Czasami naprawdę warto się zatrzymać, poświęcić chwilę, aby docenić proste, małe rzeczy, które oferuje nam życie. Zwykle w tym momencie można znaleźć to, co jest dla Nas naprawdę ważne. Warto mieć marzenia i je spełniać, nawet jeśli życie rzuca nam kłody pod nogi. O tym właśnie jest powieść ?Wszystko będzie dobrze? autorstwa Ewy Mai Maćkowiak. Jest to książka, która pokazuje siłę prawdziwej przyjaźni, takiej, która uskrzydla, wspiera i podnosi na duchu. Kto z nas by nie chciał, żeby życie było łatwe, proste, bez żadnych problemów? Niestety życie nie jest bajką, zdarzają się gorsze dni, problemy, rozterki, trudne wybory. Ważne jest wtedy, aby się nie poddawać i dążyć do wyznaczonych celów, bo jak wiadomo zawsze po burzy w końcu wychodzi słońce.
Autorka w swojej książce oferuje nam historię dwóch silnych kobiet. Przyjaciółek, które przeszły wiele, mają za sobą trudne i bolesne momenty, ale mimo tego się nie poddały i walczą o swoje szczęście. Sercem tej książki jest przyjaźń. Honorata i Arleta poznały się w domu dziecka. Mimo upływu lat, ich przyjaźń nadal trwa, stała się jeszcze silniejsza. Mają bardzo różne życie, perspektywy na przyszłość i osobowości, ale wspaniale się uzupełniają. Obserwowanie ich przyjaźni było krzepiące i skłoniło do refleksji. W trakcie wędrówki po kartkach tej powieści ujawniają się osobiste zmagania bohaterów. Podążanie za każdą postacią na jej drodze do odkrywania siebie było zachęcające i podnosiło na duchu. Obserwowanie, jak znajdują sposoby na rozwój i spełnianie marzeń było naprawdę inspirujące. Żadne złe doświadczenie nie powinno przekreślić całego życia.
Autorka w swej książce opowiada o roku z życia dwóch cudownych przyjaciółek Honoraty i Arlety. Każda z nich ma inne życie. Arleta jest mężatką. Niestety jej życie nie jest usłane różami. Spotyka ją przemoc w domu. Zarówno psychiczna, jak i fizyczna. Pomimo tego nie potrafi odejść od bezwzględnego męża. Aż do sylwestra. Wtedy przekroczone zostają wszelkie granice. Skatowana przez męża staje się lękliwa i wycofana, trafia do szpitala. To wydarzenie jest impulsem do zawalczenia o siebie. Pomaga jej w tym przyjaciółka.
Honorata z oddaniem pracuje w ośrodku pomocy społecznej. Jedna z jej podopiecznych staje się dla niej przybraną mamą, której tak jej brakuje. Znajomość ze starszą panią jest dla niej zbawienne. Zaczyna nowe życie. Obie zaczynają nowy rozdział w swoim życiu.
Historia przyjaciółek podobała mi się. Czasami drażniły mnie pewne zwroty, jakich używała autorka, były zbyt pospolite, nie pasowały mi do tej historii. Ale pomimo tego bardzo łatwo i przyjemnie spędziłam czas z tą książką. Polecam na wieczór, na oderwanie się od rzeczywistości.
Opinia bierze udział w konkursie