Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

Wracajmy do domu

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Poruszająca historia matki, która jest gotowa poświęcić własną przyszłość dla dobra dzieci.
Jill Farrow jest typową mamą z przedmieścia, która wreszcie pozbierała się po rozwodzie i układa sobie życie na nowo. Praca pediatry daje jej satysfakcję, a nastoletnia córka, Megan, wydaje się być szczęśliwa. Pewnej nocy w ich domu zjawia się była pasierbica Jill, Abby, i przynosi wieści o śmierci swojego ojca, utrzymując przy tym, że został zamordowany. Jill chce na własną rękę pomóc w odkryciu prawdy. Wkrótce okazuje się, że jej działania mogą doprowadzić do rozpadu nowej rodziny i zniszczyć dopiero co odzyskane szczęście.

Czy macierzyństwo kiedyś się kończy? Jakie są granice miłości w rodzinie? Czy istnieje pojęcie `byłego dziecka`?

Lisa Scottoline - autorka licznych bestsellerów z listy `New York Timesa`, laureatka Nagrody Edgara, przewodnicząca organizacji Mystery Writers of America. Książki Scottoline zostały do tej pory wydane w nakładzie trzydziestu milionów egzemplarzy w trzydziestu dwóch krajach.

Tytuł oryginału: Come home
Tłumaczenie: Agnieszka Barbara Ciepłowska
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 08.07.2014

RECENZJE - książki - Wracajmy do domu

4.2/5 ( 10 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    0
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    1

www.shczooreczek.blogspot.com

ilość recenzji:50

brak oceny 8-11-2014 14:08

Lisa Scottoline zdobyła moje uznanie za sprawą ksiązki Nie odchodź. Tak bardzo, że gdy tylko ukazał się tekst Wracajmy do domu miałam pewność, że warto po niego sięgnąć.

Historia opowiedziana przez autorkę, to prawdziwy kocioł emocji ? zwłaszcza tych trudnych, wpływających na podejmowanie decyzji ważących na życiu wszystkich bohaterów. Czytałam ją z wypiekami na twarzy, niecierpliwie przewracając kolejne strony, ale też stale zastanawiając się nad tym, jak postąpiłabym na miejscu tej czy innej postaci, jakie byłyby moje reakcje, na ile pozwalałabym ponieść się emocjom, nierzadko trudnym do poskromienia, bo wywołanych wieloletnim zamiataniem ich pod dywan.

Scottoline po raz kolejny opowiada o miłości rodzicielskiej, szczególnie zaś macierzyńskiej ? i to niekoniecznie biologicznej. Zabiera nas w niełatwą przestrzeń relacji na linii macocha-córki eksmęża, eksżona- eksmąż, mąż-żona, mąż macochy-pasierbic, pasierbice-córka, ojczym-pasierbica i byłe pasierbice żony. Skomplikowane już w samej fazie rozpisywania, a co dopiero, gdy przeniesie się te zestawienia na życie obfitujące w wydarzenia nieprzewidziane i niechciane.

Jill Farrow kilka lat przed rozpoczęciem akcji ksiązki poślubiła mężczyznę, który miał już dwie córki ? Abby i Victorię. Choć związek małżeński był krótki i rozpadł się z hukiem, relacja miłości, jaka zrodziła się między kobietą a jej pasierbicami była znacznie trwalsza, choć przez kłamstwa nie tak zażyła jak dotąd.

Okazała się jednak tak mocna, że gdy już kilka lat po rozwodzie ojciec dziewczyn umiera, Abby swoje pierwsze kroki kieruje właśnie do Jill, u której szuka nie tylko pociechy, ale i pomocy w przeprowadzeniu dochodzenia na własną rękę. Bohaterka głęboko wierzy w to, że śmierć jej ojca nie jest samobójstwem, lecz morderstwem.

Jill, jako zawodowy pediatra z powołania, doskonale rozumie, nawet najgłębsze potrzeby dzieci. Przejmuje się ich losem i robi wszystko, by pomóc im w każdy możliwy sposób, nie raz wykraczający poza jej obowiązki. Nie inaczej chce traktować własne córki ? nie tylko rodzoną Megan, ale także Abby i Victorię.

