Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Wszystko razem

książka

Wydawnictwo YA!
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Kolejna powieść bestsellerowej autorki serii Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów.

Sasha i Ray spędzają każde lato w starym domu na Long Island. Od dziecka wiele ich łączyło. Czytali te same książki, wędrowali tymi samymi piaszczystymi ścieżkami, jedli brzoskwinie z tego samego straganu, śmieli się przy tym samym stole w jadalni. Spali nawet w tym samym łóżku.
Sasha i Ray nigdy się nie poznali.
Tata Sashy był kiedyś mężem mamy Raya, wspólnie mieli trzy córki: perfekcjonistkę Emmę, piękną Mattie oraz ulubienicę Quinn. Małżeństwo jednak rozpadło się na dwie rodziny, z których każda pragnie zatrzymać stary dom dla siebie. Bez względu na to jak słodko-gorzkie wspomnienia się z nim wiążą.
Tego lata jednak losy Sashy, Raya i ich rodzeństwa splotą się w sposób, którego nie przewidziało żadne z nich...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: YA!
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 08.11.2017

RECENZJE - książki - Wszystko razem

4.4/5 ( 11 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    1

tomesofjoy

ilość recenzji:1

brak oceny 21-05-2018 08:46

Bardzo często, pierwszy rzut oka na książkę wystarczy by mieć przypuszczenia jaka
ona będzie. ?Wszystko razem? to niezwykła opowieść o trudnej sztuce przebaczania, zdradzie, życiu w rodzinie patchworowej i miłości, która nie powinna się zdarzyć. Wystarczy spojrzeć na okładkę, by dostrzec, że książka kryje jakiś sekret.

Kiedy piszę recenzje książki takiej jak ta, nie lubię zdradzać fabuły, bo chce żeby każdy mógł sam, z zaciekawieniem przerzucać kolejne strony. Uwierzcie mi, że przez większość lektury ?Wszystko razem? miałam przeczucie, że zakończenie tej historii zapamiętam na długo. Jestem kilka dni po jej przeczytaniu i nie mogę jej wyrzucić z głowy. Autorka wykreowała charyzmatycznych bohaterów. Ray, Sasha, Mattie, Quinn i Emma, to główne postacie, z których trzy ostatnie są rodzeństwem, a z dwiema poprzednimi, czyli Sashą, a Rayem przyrodnim rodzeństwem. Natomiast Ray i Sasha nie są spokrewnieni i choć mają wspólne starsze siostry, nie mieli kontaktu przez siedemnaście lat, aż do pewnego lata, które w ich życiu zmieni wszystko.

?Czy Sasha myślała o nim choćby w milionowej części tak często jak on o niej??

?Pragnął się z nią znów skontaktować - w jakiś nieodrażający, nienachalny sposób. Nie muszą nawet rozmawiać o ich niedawnym spotkaniu.?

Niezwykła opowieść, której zakończenie wywołało we mnie fale wzruszeń. Książka poza niesamowitymi postaciami ma także niespotykaną fabułę. Historia która opisana jest w tej książce naprawdę daje do myślenia m.in. jak rozpad rodziny wpływa na życie jej członków. Do czego mogą doprowadzić niewyjaśnione i niezapomniane sprawy sprzed lat? Uwierzcie mi, to książka dla wszystkich, nie tylko dla młodych wkraczających w dorosłe życie.

Trzecioosobowa narracja, dość rzadko ostatnio przeze mnie spotykana, zwłaszcza w książkach dla młodzieży, to kolejny element, który decyduje o wyjątkowości tej książki. Nie każdemu autorowi to się udaje, w tej książce autorka zrobiła to idealnie. Odniosłam wrażenie, że stoję gdzieś z boku i podglądam bohaterów, odgadując ich myśli.

