić się nią?

"Przerażenie i złość mieszały się ze sobą, nie dopuszczając do głosu rozsądku. Resztkami materiału próbował okryć obnażoną żonę, zamknąć szczelnie w objęciach, żeby już nikt nie mógł jej zrobić krzywdy, nie mógł jej zobaczyć; chciał ją ochronić przed złem."

Jesteśmy świadkami największego upodlenia, zhańbienie, jakiego może doświadczyć kobieta, czyli gwałtu. To, co spotkało Michalinę trudno nawet sobie wyobrazić, i wcale nie dziwi fakt, iż doprowadziło to naszą bohaterkę do depresji w wyniku czego stała się wręcz wrakiem człowieka. Możemy niemal poczuć na własnej skórze wszystko to, co toczy się w głowie Miszki, poznać jej wszystkie emocje, myśli, uczucia, lęki. Kobieta walczy o każdy dzień, o powrót do normalności, ale czy tego doświadczy?

"Spojrzała w dół na swoje ciało. Na każdym jego skrawku widziała świadectwo swojego prywatnego dramatu. Dramatu, który naznaczył ją na zawsze, zamykając w ułamku chwili w swoich szponach dobrze znaną przeszłość, a otwierając coś, co będzie tylko namiastką życia, wegetacją bez przyszłości."

Ale gwałt nie dotyczy tylko samej ofiary. Jego skutki niejednokrotnie odbijają się na rodzinie czy znajomych. Autorka idealnie to pokazała. Powołała do życia bohaterów wyrazistych i prawdziwych. Nie zawsze w książkach można spotkać się z tak mocną i dopracowaną w każdym calu kreacją. Najbardziej zszokowała mnie postać despotycznej i podłej matki głównej bohaterki, która nie mogła liczyć na jej zrozumienie i wsparcie. Jak można być tak nieczułą na cierpienie własnego dziecka? Niepojęte jak można myśleć i obwiniać córkę, że to, co ją spotkało to jej wina? Że sama sobie na to zasłużyła przez ubiór, nieposłuszeństwo? Przecież krótka sukienka nie daje żadnemu mężczyźnie przyzwolenia na to, by nas wykorzystać. Niestety część społeczeństwa właśnie tak myśli. U swego boku zawsze miała poplecznika w postaci zięcia Karola, który we wszystkim zgadzał się z teściową, a w pewnym momencie to on dyktował warunki. Nie rozumiałam jak jego żona Małgosia mogła wytrzymywać z takim człowiekiem (a uwierzcie mi, że nie jedno ma on za uszami). Zmanipulował i podporządkował sobie żonę do tego stopnia, że ta bała się choćby odezwać słowem. Czy w końcu zdobędzie się na odwagę, zbuntuje się, uwolni od tyrana i pomoże siostrze?

"Każdy dzień był wyzwaniem, walką, która niezmiernie rzadko bywała wygraną. Miała wrażenie, że zapada się, palcami dosięga dna, a kiedy już wydaje się, że znalazła oparcie dla stóp, ono znowu się oddala, a otaczająca ją rzeczywistość wciąga ją głębiej i głębiej, nie pozwalając płucom zaczerpnąć powietrza."

Z kolei Igor - mąż Michaliny nie potrafił odnaleźć się w całej tej sytuacji. Uważam że finał tej historii byłoby inny, gdyby mężczyzna stanął na wysokości zadania, był przy Miśce, po prostu coś zrobił. Nie mogę nie wspomnieć o przyjaciółce Michaliny Basi robiącej wszystko co w jej mocy, by ulżyć w jej cierpieniu.

Historia ta uświadamia, że nie można pozostawiać osoby po tak strasznej traumie samej sobie. Czasami trzeba działać wbrew jej samej. Drugą sprawą jest to, że nie można przyzwalać, godzić się na wykorzystywanie w związku.