Mimo wielu wątpliwości jakie nią targają, kobieta decyduje się na podjęcie karkołomnego i brzemiennego w skutki śledztwa, by pomóc w ten sposób pasierbicy, która wyraźnie nie radzi sobie z przepracowywaniem żałoby.

Bohaterka nie wie jeszcze wówczas, że podjęte przez nią działania, skażą jej rodzinę i przyszłe szczęście na niebezpieczeństwo. Zdaje sobie jednak sprawę, że burzy spokój, który tak długo budowała i skazuje nowy związek na wielką próbę. Wszystko to jednak w imię miłości, której nie jest w stanie przekreślić rozwód ani chwilowa utrata regularnych kontaktów.

Scottoline po raz kolejny ofiarowała mi książkę, której treść chłonęłam jak gąbka ? to nie zwykła powieść obyczajowa, lecz wielopoziomowa historia, z wysuwającym się na plan pierwszy wątkiem sensacyjno-kryminalnym. Nie brak w niej mocnych wrażeń, ogromu ładunku emocjonalnego i trudnych pytań o rodzicielstwo, a także siłę więzów.

Polecam ją gorąco ? każdemu! Doskonała, trzymająca w napięciu jak najlepszy thriller, mocno odwołująca się do hierarchii wartości i podkreślająca moc macierzyńskiej miłości.

www.poleczkazmigdalami.blogspot.com

ilość recenzji:232

brak oceny 2-09-2014 09:01

Kurza stopa, to się nazywa dobre pióro! Książka "Wracajmy do domu" jest drugą powieścią Lisy Scottoline, którą przeczytałam. Pierwsza pt. "Spójrz mi w oczy" pochłonęła mnie na tyle mocno że zarwałam nockę, co z zasady mi się nie zdarza. Z ciekawością sięgnęłam po "Wracajmy do domu", z nadzieją na powtórkę z rozrywki. I rzeczywiście - udało się. Akcja wartko się toczyła, emocje buzowały jak bąbelki w coca coli (męczonej przez Młodszego słomką), a ja oderwać się nie mogłam. Jeszcze stronka, jeszcze stronka, zaraz skończę.... niezmiernie rzadko mi się zdarza tak wpaść.
"Wracajmy do domu" w niczym nie ustępuje swojej poprzedniczce. Główna bohaterka Jill jest typową kobietą w średnim wieku. Ma dobrą pracę jako pediatra, dom, psa Pulpeta, wspaniałego mężczyznę, ukochaną córkę Megan i dwie pasierbice - Abby i Victorię. Jill sporo przeszła będąc w związku z ojcem dziewczynek; na szczęście wyplątała się z tego związku. Niestety konsekwencją wolności była utrata kontaktu z Abby i Victorią, które ojciec drastycznie i konsekwentnie odizolował od Jill. Kobieta próbowała utrzymać kontakty z dziewczynkami - niestety na próżno. Aż do pewnego wieczoru kiedy to do domu Jill wpadła roztrzęsiona Abby, histerycznie stwierdzając, że jej ojciec stał się ofiara zabójstwa. Ponieważ dziewczyna jest pod wpływem alkoholu nikt nie bierze na poważnie jej słów. Jednak ona nie ustępuje i konsekwentnie szuka tropów i śladów. Wyniki działań dziewczyny są zaskakujące i przerażające, a zakończenie książki rozkłada czytelnika na obie łopatki.
Wątek kryminalny to jedno; drugim ważnym elementem powieści jest bardzo silnie zarysowana więź Jill z córkami. Megan jest mądrą trzynastolatką (jak na mój gust nawet trochę za mądrą), zrównoważoną i analizująca trafnie swoje uczucia. Kiedy na horyzoncie pojawia się Abby, Megan umiejętnie odsuwa się w cień. To wycofanie córki zauważa oczywiście Jill i tu właśnie widoczne jest sedno sprawy. Kobieta bardzo umiejętnie lawiruje pomiędzy uczuciami dziewczynek. Autorka świetnie wczuwa się w tak trudne role równocześnie matki i macochy. Powiem więcej - z opisów i dialogów wyziera obraz kobiety kochającej swoje dzieci niezmierną, głęboką miłością. Każde słowo i każdy gest Jill obrazuje to, jak ważne są dla niej dziewczynki. Wszystko co robi, robi po to, aby je chronić. Mnie osobiście w pewnym momencie przeszkadzało (ale tylko przez chwilkę) to, że obraz Jill jako matki jest tak idealny. Wszystkie słowa kierowane do córek są wyważone, pełne miłości, nie ma w nich agresji czy zdenerwowania. Jednak kiedy uzmysłowimy sobie że Jill jest pediatrą i doskonale potrafi przemawiać do maleństw, które leczy, wszystko staje się jasne. Jakby na poparcie tego autorka wplata t w treść książki historię małego pacjenta, którego stan zdrowia bardzo martwi Jill. Czytelnik jest pełen podziwu obserwując jej zmagania z systemem i walkę jaką toczy o życie i zdrowie malucha. Bohaterka jest po prostu takim typem człowieka i już. Tym bardziej czyny, których dokonuje i jej odwaga bardzo kontrastują z Jej łagodnością i wyrozumiałością jako matki.
Powieść naprawdę mi się spodobała. Czyta się ją jak świetny kryminał (nawet jest morderstwo, i usiłowanie morderstwa - a jakże), a przecież w głównej mierze to nie miała być powieść sensacyjna, a obyczajowa. W wielu momentach powieści widać mocne poczucie humoru autorki. Uśmiech na mej twarzy wywoływały opisy Pulpeta - uroczego psiaka będącego wiernym towarzyszem członków rodziny. Niewątpliwie te opisy dodają wiele uroku i ciepła całej historii.
Świetna książka na długie jesienne wieczory, które właśnie nadchodzą.