?Wszystko razem? nie jest lekką lekturą, przy której będziesz śmiać się do rozpuku. To lektura, która zaciekawia, uczy i zmusza do przemyśleń. Oby zawsze można było uczyć się ma błędach ludzi, istniejących tylko w naszej wyobraźni.

ilo99

ilość recenzji:2412

brak oceny 4-04-2018 11:17

Takie sobie czytadło. Dla osób, które mają problemy z koncentracją. W pierwszych pięciu rozdziałach nagminnie powtarzana jest informacja o wzajemnych koligacjach rodzinnych. Żeby wszyscy mieli pewność. Nawet ta pani, która poszła zaparzyć kawę i zagadała się z przyjaciółką też będzie na bieżąco. Historia trochę przypomina Romea i Julię, lecz we współczesnej oprawie. Opisuje dość specyficzną rodzinę i to bynajmniej nie dlatego, że rodzice głównych bohaterów się rozwiedli. Również nie z tego powodu, że córki tego małżeństwa mają przyrodnie rodzeństwo. Tylko ze względu na dziwne zachowanie nastolatków. Takie bliższe starej pannie - i chciałabym, i boję się. A gdzie ten osławiony bunt młodzieży? Gdzie dążenie do osiągnięcia celu pomimo zakazu rodziców? Jak nadmieniłam na początku - takie sobie czytadło. W wersji audio do wieszania prania, jak znalazł. Jedynie lektor mógłby być kobietą, żeby tak się nie męczył czytając głównie damskie przemyślenia lub dialogi.

dobrerecenzje.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 18-12-2017 21:30

Gdy rodzice się rozwodzą, najbardziej cierpią na tym dzieci, zwłaszcza te małe, bądź te większe-dorastające już.
Tak też było z Sashą i Rayem, dwójką siedemnastolatków, głównych bohaterów powieści Ann Brashares ?Wszystko razem?.
Gdy rodzice się rozstali, pozostał stary dom, gdzie od najmłodszych lat dzieci dzieliły wszystko razem, wakacje też tu spędzali choć przyjeżdżali w takich terminach, aby się ze sobą nie spotkać.
Dodam jeszcze, że Sasha i Ray nie byli ze sobą w żaden sposób spokrewnieni.
Były to dzieci z poprzednich związków rodziców.
Małżeństwo ich rodziców na pozór wyglądało na szczęśliwe i harmonijne.
Matka Raya-Lila i ojciec Sashy-Robert żyli jednak od dawna w martwym związku.
Ich burzliwy rozwód wywarł wpływ na życie obojga dzieci.
Oprócz ich trzech córek, mieli jeszcze dom na plaży, który był jedyną rzeczą, z której nie potrafiło żadne z nich zrezygnować, ani się podzielić.
Lila była pierwszą żoną ojca Sashy, zanim poznał jej mamę Evie.
Była matką sióstr Sashy (przyrodnich sióstr) oraz Raya.
Z Rayem (jak już pisałam) Sashy nie łączyły żadne więzy pokrewieństwa, ale był jej rówieśnikiem, współlokatorem pokoju w domu plażowym, który był nazywany przez wszystkich rezydencją Harrisonów.
Jak myślicie czy nastolatkowie zakochają się w sobie?
Przecież w końcu kiedyś muszą się spotkać, zobaczyć, rozmawiać.
Świadczą o tym chociażby listy pisane do siebie nawzajem.
Przeczytajcie, fajna i ciekawa historia.
Autorka posługuje się prostym opisem bohaterów i bardzo przystępnym dla młodego czytelnika, gdyż jest to młodzieżówka.
Nie ma w niej przesadnego seksu, ani scen erotycznych lecz lekka i sympatyczna fabuła.
Opisy i wątki nie nudzą czytelnika ani go zbytnio nie przytłaczają.
Jest tu dużo siostrzanej i bratniej miłości, wspólne wyobrażenia o sobie a także nieustanny żal do rodziców, którzy podjęli taką straszną decyzję, jaką jest rozwód.
Charaktery głównych bohaterów autorka przedstawiła w sposób bardzo realistyczny, które w pierwszym momencie czytania wzbudzają w czytelniku sympatię i zainteresowanie.
Zachęcam Cię młody czytelniku, sięgnij po tę książkę, zatrzymaj się na chwilę i czytaj.
Żyj z tymi bohaterami, ciesz się i płacz, bo ta książka do tego zmusza.
Życzę wielu wrażeń podczas czytania tej ciekawej lektury.

ogrodksiazek.blogspot.com

ilość recenzji:187

brak oceny 8-12-2017 21:06

Gdy dwoje ludzi darzy się tak zaciekłą nienawiścią, jak Lila i Robert, nic nie jest proste. Koniec ich małżeństwa okazał się katastrofą wielką niczym wybuch nuklearny - pozostawił po sobie zgliszcza i podzielił rodzinę na dwa wrogie obozy. Choć życie toczy się dalej, oni wciąż unikają się jak ognia, jednak taki stan rzeczy nie może przecież trwać wiecznie...