To moje pierwsze spotkanie z prozą pani Natalii i jestem pod wrażeniem tego, w jakim stopniu przypadł mi do gustu jej styl pisania. Posługuje się prostym, ale barwnym językiem. Stworzyła naturalne i żywe dialogi. Zadbała o odpowiednie tempo i dynamikę nadchodzących wydarzeń, zaskakując czytelnika wieloma zwrotami akcji. Nie ma nic przegadanego, żadnego tzw. zapychacza fabuły. Każdy wątek jest istotny i wpływa na odbiór całości.

"Wybór M." to mądra, wielowątkowa, wstrząsająca, szokująca, wzruszająca, boleśnie prawdziwa powieść o przemocy wobec kobiet, gwałcie. Przypomina, że o tych problemach trzeba mówić głośno, nie można udawać, że nie istnieją. To książka, która wywołuje ogrom emocji, budzi złość i nie pozwala jeszcze długo dojść do stanu sprzed poznania tej historii.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

red_sonia

ilość recenzji:161

brak oceny 14-08-2018 11:26

Jedna chwila, moment i życie pęka jak szklana kula. Zostają tylko okruchy, które nawet posklejane nie stworzą gładkiej całości. Nie zachowają poprzedniego kształtu. Co, jeżeli nie mamy siły, by wklejać kawałek po kawałku? Co, jeżeli zabraknie spoiwa? Choć mnie samej ani nikomu z mojego najbliższego otoczenia gwałt nigdy nie dotyczył (i oby tak zostało), to nie miałam problemu z wyczuciem się w emocje głównej bohaterki. Natalia Nowak ? Lewandowska potrafi przekazać, to co siedzi w ludzkiej duszy bardzo sugestywnie. Nie da się nie współodczuwać wszystkich targających Misza emocji. Kobieta jest na dnie, z którego próbuje wyciągnąć ja najlepsza przyjaciółka Basia. Na nikogo innego Michalina liczyć nie może, mąż sam nie potrafi poradzić sobie z własnymi emocjami. Matka wychowana w ?tardycyjny katolicki? sposób wręcz obwinia córkę o to, co się stało. Siostra, zdominowana przez matkę i własnego męża nie potrafi wstawić się i obronić Miszy.
To stereotypowe myślenie o gwałcie jako o prowokacji, ze strony kobiety, jest w świadomości niektórych osób bardzo mocno zakorzenione. Autorka pokazała to dobitnie i z różnych punktów widzenia. Bardzo dobrze, że to zostało w książce poruszone, bo choć nie wiem, czy uda jej się zmienić tę krzywdzącą wobec ofiar postawę, to jednak warto próbować. Krótka spódniczka, uśmiech czy makijaż nie są przyzwoleniem.

Michalinę poznajemy jako młodą i zakochaną kobietę, Misza po gwałcie, jest swoim zupełnym przeciwieństwem. Zamknięta w sobie, każdy dźwięk, każdy dotyk przypomina, o tym co się stało. Przez całą książkę czuć jak bardzo życie kobiety się zmieniło, jednak końcówka jest najlepszym obrazem tych zmian. Kontrastem i jakby potwierdzeniem starej prawdy, że choćby nie wiadomo jak tragedia cię spotkała, to świat się nie zatrzyma, są zmiany, jakie zachodzą w relacjach damsko - męskich u Basi. Kobieta do tej pory zupełnie zamknięta na poważne związki zakochuje się ze wzajemnością. Jest szczęśliwa. Te huśtawki i skrajne emocje są znakiem rozpoznawczym książek Natalii Nowak ? Lewandowskiej. Żadna z przeze mnie przeczytanych nie zostawiła mnie obojętną, każda zostawia po sobie trwały ślad. ?Wybór M.? Jest moim zdaniem najlepszą powieścią autorki. Rzadko mi się to zdarza, ale podczas czytania miałam ochotę rozerwać książkę z bezsilności. Po prostu nie mogłam zrozumieć dlaczego? Książka nie ucierpiała, ale moja głowa na pewno. Tyle bólu na 304 stronach.

Polecam, bo naprawdę warto. Warto zapoznać się z każdą napisaną przez Natalię Nowak-Lewandowską książką, a z ?Wyborem M.? szczególnie. Jest wstrząsająca i bardzo prawdziwa.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?