www.recenzjeknigoholiczki.blogspot.com

ilość recenzji:175

brak oceny 7-08-2014 00:04

Są przynajmniej trzy autorki zagraniczne na których książki wydałabym ostatnie pieniądze. Już ich nazwiska są gwarancją ( przynajmniej dla mnie) dobrej lektury. To Diane Chamberlain, Jodi Picoult i Lisa Scottoline.
Bardzo cenię sobie książki tej autorki. Na mojej półce stoją trzy jej powieści: "Ocal mnie", "Spójrz mi w oczy" i "Nie odchodź". Na pewno będę ją polecać!
Książka wywołała we mnie dużo emocji. Nie mogłam się od niej oderwać.
"Wracajmy do domu" to bardzo ciekawe doznanie czytelnicze, a problemy, które zostały poruszone- mocno życiowe. Jill jest lekarką, kobietą, która wiele przeszła. Jej małżeństwo z Williamem nie przetrwało z powodu jego kłamstw. Każde z nich idzie w swoją stronę zabierając swoje dzieci z poprzednich małżeństw. Pewnego dnia jej przybrana córka przybiega do niej mówiąc, że ojciec nie żyje. I chociaż policja twierdzi, że w śmierci niema nic dziwnego to Abby uważa, że został on zamordowany. Dziewczyna prosi Jill o znalezienie dowodów by potwierdzić, że ktoś pomógł Williamowi opuścić świat.
Bardzo nie podobała mi się reakcja Sama, obecnego partnera Jill na wydarzenia, których uczestnikiem stał się mimo woli. I choć zapewniał swoją narzeczoną o miłości to nie wspierał jej, nie miał ochoty by pasierbica jego żony (ot, taki mały misz masz rodzinny, podobno nazywa się taką sytuację rodziną patchworkową) zamieszkała choć na jakiś czas z nimi. Użyję mocnych słów: niby dorosły, dojrzały facet, a zachowuje się jak dziecko, które nic nie rozumie i które musi postawić na swoim bo jeśli nie uda si to jest obrażone i ma poczucie wielkiej krzywdy.
"Wracajmy do domu" to opowieść o tym, że czasem miłość jest o wiele ważniejsza niż więzy krwi. Choć Abby nie jest biologiczną matką Abby i jej siostry za nimi wskoczyła by w ogień. Z miłości naraża się na niebezpieczeństwo próbując dowiedzieć się prawdy o śmierci byłego męża., z którym nie łączyły jej przyjacielskie stosunki i który bardzo ją skrzywdził.
"Wracajmy do domu" to kolejna książka, która ukazała się w ramach klubu "Kobiety to czytają".