Córkę Roberta i syna Lili - Sashę i Raya - wiele łączy. Mają trzy starsze siostry przyrodnie - Emmę, Quinn i Mattie - ale nie są ze sobą spokrewnieni. Od lat dzielą ten sam pokój, komodę na ubrania, regał z książkami, łazienkę, śpią nawet we wspólnym łóżku. Dziwne, prawda? Ale na tym nie koniec. Oni się w ogóle nie znają! Można powiedzieć, że ich rodzice opanowali do perfekcji sztukę wzajemnego unikania się - nigdy nie przebywają równocześnie w tym samym miejscu. W rezultacie dom w Wainscott zamieszkują na przemian dwie rodziny: Robert, Evie i Sasha spędzają w nim jeden tydzień, a Lila, Adam i Ray następny. Jedynie Emma, Quinn i Mattie mieszkają tam przez całe lato, stanowiąc wspólne ogniwo tych dwóch, skrajnie odmiennych, światów.

Choć opis wydawcy sugeruje, że głównym tematem powieści Ann Brashares jest relacja Sashy i Raya, tak naprawdę to tylko jeden z wątków. Spoglądając na zmianę oczami Emmy, Quinn i Mattie poznajemy całą tę skomplikowaną rodzinę i jej trudną historię. Każda z sióstr wnosi do opowieści coś nowego, wzbogacając ją o kolejne doświadczenia i emocje - zarówno te dobre, jak i te bolesne. Zagubienie, żal, tęsknota, poczucie niezrozumienia przeplatają się z nadzieją i chwilami szczęścia. Całość tworzy wyjątkowo wciągającą mieszankę, od której nie sposób się oderwać.

"Wszystko razem" porusza trudny temat rozwodu i jego długotrwałych skutków. Ukazuje rodzinę borykającą się z konsekwencjami dramatycznych wydarzeń sprzed lat. Jak na ironię jednak najbardziej dotykają one tych, którzy niczym nie zawinili. Lila i Robert, tak mocno skupieni na własnych krzywda i urazach, zupełnie nie zwracają uwagi, jak wiele złego wyrządzają własnym dzieciom swoim samolubnym zachowaniem. Ann Brashares zdołała odmalować całą tę sytuację i towarzyszące jej emocje w iście mistrzowski sposób. Dodając do tego całą gromadę nietuzinkowych bohaterów, stworzyła powieść, która wciąga już od pierwszych stron, zmuszając czytelnika, by śmiał się i płakał razem z nimi. Szczerze polecam!

Paula

ilość recenzji:53

brak oceny 29-11-2017 20:08

?Wszystko razem?, to najnowsza młodzieżówka wydawnictwa YA! Bardzo lubię ich książki, także nic dziwnego, że z chęcią sięgnęłam i po tę. Opis mnie bardzo zaintrygował, więc nie ukrywam, że nastawiałam się na coś naprawdę dobrego.

?Wszystko razem? to książka, która opowiada o tym, jak rozwód i nowe małżeństwa rodziców wpływają na ich dzieci. Jak one to odbierają, jak się czują. Może nie pierwszy raz spotkałam się z takim motywem, ale pierwszy raz ten wątek odgrywa ogromną rolę i jest tak dobitnie poprowadzony.

Zanim zaczęłam czytać tę historię, byłam przekonana, że głównymi jej bohaterami są Sasha i Ray. Myliłam się. Autorka oddaje głos każdemu z całej tej piątki ? Sashy, Rayowi, Emmie, Quinn i Mattie. Poznajemy każde z nich. Może się wydawać, że przy takiej ilości narratorów wszytko się pomiesza, ale uważam, że to był naprawdę dobry zabieg. Przecież każde dziecko (nawet te dorosłe) odbiera rozłam w rodzinie inaczej, Jedno jest silniejsze i lepiej to zniesie, drugie gorzej. I tutaj Ann Brashares świetnie to pokazała.

Muszę sprostować jednak to, że stwierdziłam, że się nie pomiesza. Z początku ciężko mi się było połapać, kto jest kim, kto czyim dzieckiem itd. - przyznaję. W końcu Ray i Sasha mają trzy wspólne siostry, ale sami rodzeństwem nie są. Jego matka była kiedyś żoną ojca Sashy. Pogmatwane, prawda? Tutaj przychodzi nam z pomocą autorka, wraz z ?krótką charakterystyka członków rodziny Thomas-Harrison? na początku. Chwała jej za to, bo bez tej ściągi byłoby trudno. Początkowo często do niej zerkałam, ale im dalej w głąb historii, tym rzadziej, bo się po prostu dawałam już radę się połapać.

O dziwo, w tej historii watek miłosny nie jest jednym z głównych wątków. W zasadzie to jest go bardzo malutko, ale za to, jest bardzo delikatny i subtelny. Taka miła odmiana. Na pierwszym planie są perypetię zwaśnionych rodzin, które od siedemnastu lat robią wszystko, aby uniknąć spotkania. Dlatego przez te wszystkie lata, Sasha i Ray dzielą ze sobą prawie wszystko, ale jednocześnie się nie znają. Przyznam, że lekko sceptycznie podeszłam do tego, no bo jak to możliwe? Tyle lat im się to udawało?

Nie twierdzę, że ta książka jest bez wad. Jeden wątek był jak dla mnie troszkę zbyt mało emocjonalny, mógł pojawić się potok łez, a jednak tego nie było. Nie będę się na ten temat rozpisywać, bo nie chcę niczego zdradzać.

Moja pierwsza myślą, po skończeniu ?Wszystko razem?, było ?wow, to było dobre?. Taka jest prawda ? ta książka jest naprawdę dobra, autorka miała ciekawy i oryginalny pomysł i dobrze go wykorzystała. Robi wrażenie i nawet pozostawia mocne przesłanie. Przyznam, że prze kilka minut byłam po prostu w szoku. Z czystym sumieniem mogę polecić tę książkę ? oby więcej takich młodzieżówek! ;)
zabookowanyswiatpauli.blogspot.com

Czytaczyk

ilość recenzji:221

brak oceny 27-11-2017 12:26

Sasha i Ray są dwójką siedemnastolatków. Każde lato spędzają w starym domu na Long Island, jednak w innym czasie tak, aby się nie spotkali. Od najmłodszych lat dzielili ze sobą wszystko, co stanowiło ich wakacyjny pobyt na wyspie.
Oboje mają trzy strasze przyrodnie siostry ? perfekcjonistkę Emmę, urodziwą Mattie oraz uwielbianą Quinn, które są córkami taty Sashy i mamy Raya. Związek pary rozpadł się i nastąpił rozłam na dwie rodziny. Każde z małżonków pragnie zatrzymać dom, w którym przeżyli tak wiele dobrego, jak i złego, dla siebie. Rozstanie nie należało do najprzyjemniejszych i teraz, rozwodnicy pałają do siebie nienawiścią. Z tejże racji Sasha i Ray mieli się nigdy nie spotkać, ale nieoczekiwany zbieg wydarzeń splecie ze sobą ich drogi.
Ann Brashares stworzyła oryginalną i ciekawą historię, której potencjał wykorzystała niemalże w pełni. Fabuła autentycznie zaciekawia i praktycznie przełamuje utarte schematy. Ann posługuje się przyjemnym i łatwym w odbiorze stylem, dzięki czemu książkę czyta się naprawdę dobrze i szybko. Opisy i wątki w żadnym stopniu nie nużą ani nie przytłaczają. Narracja jest podzielona między wszystkich głównych bohaterów. Do głosu dochodzą nie tylko Sasha i Ray, ale też ich siostry ? Emma, Mattie i Quinn. Dzięki temu zabiegowi, mamy możliwość szerszego spojrzenia na sprawę. Kilka punktów widzenia niesie za sobą wiele wątków, które tu są skomplikowane i dobrze rozbudowane. Wszystkie przedstawiane przez narratorów sytuacje i zdarzenia, zmierzają do zaskakującego zaskoczenia. Charaktery głównych postaci są realistyczne i z miejsca wzbudzają sympatię. Godna polecania!